Kolumna półkowa
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam. Co panowie myślicie to tym małym 2.5" dragon still. Średnica rzeczywista w środku to 2 cale. Na YouTube widziałem filmik i właściciel podał że odbiór ma 1L/h ale on używał kompletny zestaw. U mnie tak akurat się składa, że mam głowicę aabratek a nawet OLM, które bezpośrednio by pasowały. Na ich stronce nie da się zamówić samej kolumny, ale można zamówić indywidualne części, brakuje tylko śrub do zaciśnięcia, ale to nie problem. Cztero calowa kolumna za bardzo nie wchodzi w grę. Mieszkam w Kanadzie i mamy tu 110v w gniazdkach. Posiadam 2 kegi 30 i 50L i obydwa mają 2 grzałki po 1500w. Nie zajmuję się też produkcją przemysłową więc jeśli odbiór będzie 1L/h to powinno wystarczyć. Jedyne co mnie gnębi to brak rozwoju tej kolumny.
Sent from my F3213 using Tapatalk
Sent from my F3213 using Tapatalk
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lis 2016, 21:37 przez Maniecki, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Przeczytaj ten wątek
http://alkohole-domowe.com/forum/kolumn ... ml#p147194
Wydajność jest uwarunkowana od procentu jaki jest w kotli i tempa grzania 1.2 do 2 l na godzine. Może można wykapać więcej nie wiem nie próbowałem.
Jezeli znasz podstawy destylacji to kolumna półkowa SD jest bajecznie prosta do obslugi i daje super destylaty.
http://alkohole-domowe.com/forum/kolumn ... ml#p147194
Wydajność jest uwarunkowana od procentu jaki jest w kotli i tempa grzania 1.2 do 2 l na godzine. Może można wykapać więcej nie wiem nie próbowałem.
Jezeli znasz podstawy destylacji to kolumna półkowa SD jest bajecznie prosta do obslugi i daje super destylaty.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Kolumna półkowa
Witam, wszystkich amatorów, czeladników i mistrzów.
Moi Drodzy, jestem szczęśliwym posiadaczem kolumny półkowej 4" jest to kopia stildragona. Podłączona do kociołka 100l z płaszczem, ale jest możliwość gotowania rzadkich wsadów z grzałką w środku. I na tym skończyć muszę swe przechwałki bo "maszyna gwizda, tylko maszynista..."
Zacznę od początku. Od 6 lat bawię się w gotowanie, ale nie w głowie mi absoluty spirytusowe, lecz smaczki lubię 2 Lata działam na potstilu po lekkim tuningu od Szanownego kolegi Zygmunta i destylaty owocowe jak i zbożowe wychodzą bardzo dobre.
Naczytałem się forum i postanowiłem mieć saksofon i zbiornik z płaszczem - pół roku później i mam. Pierwsze odpalenie zrobiłem z cukrówki aby oczyścić zbiornik po trawieniu i kolumnę po produkcji i polerowaniu. Katalizator 280mm zasypałem miedzianymi sprężynkami na górę cztery półki z kołpakami, deflegmator shotgun i chłodnica, papuga. Pierwszy raz chciałem się przekonać czy to ustrojstwo działa i próbowałem utrzymać na szczycie kolumny za deflegmatorem w miarę (+- 2oC) temperaturę. Destylat 93,5% mierzony aerometrem z gomaru. Smak zapach super jak na taki sprzęt. Jeszcze raz zrobiłem cukrówkę dla treningu i che-ja na śliwki. Nastawy śliwkowe to ortodoksy prawie, bo na 170kg owoców dodałem 2kg cukru i 2x pektoenzym +30l wody i bayamusy. Przy destylacji próbowałem trzymać się temperatur w przedziale 1gotowanie) 79-85oC 2) 80-84 3)80-82 oczywiście mierzone na szczycie za deflegmatorem i cały czas temperatura rosła lub spadała, regulowałem refluksem i grzaniem(wiem że tylko grzaniem trzeba) I Tu pierwsze pytanie, może jest jakaś praktyczna metoda na znalezienie środka w grzaniu a chłodzeniem deflegmatora ?. Na początku gotowałem przy pełnym refluksie 30min z mocą 3400W i potem 2-3 krople/sek 300ml jako przedgon - czuć go ostro acetonem. Następnie przymykam refluks grzanie płaszcza nadal 3400W odebrałem 5X 200ml 87% , następnie serce 5L 78% , pogon 4l 50%. Destylat wyszedł słaby po rozebraniu kolumny do czyszcenia wszędzie było czuć śliwki tylko nie w produkcie serce coś tam zalatuje śliwkami ale też wali zwykłym ordynusem bimbrem. Takich rzeczy to ja nie widziałem na psotnicy Przy odbieraniu przedgonów temperatura naturalnie rosła za deflegmatorem ale i na półkach. Przy odbieraniu serca miałem problem z ustabilizowaniem temperatury, w najlepszym wypadku rosła lub spadała w tempie 1oC/10min. Wszystkie frakcje odbierałem na czuja, bo nie bylem w stanie opanować wszystkich 5 termometrów. No i Ta bezwładność w płaszczu i shotgunie. Aha przy śliwkach zasyp katalizatora to 80mm sprężynki miedziane. Poziom na półkach był w miarę równy lecz był mniejszy od przelewu.
Panowie proszę o pomoc jak dojść końca z regulacją - od czego zacząć ? bo nie wiem z jaką mocą mogę grzać i jak się kapnąć kiedy przedgony się kończą ? W jakich widełkach % odbierać owocówki a w jakich zbożówki ?
Przepraszam za błędy i chaos lecz to mój pierwszy post na tym Szanownym forum.
Szukałem odpowiedzi ale już mam mętlik w głowie a mi to trzeba tak łopatologicznie bo zgłupiałem
Z góry dziękuję
Przemek
Moi Drodzy, jestem szczęśliwym posiadaczem kolumny półkowej 4" jest to kopia stildragona. Podłączona do kociołka 100l z płaszczem, ale jest możliwość gotowania rzadkich wsadów z grzałką w środku. I na tym skończyć muszę swe przechwałki bo "maszyna gwizda, tylko maszynista..."
Zacznę od początku. Od 6 lat bawię się w gotowanie, ale nie w głowie mi absoluty spirytusowe, lecz smaczki lubię 2 Lata działam na potstilu po lekkim tuningu od Szanownego kolegi Zygmunta i destylaty owocowe jak i zbożowe wychodzą bardzo dobre.
Naczytałem się forum i postanowiłem mieć saksofon i zbiornik z płaszczem - pół roku później i mam. Pierwsze odpalenie zrobiłem z cukrówki aby oczyścić zbiornik po trawieniu i kolumnę po produkcji i polerowaniu. Katalizator 280mm zasypałem miedzianymi sprężynkami na górę cztery półki z kołpakami, deflegmator shotgun i chłodnica, papuga. Pierwszy raz chciałem się przekonać czy to ustrojstwo działa i próbowałem utrzymać na szczycie kolumny za deflegmatorem w miarę (+- 2oC) temperaturę. Destylat 93,5% mierzony aerometrem z gomaru. Smak zapach super jak na taki sprzęt. Jeszcze raz zrobiłem cukrówkę dla treningu i che-ja na śliwki. Nastawy śliwkowe to ortodoksy prawie, bo na 170kg owoców dodałem 2kg cukru i 2x pektoenzym +30l wody i bayamusy. Przy destylacji próbowałem trzymać się temperatur w przedziale 1gotowanie) 79-85oC 2) 80-84 3)80-82 oczywiście mierzone na szczycie za deflegmatorem i cały czas temperatura rosła lub spadała, regulowałem refluksem i grzaniem(wiem że tylko grzaniem trzeba) I Tu pierwsze pytanie, może jest jakaś praktyczna metoda na znalezienie środka w grzaniu a chłodzeniem deflegmatora ?. Na początku gotowałem przy pełnym refluksie 30min z mocą 3400W i potem 2-3 krople/sek 300ml jako przedgon - czuć go ostro acetonem. Następnie przymykam refluks grzanie płaszcza nadal 3400W odebrałem 5X 200ml 87% , następnie serce 5L 78% , pogon 4l 50%. Destylat wyszedł słaby po rozebraniu kolumny do czyszcenia wszędzie było czuć śliwki tylko nie w produkcie serce coś tam zalatuje śliwkami ale też wali zwykłym ordynusem bimbrem. Takich rzeczy to ja nie widziałem na psotnicy Przy odbieraniu przedgonów temperatura naturalnie rosła za deflegmatorem ale i na półkach. Przy odbieraniu serca miałem problem z ustabilizowaniem temperatury, w najlepszym wypadku rosła lub spadała w tempie 1oC/10min. Wszystkie frakcje odbierałem na czuja, bo nie bylem w stanie opanować wszystkich 5 termometrów. No i Ta bezwładność w płaszczu i shotgunie. Aha przy śliwkach zasyp katalizatora to 80mm sprężynki miedziane. Poziom na półkach był w miarę równy lecz był mniejszy od przelewu.
Panowie proszę o pomoc jak dojść końca z regulacją - od czego zacząć ? bo nie wiem z jaką mocą mogę grzać i jak się kapnąć kiedy przedgony się kończą ? W jakich widełkach % odbierać owocówki a w jakich zbożówki ?
Przepraszam za błędy i chaos lecz to mój pierwszy post na tym Szanownym forum.
Szukałem odpowiedzi ale już mam mętlik w głowie a mi to trzeba tak łopatologicznie bo zgłupiałem
Z góry dziękuję
Przemek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 lis 2016, 01:00 przez Przemo0331, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna półkowa
Nie wiem jak regulujesz przepływ wody w kolumnie ale moze to
https://youtu.be/i9TJ_TdPpo8 Ci pomoże. Ja sam nie dawno stalem się posiadaczem kolumny półkowej ale dorobiłem sobie przejściówkę i pierwsze procesy mam zamiar prowadzić zaworkiem iglicowym.
https://youtu.be/i9TJ_TdPpo8 Ci pomoże. Ja sam nie dawno stalem się posiadaczem kolumny półkowej ale dorobiłem sobie przejściówkę i pierwsze procesy mam zamiar prowadzić zaworkiem iglicowym.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
Przemo 0331.
Opisz dokładniej sprzęt - ile półek, średnica, wielkość wsadu itp.
Piszesz, że poziom na półkach był poniżej przelewu. Czy nie było powrotu na niższą półkę? Bo jeżeli tak to pracowałeś jak na potstilu.
Co masz na myśli pisząc o braku rozwoju? Moim zdaniem, jeżeli zechcesz to będziesz mógł z czasem dokupić następne segmenty by zwiększyć ilość półek. Skraplacz w formie Aabratka masz nawet z OLM-em. Wystarczy, że dokupisz byle jaką chłodnicę szklaną, podłączysz ją do odpowietrzenia Aabratka i będziesz miał sprzęt bardziej funkcjonalny niż oryginał. A jeżeli chodzi o wydajność to sam określisz optymalną dla Twoich kubków smakowych . Myślę, że spokojnie będzie co najmniej na poziomie 1,5l/h. Na mojej samoróbce 55/58mm średnia z całego odbioru była na poziomie 1,5-2l/h.Maniecki pisze:....................... Posiadam 2 kegi 30 i 50L i obydwa mają 2 grzałki po 1500w. Nie zajmuję się też produkcją przemysłową więc jeśli odbiór będzie 1L/h to powinno wystarczyć. Jedyne co mnie gnębi to brak rozwoju tej kolumny.
Przemo 0331.
Opisz dokładniej sprzęt - ile półek, średnica, wielkość wsadu itp.
Piszesz, że poziom na półkach był poniżej przelewu. Czy nie było powrotu na niższą półkę? Bo jeżeli tak to pracowałeś jak na potstilu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 20 lis 2016, 23:00 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Opiszę Ci jak to funkcjonuje u mnie w SD. Dwa osobne obiegi wody do chłodnicy i deflegmatora z zaworem precyzyjnym . Po podgrzaniu zacieru do końca grzeję 2000 watt. Ustawiam chlodzenie deflegmatora tak zeby kapalo okolo 70 %. Odbieram do temp 99 stopni C w zbiorniku. Przedgony i pogony dziele na węch i w male butelki po dniu i wywietrzeniu albo dolewam albo podpałka.
Sprzęt kolumna polkowa 2.5 cala 4 pólki zbiornik 30 l z plaszczem 2 grzalki 2000 watt.
Sprzęt kolumna polkowa 2.5 cala 4 pólki zbiornik 30 l z plaszczem 2 grzalki 2000 watt.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Dziękuję za odpowiedzi. Od 2 lat jadę na metrowej Radiusowej kolumnie do zbożówek o średnicy 51mm i luźno wypełnioną zmywakami i jestem zadowolony z rezultatów. Głównie gotuję wujka Jesse i różne wina.
Zastanawiam się czy kolumna półkowa da destylat lepszej jakości i czy rzeczywiście jest warta inwestycji, czy po prostu jest to taki bajer. Czy rzeczywiście na kolumnie półkowej destylat nadaje się do spożycia po pierwszym gotowaniu.
Zastanawiam się nad kupnem tej kolumny " stilldragon baby dragon"
Ale na AliExpress znalazłem coś takiego. Cenowo dużo lepiej wychodzi niż stilldragon ale nie ma "procaps"
Sent from my F3213 using Tapatalk
Zastanawiam się czy kolumna półkowa da destylat lepszej jakości i czy rzeczywiście jest warta inwestycji, czy po prostu jest to taki bajer. Czy rzeczywiście na kolumnie półkowej destylat nadaje się do spożycia po pierwszym gotowaniu.
Zastanawiam się nad kupnem tej kolumny " stilldragon baby dragon"
Ale na AliExpress znalazłem coś takiego. Cenowo dużo lepiej wychodzi niż stilldragon ale nie ma "procaps"
Sent from my F3213 using Tapatalk
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Cytat. Zastanawiam się czy kolumna półkowa da destylat lepszej jakości i czy rzeczywiście jest warta inwestycji
Jezeli nastawiasz sie na smakowki to.
Dostaniesz lepszy destylat z wiekszym bukietem smakowym jak poćwiczysz to osiągniesz bardzo ciekawe smaki szczegolnie z końcowki destylacji sam się zdziwiłem ile smaku jest w pogonach. Warto zainwestowac; masz po jednym przebiegu "czysty" destylat zdatny do picia od zaraz i wzglednie dużą wydajność poro
ównujac do kolumn.
Co do wyboru SD czy alli musisz sam zadecydować. Jak pisali koledzy procaps jest droższy ale łatwiejszy w obsłudze sita tańsze ale wymagają więcej uwagi w trakcie destylacji.
Popatrz na rosyjskich sprzedawcow widziałem tam ciekawe rozwiązania połkowych kolumn za konkurencyjne ceny.
Jezeli nastawiasz sie na smakowki to.
Dostaniesz lepszy destylat z wiekszym bukietem smakowym jak poćwiczysz to osiągniesz bardzo ciekawe smaki szczegolnie z końcowki destylacji sam się zdziwiłem ile smaku jest w pogonach. Warto zainwestowac; masz po jednym przebiegu "czysty" destylat zdatny do picia od zaraz i wzglednie dużą wydajność poro
ównujac do kolumn.
Co do wyboru SD czy alli musisz sam zadecydować. Jak pisali koledzy procaps jest droższy ale łatwiejszy w obsłudze sita tańsze ale wymagają więcej uwagi w trakcie destylacji.
Popatrz na rosyjskich sprzedawcow widziałem tam ciekawe rozwiązania połkowych kolumn za konkurencyjne ceny.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna półkowa
Określiłbym to jednym słowem - inny.
Wyżej kol. szatajoh opisał to wystarczająco przejrzyście.
Może nie lepszy, bo na jakość ma wpływ zbyt wiele zmiennych włącznie z umiejętnościami i doświadczeniem operatora.Maniecki pisze: Zastanawiam się czy kolumna półkowa da destylat lepszej jakości i czy rzeczywiście jest warta inwestycji, czy po prostu jest to taki bajer. Czy rzeczywiście na kolumnie półkowej destylat nadaje się do spożycia po pierwszym gotowaniu.
Określiłbym to jednym słowem - inny.
Wyżej kol. szatajoh opisał to wystarczająco przejrzyście.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
O jakości destylatu decyduje operator a sprzęt to tylko ułatwienie. Półkowa w porównaniu z innymi sposobami destylacji smakówek umożliwia dokładniejszą separację frakcji, zwiększa wydajność (możesz, w rozsądnym czasie, wyssać prawie wszystko z kotła) i znacząco skraca czas destylacji. Destylat w dzień czy dwa po ułożeniu serca jest zdatny do spożycia. Ale są i minusy. Ciśnienie wody powinno być w miarę stabilne lub skraplacz musi być przewymiarowany. Musisz cały czas być przy kolumnie i regulować by utrzymać zadane parametry. I niestety najważniejsze - musisz nauczyć się komponować serce dodatkami przedgonów i pogonów. Ja po 3 latach tej sztuki do końca nie opanowałem i często destylat doskonały po 2-3 dniach od destylacji po 3-4 tygodniach staje się średni lub wręcz kiepski. Szczególnie odnosi się to do wszelkich śliwek.Maniecki pisze: Zastanawiam się czy kolumna półkowa da destylat lepszej jakości i czy rzeczywiście jest warta inwestycji, czy po prostu jest to taki bajer. Czy rzeczywiście na kolumnie półkowej destylat nadaje się do spożycia po pierwszym gotowaniu.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Kolumna półkowa
( prawdopodobnie po odbiorze serca) świadczy po tym rozdział % frakcji o którym napisałeś. Powinieneś uzyskać więcej 78%.Więc prawdopodobnie za szybko odbierałeś, stąd w pewnym momencie małe zalanie półek. Jeżeli dystylujesz tą metodą z pełnym zalaniem półek- powinieneś cały czas odbierać na tyle mało
( przy tym grzaniu i średnicy kolumny strumień z papugi grubości ok. 1 mm), żeby półki były cały czas zalane i ciecz przelewała się niżej przez odpływ i procent w papudze był był ten sam aż do pogonów , których powinno być dużo mniej. Wg. mojej oceny przy destylacji z pełnym zalaniem półek, serce zawsze będzie pozbawione zapachu produktu. Plusem jest to że dodając różne ilości frakcji przed i pogonów możesz uzyskać to co chcesz- czyli od bardzo łagodnych wódeczek z zapachem surowca po silnie smakowe destylaty. Ale to już pewna sztuka opierająca się na nosie i doświadczeniu.
Już koledzy przede mną wszystko napisali w temacie , tylko dodam od siebie , że miałem ostatnio podobnie przy mirabelkach ( woxy to nie była twoja próbka ). Dałeś 4 półki + 8 cm katalizatora to jak byś dał 5 półek. Taki układ bardzo dobrze separuje frakcje . U mnie przy 4 półkach serce było "nijakie" cały zapach został w przedgonach i pogonach. Jeżeli zbierałeś w oddzielne buteleczki spróbuj wcześniej rozcieńczyć do ok. 40% smakować i po akceptacji dodać niektóre z nich do serca. Myślę że to pomoże, i wzbogaci smakowo serce , no i daj odetchnąć kilka dni destylatowi. Poza tym tak jak kolega Szlumf napisał , w którymś momencie jechałeś jak na potstiluPrzemo0331 pisze:odebrałem 5X 200ml 87% , następnie serce 5L 78% , pogon 4l 50%. Destylat wyszedł słaby po rozebraniu kolumny do czyszcenia wszędzie było czuć śliwki tylko nie w produkcie serce coś tam zalatuje śliwkami ale też wali zwykłym ordynusem bimbrem. Takich rzeczy to ja nie widziałem na psotnicy Aha przy śliwkach zasyp katalizatora to 80mm sprężynki miedziane. Poziom na półkach był w miarę równy lecz był mniejszy od przelewu.
