Kolumna półkowa
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Kolumna półkowa
W miedzianych kapslach dobrze jest nacinać szczeliny kantówką z regulowanymi obratami. Przy małych obrotach jest lepsza kontrola pracy , mniejsze bicie tarczy, bardziej precyzyjne nacięcie, przypomina bardziej szlifowanie. Materiał też mniej się nagrzewa. Przy braku takiego sprzętu można ew.użyć regulatora mocy od naszego kociołka.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Kolumna półkowa
Dobrym patentem na wycięcie grzebienia w kołpaku może okazać się uchwyt do szlifierki kątowej, wystarczy przymocować kołpak idealnie w osi tarczy i obracać co kilka stopni nacinając kolejne zęby
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6869761092
Sam rozważam zakup takiego uchwytu, przyda się nie tylko do tego zadania.
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6869761092
Sam rozważam zakup takiego uchwytu, przyda się nie tylko do tego zadania.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Kolumna półkowa
Kol. Szlumf, domyślam się, że za takie pieniądze nie dostanę raczej niczego porządnego, dlatego napisałem, że zastanawiam się nad zakupem.......,
a Twoja uwaga tylko potwierdziła moje wątpliwości.
Dlatego też, chyba wydłubie sobie taki uchwyt własnymi łapkami
a Twoja uwaga tylko potwierdziła moje wątpliwości.
Dlatego też, chyba wydłubie sobie taki uchwyt własnymi łapkami
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Rękami równe nie wyjdzie. Vide moje zdjęcia - widać że nierówne te półki i kołpaki, sita tym bardziej. Cóż dusza cierpi, niemniej jednak kosztowo z materiałem nie przekroczyłem 120-140 zł. Włączając blachę na półki, frez do drewna i wiertło fi28, również do drewna A mimo, że nierówne działa dobrze. Robiąc coś w domu trzeba ten fakt zaakceptować. Można oczywiście kupić Piękne produkty naszych kolegów konstruktorów były prezentowane. Ale wyboru trzeba dokonać samemu.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Kolumna półkowa
Najważniejsze, że działa, a nic nie sprawia takiej frajdy jak wydłubanie czegoś własnymi łapkami
Nie każdy z nas ma warsztat i odpowiedni park maszynowy(znam to z autopsji), tym większy szacunek dla robiących coś z niczego
Ps. pomalutku też się przymierzam o przepraszam przymierzamy razem z kolegą do wydłubania po taniości kilku półeczek
Nie każdy z nas ma warsztat i odpowiedni park maszynowy(znam to z autopsji), tym większy szacunek dla robiących coś z niczego
Ps. pomalutku też się przymierzam o przepraszam przymierzamy razem z kolegą do wydłubania po taniości kilku półeczek
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Kolumna półkowa
Taki mały patent " dla oka" . Dla idealnej wysokości nacięć, można najpierw za pomocą statywu wiertarskiego i dopychając przy tym kołpak do ogranicznika, w zaznaczonych miejscach najpierw ponawiercać otwory np . 2- 3 mm. które będą górną krawędzią szczeliny. Potem od krawędzi kołpaka ponacinać do tych otworów właściwe szczeliny. Na marginesie nierówne też dobrze pracują.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja robiłem jeszcze inaczej: jak potrzebowałem coś "równo" uciąć/wywiercić ciąłem pasek papieru (grubszego) odpowiedniej szerokości i sklejałem. Później nasunięcie na kapę czy rurę, miara z równiejszą stroną, obrysować pisakiem dookoła i mamy wyznaczoną linię cięcia/wiercenia. Albo suwmiarką dosuwałem pasek na żądaną głębokość i rysowałem linię. Taki patent na lenia
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna półkowa
Melduję się w gronie półkowników! Sprzęt od kolegi forumowego Kuli. Bazą była ta kolumna:
http://stalowkasklep.pl/kolumna-polkowa ... p-880.html
Do kompletu katalizator pod półką, głowica Aabratek, keg z płaszczem 50 litrów. Dwie grzałki 1,5 + 2,5 kW, jedna z regulacją mocy. No i poszło! Pierwszy proces to 4 kg glukozy w dość niskim stężeniu alkoholu. Drugi to pozyskany alkohol z pierwszego procesu rozcieńczony wodą i dołożone ~ 4 litry miąższu po ratafii i nalewce morelowej. W sumie wyszło sporo bardzo mocno pachnącego owocami alkoholu. Ile z tego będzie nadawało się do picia i jak będzie smakować okaże się za kilka dni, pierwsze smakowanie... dziwne, nie smakuje źle.
Ale nie to zrobiło na mnie wrażenie. Przede wszystkim miałem duże obawy co z procesem, w końcu półkowa to nie kolumna z wypełnieniem, tu jest trudniej, masa konfiguracji. Mam wrażenie jednak, że udało mi się coś zrobić. Kolejna sprawa to niesamowity potencjał jaki w tym urządzeniu tkwi.
W oparciu o lekturę i własne obserwacje domyślam się, że na takiej kolumnie można stworzyć najróżniejsze rzeczy. I to dopiero będzie zabawa Zrobić dobry spirytus na Aabratku jest prosto, półkowa to zupełnie inna bajka. Ale już przestała mnie przerażać
Śruta zamówiona, enzymy i inne rzeczy również. Czas na prawdziwą wódkę
http://stalowkasklep.pl/kolumna-polkowa ... p-880.html
Do kompletu katalizator pod półką, głowica Aabratek, keg z płaszczem 50 litrów. Dwie grzałki 1,5 + 2,5 kW, jedna z regulacją mocy. No i poszło! Pierwszy proces to 4 kg glukozy w dość niskim stężeniu alkoholu. Drugi to pozyskany alkohol z pierwszego procesu rozcieńczony wodą i dołożone ~ 4 litry miąższu po ratafii i nalewce morelowej. W sumie wyszło sporo bardzo mocno pachnącego owocami alkoholu. Ile z tego będzie nadawało się do picia i jak będzie smakować okaże się za kilka dni, pierwsze smakowanie... dziwne, nie smakuje źle.
Ale nie to zrobiło na mnie wrażenie. Przede wszystkim miałem duże obawy co z procesem, w końcu półkowa to nie kolumna z wypełnieniem, tu jest trudniej, masa konfiguracji. Mam wrażenie jednak, że udało mi się coś zrobić. Kolejna sprawa to niesamowity potencjał jaki w tym urządzeniu tkwi.
W oparciu o lekturę i własne obserwacje domyślam się, że na takiej kolumnie można stworzyć najróżniejsze rzeczy. I to dopiero będzie zabawa Zrobić dobry spirytus na Aabratku jest prosto, półkowa to zupełnie inna bajka. Ale już przestała mnie przerażać
Śruta zamówiona, enzymy i inne rzeczy również. Czas na prawdziwą wódkę
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 119
- Rejestracja: poniedziałek, 9 paź 2017, 19:02
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: whisky, burbon, owocówki, czysty 96%
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja mam podobny problem co michal278. Bardzo szybko pogony się pokazują. Ostatnio leciałem na połowie mocy i było dużo lepiej ale ciągle dość szybko się pokazują na OLM. Ostatnio zrobiłem odpęd na pot still i jak znajdę trochę czasu to puszczę przez półki surówkę o mocy w granicach 20%
Sent from my F3213 using Tapatalk
Sent from my F3213 using Tapatalk
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Kolumna półkowa
Miało być super a tu ku..a leci bele co. Sorry za mentorski ton ale półkowa to nie automat do smakowych ambrozji. Nauczcie się swojej kolumny a ona się wam odwdzięczy. Operator musi brać czynny udział w jej pracy. Koledzy zacznijcie od początku. Czyli od zalania wszystkich półek i pracy na najmniejszej możliwej mocy. Potem odbiór przedgonów tak by refluks wystarczył do pracy półek. Jak przestaje śmierdzieć rozpałka odbieracie przedgon do osobnych naczyń i tak do momentu gdy uznajecie, że leci serce. No i musicie obrać jakiś wskaźnik do pracy. Albo temperatura w punkcie odbioru (może być złudna bo termometr źle umieszczony) albo "papuga" też działająca z opóźnieniem. Jak coś się wam nie podoba to pompowanie i czekanie na unormowanie się przyjętych parametrów. Jak dojdziecie tym sposobem do 99C w kotle to pogony oddzielnie i koniec.
I nie liczcie na powtarzalność. Nastaw z dna beczki jest inny niż z góry.
I stare przyzwyczajenia z rektyfikacji skutkujące rozczarowaniem. Koledzy trzeba wrócić do potstila. W końcu półkowa to kilka potstili jeden nad drugim .szatajoh pisze:.........Nowe trendy nowe smaki. Nowe technologie.
Miało być super a tu ku..a leci bele co. Sorry za mentorski ton ale półkowa to nie automat do smakowych ambrozji. Nauczcie się swojej kolumny a ona się wam odwdzięczy. Operator musi brać czynny udział w jej pracy. Koledzy zacznijcie od początku. Czyli od zalania wszystkich półek i pracy na najmniejszej możliwej mocy. Potem odbiór przedgonów tak by refluks wystarczył do pracy półek. Jak przestaje śmierdzieć rozpałka odbieracie przedgon do osobnych naczyń i tak do momentu gdy uznajecie, że leci serce. No i musicie obrać jakiś wskaźnik do pracy. Albo temperatura w punkcie odbioru (może być złudna bo termometr źle umieszczony) albo "papuga" też działająca z opóźnieniem. Jak coś się wam nie podoba to pompowanie i czekanie na unormowanie się przyjętych parametrów. Jak dojdziecie tym sposobem do 99C w kotle to pogony oddzielnie i koniec.
I nie liczcie na powtarzalność. Nastaw z dna beczki jest inny niż z góry.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Cytat Szlumf; Koledzy trzeba wrócić do potstila.
Ja bym powiedzial ze prędzej do destylatora CM każdy kto ma opanowanego CMa bez problemu będzie pracował na półkowej.
Cytat; Operator musi brać czynny udział w jej pracy.
Jak zauważyłem to niektórzy pulkownicy szukają automatu wydaje mi się że to droga do nikąd ale to moje skromne zdanie.
Cytat; I nie liczcie na powtarzalność.
Każdy nastaw jest inny ostatnio destylowłlem nastaw z pigwy najpierw odestylowałem płyne zostało mi okolo 60 litrow gęstego szkoda mi tego było rozrobiłem to gęste z wodą i do kotła z płaszczem poszło na półkową.Wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak po próbach organoleptycznych próbki super gęstego były o niebo lepsze i bardziej aromatyczne a proces destylacji byl identyczny.
Ja bym powiedzial ze prędzej do destylatora CM każdy kto ma opanowanego CMa bez problemu będzie pracował na półkowej.
Cytat; Operator musi brać czynny udział w jej pracy.
Jak zauważyłem to niektórzy pulkownicy szukają automatu wydaje mi się że to droga do nikąd ale to moje skromne zdanie.
Cytat; I nie liczcie na powtarzalność.
Każdy nastaw jest inny ostatnio destylowłlem nastaw z pigwy najpierw odestylowałem płyne zostało mi okolo 60 litrow gęstego szkoda mi tego było rozrobiłem to gęste z wodą i do kotła z płaszczem poszło na półkową.Wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak po próbach organoleptycznych próbki super gęstego były o niebo lepsze i bardziej aromatyczne a proces destylacji byl identyczny.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna półkowa
Natomiast kolumna półkowa to doskonała zabawka dla kogoś, kto szuka nowych i ciekawych efektów. Nawet z tego samego surowca można osiągnąć inny efekt końcowy. Zamierzony, bądź nie. Dobra, rozteoretyzowałem się, ale mam nadzieję tę teorię za jakiś czas poprzeć własnym doświadczeniem
Pełna zgoda Na podstawie własnych, jakże skromnych obserwacji podczas trzech gotowań na pólkach, jestem święcie przekonany, że żaden automat nie sprawdzi się na kolumnie półkowej. Ani teraz, ani kiedykolwiek. Po wielu gotowaniach na kolumnie z wypełnieniem chyba potrafiłbym napisać program dla automatyki, by spirytus robił się sam. Bez wątpienia z jakimiś stratami, ale wyszedłby doskonały. Przy jednym surowcu to proces powtarzalny i nudny.szatajoh pisze:Jak zauważyłem to niektórzy pulkownicy szukają automatu wydaje mi się że to droga do nikąd...
Natomiast kolumna półkowa to doskonała zabawka dla kogoś, kto szuka nowych i ciekawych efektów. Nawet z tego samego surowca można osiągnąć inny efekt końcowy. Zamierzony, bądź nie. Dobra, rozteoretyzowałem się, ale mam nadzieję tę teorię za jakiś czas poprzeć własnym doświadczeniem
I już widzę, że moja kolumna jest niedoinwestowana. Sam termometr w głowicy niewiele daje, jeśli korzysta się z OLM. Musi być przy obniżonym odbiorze dokładny i szybki termometr. No i chłodnica Liebiga, bo gorący urobek mocno zafałszowuje wrażenia. Już zamówioneSzlumf pisze:No i musicie obrać jakiś wskaźnik do pracy. Albo temperatura...
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
A ja powiem wam, że półkowa nie nadaje do nastawów poniżej 7%, druga sprawa. W półkowej o wiele szybciej pojawiają się pogony niż na pot stillu. Wszystko kwestia wsadu. Można się ratować albo buforem, lub stripingiem. Po prostu mniej % wsad słabo zalewa półki.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy