Kolumna półkowa
-
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 15:21
- Krótko o sobie: Jestem :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's, własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja pytam żeby nie przypalać, a pracować normalnie, a jak trzeba to ze zmienną mocą . Na maksa nie zamierzam grzać. Pomiar temp. w 3-4 punkty i jak pisałem wcześniej pomiar wody wypływającej..
Możesz na przykładzie opisać co masz na myśli "Dolna granica to opary w skraplaczu a górna to przypalanie wsadu." Proponujesz dać termometr przed i za skraplaczem? Zastanawiałem się nad tym.
Możesz na przykładzie opisać co masz na myśli "Dolna granica to opary w skraplaczu a górna to przypalanie wsadu." Proponujesz dać termometr przed i za skraplaczem? Zastanawiałem się nad tym.
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna półkowa
Mam blisko 14 litrów odpędu z trzech gotowań pszenżyta, przedgony usunięte, w sumie jakieś 9 litrów w przeliczeniu na czysty spiryt. Chcę to przegonić finalnie na kolumnie półkowej (4 półki sitowe 3") na zbiornikiu bez płaszcza. Katalizator zostanie wyjęty, kolumna bezpośrednio na kegu, zasyp sprężynek między głowicą a OLM na wysokość ~ 30 mm. Będą akurat w miejscu gdzie mam port niższego termometru. Tyle odnośnie konfiguracji.
O ile podczas odpędu mogłem destylować i eksperymentować, tak teraz chciałbym zrobić to dobrze. Mam zamiar grzać pełną mocą grzałki 2,5 kW i odbierać alkohol >70%. Regulacja refluksem. Urządza mnie każda ilość dobrej wódki powyżej 10 litrów, jeśli reszta będzie do kitu, skończy w Aabratku. Czy to prawidłowe założenia?
O ile podczas odpędu mogłem destylować i eksperymentować, tak teraz chciałbym zrobić to dobrze. Mam zamiar grzać pełną mocą grzałki 2,5 kW i odbierać alkohol >70%. Regulacja refluksem. Urządza mnie każda ilość dobrej wódki powyżej 10 litrów, jeśli reszta będzie do kitu, skończy w Aabratku. Czy to prawidłowe założenia?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
Dolna granica zależy od % wsadu. Jak pary ruszą z kotła i dojdą do skraplacza to zmniejszasz moc do momentu gdy ze skraplacza ledwo kapie. Ja zwykle najpierw z wyższą mocą (2000W) zalewam półki i trzymam tak z 5 minut wygotowywując z kotła przedgony. Potem zmniejszam moc. Na tej zmniejszonej mocy odbieram przedgony albo kropelkowo (~10ml/m) albo koncentrując je w jeziorku i spuszczając co 10-15 minut. Przy metodzie kropelkowej koniecznie pilnować by półki się nie osuszyły. Jak już nie lecą smrody to ustawiam odbiór na "roboczy" (40-50ml/m) i zwiększam moc tak by ze skraplacza wracała na półki ilość wystarczająca do ich prawidłowej pracy. Gdy półki zaczynają wysychać lub już osiągnąłem górne widełki zakładanej temperatury dodaję mocy. Na początku wystarczy 100W pod koniec już 300-400W. Górną granicę mocy określa u mnie obawa przed przypaleniem wsadu lub konstrukcja kolumny. Gęste wsady grzeję mocą 1500W - 3 grzałki po 500W - lub 2000W - 2x500W + 1000W. Dwie grzałki pracują szeregowo a trzecia z regulatora. Ograniczenie konstrukcyjne to u mnie jakieś 4500W. Przy tej mocy spływy nie nadążają i zaczyna mi narastać poziom na półkach. Gdy osiągnę górną moc zaczynam regulację refluksem.
Skraplacz "klasyczny" półkowy i odbiór z chłodnicy końcowej.
Ze względu na zmienne ciśnienie wody ten sposób stosuję rzadko. Przy bardzo małym, wręcz "kropelkowym" przepływie wody chłodzącej skraplacz ustawiam moc tak by zaczęło kapać z chłodnicy końcowej. Na półki cały czas wraca odpowiednia do ich prawidłowej pracy ilość skroplin. Po odebraniu smrodów zwiększam moc tak by odbierać 40-50ml/m. Gdy osiągną wartości graniczne temperatury zaczynam regulację wodą.
Przy pracy z głowicą LM termometr mam w strumieniu par idących na skraplacz. Przy pracy z chłodnicą końcową termometr jest między skraplaczem a chłodnicą. Dodatkowo tez przy tej metodzie mierzę temperaturę wylotową wody chłodzącej skraplacz.
Skraplacz z głowicy rektyfikacyjnej i odbiór LM.ludwinkb pisze:........................Możesz na przykładzie opisać co masz na myśli "Dolna granica to opary w skraplaczu a górna to przypalanie wsadu." Proponujesz dać termometr przed i za skraplaczem? Zastanawiałem się nad tym.
Dolna granica zależy od % wsadu. Jak pary ruszą z kotła i dojdą do skraplacza to zmniejszasz moc do momentu gdy ze skraplacza ledwo kapie. Ja zwykle najpierw z wyższą mocą (2000W) zalewam półki i trzymam tak z 5 minut wygotowywując z kotła przedgony. Potem zmniejszam moc. Na tej zmniejszonej mocy odbieram przedgony albo kropelkowo (~10ml/m) albo koncentrując je w jeziorku i spuszczając co 10-15 minut. Przy metodzie kropelkowej koniecznie pilnować by półki się nie osuszyły. Jak już nie lecą smrody to ustawiam odbiór na "roboczy" (40-50ml/m) i zwiększam moc tak by ze skraplacza wracała na półki ilość wystarczająca do ich prawidłowej pracy. Gdy półki zaczynają wysychać lub już osiągnąłem górne widełki zakładanej temperatury dodaję mocy. Na początku wystarczy 100W pod koniec już 300-400W. Górną granicę mocy określa u mnie obawa przed przypaleniem wsadu lub konstrukcja kolumny. Gęste wsady grzeję mocą 1500W - 3 grzałki po 500W - lub 2000W - 2x500W + 1000W. Dwie grzałki pracują szeregowo a trzecia z regulatora. Ograniczenie konstrukcyjne to u mnie jakieś 4500W. Przy tej mocy spływy nie nadążają i zaczyna mi narastać poziom na półkach. Gdy osiągnę górną moc zaczynam regulację refluksem.
Skraplacz "klasyczny" półkowy i odbiór z chłodnicy końcowej.
Ze względu na zmienne ciśnienie wody ten sposób stosuję rzadko. Przy bardzo małym, wręcz "kropelkowym" przepływie wody chłodzącej skraplacz ustawiam moc tak by zaczęło kapać z chłodnicy końcowej. Na półki cały czas wraca odpowiednia do ich prawidłowej pracy ilość skroplin. Po odebraniu smrodów zwiększam moc tak by odbierać 40-50ml/m. Gdy osiągną wartości graniczne temperatury zaczynam regulację wodą.
Przy pracy z głowicą LM termometr mam w strumieniu par idących na skraplacz. Przy pracy z chłodnicą końcową termometr jest między skraplaczem a chłodnicą. Dodatkowo tez przy tej metodzie mierzę temperaturę wylotową wody chłodzącej skraplacz.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Witam wszystkich półkowników i nie tylko
Jak tak czytam i oglądam Wasze kolumny to coraz częściej chodzi mi po głowie zbieranie materiałów na własną półkową maszynkę.. Wymyśliłem, że będzie to kolumna sitowa z 393 otworami 1.7mm co daje 668 mm2 powierzchni i dla standardowego szkła 4'' jest to ok 8,5%.
Sito już narysowałem, zamierzam wysłać rysunek do palenia laserem, w związku z tym chciałbym prosić o poradę- z jakiej blachy to palić? Różne są opinie i wolę dopytać...
Drugi temat to konstrukcja kolumny, chciałbym żeby miała katalizator CU i w przyszłości puszkę do GINu przy maksymalnej uniwersalności i możliwości konfiguracji. Plan jest taki żeby każdy segment był na złączu DN65 i żeby była możliwość łatwego podłączenia/odłączenia danego segmentu- wiem, ze to podniesie koszta budowy ale będę ją konstruował b.długo ze względu na możliwości finansowe i czasowe dlatego rozłożę koszta w czasie i dzięki temu będę mógł używać każdego segmentu oddzielnie.
Pytania:
1) czy takie sita zagrają jak trzeba?
2) z jakiej blachy to palić? 1.5mm/2mm może więcej?
3) czy taka konstrukcja mimo wielu złącz i redukcji ma sens?
Będę wdzięczny za informacje- zawsze lepiej dopytać niż wypalić sita które będą robiły za podstawkę do kawy na ławie:)
pozdrawiam
Jak tak czytam i oglądam Wasze kolumny to coraz częściej chodzi mi po głowie zbieranie materiałów na własną półkową maszynkę.. Wymyśliłem, że będzie to kolumna sitowa z 393 otworami 1.7mm co daje 668 mm2 powierzchni i dla standardowego szkła 4'' jest to ok 8,5%.
Sito już narysowałem, zamierzam wysłać rysunek do palenia laserem, w związku z tym chciałbym prosić o poradę- z jakiej blachy to palić? Różne są opinie i wolę dopytać...
Drugi temat to konstrukcja kolumny, chciałbym żeby miała katalizator CU i w przyszłości puszkę do GINu przy maksymalnej uniwersalności i możliwości konfiguracji. Plan jest taki żeby każdy segment był na złączu DN65 i żeby była możliwość łatwego podłączenia/odłączenia danego segmentu- wiem, ze to podniesie koszta budowy ale będę ją konstruował b.długo ze względu na możliwości finansowe i czasowe dlatego rozłożę koszta w czasie i dzięki temu będę mógł używać każdego segmentu oddzielnie.
Pytania:
1) czy takie sita zagrają jak trzeba?
2) z jakiej blachy to palić? 1.5mm/2mm może więcej?
3) czy taka konstrukcja mimo wielu złącz i redukcji ma sens?
Będę wdzięczny za informacje- zawsze lepiej dopytać niż wypalić sita które będą robiły za podstawkę do kawy na ławie:)
pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Ad 1 - powinny, 5-8% to standardowa ilość otworów. Ja mam 12% i też nauczyłem się na tym pracować.
Ad 2 - 1,5mm wystarczy. Tylko tak mają je palić, żeby nie pokrzywili
Ad 3 - powiem tak - konstrukcja zadziała, ale dużo wygodniej użyć złącz clamp 4"... Mniej spawania, nie kupujesz redukcji, etc. Koszty wyjdą podobne... No chyba, że masz już jakieś elementy na tych złączach i będziesz je wykorzystywał.
Jak rozumiem i katalizator i aromatyzer będziesz robił sam na kryzach. A jaką głowicę (CM,LM{+OLM}), planujesz?
Ad 2 - 1,5mm wystarczy. Tylko tak mają je palić, żeby nie pokrzywili
Ad 3 - powiem tak - konstrukcja zadziała, ale dużo wygodniej użyć złącz clamp 4"... Mniej spawania, nie kupujesz redukcji, etc. Koszty wyjdą podobne... No chyba, że masz już jakieś elementy na tych złączach i będziesz je wykorzystywał.
Jak rozumiem i katalizator i aromatyzer będziesz robił sam na kryzach. A jaką głowicę (CM,LM{+OLM}), planujesz?
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Firma w której będą palić laserem ma duże doświadczenie i powinni zrobić bez pogięcia, mam nadzieję, że będzie OK. W zasadzie z 1.5mm blachy palili mi jakiś czas temu FD do kadzi zaciernej i wyszło idealnie...
Uparłem się na DN65 ponieważ kolumnę "sprężynową" robię właśnie na takich złączach- mam już ich kilka kupionych i chcę zrobić taki mały standard w mojej jaskimi. Nowa zasypowa będzie miała bufor z wyjściem na DN65 i wszystkie odcinki łącznie z głowicą na tym złączu będą- da to dodatkowe możliwości kombinowania z konfiguracją.
Katalizator i aromatyzer właśnie chcę sam wykonać na kryzach i w szkle- to już tak żeby było ładnie bo głowica jaka będzie na tym pracowała też ma zasyp w szkle (UFO z OLM w szkle od forumowego kolegi- już się robi).
Uparłem się na DN65 ponieważ kolumnę "sprężynową" robię właśnie na takich złączach- mam już ich kilka kupionych i chcę zrobić taki mały standard w mojej jaskimi. Nowa zasypowa będzie miała bufor z wyjściem na DN65 i wszystkie odcinki łącznie z głowicą na tym złączu będą- da to dodatkowe możliwości kombinowania z konfiguracją.
Katalizator i aromatyzer właśnie chcę sam wykonać na kryzach i w szkle- to już tak żeby było ładnie bo głowica jaka będzie na tym pracowała też ma zasyp w szkle (UFO z OLM w szkle od forumowego kolegi- już się robi).
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
A nie będzie to zbyt duże zwężenie dla par? Pod sitami to chyba koniecznie trzeba dać redukcje bo liczyłem żeby pod pierwszym szkłem tez było sito... chyba, ze dać pierwsze szkło puste i dopiero pod drugim sito...
