Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Sprawa jest taka że pomiędzy destylacją prostą a kolumną z kiepskim wypełnieniem, pełna zgoda różnica będzie kolosalna, jak zainwestujesz w porządne wypełnienie, odczujesz poprawę... ale w pewnym momencie dochodzisz do granicy, gdzie jakość się już nie poprawi, a produkt będzie na tyle czysty że nieważne z czego będzie zrobiony, różnica będzie niemożliwa do określenia. To że ktoś dostrzega różnicę, pomiędzy cukrowym, owocowym i zbożowym w produkcie własnej roboty nie jest dziwne - bo jak już to wiesz to koniec... takie tam psychologiczne bzdety. To trochę jak u tego "Audiofila" wie że ma kable za kupę forsy więc dźwięk musi być lepszy, pomimo że pomiary pokazują co innego.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
Widzisz Rastro, dlatego uważam, że jedyną metodą aby się przekonać czy jest różnica w smaku to zrobić powiedzmy 10 ślepych prób i jeżeli wskaże się za każdym razem różnicę tzn. Odgadnie, który spirytus jest ze śliwek, a który z cukru, to wtedy można stwierdzić, że dostrzegamy różnicę. Ja kiedyś sprawdzałem, czy dostrzege różnicę między spirytusem robionym metodą 2,5, a takim z odpadów. Powiem szczerze niewiele się różniły, dlatego postanowiłem zrobić ślepe próby i w każdej z 7 prób, wskazalem ten z odpadów, jako ten gorszy. Bo faktycznie był minimalnie gorszy, ale nie wiem jak się ma sprawa ze spirytusem z cukru, a np. śliwek. Ty robiłeś takie próby?
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
Gówno robił, a nie próby. Prosiłem go o doświadczenia w temacie spirytusów zbożowych i cisza. Po prostu w dupie był, gówno widział, a się mądruje...
A te odpady potraktowałeś jako surówkę czy jako nastaw? Odpady powinno się przerobić dwa razy - a i tak jakość będzie gorsza.
No chyba, że będą to odpady po smakówkach, to inna bajka. Wg mnie spirytus nie wychodzi bardzo czysty, ale dobry. Delikatny z owocową nutą.
A te odpady potraktowałeś jako surówkę czy jako nastaw? Odpady powinno się przerobić dwa razy - a i tak jakość będzie gorsza.
No chyba, że będą to odpady po smakówkach, to inna bajka. Wg mnie spirytus nie wychodzi bardzo czysty, ale dobry. Delikatny z owocową nutą.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
Ja odpady (po cukrówkach) potraktowałem jako surówkę, rozcieńczyłem do mocy około 18-20% i przeprowadziłem dość skrupulatną rektyfikację. Generalnie porównywałem tylko to co szło w środku procesu, bo gdyby brać pod uwagę początek i koniec procesu to jednak ta nutka była wyraźniejsza. Może i masz rację, że powinno się to jeszcze raz rektyfikować, ale użyłem tego do kawówki, która jest bardzo aromatyczna i raczej ciężko wyczuć jakąś bardzo delikatną nutkę przed czy pogonów.eldier pisze: A te odpady potraktowałeś jako surówkę czy jako nastaw? Odpady powinno się przerobić dwa razy - a i tak jakość będzie gorsza.
No chyba, że będą to odpady po smakówkach, to inna bajka. Wg mnie spirytus nie wychodzi bardzo czysty, ale dobry. Delikatny z owocową nutą.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
Odbiegając trochę od tematu, jakość spirytusu jest chyba oczywistym że jest uzależniona od surowca, z własnych spostrzeżeń u mnie klasyfikacja wygląda następująco :
Cukier->Glukoza->Zboża->Owoce.
Chodzi głównie o łagodny smak po pierwszym gotowaniu i ciekawe wtrącenia, które po 2 rektyfikacji jesteśmy w stanie dość skrupulatnie odciąć, wszystko zależy od smaku operatora. Wiele osób i klientów podsyłało nam próbki swojej twórczości (naprawdę różnice są kolosalne), i zauważyliśmy, że rozrzut jest bardzo duży, od zwyczajnego bimberku po produkt wręcz neutralny. Z gustami się nie dyskutuje, każdy ma swój smak i jednemu odpowiada bimberek a drugiemu produkt wręcz bezwonny (nawet zapach spirytusu się gdzieś gubi).
Cukier->Glukoza->Zboża->Owoce.
Chodzi głównie o łagodny smak po pierwszym gotowaniu i ciekawe wtrącenia, które po 2 rektyfikacji jesteśmy w stanie dość skrupulatnie odciąć, wszystko zależy od smaku operatora. Wiele osób i klientów podsyłało nam próbki swojej twórczości (naprawdę różnice są kolosalne), i zauważyliśmy, że rozrzut jest bardzo duży, od zwyczajnego bimberku po produkt wręcz neutralny. Z gustami się nie dyskutuje, każdy ma swój smak i jednemu odpowiada bimberek a drugiemu produkt wręcz bezwonny (nawet zapach spirytusu się gdzieś gubi).
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Kupno dobrej kolumny automatycznej dającej bardzo dobry produkt
Mowa tu będzie o spirytusie Jeśli ktoś robi z cukru to oczywiste że powinno się starać szukać jak najlepszego oczyszczenia. Jednak przy owocach i zbożach nie jest to już takie oczywiste. Każdy z tych substratów da innego rodzaju spirytus i warto te różnice zachować. Nie mówię tu o berbelusze tylko o czystym spirytusie. Te delikatne smaczki surowcowe dają TO COŚ. Ja przerabiałem: Śliwki, cukier, żyto, jabłka, gruszki, winogrona, kukurydzę, pszenicę. Nie miałem sposobności glukozy, ale piłem na glukozie wódkę. Z tych wszystkich spirytusów najdelikatniejszy był winogronowy, najostrzejszy z kukurydzy.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com