Nie rozumiem tych napinanych mięśni. Koszty to koszty. Jeden je wylicza, bo jest ciekawy - jakież też one są. Drugi, bo jest oszczędny z natury, inny bo ma ograniczony budżet a jeszcze inny bo musi się napić i chce to zrobić jak najtaniej - czy to też z ograniczonego budżetu czy satysfakcji, że zalał pałę za grosze.
To indywidualna sprawa każdego z nas. I innym wara do tego.
Sam też podawałem koszty. Zaczynałem od 18zł za litr, żeby dojść do 8zł za litr. Dla mnie są to tylko cyfry. Jeśli nie będzie mnie stać - odpuszczę, bo nie czuję parcia na szkło.
A wyliczam, żeby mieć orientację jak kształtują się koszty. A dążenie do ich jak najmniejszej wartości jest związane z tym, że nie lubię jak coś niepotrzebnie się marnuje, a także dla własnej satysfakcji, że jestem w stanie te koszty obniżyć. I tylko tyle.
A teraz dla rozluźnienia nastrojów to wypiję za pomyślność - pomimo iż jest bardzo wcześnie - i dobry początek sezonu szklankę Wiszniaka.
A co - niech widzą, że mnie stać...
Edytowany 12.3.15 - MANOWAR
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego