Koncentrat pomidorowy

Porozmawiajmy o poszczególnych częściach składowych zacierów.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy

Post autor: Calyx »

Lukstir :)

Nastaw masz gotowy jak cukromierz pokarze to magiczne -4.
Twoje kombinacje są jak najbardziej OK.
Traktuj tylko wszystko z cierpliwością i bierz pod uwagę,
że raz będzie szybciej innym razem ciut wolniej :)
Rodzynkami się nie przejmuj. Możesz je wybrać jakimś sitem
lub zlewarować nastaw do kotła i na palnik :)

Przepis z ziemniakami nie jest mój. To są stare metody
wzbogacania nastawów a propagował je na forum
Kolega Kwachu. Ja tylko je wypróbowałem.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

szoki99
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 23:35
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: szoki99 »

Witam,
Poczytałem trochę o koncentracie pomidorowym i zacząłem się nim bawić i powstał problem. Wykorzystałem metodę 1410 dodałem 80g koncentratu (jakieś pół słoiczka)na 9 litrów wody i 2 kg cukru. Zagotowałem to wszystko i stanowczo zapach nie podoba mi się. Moje pytanie to: Czy dodawać drożdże T3 i niech się fermentuje (jeśli fermentować to co później po fermentacji, czym poprawić smak)? Czy dać sobie spokój i wylać?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: Kerry »

Ale co jest z zapachem? Czuć pomidorami (po gotowaniu) czy mówisz już o zapachu fermentacji z drożdżami babuni?
U mnie cukrówka, gdy zaczyna pracować, pierwsze 2-3 dni daje jajami, później zapach znika. I (niewielkie, ale zawsze) doświaczenie nauczyło mnie, by za długo nie trzymać nastawu (klarowanie itp.) po fermentacji.
Inaczej - po ustaniu fermentacji, odczekać z grubsza na opad trupków, nie robimy wina, nie potrzeba kryształu.
Moim zdaniem do gotowania jest to niepotrzebne.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto

Adamo
10
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 28 lut 2011, 20:05
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: Adamo »

Po co wam te koncentraty pomidorowe i inne kombinacje? Idziesz i kupujesz sobie T3, jak się utrzymuje temperaturę ok 25stopni to można dać dosłownie szczyptę pożywki uniwersalnej i dać tych drożdży połowę tego co zalecają na opakowaniu ja tak zawsze robiłem fermentuje mi się cukrówa maksymalnie 5-6dni. Koszt drożdży T3 to ok 8zł. Ja kupuje na miejscu u siebie za 7.90, tak więc za 8zł mam drożdże do 50l nastawu na cukrze. Policzta sobie zwykłe drożdże piekarskie + przecier pomidorowy, biorąc pod uwagę smród jaki robią.
Ostatnio zmieniony środa, 2 mar 2011, 19:05 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Spacja!

2rek67
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 19 lut 2013, 21:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: 2rek67 »

Odgrzebałem stary temat .A chodzi mi o to czy ktoś z kolegów robił nastaw z cukru + sam przecier pomidorowy bez drożdży , podobno to działa . Jestem ciekaw opinii jeśli ktoś próbował tej metody.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: Wald »

Zamiast drożdży mogą być bakterie fermentujące, ale ani cukier, ani przecier ich nie zwierają. Możesz liczyć na te, co trafią z powietrza. Ja wolę zaszczepić znaną kulturą, zamiast ryzykować z dzikusami.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: janik »

2rek67 pisze:Odgrzebałem stary temat .A chodzi mi o to czy ktoś z kolegów robił nastaw z cukru + sam przecier pomidorowy bez drożdży , podobno to działa . Jestem ciekaw opinii jeśli ktoś próbował tej metody.
Wcześniej "mod " już ci ogólnie wyjaśnił,że jeżeli nie zaszczepisz nastawu szlachetnymi drożdżami a w przypadku nastawu cukrowego to jest podstawa a tak narażasz się na klęskę! ;/
Do nastawu mogą się dostać poza naszą kontrolą inne drobnoustroje w postaci bakterii i innych drożdży
zbyt słabych aby przeprowadzić prawidłową fermentacje.Trudno zrozumieć taki tok myślenia,przecież zestaw drożdży do podstawowego nastawu cukrowego to jest koszt od 8zł. - 12zł.
Przecier pomidorowy może jedynie z powodzeniem zastąpić tradycyjne pożywki dla rozwoju kultur drożdży.
Nie warto więc kombinować kiedy po prostu to się nie opłaca. ;)
Ostatnio zmieniony środa, 4 mar 2015, 18:51 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.

2rek67
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 19 lut 2013, 21:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: 2rek67 »

Nie chodzi mi o koszt ( zresztą nigdzie o tym nie pisałem ) a o sam fakt . Piłem nie dawno bimberek zrobiony z winogron i też bez drożdży naprawdę luks , wydajność też nie gorsza, fakt tam jest sporo dzikusów tak jak i na śliwkach. O sposobie z przecierem dowiedziałem się od człowieka który w latach 70/80 pracował na budowach dróg w Iraku (wiadomo Allach a pić się chce) . I stąd pytanie czy ktoś tego próbował , jeśli nie to sam to przetestuje.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: Zygmunt »

Ale tu nie ma co próbować- koncentraty są pasteryzowane, więc drożdży w nich nie ma. Jeżeli ruszy to znaczy, że złapały infekcję z powietrza. Jeżeli będziesz miał farta, wezmą się za to drożdże. Jeżeli nie- pleśnie/bakterie. Szkoda cukru, efekt będzie nawet w pierwszym przypadku mizerny. Takie drożdże maja bardzo niewielką tolerancję na alkohol i ciśnienie osmotyczne (a w nastawie cukrowym jest ono duże).
zrobiony z winogron i też bez drożdży naprawdę luks
Bez DODATKU KULTUR DROŻDŻY, a nie bez drożdży, bo drożdże tam były.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

ewan
50
Posty: 81
Rejestracja: niedziela, 31 sty 2010, 17:19
Podziękował: 1 raz
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: ewan »

Zygmunt.
Przybliżyłbyś ludowi pijącemu co to jest ciśnienie osmotyczne?
Pierwszy raz się spotykam z takim terminem.
EWAN

grzesiekpioro
100
Posty: 126
Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Koncentrat pomidorowy

Post autor: grzesiekpioro »

Ewan. Wyobraź sobie beczkę z wodą. Dobrze wiesz, że woda napiera na ściany beczki, bo jakbyś zrobił dziurę to zaraz by tryskało bo układ dąży do wyrównania ciśnień (utraty energii). Przy ciśnieniu osmotycznym nie chodzi tylko o wodę a o substancje w niej rozpuszczone. Jeżeli do tej beczki dosypiesz dużo soli, załóżmy że do 10 litrów 2 kilo soli. Na pewno się domyślasz, że to będzie bardzo słone. Wsadzisz tam kawałek surowego mięsa, które nie ma wiadomo tyle soli w sobie. I wytworzy się pomiędzy tym kawałkiem mięsa a tą wodą ciśnienie osmotyczne bo ta woda jest bardziej słona od mięsa. A, że układ dąży do wyrównania stężeń to z komórek tego mięsa wypływa woda a do mięsa sól (jeżeli błony komórkowe są przepuszczalne dla konkretnych jonów). Teraz woda jest bardziej rozcieńczona a mięso bardziej słone. Jak posypiesz owoce cukrem to skąd się robi sok? No właśnie dzięki ciśnieniu osmotycznemu, czyli woda wypływa z owoców żeby rozcieńczyć ten cukier. Jak wiadomo woda jest niezbędnym elementem do życia, a jak ją takie mięso utraci to jak tam wszystko ma coś się rozwinąć. Taki grzybek z powietrza sobie siada i mówi: no ja tu grzybni nie rozwinę bo tu nie ma wody (tak w ogóle wcześniej to słone mięso z niego wyssało wodę i zdechł - znowu ciśnienie osmotyczne). Stąd peklowanie i słodzenie (nie wiem czy tak się fachowo mówi) to od dawna jedne z metod konserwacji produktów.
Wracając do drożdży, to jak będą miały dużo cukru wokół siebie to też zaczną oddawać wodę a do nich będzie napływał cukier. Jak będą go miały zbyt dużo (czyli ciśnienie osmotyczne będzie zbyt duże pomiędzy nimi a roztworem) to mogą oczywiście wykitować. To tak jakbyś ty musiał zawsze jeść to co Ci podadzą w podobnym czasie. I by Ci postawili 40kg żarcia to byś pękł z przejedzenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Składniki zacierów”