Panowie
Przemek
( prawdopodobnie po odbiorze serca) świadczy po tym rozdział % frakcji o którym napisałeś. Powinieneś uzyskać więcej 78%.Więc prawdopodobnie za szybko odbierałeś, stąd w pewnym momencie małe zalanie półek. Jeżeli dystylujesz tą metodą z pełnym zalaniem półek- powinieneś cały czas odbierać na tyle mało
( przy tym grzaniu i średnicy kolumny strumień z papugi grubości ok. 1 mm), żeby półki były cały czas zalane i ciecz przelewała się niżej przez odpływ i procent w papudze był był ten sam aż do pogonów , których powinno być dużo mniej. Wg. mojej oceny przy destylacji z pełnym zalaniem półek, serce zawsze będzie pozbawione zapachu produktu. Plusem jest to że dodając różne ilości frakcji przed i pogonów możesz uzyskać to co chcesz- czyli od bardzo łagodnych wódeczek z zapachem surowca po silnie smakowe destylaty. Ale to już pewna sztuka opierająca się na nosie i doświadczeniu.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Kolumna półkowa
Dziękuję Koledzy za szybką odpowiedź,
Kolego Szlumf - powrót był na każdej z półek, jednak na przelew nie wlewało się z lustra płynu tylko to co bulgotało. No ale patrząc obiektywnie przelew był od góry większy na dolnej półce też ale mniejszy. Odbiór serca w okolicy 3l/h . Opis :Katalizator 290mm fi 102mm (zasyp sprężynki miedziane Henitom, >80mm lub 280mm)4 półki 4" bubble cap, Deflegmator shotgun4", chłodnica końcowa 2",papuga. Chłodzenie: wąż 12mm podłączenie równoległe, zaworki precyzyjne. Ciśnienie robocze wody 1,8 bar.Zbiornik to 100 litrowy keg z dospawanym płaszczem o pojemności 40l, ogrzewany 2x4kw, albo grzałka do wewnątrz kega 6kw.Ocieplone 25mm matą armaflex, wlew to 6" triclamp, spust 2" w dnie. Sterowanie prdw3f duo pamela, 5 Sond 1)płaszcz 2) zbiornik 3)pierwsza półka 4)ostatnia półka 5)łuk za deflegmatorem. +analogowy za deflegmatorem. wsad to gęstwa śliwkowa ok 80l moc niewiadoma
Kolego Szatajoh też mam dwa obiegi, zaworki precyzyjne i stałe ciśnienie. Ja grzeję 8kW i jak widzę że się pierwsza półka "poci"obniżałem moc do 4kW, jak lekko wzrastała temp.na 4 półce -pełny refluks i 3,5kW(szybsze zejście z mocy ponieważ płaszcz musi oddać ciepło do gęstwy). Następnie po zalaniu wszystkich półek gotowanko na 3,5kW przez 30 min, kolejno odbiór przedgonu 2-3 krople/sek (leci aceton przez pestki ze śliwek) 300ml - i do tego momentu jest git Następny krok to zmniejszenie refluksu do 2/3 obrotu zaworka tj. około 34l/h przepływ wody. Temperatura rośnie za deflegmatorem, potem tempo maleje i prawie staje ale skacze np. do góry o 0,2oC/5min to próbuję robić korekte refluksem, to trwa a ja z natury niecierpliwy jestem i jak za dużo refluksu to moc o 250W w górę - Tak, efekt jet piorunująco-rujnujący, biegam jak dziecko we mgle w koło aparatury. Teraz na poważnie, spotkałem opinie aby sterować raczej mocą nie refluksem. Jednak mam dylemat bo nie mam punktu zaczepienia np. moc 4kw i do tego dobieram refluks aby był smaczek, % i tempo odbioru.A ja próbuję różnych ustawień co prowadzi do destabilizacji procesu. Szatajoh a może mój błąd jest w tym że jak gotuję te pierwsze 30 min na 3,5 kw temperatura płaszcza jest za wysoka co wtrąca jakieś pogony albo inne badziewie ? Czyli teraz spróbuje twojego sposobu- bez gotowania przedgonu z pełnym refluksem, i zmniejszę moc.
Kolego Arbaletnik po przemyśleniu tego co napisałeś muszę się zgodzić lecz dodam że przelew był cały czas raz mniejszy raz większy, tylko mój błąd to było próbowanie za wielu ustawień w tak krótkim czasie. Cierpliwości trzeba... Jakie tempo odbioru serca zalecacie dla fi 102mm, 3l/h to za dużo? Wymieszałem i zamaiłem do 54 % zapach smak coś tam piszczy śliwkami sandomierskimi znacznie lepiej wygląda finisz, jest ciężki i lekko "gotowany" ale śliwkowy Zdecydowałem że walnę to w beczkę dębowo, morwowo,czereśniową tak na 9 mcy i zobaczę co to z tego wyjdzie. A potem to się użyje do honey tennessee whisky.
Jeśli piszę brednie poprawcie mnie proszę.
Z góry dziękuję
Ps. Jeśli ktoś ma podobny wymiarowo sprzęt proszę niech na pw podzieli się ze mną doświadczeniem dla "świerzaka"
Kolego Szlumf - powrót był na każdej z półek, jednak na przelew nie wlewało się z lustra płynu tylko to co bulgotało. No ale patrząc obiektywnie przelew był od góry większy na dolnej półce też ale mniejszy. Odbiór serca w okolicy 3l/h . Opis :Katalizator 290mm fi 102mm (zasyp sprężynki miedziane Henitom, >80mm lub 280mm)4 półki 4" bubble cap, Deflegmator shotgun4", chłodnica końcowa 2",papuga. Chłodzenie: wąż 12mm podłączenie równoległe, zaworki precyzyjne. Ciśnienie robocze wody 1,8 bar.Zbiornik to 100 litrowy keg z dospawanym płaszczem o pojemności 40l, ogrzewany 2x4kw, albo grzałka do wewnątrz kega 6kw.Ocieplone 25mm matą armaflex, wlew to 6" triclamp, spust 2" w dnie. Sterowanie prdw3f duo pamela, 5 Sond 1)płaszcz 2) zbiornik 3)pierwsza półka 4)ostatnia półka 5)łuk za deflegmatorem. +analogowy za deflegmatorem. wsad to gęstwa śliwkowa ok 80l moc niewiadoma
Kolego Szatajoh też mam dwa obiegi, zaworki precyzyjne i stałe ciśnienie. Ja grzeję 8kW i jak widzę że się pierwsza półka "poci"obniżałem moc do 4kW, jak lekko wzrastała temp.na 4 półce -pełny refluks i 3,5kW(szybsze zejście z mocy ponieważ płaszcz musi oddać ciepło do gęstwy). Następnie po zalaniu wszystkich półek gotowanko na 3,5kW przez 30 min, kolejno odbiór przedgonu 2-3 krople/sek (leci aceton przez pestki ze śliwek) 300ml - i do tego momentu jest git Następny krok to zmniejszenie refluksu do 2/3 obrotu zaworka tj. około 34l/h przepływ wody. Temperatura rośnie za deflegmatorem, potem tempo maleje i prawie staje ale skacze np. do góry o 0,2oC/5min to próbuję robić korekte refluksem, to trwa a ja z natury niecierpliwy jestem i jak za dużo refluksu to moc o 250W w górę - Tak, efekt jet piorunująco-rujnujący, biegam jak dziecko we mgle w koło aparatury. Teraz na poważnie, spotkałem opinie aby sterować raczej mocą nie refluksem. Jednak mam dylemat bo nie mam punktu zaczepienia np. moc 4kw i do tego dobieram refluks aby był smaczek, % i tempo odbioru.A ja próbuję różnych ustawień co prowadzi do destabilizacji procesu. Szatajoh a może mój błąd jest w tym że jak gotuję te pierwsze 30 min na 3,5 kw temperatura płaszcza jest za wysoka co wtrąca jakieś pogony albo inne badziewie ? Czyli teraz spróbuje twojego sposobu- bez gotowania przedgonu z pełnym refluksem, i zmniejszę moc.
Kolego Arbaletnik po przemyśleniu tego co napisałeś muszę się zgodzić lecz dodam że przelew był cały czas raz mniejszy raz większy, tylko mój błąd to było próbowanie za wielu ustawień w tak krótkim czasie. Cierpliwości trzeba... Jakie tempo odbioru serca zalecacie dla fi 102mm, 3l/h to za dużo? Wymieszałem i zamaiłem do 54 % zapach smak coś tam piszczy śliwkami sandomierskimi znacznie lepiej wygląda finisz, jest ciężki i lekko "gotowany" ale śliwkowy Zdecydowałem że walnę to w beczkę dębowo, morwowo,czereśniową tak na 9 mcy i zobaczę co to z tego wyjdzie. A potem to się użyje do honey tennessee whisky.
Jeśli piszę brednie poprawcie mnie proszę.
Z góry dziękuję
Ps. Jeśli ktoś ma podobny wymiarowo sprzęt proszę niech na pw podzieli się ze mną doświadczeniem dla "świerzaka"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna półkowa
@przemo0331
Popelniasz typowe błędy nowicjusza. Myślę że musisz zmienić myślenie. Jeśli pracowałeś na kolumnie wypełnionej (spirytusowej) a teraz przesiadłeś się na półkową to na początku trudno zajarzyć jak to się je. Wiem, bo sam to przechodziłem. Proponuję abyś na początek przeprowadził destylację w następujący sposób.
Na początek gotuj wsad tak długo aż go dobrze przegotujesz. I tu przydatny będzie termometr w zbiorniku. Oczywiście na pełnym refluksie. Podobnie jak na kolumnie spirytusowej. Odbierz przedgony w ilości jaka uznasz za stosowną. Po czym przejdź do odbioru gonu. Zero refluksu. Spróbuj na początek jechać tylko mocą np. 1500W. I nie przejmuj się że półki będą"suche". Powinieneś być zadowolony z rezultatów. Później przyjdzie czas na inne konfiguracje. Aha urobek odbieraj na wskazania alkoholomierza.
To jest najprostszy i bezstresowy sposób na zapoznanie się ze sprzętem. Rezultat - jeśli oczywiście czegoś nie spieprzysz - musi być pozytywny.
Popelniasz typowe błędy nowicjusza. Myślę że musisz zmienić myślenie. Jeśli pracowałeś na kolumnie wypełnionej (spirytusowej) a teraz przesiadłeś się na półkową to na początku trudno zajarzyć jak to się je. Wiem, bo sam to przechodziłem. Proponuję abyś na początek przeprowadził destylację w następujący sposób.
Na początek gotuj wsad tak długo aż go dobrze przegotujesz. I tu przydatny będzie termometr w zbiorniku. Oczywiście na pełnym refluksie. Podobnie jak na kolumnie spirytusowej. Odbierz przedgony w ilości jaka uznasz za stosowną. Po czym przejdź do odbioru gonu. Zero refluksu. Spróbuj na początek jechać tylko mocą np. 1500W. I nie przejmuj się że półki będą"suche". Powinieneś być zadowolony z rezultatów. Później przyjdzie czas na inne konfiguracje. Aha urobek odbieraj na wskazania alkoholomierza.
To jest najprostszy i bezstresowy sposób na zapoznanie się ze sprzętem. Rezultat - jeśli oczywiście czegoś nie spieprzysz - musi być pozytywny.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Mimo że nie mam jeszcze półkowej to mogę kilka podać wskazówek które zauważyłem przy różnych kombinacjach. Zawsze sterujmy jedym parametrem bo to ułatwia sprawę. Czym mniejsza moc tym później wchodzą pogony, półkowa dobrze je separuje więc można więcej przyłożyć niż do pryzmatycznej. Płaszcz ma pewną bezwładność cieplną i straty więc to też trzeba uwzględnić - szczegoónie częściowy jaki ja posiadam. Kolejna sprawa czym mniej przedgonów i pogonów tym mniej złożony smak ale i szybkiej można pić. Tak jak pisze Lesgo baw się refleksem i utrzymuj stały % a zobaczysz efekty.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
To teraz moja kolej na dobre rady .
1. Jeżeli masz możliwość to troszkę zmodyfikuj sprzęt:
- Daj jakieś osłony przed bryzgami na spływ (parasolka, zaślepka z dziurą z boku, parawan itp.).
- Dorób półkę odbiorczą pod skraplaczem lub dodaj odbiór z najwyższej półki. Będziesz mógł odbierać spod skraplacza co jest znacznie prostsze do regulacji.
2. Prowadzenie procesu w obecnym stanie sprzętu.
Grzanie pełną mocą do wzrostu temperatury na 4-tej półce (weź pod uwagę bezwładność płaszcza). Zmniejszenie mocy do 1/2 roboczej (podobnie jak Szatajoh myślę, że roboczą możesz przyjąć na początek na poziomie 3000W, potem prawdopodobnie zwiększysz). Zalanie półek. Około 30 minut stabilizacji i odbiór przedgonów do momentu gdy zniknie "apteka" czy "nafta" w zapachu. Podjazd z mocą do roboczej. Prawie całkowite zamknięcie wody na skraplacz (u mnie 2-3 krople na sekundę). Zacznie się odbiór z chłodnicy końcowej. Odbierasz do 100-200ml naczynek do momentu gdy za skraplaczem osiągniesz założoną temperaturę serca. Ja dla śliwek przyjąłem dla serca przedział 88-92C, Kwik przyjął 89-91C. Ty sam z czasem ustalisz swoją. Gdy zbliżysz się do górnej granicy delikatnie powiększasz przepływ wody. Ja przy zaworku od pneumatyki powiększam o 1/4 obrotu. Można też zmniejszyć moc ale przy płaszczu nie wiem jak z bezwładnością układu. Musisz na spokojnie sprawdzić. Uważaj by nie przedmuchać syfonów. Tu nie zgadzam się z Lesgo. Półki maja pracować i separować. Gdy na dolnej półce osiągniesz 96C zwiększ częstotliwość sprawdzania co kapie (nawet jak będziesz w zakresie serca) lub najlepiej zacznij odbiór do osobnych naczyń. Gdy nie uda Ci się już utrzymać temperatury to dajesz pełny refluks i czekasz aż temp. spadnie za skraplaczem i ponownie odbierasz. Tak pompujesz do osiągnięcia założonej temperatury w kotle. Ja pompuję do 100C w kotle.
3. Dobieranie serca.
Tu niestety jeszcze nie mogę dać dobrej rady bo mi to niezbyt wychodzi. Prawdopodobnie z powodu zbyt szybkiego oceniania przed- i pogonów. Dobieram następnego dnia i to chyba błąd.
1. Jeżeli masz możliwość to troszkę zmodyfikuj sprzęt:
- Daj jakieś osłony przed bryzgami na spływ (parasolka, zaślepka z dziurą z boku, parawan itp.).
- Dorób półkę odbiorczą pod skraplaczem lub dodaj odbiór z najwyższej półki. Będziesz mógł odbierać spod skraplacza co jest znacznie prostsze do regulacji.
2. Prowadzenie procesu w obecnym stanie sprzętu.
Grzanie pełną mocą do wzrostu temperatury na 4-tej półce (weź pod uwagę bezwładność płaszcza). Zmniejszenie mocy do 1/2 roboczej (podobnie jak Szatajoh myślę, że roboczą możesz przyjąć na początek na poziomie 3000W, potem prawdopodobnie zwiększysz). Zalanie półek. Około 30 minut stabilizacji i odbiór przedgonów do momentu gdy zniknie "apteka" czy "nafta" w zapachu. Podjazd z mocą do roboczej. Prawie całkowite zamknięcie wody na skraplacz (u mnie 2-3 krople na sekundę). Zacznie się odbiór z chłodnicy końcowej. Odbierasz do 100-200ml naczynek do momentu gdy za skraplaczem osiągniesz założoną temperaturę serca. Ja dla śliwek przyjąłem dla serca przedział 88-92C, Kwik przyjął 89-91C. Ty sam z czasem ustalisz swoją. Gdy zbliżysz się do górnej granicy delikatnie powiększasz przepływ wody. Ja przy zaworku od pneumatyki powiększam o 1/4 obrotu. Można też zmniejszyć moc ale przy płaszczu nie wiem jak z bezwładnością układu. Musisz na spokojnie sprawdzić. Uważaj by nie przedmuchać syfonów. Tu nie zgadzam się z Lesgo. Półki maja pracować i separować. Gdy na dolnej półce osiągniesz 96C zwiększ częstotliwość sprawdzania co kapie (nawet jak będziesz w zakresie serca) lub najlepiej zacznij odbiór do osobnych naczyń. Gdy nie uda Ci się już utrzymać temperatury to dajesz pełny refluks i czekasz aż temp. spadnie za skraplaczem i ponownie odbierasz. Tak pompujesz do osiągnięcia założonej temperatury w kotle. Ja pompuję do 100C w kotle.
3. Dobieranie serca.
Tu niestety jeszcze nie mogę dać dobrej rady bo mi to niezbyt wychodzi. Prawdopodobnie z powodu zbyt szybkiego oceniania przed- i pogonów. Dobieram następnego dnia i to chyba błąd.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja podając ten sposób destylacji miałem na myśli tylko jedno - umożliwić i pokazać koledze że mozna pracować na kolumnie też w taki sposób aby jak najmniej zajmować się regulacją na deflegmatorze . Kolumna miała pracować jak pot-still. A to po to aby kolega przekonał się, że na tej kolumnie jest w stanie bez problemu oddestylować nastaw z bardzo dobrym skutkiem. Gdyż narzekał na rezultat. Gdy już zajarzy jak to się je to zacznie kombinować.
P.S. Spróbowałem kilka razy tego sposobu (to tak z nudów, aby zobaczyć co się stanie... ) i muszę powiedzieć, że osiągnąłem bardzo dobry rezultat. Jedyny minus to pod koniec trzeba uważać (podobnie jak przy tradycyjnym pot-stillu), gdyż na dolnych półkach nie mamy nic zbuforowane.
Szlumf zgadzam się z Tobą w pełni.Szlumf pisze:... Uważaj by nie przedmuchać syfonów. Tu nie zgadzam się z Lesgo. Półki maja pracować i separować.
Ja podając ten sposób destylacji miałem na myśli tylko jedno - umożliwić i pokazać koledze że mozna pracować na kolumnie też w taki sposób aby jak najmniej zajmować się regulacją na deflegmatorze . Kolumna miała pracować jak pot-still. A to po to aby kolega przekonał się, że na tej kolumnie jest w stanie bez problemu oddestylować nastaw z bardzo dobrym skutkiem. Gdyż narzekał na rezultat. Gdy już zajarzy jak to się je to zacznie kombinować.
P.S. Spróbowałem kilka razy tego sposobu (to tak z nudów, aby zobaczyć co się stanie... ) i muszę powiedzieć, że osiągnąłem bardzo dobry rezultat. Jedyny minus to pod koniec trzeba uważać (podobnie jak przy tradycyjnym pot-stillu), gdyż na dolnych półkach nie mamy nic zbuforowane.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Kolumna półkowa
Koledzy jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc
Teraz widzę że źle grzałem zalanie, bo grzałem większą mocą niż robocza. Szlumf piszesz o 1/2 mocy roboczej - zastosuję. Zrealizuję scenariusz Szlumfa, tak aby coś skraplało. Kolejna rzecz, piszesz o zakresie temp. 88-92 oC a ja trzymałem raczej 80. -zastosuję, choć teraz będę odbierał na % bo jutro zacieram pszenice. Co do początku odbioru to mam na początek odbierać 2-3krople/sek np. 300 ml do pieca i później dostosować temperaturę do do preferowanej ? A to co poleci podczas stabilizacji jako przedgon 2 do "przyprawiania" ? Jeszcze zdecyduję czy będę mocą sterował czy Chłodzeniem, płaszcz duży (40L) a bezwładność stosunkowo mała przy małych skokach regulacji. Kolejna wpadka to odbierałem serce do max 95oC w kotle, teraz spróbuję dalej zajść z sercem. Jeśli chodzi o dobieranie ja robię to tak (sprawdzało się na pot stilu) : Daje minimum na 48h w chłodnym miejscu w słoikach, przykryte gazą z apteki. Po wywietrzeniu wlewam każdą próbkę do butelki na nalewkę (ważne aby szyjka była długa) tak do 1/5 wysokości szyjki i lekko pokręcę butelką i wącham. Chodzi o to że mniej czuję alkohol a bardziej zapach surowca. Ale może to tylko moje urojenie Jeszcze jedno ja raczej robię trunki do leżakowania tak minimum 9 miesięcy w beczce więc chodzi o bardziej złożone smaki. Jeszcze jedno, a co panowie myślicie jak bym tylko 2 półki dał aby mniej separowało, czy może jednak 4 tylko mniejszy refluks ?
Teraz widzę że źle grzałem zalanie, bo grzałem większą mocą niż robocza. Szlumf piszesz o 1/2 mocy roboczej - zastosuję. Zrealizuję scenariusz Szlumfa, tak aby coś skraplało. Kolejna rzecz, piszesz o zakresie temp. 88-92 oC a ja trzymałem raczej 80. -zastosuję, choć teraz będę odbierał na % bo jutro zacieram pszenice. Co do początku odbioru to mam na początek odbierać 2-3krople/sek np. 300 ml do pieca i później dostosować temperaturę do do preferowanej ? A to co poleci podczas stabilizacji jako przedgon 2 do "przyprawiania" ? Jeszcze zdecyduję czy będę mocą sterował czy Chłodzeniem, płaszcz duży (40L) a bezwładność stosunkowo mała przy małych skokach regulacji. Kolejna wpadka to odbierałem serce do max 95oC w kotle, teraz spróbuję dalej zajść z sercem. Jeśli chodzi o dobieranie ja robię to tak (sprawdzało się na pot stilu) : Daje minimum na 48h w chłodnym miejscu w słoikach, przykryte gazą z apteki. Po wywietrzeniu wlewam każdą próbkę do butelki na nalewkę (ważne aby szyjka była długa) tak do 1/5 wysokości szyjki i lekko pokręcę butelką i wącham. Chodzi o to że mniej czuję alkohol a bardziej zapach surowca. Ale może to tylko moje urojenie Jeszcze jedno ja raczej robię trunki do leżakowania tak minimum 9 miesięcy w beczce więc chodzi o bardziej złożone smaki. Jeszcze jedno, a co panowie myślicie jak bym tylko 2 półki dał aby mniej separowało, czy może jednak 4 tylko mniejszy refluks ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 lis 2016, 22:41 przez Przemo0331, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Zaczynasz dojrzewac bez beczki.
Rób na 4 pólkach, ustaw deflegmator żeby kapało na papuge około 70 procent a na temp przed chłodnicą było około 90 stopni, nie kombinuj za wiele.
Jeżeli robisz trunki do leżakowania to śmiało możesz dodawać przedgonów (mniej) i wiecej pogonów to moje doświadczenia z mieszania resztek po destylacyjnych.Jeszcze jedno ja raczej robię trunki do leżakowania tak minimum 9 miesięcy więc chodzi o bardziej złożone smaki. Jeszcze jedno, a co panowie myślicie jak bym tylko 2 półki dał aby mniej separowało, cy może jednak 4 tylko mniejszy refluks ?te]
Rób na 4 pólkach, ustaw deflegmator żeby kapało na papuge około 70 procent a na temp przed chłodnicą było około 90 stopni, nie kombinuj za wiele.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 15 cze 2015, 20:11
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Pomorze
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kolumna półkowa
Raczej zbożówki, owocówki też, to będzie taka odskocznia. Posiadam już kolumnę od Franzmastera z ovm i buforem, zbiornik mały 30l, ale mnie on w zupełności wystarcza, jestem z tego zestawu bardzo zadowolony. Kwiku, przyznam, że twój aparat zrobił na mnie wrażenie bo właśnie taki sprzęt chodził mi po głowie. Początkowo myślałem o 4", ale po przeczytaniu twoich postów zdecydowałem się na 3". Jedyny problem to półki, ponieważ chciałem kupić gotowe od stilldragona, ale oni takich w sprzedaży nie mają. I chyba pozostanie mi wykonać je samemu. Gdzie kupiłeś blachę miedzianą i jakie są jej koszty? Kolejna kwestia to uszczelka - myślałem aby wyciąć ją z 5 mm arkusza silikonu i następnie naciąć rowek na półkę. Stanowiłaby ona również uszczelnienie cylindrów. Mniej więcej jak w crystal dragonie. Nie wiem czy dobrze kombinuję, zobaczymy.
Kwiku pamiątasz średnicę półek? Pisałeś, że wziernik kupiłeś. Ja zamierzałem wykonać go samemu, ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego kołnierza. Te które są dostępne w sklepach internetowych trzeba by przetoczyć. Może faktycznie lepiej kupić gotowy wziernik za 330zł. Poszperam jeszcze na szrotach, może coś znajdę. Dzięki za podzielenie się doświadczeniami, pozdrawiam.
Kwiku pamiątasz średnicę półek? Pisałeś, że wziernik kupiłeś. Ja zamierzałem wykonać go samemu, ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego kołnierza. Te które są dostępne w sklepach internetowych trzeba by przetoczyć. Może faktycznie lepiej kupić gotowy wziernik za 330zł. Poszperam jeszcze na szrotach, może coś znajdę. Dzięki za podzielenie się doświadczeniami, pozdrawiam.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH BIMBERZIOMKÓW
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
W StillDragon mają gotową kolumnę 2,5". Na twoje potrzeby będzie wystarczająca. Ja kupowałem blaszki miedziane 100x200x1,5mm na Allegro. Wycinałem nożycami i kątową, wierciłem ręcznie Odnośnie kołnierzy - w sumie nie ma potrzeby ich toczenia. I tak skręcasz prętami na sztywno. Szkła nie wypadną. Podtoczyć, jeśli już, to wystarczy 0.5-1mm. 3" szkła z uszczelkami można kupić za 65 zł w tym samym sklepie co i wziernik. Kołnierz wypalą na laserze za ~30-50 zł sztuka. Blacha 5mm będzie aż nadto. Potrzebny tylko rysunek
Natomiast radzę zainwestować w płaszcz i szeroki wylew (2") i wlew (4"). Inaczej jest zabawa z wyciskaniem śruty/owoców czy wybieraniem gęstego No chyba, że będziesz zbożówki wysładzał, ale tez nie wszystko łatwo da się wysłodzić...
//edyta
3 półki do zbóż i owoców wystarczą w zupełności. Gdybyś chciał robić wódki - trzeba by kilka dołożyć, powiedzmy kolejne 2-3 + wykorzystaj OVM, które już masz. Nie wiem jakie masz złącza, ale zrób wszystko kompatybilne. W razie czego można łatwo zmieniać ustawienia.
Natomiast radzę zainwestować w płaszcz i szeroki wylew (2") i wlew (4"). Inaczej jest zabawa z wyciskaniem śruty/owoców czy wybieraniem gęstego No chyba, że będziesz zbożówki wysładzał, ale tez nie wszystko łatwo da się wysłodzić...
//edyta
3 półki do zbóż i owoców wystarczą w zupełności. Gdybyś chciał robić wódki - trzeba by kilka dołożyć, powiedzmy kolejne 2-3 + wykorzystaj OVM, które już masz. Nie wiem jakie masz złącza, ale zrób wszystko kompatybilne. W razie czego można łatwo zmieniać ustawienia.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
Jako użytkownik SD 2,5" mogę ci polecic takie rozwiazanie . Wszystko zalezy od ilosci jaką chcesz przerobic . Wydajnosc i jakosc bez zastrzezen. U SD można kupic pojedyncze elementy i skladac według własnych potrzeb. Potrzebujesz kupic tylko 3-4 takie komplety
https://www.stilldragon.eu/de/crystal-d ... ragon.html
https://www.stilldragon.eu/de/crystal-d ... ragon.html
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
OK, tylko mimo wszystko wolałbym kołpaki miedziane, nie KO. Druga sprawa, u StillDragona za 500 EUR jest kompletna kolumna, z chłodnicą CM i końcową. Jak odejmiesz koszt chłodnic, klampów, łuku, cenowo wyjdzie podobnie o ile nie mniej. Trzeba by policzyć, ale wydajnościowo pewni procap/2,5" będzie podobny jak 3"/zwykły kołpak. Nawet jak będą różnice to przy naszym hobby będą zaniedbywalne.
Najtaniej mimo wszystko udziergać samemu. Jeśli porrimo ma już OVM to jedna chłodnica jest z głowy. Jak by się uprzeć, całą głowicę z OVM można założyć na kolumnę półkową i będzie działać. Kwestia kompatybilności łączy. Trzeba tylko dojść trochę do wprawy. Był, pamiętam, jakiś wątek odnośnie OLM i owoców. Z OVM będzie bardzo podobnie. Miałem przyjemność kosztować trunki z OLM i były super.
Najtaniej mimo wszystko udziergać samemu. Jeśli porrimo ma już OVM to jedna chłodnica jest z głowy. Jak by się uprzeć, całą głowicę z OVM można założyć na kolumnę półkową i będzie działać. Kwestia kompatybilności łączy. Trzeba tylko dojść trochę do wprawy. Był, pamiętam, jakiś wątek odnośnie OLM i owoców. Z OVM będzie bardzo podobnie. Miałem przyjemność kosztować trunki z OLM i były super.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Kolumna półkowa
Panowie,
Jeśli chodzi o ali to wszystko jest do ogarnięcia, trzeba tylko w stopniu podstawowym władać angielskim my friend Jeśli chodzi o SD to baby 2,5" komplet kosztuje 604,74 € brutto. A w Chinach czyt. w Rosji za 3" w szkle boro-krzemowym zestaw kompletny kosztuje ok 600 $ w szkle kwarcowym trzeba dorzucić 40$. Są to ceny netto ale nie zapłacisz ani grosza vatu. Więc przy obecnym kursie dolara skłaniałbym się ku SD. Bo w podobnej cenie, a Baby jest na procapsie.
Jeśli chodzi o ali to wszystko jest do ogarnięcia, trzeba tylko w stopniu podstawowym władać angielskim my friend Jeśli chodzi o SD to baby 2,5" komplet kosztuje 604,74 € brutto. A w Chinach czyt. w Rosji za 3" w szkle boro-krzemowym zestaw kompletny kosztuje ok 600 $ w szkle kwarcowym trzeba dorzucić 40$. Są to ceny netto ale nie zapłacisz ani grosza vatu. Więc przy obecnym kursie dolara skłaniałbym się ku SD. Bo w podobnej cenie, a Baby jest na procapsie.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna półkowa
Już po wszystkim. Michal278 nie za bardzo wiem o co pytasz? Bo jak masz na myśli talerzyki to dwa dolne są z nierdzewki a dwa górne są miedziane. W katalizatorze poniżej też było ok 8 cm zasypu ze sprężynek miedzianych. Golec269 tak odbierałem z OLM. Sprzęt jest z aliexpress i muszę przyznać że działa bez zarzutu .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna półkowa
Smakowo nie próbowałem ale dużo wąchalem .Odczucia bardzo podobne do lesgo58. Pomimo że zaczęło kąpać od 92 % to urobek bardzo aromatyczny no i OLM był bardzo pomocny. Odbierałem na termometr w kotle, papugę i nos. Wydaje mi się że na półkowej łatwiej wyłapać i podzielić frakcje. No i przy tym samym wsadzie więcej urobku mam niż przy metodzie potstill.Jak na razie jestem bardzo zadowolony.Proces praktycznie przebiegł bezobsługowo.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA