Koncentrat pomidorowy
-
- Posty: 12
- Rejestracja: niedziela, 30 maja 2010, 19:40
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
W międzyczasie przetestowałem przecier pomidorowy i nie mam zastrzeżeń. Wyszedł mi niezły destylat, ale ponieważ nie chce mi się drugi raz go przepędzać i nie używam węgla aktywowanego, wolę kupić przecier śliwkowy lub jabłkowy, jest parę groszy droższy, ale działa podobnie i produkt końcowy ma lepszy aromat.
Siedzi mi gdzieś w głowie, że sól jest zabójcza dla drożdży i nie wiem skąd to mam, może się mylę.
Siedzi mi gdzieś w głowie, że sól jest zabójcza dla drożdży i nie wiem skąd to mam, może się mylę.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Zwykły przecier 30% i pasteryzowany.
Cenowo nie wiem jak to się równa bo żona kupiła
Dzisiaj nastawiłem T3 z pół słoiczka czyli 100gr 30% i tyle samo z tubki i ... wszystko działa
Porównajmy tylko sytuację gdy pieczemy chleb, sól dodajemy a ciasto rośnie, czyli drożdży ie zabija. Piekarzem nie jestem ale zauważyłem że tak jest.
Pozdro Lukstir
Mnie wydaje się że taka ilość soli jaka jest w koncentracie, nie zabije drożdży. Dlatego dodałem przecieru z tubki, Lidl, 97% pomidory i sól, ale ile tej soli jest, nie pisze.Siedzi mi gdzieś w głowie, że sól jest zabójcza dla drożdży i nie wiem skąd to mam, może się mylę.
Zwykły przecier 30% i pasteryzowany.
Cenowo nie wiem jak to się równa bo żona kupiła
Dzisiaj nastawiłem T3 z pół słoiczka czyli 100gr 30% i tyle samo z tubki i ... wszystko działa
Porównajmy tylko sytuację gdy pieczemy chleb, sól dodajemy a ciasto rośnie, czyli drożdży ie zabija. Piekarzem nie jestem ale zauważyłem że tak jest.
Pozdro Lukstir
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Gdzie to kupujesz i jak to się nazywa. Podejrzewam że masz na myśli jakiś mus czy konfiturę. Bo z nazwą przecier owocowy jakoś się nie spotkałem. Pisz kolego nazwę handlową i jak to pracuje. Jeśli różnica we wspomaganiu pracy drożdżaków jest niewielka to też wolę dodać owoce zamiast pomidorów. Już widzę wielką zaletę takiej zamiany. Przecieru owocowego nie przedawkujesz. Jeśli zostanie delikatny posmak śliwek czy jabłek nie będzie tak przeszkadzał jak smaczek pomidorów.Lothar von Luene pisze:wolę kupić przecier śliwkowy lub jabłkowy
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Koncentrat pomidorowy
Dochodzenie nastawów do -4blg było w granicach 8-12 dni. Różnica niewielka a koszt dodanego przecieru za 1 razem był wyższy niż koszt dodatkowej paczki T3 a 2 paki rozrobią 20 kg cukru podejrzewam w5-6 dni bez żadnych dodatków.
Ostatni nastaw na 1 słoiku przecieru chodził do wczoraj w piwnicy 10 dni. Teraz się klaruje.
O smaku nie będę tu pisał bo puszczam przez węgiel ale każdy wyrób smakował przed węglem w miarę jednakowo. Tak że uważam że nie ma reguły że więcej przecieru to szybciej lub lepiej ważne chyba jak się puszcza w rurki i pilnować przy fermentacji temperatury zalecanej na dla drożdży, których używamy.
Z tych pomidorów to jest potem kupa syfu do oddzielenia. Ja ostatnio nastawiałem 1 paczka T3 z przecierem. 1 raz dałem 1 x T3, 40g kwasku i 4 słoiki przecieru po 190g na 20 kg cukru. Na następne nastawy ujmowałem po 1 słoiku przecieru. 4 nastaw jest już na 1 słoiku przecieru, reszta składników bez zmian: 20 kg cukru kwasek 40 gram i woda do ok 20-21blg. Dodam, że korzystam ze sposobu Bogdana czyli paczka T3 do ok 2l wody lekko osłodzonej i odstawionej na ok 1,5-2 godz. w ciepłe miejsce. Dolewam to potem do gotowego roztworu z reszty składników uważając by temperatura drożdży i nastawu była w miarę jednakowa. Następny nastaw będzie już tylko z małej puszeczki przecieru, kwasek jak wyżej a dojdę chyba jak pisało wiele osób na forum,że i bez przecieru się obejdzie.rozrywek pisze:walcie pomidorowy ile wlezie i już. Pozdrawiam.
Dochodzenie nastawów do -4blg było w granicach 8-12 dni. Różnica niewielka a koszt dodanego przecieru za 1 razem był wyższy niż koszt dodatkowej paczki T3 a 2 paki rozrobią 20 kg cukru podejrzewam w5-6 dni bez żadnych dodatków.
Ostatni nastaw na 1 słoiku przecieru chodził do wczoraj w piwnicy 10 dni. Teraz się klaruje.
O smaku nie będę tu pisał bo puszczam przez węgiel ale każdy wyrób smakował przed węglem w miarę jednakowo. Tak że uważam że nie ma reguły że więcej przecieru to szybciej lub lepiej ważne chyba jak się puszcza w rurki i pilnować przy fermentacji temperatury zalecanej na dla drożdży, których używamy.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
@Wald
Nazwa handlowa musu owocowego, którego używam nic Ci chyba nie da, bo mieszkam za granicą. Jabłkowe "przeciery" sa u mnie dostępne prawie w każdym większym sklepie, śliwki nie wszędzie. Kupuję je w słoikach 0,5- 1 litrowych.
Taki np. mus jabłkowy kosztuje tutaj w Lidlu 0,49 Euro- 0,7 litra.
Dodaję jeden słoik na 20 litrow nastawu. Chodzi to, oczywiscie, intensywniej niż sam cukier. Smak, moim zdaniem, jest lepszy niż na pomidorach.
Nazwa handlowa musu owocowego, którego używam nic Ci chyba nie da, bo mieszkam za granicą. Jabłkowe "przeciery" sa u mnie dostępne prawie w każdym większym sklepie, śliwki nie wszędzie. Kupuję je w słoikach 0,5- 1 litrowych.
Taki np. mus jabłkowy kosztuje tutaj w Lidlu 0,49 Euro- 0,7 litra.
Dodaję jeden słoik na 20 litrow nastawu. Chodzi to, oczywiscie, intensywniej niż sam cukier. Smak, moim zdaniem, jest lepszy niż na pomidorach.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Nie jest tak źle kolego @Lothar von Luene bo Lidla mamy w kraju i z tego co widziałem u Niemców to wygląda to tak samo. Pewnie że są regionalne produkty (szczególnie te krótkotrwałe), ale większość to ten sam asortyment.
Dzięki za odpowiedź. Wiem już czego szukać i na 100% skorzystam z Twego doświadczenia. Z resztą kilka słoiczków stoi w piwnicy. I to bez konserwantów.
Ponownie sprawdziła mi się zasada by czytać wszystko. A nóż się coś przyda. Zadając pytania można tylko uzyskać suchą odpowiedź. A jak zadać pytanie o przecier śliwkowy skoro nie wiesz że on istnieje?
Pewnie @Calyx masz rację. Tylko czemu od lat wielu, no i tu na forum mówi się tylko o przecierze pomidorowym? Myślałem że nie ma alternatywy. Panowie w samą porę bo szykuję się do przygotowania nastawu.
Jeszcze raz wielkie dzięki
Dzięki za odpowiedź. Wiem już czego szukać i na 100% skorzystam z Twego doświadczenia. Z resztą kilka słoiczków stoi w piwnicy. I to bez konserwantów.
Ponownie sprawdziła mi się zasada by czytać wszystko. A nóż się coś przyda. Zadając pytania można tylko uzyskać suchą odpowiedź. A jak zadać pytanie o przecier śliwkowy skoro nie wiesz że on istnieje?
Pewnie @Calyx masz rację. Tylko czemu od lat wielu, no i tu na forum mówi się tylko o przecierze pomidorowym? Myślałem że nie ma alternatywy. Panowie w samą porę bo szykuję się do przygotowania nastawu.
Jeszcze raz wielkie dzięki
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Jakieś konkretne odmiany są lepsze ?
Co do ziemniaków, to faktycznie ktoś próbował je wykorzystać i jaki mają wpływ na smak/aromat destylatu ?
Może z tego względu koncentrat pomidorowy daje najlepsze efekty (w starcie, ale źle wpływają na smak destylatu).
Z drugiej strony drożdże winiarskie (suszone) są sprzedawane "na suszunych kawałkach jabłek".
Jakie jabłka najlepiej stosować - słodkie/kwaśne ?Calyx pisze:2 - 3 starte jabłka czy ziemniaki dają taki sam power jak przecier pomidorowy.
Wiem, że z gotowcem wygodniej
Jakieś konkretne odmiany są lepsze ?
Co do ziemniaków, to faktycznie ktoś próbował je wykorzystać i jaki mają wpływ na smak/aromat destylatu ?
Czy przypadkiem pomidorki nie mają najwięcej potasu (więcej niż inne owoce/warzywa)?Wald pisze:Pewnie @Calyx masz rację. Tylko czemu od lat wielu, no i tu na forum mówi się tylko o przecierze pomidorowym? Myślałem że nie ma alternatywy.
Może z tego względu koncentrat pomidorowy daje najlepsze efekty (w starcie, ale źle wpływają na smak destylatu).
Z drugiej strony drożdże winiarskie (suszone) są sprzedawane "na suszunych kawałkach jabłek".
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Najczęściej używam przecieru pomidorowego, najwygodniej.
Myk z ziemniakami polecał kolega Kwachu. Próbowałem i nastawy buzowały.
O jabłkach również przeczytałem u nas na forum.
To także dobry sposób wspomagania nastawu.
Któryś z Kolegów podawał i polecał jeszcze sposób z witaminami
Do "rasy" jabłka czy ziemniaka nigdy nie przykładałem wagi.
Jeśli ich używałem, to brałem te, które akurat poniewierały się w kuchni
a i tak tylko wtedy, kiedy nie chciało mi wychodzić do sklepu po przecier.
Wpływu na smak destylatu nie zauważyłem w żadnym przypadku,
pewnie dlatego, że zawsze psocę minimum dwa razy.
Pozdrawiam
Calyx
Myk z ziemniakami polecał kolega Kwachu. Próbowałem i nastawy buzowały.
O jabłkach również przeczytałem u nas na forum.
To także dobry sposób wspomagania nastawu.
Któryś z Kolegów podawał i polecał jeszcze sposób z witaminami
Do "rasy" jabłka czy ziemniaka nigdy nie przykładałem wagi.
Jeśli ich używałem, to brałem te, które akurat poniewierały się w kuchni
a i tak tylko wtedy, kiedy nie chciało mi wychodzić do sklepu po przecier.
Wpływu na smak destylatu nie zauważyłem w żadnym przypadku,
pewnie dlatego, że zawsze psocę minimum dwa razy.
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Przepis na paczce jest na 22l wody, a chcąc uzyskać na 1 paczce podwójną ilość (wiadomo, że czas będzie dłuższy), boję się, że drożdże nie przerobią całego cukru
Chyba, że moje obawy nie mają uzasadnienia ...
Pozdrówka
Zygmunt, a czy do podwójnego nastawu witaminek dla drożdżaków wystarczy ?Zygmunt pisze:Do T3 nie potrzebujesz dodawać jabłek.
Przepis na paczce jest na 22l wody, a chcąc uzyskać na 1 paczce podwójną ilość (wiadomo, że czas będzie dłuższy), boję się, że drożdże nie przerobią całego cukru
Chyba, że moje obawy nie mają uzasadnienia ...
Pozdrówka
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Koncentrat pomidorowy
A to chyba że chcesz robić nadmiarowo. Mi bez dodatków spokojnie robią 10kg cukru.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Podzielę się moim ostatnim eksperymentem:
3łyżki cukru i 1/2L ciepłej wody- wymieszać, dodać do tejże wody połowę saszetki T3 i ponownie wymieszać, nie ubijać. Odstawić na ok 15-20 minut
Nastaw to 6kg cukru, 20 litrów wody, 15-20dkg sparzonych rodzynek, dwie łyżki stołowe przecieru pomidorowego 99% z lidla, 1 łyżka kwasku cytrynowego(granulowany)- wszystko razem wymieszałem, następnie dodałem rozpuszczone drożdze. Ważne aby temperatura wody w zbiorniku była ok 21-27'C, ja tego pilnuję. Nastaw trzymam w kuchni, temp. ok21'C
Po ok 24 godzinach dodać jeszcze 1kg cukru(najpierw rozpuścić w ok. 2 litrach wody, ja tak zrobiłem i wszystko pracuje pięknie.
Zalety: nastaw szybko startuje, nie śmierdzi, wręcz przeciwnie-pachnie, odżywiony naturalnie(rodzynki i przecier). Oszczędne zużycie drożdży. Cztery dni i cukier zjedzony, 0Blg.
Polecam i oczekuje na opinie.
3łyżki cukru i 1/2L ciepłej wody- wymieszać, dodać do tejże wody połowę saszetki T3 i ponownie wymieszać, nie ubijać. Odstawić na ok 15-20 minut
Nastaw to 6kg cukru, 20 litrów wody, 15-20dkg sparzonych rodzynek, dwie łyżki stołowe przecieru pomidorowego 99% z lidla, 1 łyżka kwasku cytrynowego(granulowany)- wszystko razem wymieszałem, następnie dodałem rozpuszczone drożdze. Ważne aby temperatura wody w zbiorniku była ok 21-27'C, ja tego pilnuję. Nastaw trzymam w kuchni, temp. ok21'C
Po ok 24 godzinach dodać jeszcze 1kg cukru(najpierw rozpuścić w ok. 2 litrach wody, ja tak zrobiłem i wszystko pracuje pięknie.
Zalety: nastaw szybko startuje, nie śmierdzi, wręcz przeciwnie-pachnie, odżywiony naturalnie(rodzynki i przecier). Oszczędne zużycie drożdży. Cztery dni i cukier zjedzony, 0Blg.
Polecam i oczekuje na opinie.
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
ta metoda też się sprawdza
Dodawałem jednego - dwa starte ziemniaki średniej wielkości
na 1 kg cukru w nastawie.
Tak samo można dać 1 - 2 jabca / 1 kG cukru.
Pozdr. Calyx
Najlepiej zetrzeć na tarce. Można również pokroić w kostkę,ewan pisze:...
W jaki sposób użyć ziemniaków? Starte,pokrojone czy mrozić czy nie? I ile tego dać?
ta metoda też się sprawdza
Dodawałem jednego - dwa starte ziemniaki średniej wielkości
na 1 kg cukru w nastawie.
Tak samo można dać 1 - 2 jabca / 1 kG cukru.
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Widocznie moje proporcje były niezbyt trafione!!! Chciałem dobrze, a wyszło średnio. Ostatnim razem dodałem ok 1/4 T3 ale nadgoniłem 200gr przecieru i było idealnie ale destylat pomidorkiem trącił. Ale to moje eksperymenty
Zatem obecnie rodzynki może mogłyby zastąpić tę ilość przecieru ale musiałoby być ich więcej
Z rodzynkami chodziło o zapach i smak. Czy ten efekt można uzyskać jedynie przy nastawach owocowych Następnym razem spróbuje ziemniaków z przepisu @Calyxa. Proszę równierz o poradę co zastosować na 25L nastawu i pół opakowania np.T3 co dawałoby ładny zapach destylatu i przy okazji zjadło cukier do końca.
Pozdrawiam Luka
Witam, coś chyba poszło nie tak, minęło dokładnie 5 i pół doby od początku nastawu, niestety zeszło tylko do -1Blg, ale w smaku nie wyczuwam cukru. Poczekam jeszcze do wieczora, może Blg spadnie.Zygmunt pisze:Ile zajmuje zejście do -4?
Widocznie moje proporcje były niezbyt trafione!!! Chciałem dobrze, a wyszło średnio. Ostatnim razem dodałem ok 1/4 T3 ale nadgoniłem 200gr przecieru i było idealnie ale destylat pomidorkiem trącił. Ale to moje eksperymenty
Zatem obecnie rodzynki może mogłyby zastąpić tę ilość przecieru ale musiałoby być ich więcej
Z rodzynkami chodziło o zapach i smak. Czy ten efekt można uzyskać jedynie przy nastawach owocowych Następnym razem spróbuje ziemniaków z przepisu @Calyxa. Proszę równierz o poradę co zastosować na 25L nastawu i pół opakowania np.T3 co dawałoby ładny zapach destylatu i przy okazji zjadło cukier do końca.
Pozdrawiam Luka
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Zatem, jeżeli zastosowałeś 1/2 paczki drożdży i dodałeś dodatkową pożywkę, to czas powinien się wydłużyć min ok 2x.
Dodając pożywkę nie wpływasz w końcu na czas fermentacji, ale na zapewnienie drożdżom odpowiedniego środowiska i witaminek.
Według mnie powinieneś poczekać jeszcze kilka dni
Pozdrówka
Moim zdaniem przy zmniejszeniu dawki startowej drożdży trzeba się liczyć z wydłużeniem czasu pracy drożdży.Lukstir pisze:coś chyba poszło nie tak, minęło dokładnie 5 i pół doby od początku nastawu, niestety zeszło tylko do -1Blg, ale w smaku nie wyczuwam cukru. Poczekam jeszcze do wieczora, może Blg spadnie.
Zatem, jeżeli zastosowałeś 1/2 paczki drożdży i dodałeś dodatkową pożywkę, to czas powinien się wydłużyć min ok 2x.
Dodając pożywkę nie wpływasz w końcu na czas fermentacji, ale na zapewnienie drożdżom odpowiedniego środowiska i witaminek.
Według mnie powinieneś poczekać jeszcze kilka dni
Pozdrówka
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Witam. Wszystko wyszło jak należy. 6 i pół doby i cukier zszedł do -4Blg. Zapach wzorowy według mnie, nie czuć przecieru i drożdzy przede wszystkim, chociaż te które użyłem i tak prawie nie śmierdzą, smak nastawu bardzo dobry i wyczuwalna moc procentowa, lepiej niż w poprzednich moich nastawach. Może kilo cukru ekstra, podniosło procent.
Proszę jednak o poradę. Ponieważ pierwszy raz zastosowałem rodzynki, i raczej teraz będę to praktykował bo dają piękny efekt smakowy i zapachowy, to czy powinny opaść na dół i wtedy wiadomo że nastaw jest gotowy, czy nie zwracać na to uwagi i biorąc pod uwagę ilość Blg zlać do klarowania?
Dziękuje z góry za poradę. Pozdrawiam
Proszę jednak o poradę. Ponieważ pierwszy raz zastosowałem rodzynki, i raczej teraz będę to praktykował bo dają piękny efekt smakowy i zapachowy, to czy powinny opaść na dół i wtedy wiadomo że nastaw jest gotowy, czy nie zwracać na to uwagi i biorąc pod uwagę ilość Blg zlać do klarowania?
Dziękuje z góry za poradę. Pozdrawiam
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Rodzynki zaczną opadać, gdy "napiją się" dostatecznie dużo wody i %-tów
Sam mam zamiar przygotować taki nastaw - rodzynki zamiast koncentratu (ew. rodzynki + jabłka).
Im dłużej rodzynki będą leżakować w nastawie, tym mocniej nastaw powinien się nasycić ich aromatem. Dlatego też mam zamiar w przypadku swojego nastawu rozdrobnić rodzynki przed dodaniem oraz zagotować je (choć z tym gotowaniem to nie mam do końca pewności, czy aby na pewno powinno się to robić).
Pozdrówka i Wesołych, Rodzinnych Świąt
Wg mnie rodzynki to nie winogron ("surowy" jak na wino) i nie koniecznie musi opaść na dno.Lukstir pisze:Ponieważ pierwszy raz zastosowałem rodzynki, i raczej teraz będę to praktykował bo dają piękny efekt smakowy i zapachowy, to czy powinny opaść na dół i wtedy wiadomo że nastaw jest gotowy, czy nie zwracać na to uwagi i biorąc pod uwagę ilość Blg zlać do klarowania?
Dziękuje z góry za poradę. Pozdrawiam
Rodzynki zaczną opadać, gdy "napiją się" dostatecznie dużo wody i %-tów
Sam mam zamiar przygotować taki nastaw - rodzynki zamiast koncentratu (ew. rodzynki + jabłka).
Im dłużej rodzynki będą leżakować w nastawie, tym mocniej nastaw powinien się nasycić ich aromatem. Dlatego też mam zamiar w przypadku swojego nastawu rozdrobnić rodzynki przed dodaniem oraz zagotować je (choć z tym gotowaniem to nie mam do końca pewności, czy aby na pewno powinno się to robić).
Pozdrówka i Wesołych, Rodzinnych Świąt
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Lukstir
Nastaw masz gotowy jak cukromierz pokarze to magiczne -4.
Twoje kombinacje są jak najbardziej OK.
Traktuj tylko wszystko z cierpliwością i bierz pod uwagę,
że raz będzie szybciej innym razem ciut wolniej
Rodzynkami się nie przejmuj. Możesz je wybrać jakimś sitem
lub zlewarować nastaw do kotła i na palnik
Przepis z ziemniakami nie jest mój. To są stare metody
wzbogacania nastawów a propagował je na forum
Kolega Kwachu. Ja tylko je wypróbowałem.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nastaw masz gotowy jak cukromierz pokarze to magiczne -4.
Twoje kombinacje są jak najbardziej OK.
Traktuj tylko wszystko z cierpliwością i bierz pod uwagę,
że raz będzie szybciej innym razem ciut wolniej
Rodzynkami się nie przejmuj. Możesz je wybrać jakimś sitem
lub zlewarować nastaw do kotła i na palnik
Przepis z ziemniakami nie jest mój. To są stare metody
wzbogacania nastawów a propagował je na forum
Kolega Kwachu. Ja tylko je wypróbowałem.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Koncentrat pomidorowy
Witam,
Poczytałem trochę o koncentracie pomidorowym i zacząłem się nim bawić i powstał problem. Wykorzystałem metodę 1410 dodałem 80g koncentratu (jakieś pół słoiczka)na 9 litrów wody i 2 kg cukru. Zagotowałem to wszystko i stanowczo zapach nie podoba mi się. Moje pytanie to: Czy dodawać drożdże T3 i niech się fermentuje (jeśli fermentować to co później po fermentacji, czym poprawić smak)? Czy dać sobie spokój i wylać?
Pozdrawiam
Poczytałem trochę o koncentracie pomidorowym i zacząłem się nim bawić i powstał problem. Wykorzystałem metodę 1410 dodałem 80g koncentratu (jakieś pół słoiczka)na 9 litrów wody i 2 kg cukru. Zagotowałem to wszystko i stanowczo zapach nie podoba mi się. Moje pytanie to: Czy dodawać drożdże T3 i niech się fermentuje (jeśli fermentować to co później po fermentacji, czym poprawić smak)? Czy dać sobie spokój i wylać?
Pozdrawiam
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Ale co jest z zapachem? Czuć pomidorami (po gotowaniu) czy mówisz już o zapachu fermentacji z drożdżami babuni?
U mnie cukrówka, gdy zaczyna pracować, pierwsze 2-3 dni daje jajami, później zapach znika. I (niewielkie, ale zawsze) doświaczenie nauczyło mnie, by za długo nie trzymać nastawu (klarowanie itp.) po fermentacji.
Inaczej - po ustaniu fermentacji, odczekać z grubsza na opad trupków, nie robimy wina, nie potrzeba kryształu.
Moim zdaniem do gotowania jest to niepotrzebne.
U mnie cukrówka, gdy zaczyna pracować, pierwsze 2-3 dni daje jajami, później zapach znika. I (niewielkie, ale zawsze) doświaczenie nauczyło mnie, by za długo nie trzymać nastawu (klarowanie itp.) po fermentacji.
Inaczej - po ustaniu fermentacji, odczekać z grubsza na opad trupków, nie robimy wina, nie potrzeba kryształu.
Moim zdaniem do gotowania jest to niepotrzebne.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
Re: Koncentrat pomidorowy
Po co wam te koncentraty pomidorowe i inne kombinacje? Idziesz i kupujesz sobie T3, jak się utrzymuje temperaturę ok 25stopni to można dać dosłownie szczyptę pożywki uniwersalnej i dać tych drożdży połowę tego co zalecają na opakowaniu ja tak zawsze robiłem fermentuje mi się cukrówa maksymalnie 5-6dni. Koszt drożdży T3 to ok 8zł. Ja kupuje na miejscu u siebie za 7.90, tak więc za 8zł mam drożdże do 50l nastawu na cukrze. Policzta sobie zwykłe drożdże piekarskie + przecier pomidorowy, biorąc pod uwagę smród jaki robią.
Ostatnio zmieniony środa, 2 mar 2011, 19:05 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Spacja!
Powód: Spacja!
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Do nastawu mogą się dostać poza naszą kontrolą inne drobnoustroje w postaci bakterii i innych drożdży
zbyt słabych aby przeprowadzić prawidłową fermentacje.Trudno zrozumieć taki tok myślenia,przecież zestaw drożdży do podstawowego nastawu cukrowego to jest koszt od 8zł. - 12zł.
Przecier pomidorowy może jedynie z powodzeniem zastąpić tradycyjne pożywki dla rozwoju kultur drożdży.
Nie warto więc kombinować kiedy po prostu to się nie opłaca.
Wcześniej "mod " już ci ogólnie wyjaśnił,że jeżeli nie zaszczepisz nastawu szlachetnymi drożdżami a w przypadku nastawu cukrowego to jest podstawa a tak narażasz się na klęskę!2rek67 pisze:Odgrzebałem stary temat .A chodzi mi o to czy ktoś z kolegów robił nastaw z cukru + sam przecier pomidorowy bez drożdży , podobno to działa . Jestem ciekaw opinii jeśli ktoś próbował tej metody.
Do nastawu mogą się dostać poza naszą kontrolą inne drobnoustroje w postaci bakterii i innych drożdży
zbyt słabych aby przeprowadzić prawidłową fermentacje.Trudno zrozumieć taki tok myślenia,przecież zestaw drożdży do podstawowego nastawu cukrowego to jest koszt od 8zł. - 12zł.
Przecier pomidorowy może jedynie z powodzeniem zastąpić tradycyjne pożywki dla rozwoju kultur drożdży.
Nie warto więc kombinować kiedy po prostu to się nie opłaca.
Ostatnio zmieniony środa, 4 mar 2015, 18:51 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 19 lut 2013, 21:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Nie chodzi mi o koszt ( zresztą nigdzie o tym nie pisałem ) a o sam fakt . Piłem nie dawno bimberek zrobiony z winogron i też bez drożdży naprawdę luks , wydajność też nie gorsza, fakt tam jest sporo dzikusów tak jak i na śliwkach. O sposobie z przecierem dowiedziałem się od człowieka który w latach 70/80 pracował na budowach dróg w Iraku (wiadomo Allach a pić się chce) . I stąd pytanie czy ktoś tego próbował , jeśli nie to sam to przetestuje.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Koncentrat pomidorowy
Ale tu nie ma co próbować- koncentraty są pasteryzowane, więc drożdży w nich nie ma. Jeżeli ruszy to znaczy, że złapały infekcję z powietrza. Jeżeli będziesz miał farta, wezmą się za to drożdże. Jeżeli nie- pleśnie/bakterie. Szkoda cukru, efekt będzie nawet w pierwszym przypadku mizerny. Takie drożdże maja bardzo niewielką tolerancję na alkohol i ciśnienie osmotyczne (a w nastawie cukrowym jest ono duże).
Bez DODATKU KULTUR DROŻDŻY, a nie bez drożdży, bo drożdże tam były.zrobiony z winogron i też bez drożdży naprawdę luks
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Koncentrat pomidorowy
Ewan. Wyobraź sobie beczkę z wodą. Dobrze wiesz, że woda napiera na ściany beczki, bo jakbyś zrobił dziurę to zaraz by tryskało bo układ dąży do wyrównania ciśnień (utraty energii). Przy ciśnieniu osmotycznym nie chodzi tylko o wodę a o substancje w niej rozpuszczone. Jeżeli do tej beczki dosypiesz dużo soli, załóżmy że do 10 litrów 2 kilo soli. Na pewno się domyślasz, że to będzie bardzo słone. Wsadzisz tam kawałek surowego mięsa, które nie ma wiadomo tyle soli w sobie. I wytworzy się pomiędzy tym kawałkiem mięsa a tą wodą ciśnienie osmotyczne bo ta woda jest bardziej słona od mięsa. A, że układ dąży do wyrównania stężeń to z komórek tego mięsa wypływa woda a do mięsa sól (jeżeli błony komórkowe są przepuszczalne dla konkretnych jonów). Teraz woda jest bardziej rozcieńczona a mięso bardziej słone. Jak posypiesz owoce cukrem to skąd się robi sok? No właśnie dzięki ciśnieniu osmotycznemu, czyli woda wypływa z owoców żeby rozcieńczyć ten cukier. Jak wiadomo woda jest niezbędnym elementem do życia, a jak ją takie mięso utraci to jak tam wszystko ma coś się rozwinąć. Taki grzybek z powietrza sobie siada i mówi: no ja tu grzybni nie rozwinę bo tu nie ma wody (tak w ogóle wcześniej to słone mięso z niego wyssało wodę i zdechł - znowu ciśnienie osmotyczne). Stąd peklowanie i słodzenie (nie wiem czy tak się fachowo mówi) to od dawna jedne z metod konserwacji produktów.
Wracając do drożdży, to jak będą miały dużo cukru wokół siebie to też zaczną oddawać wodę a do nich będzie napływał cukier. Jak będą go miały zbyt dużo (czyli ciśnienie osmotyczne będzie zbyt duże pomiędzy nimi a roztworem) to mogą oczywiście wykitować. To tak jakbyś ty musiał zawsze jeść to co Ci podadzą w podobnym czasie. I by Ci postawili 40kg żarcia to byś pękł z przejedzenia.
Wracając do drożdży, to jak będą miały dużo cukru wokół siebie to też zaczną oddawać wodę a do nich będzie napływał cukier. Jak będą go miały zbyt dużo (czyli ciśnienie osmotyczne będzie zbyt duże pomiędzy nimi a roztworem) to mogą oczywiście wykitować. To tak jakbyś ty musiał zawsze jeść to co Ci podadzą w podobnym czasie. I by Ci postawili 40kg żarcia to byś pękł z przejedzenia.