Cenna uwaga- przemyśle to ale takie redukcje z ładnym szlifem tez będą ‚robiły robote’ wizualnie
Cenna uwaga- przemyśle to ale takie redukcje z ładnym szlifem tez będą ‚robiły robote’ wizualnie
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Zwężenie będzie siłą rzeczy takie samo I tak najwęższym gardłem jest złącze. Co do dolnej półki - też miałem ten dylemat. Ale ponieważ raz kiedyś prawie zdarzyło mi się zrobić bąbkę postanowiłem, że chcę widzieć co się dzieje. I dołożyłem jedno szkło. Jak masz program do 3D to sobie zwizualizuj obie opcje. Ja korzystałem ze Sketch Up do zabawy.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Kiepski jestem w rysowaniu 3D (mimo, ze jestem informatykiem ).
Przemyśle temat jeszcze, możliwe, ze zainwestuje w szkło w zamian za redukcje, może i jest to dobra opcja... Na ilu Polkach pracujesz? Ja będę głównie w zbożowe destylaty wchodził, raczej mniej owocowych, choć nadal uważam, ze calvados jest moim najlepszym wytworem w ‚karierze’.
Przemyśle temat jeszcze, możliwe, ze zainwestuje w szkło w zamian za redukcje, może i jest to dobra opcja... Na ilu Polkach pracujesz? Ja będę głównie w zbożowe destylaty wchodził, raczej mniej owocowych, choć nadal uważam, ze calvados jest moim najlepszym wytworem w ‚karierze’.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
No tak, pojęcie "informatyk" jest dość szerokie Od administratora szkolnej sieci komputerowej po architekta oprogramowania A jak naprawisz babci przeglądarkę to w jeszcze inną kategorię wpadasz Mnie też nie wszystko wychodzi, ale po kilku podpowiedziach od LP i filmikach coś tam od bidy dla siebie w Sketch Up naskrobię
Pracuję na trzech półkach, w dolnym zakresie % (60-70). Ale ja lubię słabo oczyszczony destylat co długo dojrzewa. Moim zdaniem 3 to optimum, ale do wódek skłaniałbym się chyba do 5. Tyle, że zawsze mogę przepuścić 2x albo destylować wolno, z dużym refluksem na wysoki %. No i do zboża keg z mieszadłem i płaszczem... Inaczej zniechęcisz się do tej zabawy, szczególnie przy żytnich zacierach. Owoców nie dyskryminuj. Ja w sumie zamiennie pijam małe ilości zbóż i owoców. Takie czereśnie np. to boskie są. Wiśnie niewiele gorsze, śliwka - klasyka, wspomniałeś jabłka, zostają gruszki, morele (piłem niedawno), porzeczki... Nie mówię o takich rarytasach jak borówka... Tyle, że trzeba mieć dobry owoc i nie dodawać cukru. Wychodzi mało, ale warto.
Pracuję na trzech półkach, w dolnym zakresie % (60-70). Ale ja lubię słabo oczyszczony destylat co długo dojrzewa. Moim zdaniem 3 to optimum, ale do wódek skłaniałbym się chyba do 5. Tyle, że zawsze mogę przepuścić 2x albo destylować wolno, z dużym refluksem na wysoki %. No i do zboża keg z mieszadłem i płaszczem... Inaczej zniechęcisz się do tej zabawy, szczególnie przy żytnich zacierach. Owoców nie dyskryminuj. Ja w sumie zamiennie pijam małe ilości zbóż i owoców. Takie czereśnie np. to boskie są. Wiśnie niewiele gorsze, śliwka - klasyka, wspomniałeś jabłka, zostają gruszki, morele (piłem niedawno), porzeczki... Nie mówię o takich rarytasach jak borówka... Tyle, że trzeba mieć dobry owoc i nie dodawać cukru. Wychodzi mało, ale warto.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Dzięki za informacje.
Sposób destylacji jakiś opracuje z czasem, przed zbudowaniem tej kolumny będę miał dużo czasu bo pierwsze próby będą gdzieś na jesieni ze względu na możliwości czasowe i finansowe. W tzw. międzyczasie naczytam wątków pt. "kolumna półkowa" i jakoś się uda.
Co do założeń budowy zmienię koncepcję za radą kol. kwik44 i zrezygnuję z redukcji, od razu do kryz przyspawam złącze DN65, będę celował w 5 półek, a później będę kombinował co jest najlepsze.
Jeśli chodzi o palenie to firma z którą współpracuje ma laser i wodę, zasugeruje im wycinanie wodą żeby nie pogięło się sito.
Już nie mogę się doczekać....
pozdrawiam
Sposób destylacji jakiś opracuje z czasem, przed zbudowaniem tej kolumny będę miał dużo czasu bo pierwsze próby będą gdzieś na jesieni ze względu na możliwości czasowe i finansowe. W tzw. międzyczasie naczytam wątków pt. "kolumna półkowa" i jakoś się uda.
Co do założeń budowy zmienię koncepcję za radą kol. kwik44 i zrezygnuję z redukcji, od razu do kryz przyspawam złącze DN65, będę celował w 5 półek, a później będę kombinował co jest najlepsze.
Jeśli chodzi o palenie to firma z którą współpracuje ma laser i wodę, zasugeruje im wycinanie wodą żeby nie pogięło się sito.
Już nie mogę się doczekać....
pozdrawiam
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
To taki plan noworoczny na niedaleką przyszłość, najpierw muszę ukończyć prace związane z nowym zbiornikiem i kolumną zasypową, dopiero będę budował półki...
Ale tak sobie myślę, że skoro mam narysowane wszystko to warto wysłać do palenia rysunki, może jakoś równolegle coś podłubię .
Ale tak sobie myślę, że skoro mam narysowane wszystko to warto wysłać do palenia rysunki, może jakoś równolegle coś podłubię .
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 15:21
- Krótko o sobie: Jestem :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's, własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Jak wcześniej zapowiadałem też wstawiam fotki co zgromadziłem.
Rura oddana do pocięcia, wiercenia otworów i wspawania złączy. Redukcje kupuje gotowe u chińczyków tak jak tri-clampy.
W miarę postępów wstawię więcej fotek.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Kolumna półkowa
Mam identyczną papugę od DISTILLARUSa, cena ok. 250zł wykonana starannie i dokładnie ale jak dla mnie zbyt "potężnaja" średnica rury wew to 28, a długość 300 czyli pod nasze alkoholomierze biowinoskie i gomary niezbyt się nada... Za duża bezwładność i pojemność, niezbyt dokładny będzie odczyt stężenia alkoholu w obecnej chwili, duża zwłoka w odczycie. Jak dla mnie raczej do bajeru, więcej cieszyć będzie oko niż służyć pomiarom No i ten zawór spustowy 1/2"...
No chyba że lecimy na 8" szkiełku Takie moje odczucia, dokładniej się wypowiem jak jej użyje... już niedługo
No chyba że lecimy na 8" szkiełku Takie moje odczucia, dokładniej się wypowiem jak jej użyje... już niedługo
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Dzięki za informacje, miałem nadzieję, że będzie tańsza.... Za 250 chyba przeproszę się ze starą papugą i w prezencie dam "Jej" szlif i też będzie super
Imbir pisze:Mam identyczną papugę od DISTILLARUSa, cena ok. 250zł
Dzięki za informacje, miałem nadzieję, że będzie tańsza.... Za 250 chyba przeproszę się ze starą papugą i w prezencie dam "Jej" szlif i też będzie super
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 15:21
- Krótko o sobie: Jestem :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's, własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Owszem trochę "SOLIDNA" ale znajdziecie w innym sklepie delikatniejsze i nieco tańsze i może z promocją 10-20%.
Ja dokładnie zapłaciłem 260zł z dodatkową obejmą tri-clamp 2", robota z materiałem wyjdzie więcej (sam nie spawam). Zresztą kupiłem ją za radą "Imbira" w DISTAILLARUS, solidny sklep.chprzemo pisze:Imbir pisze:Mam identyczną papugę od DISTILLARUSa, cena ok. 250zł
Dzięki za informacje, miałem nadzieję, że będzie tańsza.... Za 250 chyba przeproszę się ze starą papugą i w prezencie dam "Jej" szlif i też będzie super
Owszem trochę "SOLIDNA" ale znajdziecie w innym sklepie delikatniejsze i nieco tańsze i może z promocją 10-20%.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Dzięki za informacje dot. papugi- jednak wykorzystam starą tylko przejdzie proces renowacji i odświeżenia.... Mam wykonaną dość nieźle (może nie tak efektownie jak te od chińczyka) ale działa i szkoda mi kwoty ok. 200 zł- za te pieniądze to można kupić 4 szkła dlatego ekonomia się załącza.
Piszę z kolejnym pytaniem.
Za poradą kolego kwik44 robię podstawy kolumny bez redukcji tylko na kryzach ze wspawanym złączem- i tu pytanie, jakiej grubości te kryzy robić? 2/4/6mm? w zasadzie kolumna będzie na tym skręcona to raz, a dwa cały ciężar na tym będzie...
Piszę z kolejnym pytaniem.
Za poradą kolego kwik44 robię podstawy kolumny bez redukcji tylko na kryzach ze wspawanym złączem- i tu pytanie, jakiej grubości te kryzy robić? 2/4/6mm? w zasadzie kolumna będzie na tym skręcona to raz, a dwa cały ciężar na tym będzie...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna półkowa
Przegoniłem i nie bardzo wiem co otrzymałem...
W sumie w przeliczeniu na czysty alkohol miałem 8,7 l spirytusu w trzech odpędach z pszenżyta. Rozcieńczyłem do ok. 20% i poszło na półki. Odebrałem przedgon w ilości trochę ponad 200 ml, podczas odpędu też odbierałem i do końca kropelkowo jeszcze prawie setkę. Gon właściwy odbierałem w przedziale 89-85% w ilości 7,5 litra, reszta z przeznaczeniem na spirytus. Produkt czysty i delikatnie pachnący "czymś".
Gotowałem w kotle bez płaszcza z mocą 2,2 kW, temperatura wody na wyjściu z chłodnicy ~60*C, regulacja ilości i stężenia gonu zaworkiem OLM. Półki były zalane cały czas na wysokość ok. 20 mm lub trochę wyżej, pracowały. Cały czas odbierałem w butelki 0,5 l i dopiero po oględzinach zapachowych wlewałem do gąsiorków. Trzeci, ostatni miał najniższy woltaż i był bardziej pachnący. To zaś co znalazło się poza tymi 7,5 litrami było podobne, choć o wyraźniejszym aromacie, a pod koniec pachnieć zaczęło... słomą.
Otrzymany gon rozcieńczyłem do 43% i odstawiłem w szkle, pozostawiając 0,5 l do próbowania. Pierwszego dnia, zgodnie z oczekiwaniami, nie urywało, ostre w smaku, inne niż wódka ze spirytusu, ale i wstrętne też nie było. Po 6 dniach to już nie było to samo Wchodzi bez popitki, ostrość mocno zmalała, smak dobry, można pić. Na upartego oczywiście, bo wolę poczekać.
I teraz mam dylemat: co uzyskałem? Żadnej możliwości porównania, to mój pierwszy produkt. Dwóch degustatorów stwierdziło, że to świetny bimberek, a ja nie wiem czy cieszyć się tą opinią, czy martwić. Wiem, że musi postać. A czy potem zaszczepię dębem, przypalanką, czy zostawię czyste - czas pokaże.
Wiem, że nie da się spróbować wirtualnie, ale może na podstawie opisu procesu ktoś oceni, czy właściwie to zrobiłem
W sumie w przeliczeniu na czysty alkohol miałem 8,7 l spirytusu w trzech odpędach z pszenżyta. Rozcieńczyłem do ok. 20% i poszło na półki. Odebrałem przedgon w ilości trochę ponad 200 ml, podczas odpędu też odbierałem i do końca kropelkowo jeszcze prawie setkę. Gon właściwy odbierałem w przedziale 89-85% w ilości 7,5 litra, reszta z przeznaczeniem na spirytus. Produkt czysty i delikatnie pachnący "czymś".
Gotowałem w kotle bez płaszcza z mocą 2,2 kW, temperatura wody na wyjściu z chłodnicy ~60*C, regulacja ilości i stężenia gonu zaworkiem OLM. Półki były zalane cały czas na wysokość ok. 20 mm lub trochę wyżej, pracowały. Cały czas odbierałem w butelki 0,5 l i dopiero po oględzinach zapachowych wlewałem do gąsiorków. Trzeci, ostatni miał najniższy woltaż i był bardziej pachnący. To zaś co znalazło się poza tymi 7,5 litrami było podobne, choć o wyraźniejszym aromacie, a pod koniec pachnieć zaczęło... słomą.
Otrzymany gon rozcieńczyłem do 43% i odstawiłem w szkle, pozostawiając 0,5 l do próbowania. Pierwszego dnia, zgodnie z oczekiwaniami, nie urywało, ostre w smaku, inne niż wódka ze spirytusu, ale i wstrętne też nie było. Po 6 dniach to już nie było to samo Wchodzi bez popitki, ostrość mocno zmalała, smak dobry, można pić. Na upartego oczywiście, bo wolę poczekać.
I teraz mam dylemat: co uzyskałem? Żadnej możliwości porównania, to mój pierwszy produkt. Dwóch degustatorów stwierdziło, że to świetny bimberek, a ja nie wiem czy cieszyć się tą opinią, czy martwić. Wiem, że musi postać. A czy potem zaszczepię dębem, przypalanką, czy zostawię czyste - czas pokaże.
Wiem, że nie da się spróbować wirtualnie, ale może na podstawie opisu procesu ktoś oceni, czy właściwie to zrobiłem
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Uzyskałeś bardzo dobry produkt Ale nie wiem czego oczekujesz po tygodniu... Jak wiesz cierpliwość w naszym hobby to podstawa. Daj temu destylatowi czasu. Na pocieszenie napiszę, że moje dwuletnie żyto kolega też kiedyś pochwalił "dobre, nic bimbrem nie capi"
Destylat będzie się zmieniał. Daj mu pooddychać od czasu do czasu. W międzyczasie możesz nastawiać kolejny zacier
Destylat będzie się zmieniał. Daj mu pooddychać od czasu do czasu. W międzyczasie możesz nastawiać kolejny zacier
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Kolumna półkowa
Czy pszenżytu smakiem/zapachem bliżej do żyta, czy pszenicy? Czy też może jest to jeszcze co innego?
Czytam i myślę tak sobie, że na wódkę pszenżytnią pewnie za nisko, a na coś w typie rudej z kolei za wysoko. Na dodatek piszesz, psotamt, że ostatni gąsiorek z najniższym woltażem był najbardziej pachnący. To może na końcu wydoiłeś to, czego zabrakło w dwóch pierwszych? Okaże się za 6-8 miesięcy, o ile oczywiście doczeka.
Czytam i myślę tak sobie, że na wódkę pszenżytnią pewnie za nisko, a na coś w typie rudej z kolei za wysoko. Na dodatek piszesz, psotamt, że ostatni gąsiorek z najniższym woltażem był najbardziej pachnący. To może na końcu wydoiłeś to, czego zabrakło w dwóch pierwszych? Okaże się za 6-8 miesięcy, o ile oczywiście doczeka.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Kolumna półkowa
Jako, że pomysł "awansu na półkownika" chodził mi już od jakiegoś czasu po głowie, jednak brak motywacji skutecznie przeszkadzał w jego realizacji (tu podziękowania za kopa, dla forumowego kolegi, pretendera), w końcu się wziąłem.........efekt ma być jeden :
Kolumna półkowa kołpakowa.
Zamysł był taki, minimalne koszta, czyli jak najwięcej we własnym zakresie.
Na pierwszy ogień poszły szkła, wybór padł na fi 80/70mm, wys. 100mm, i uszczelki "L" do nich dedykowane (dzięki herbata666).
Kolejna była "ruda"(Cu oczywiście), cóż poradzę, że mam do niej słabość , i się zaczęło.
Jako, że koszty miały być jak najniższe, wykorzystałem rurki Cu fi 42, 28 i 15, które były na stanie w moim "złomie". Dokupić musiałem kawałek blachy Cu 2mm do wycięcia krążków, klika muf fi 28, kap fi 15.
Wszystkie roboty były wykonywane w domowym zaciszu, z użyciem podstawowych narzędzi :
szlifierka kątowa, wkrętarka, palnik, lut etc. i odrobiny pomysłowości.
Prace choć powoli, to jednak posuwały się do przodu, do momentu gdy przyszło do wycięcia "grzebyka" w kołpaku. I tu chcą zrobić, to w miarę własnych możliwości, najlepiej jak się tylko da, trafiłem na skałę. Ale o tym już trochę później, póki co załączam kilka fotek z postępu prac.
Cdn.
Kolumna półkowa kołpakowa.
Zamysł był taki, minimalne koszta, czyli jak najwięcej we własnym zakresie.
Na pierwszy ogień poszły szkła, wybór padł na fi 80/70mm, wys. 100mm, i uszczelki "L" do nich dedykowane (dzięki herbata666).
Kolejna była "ruda"(Cu oczywiście), cóż poradzę, że mam do niej słabość , i się zaczęło.
Jako, że koszty miały być jak najniższe, wykorzystałem rurki Cu fi 42, 28 i 15, które były na stanie w moim "złomie". Dokupić musiałem kawałek blachy Cu 2mm do wycięcia krążków, klika muf fi 28, kap fi 15.
Wszystkie roboty były wykonywane w domowym zaciszu, z użyciem podstawowych narzędzi :
szlifierka kątowa, wkrętarka, palnik, lut etc. i odrobiny pomysłowości.
Prace choć powoli, to jednak posuwały się do przodu, do momentu gdy przyszło do wycięcia "grzebyka" w kołpaku. I tu chcą zrobić, to w miarę własnych możliwości, najlepiej jak się tylko da, trafiłem na skałę. Ale o tym już trochę później, póki co załączam kilka fotek z postępu prac.
Cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna półkowa
Teraz dopiero widzę jak ogromne znaczenie ma choć odrobina doświadczenia w zabawie z kolumną półkową. Za dwa lata pewnie będę wiedział więcej Tymczasem zamówione żyto i qqrydza. Chcę to przerobić zanim zaczną się owoce, bo to właśnie na nie czekam.
Dzięki, trochę wyprostowała mnie ta pochwała i by działać w myśl Twoich rad, dziś zrobiłem odpęd z jęczmienia Pachnie znacznie przyjemniej niż pszenżyto.kwik44 pisze:Uzyskałeś bardzo dobry produkt ... W międzyczasie możesz nastawiać kolejny zacier
Bardzo możliwe, bo na razie nie wiem które lepsze. Tymczasem ma stać, co jakiś czas spróbuję jak się zmienia.klepa pisze:To może na końcu wydoiłeś to, czego zabrakło w dwóch pierwszych?
Przydatna rada, dzięki. Może jednak te pierwsze litry na czystą będą dobreklepa pisze:na wódkę pszenżytnią pewnie za nisko, a na coś w typie rudej z kolei za wysoko.
Teraz dopiero widzę jak ogromne znaczenie ma choć odrobina doświadczenia w zabawie z kolumną półkową. Za dwa lata pewnie będę wiedział więcej Tymczasem zamówione żyto i qqrydza. Chcę to przerobić zanim zaczną się owoce, bo to właśnie na nie czekam.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
psotamt Dojdziesz do wprawy. Podejrzewam, że pszenżyto jest bardziej podobne w smaku do pszenicy niż żyta. Stąd delikatne i w sumie mało wyraziste. Burbony z pszenicą też takie delikatne są Po czasie będą dominować przyjemne nuty chlebowe. Żyto jest bardziej wyraziste, ale więcej z nim na początku zabawy. Jak pisał Leszek - nawet mały dodatek dominuje. Moje pierwsze "czyste" żyto po zrobieniu było okropne, tzn ja nie wiedziałem, że takie jest. początkowo . Później odkryłem, że jarzębiak na takim życie jest świetny, zupełnie inny od tego na czystym spirytusie.
Odnośnie owoców - jak dla mnie zaciery są "łatwiejsze" niż owoce. Z tymi ostatnimi to czasem ciężko jest. Ja czekam w tym roku na czereśnie. I dobra rada - nie dodawaj cukru. Nawet 1kg cukru/glukozy/fruktozy na 10kg owoców rozcieńcza dwukrotnie smak. Lepiej mniej a lepsze... Dla mnie oznaką dobrego destylatu jest jego zmętnienie. Pojawia się w naczyniu po jakiejś 1/3-1/2 odbioru. Wtedy wiem, że idą te najlepsze frakcje, pełne olejków eterycznych. Czasem aż kusi podzielić urobek na "lepszą" i "gorszą" część
masterpaw - bardzo ładnie co to wyszło Gratulacje. Moje przy twoich są baardzo toporne i nierówne Zazdraszczam cierpliwości
Odnośnie owoców - jak dla mnie zaciery są "łatwiejsze" niż owoce. Z tymi ostatnimi to czasem ciężko jest. Ja czekam w tym roku na czereśnie. I dobra rada - nie dodawaj cukru. Nawet 1kg cukru/glukozy/fruktozy na 10kg owoców rozcieńcza dwukrotnie smak. Lepiej mniej a lepsze... Dla mnie oznaką dobrego destylatu jest jego zmętnienie. Pojawia się w naczyniu po jakiejś 1/3-1/2 odbioru. Wtedy wiem, że idą te najlepsze frakcje, pełne olejków eterycznych. Czasem aż kusi podzielić urobek na "lepszą" i "gorszą" część
masterpaw - bardzo ładnie co to wyszło Gratulacje. Moje przy twoich są baardzo toporne i nierówne Zazdraszczam cierpliwości