Kłopot z winem ryżowym

Wina, które wykonuje się porą, gdy nie ma łatwego dostępu do świeżych owoców i soków...

Autor tematu
Sebastian120
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 17:50
Krótko o sobie: Lubie dobre piwo, wino i nie tylko:)
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Sebastian120 »

Witam przygotowałem wino z ryżu którego po zlaniu jest 28l. W winie było 7kg cukru (plus 0,5kg rodzynek). Wino po 1,5 miesiąca przestało fermentować a Blg stoi od 2 tygodniu na 7,5. Biorąc poprawkę na alkohol to rzeczywiste Blg jest w granicach 11 - 12. Chciałem uzyskać wino mocne wytrawne lub półwytrawne. Czy jest szansa na przerobienie cukru i czy dodanie matki drożdżowej byłoby dobrym pomysłem aby je pobudzić do fermentacji?
promocja
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Pretender »

Moc wina wychodzi ponad 15%, jeśli drożdże przerobią cukier do końca. Ale jak piszesz stanęło na 7, więc jeszcze mogłyby popracować. Dodawałeś pożywkę? Jeśli nie dodawałeś pożywki, to dodaj ją koniecznie. Na razie wstrzymaj się z dodawaniem cukru. Dodaj pożywkę, obserwuj i pisz.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Rusin »

Może wino ma za zimno?
In vino veritas, in aqua sanitas

Autor tematu
Sebastian120
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 17:50
Krótko o sobie: Lubie dobre piwo, wino i nie tylko:)
Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Sebastian120 »

Pożywka była dodana, drożdże teoretycznie powinny przerobić do tych 15% i zjeść cukier praktycznie w całości. Temperatura w pomieszczeniu ustawiona na termostacie 25 stopni. Wczoraj dodałem 0,5 l wina z winogron ciemnych dzień wcześniej nastawionego z burzliwej fermentacji. Zobaczymy czy ten zastrzyk świeżych drożdży coś pomoże i czy wino ruszy.

tata1959
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 23 lip 2013, 15:32
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: tata1959 »

Ostatecznie, skoro masz mieć mocne i wytrawne, bayanusami pogoń i po sprawie.
Tylko czy ono będzie pijalne to już inna bajka. Mi jakoś wytrawne powyżej 11-12% się nie widzi. Tym bardziej ryżowe z mikroskopijną ilością rodzynek.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Trener »

Zawsze możesz potem dosłodzić słodzikiem ;)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: gr000by »

Trener pisze:Zawsze możesz potem dosłodzić słodzikiem ;)
Nie wiem jak wam, ale mi typowy, sztuczny słodzik (aspartam, acesulfam, itp) zalatuje sztucznością, plastikiem i chemią w smaku w napojach, a alkohol może jeszcze wzmocnić te odczucia. Więc trzeba by było szukać słodzików naturalnych, cukroli i cukrów niefermentowalnych jak ksylitol, laktoza, stewia.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Trener »

Jasne, że tylko naturalne słodziki. No chyba, że ktoś lubi zwapnienia w mózgu (o których powstawanie podejrzewany jest zresztą aspartam).
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Autor tematu
Sebastian120
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 17:50
Krótko o sobie: Lubie dobre piwo, wino i nie tylko:)
Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Sebastian120 »

Sprawdzałem Blg i wynosi około 7, a wino się sklarowało, więc uznaje fermentacje za zakończoną. Dodam pirosiarczanu, a następnie klarowinu i do butelek.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: gr000by »

Nie tak szybko ;). Jeszcze dużo za wcześnie na butelkowanie wina. Zlej wino znad osadu, dodaj klarowinu jak bardzo musisz i odstaw w balonie w zimne miejsce na jakiś czas (1-3 tygodnie). W tym czasie wino przejdzie do końca cichą fermentację, wyklaruje się do końca i ułożą się smaki w nim. Dopiero przy kolejnym zlaniu dodawałbym piro, ale zrobisz jak uważasz.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Pretender »

Było 7,5 teraz jest 7, więc spada blg. Niech sobie spokojnie dalej pracuje. O butelkowaniu zapomnij przynajmniej na razie.

dawid999
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 14 lis 2013, 21:36
Wino z ryżu, błąd w dodawaniu ryżu

Post autor: dawid999 »

Witam,
mam problemy, a mianowicie robię pierwszy raz w życiu wino z ryżu i zrobiłem błąd, zamiast 6 kg ryżu dałem 4 kg. Wszystko jest w balonie od dnia 5.11.2013
Blg 22, wino jak dla mnie za słodkie. Czy mogę teraz (po 11 dniach od początku fermentacji) dodać te brakujące 2 kg ???? Proszę o pomoc. Serdecznie dziękuje i pozdrawiam.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: sztender »

Po 11 dniach to jeszcze nie wino. Nie ma problemu z dodawaniem (oby tylko było czysto).
http://latawce.phorum.pl

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Rusin »

Słodkie jest bo cukier jest nie przerobiony.
In vino veritas, in aqua sanitas

Centarius
1
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 8 mar 2014, 16:31
Podziękował: 2 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: Centarius »

Witam, rok temu zrobiłem wino z ryżu według tego przepisu: http://alkohole-domowe.com/wino/przepis ... -ryzu.html Wino zrobiłem w podwujnej proporcji, na drożdżach piekarskich. Dodałe dodałem jeszcze rodzynek, cukru waniliowego i dwie cytryny . Winko się udało. Tydzień temu zrobiłem wino tak samo, ale z dodatkiem drożdży Zamojscy Uniwersalne. Wypłukany ryż wsypałem do gąsiora, wsypałem wyparzone rodzynki, i zalałem wodą z cukrem (woda z butelek nie przegotowaną), cukier waniliowy i cytryny. Zamknąłem to korkiem z rurką. Po trzech dniach wlałem do gąsiora drożdże z pożywką. Zaczeło ładnie pracować, niestety ciecz w gąsiorze zrobiła sie gęsta, w czasie mieszania wygląda jak kisiel. Czy może mi ktoś coś poradzić, czy warto to jeszcze trzymać? Pozdrawiam

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: janik »

Czasem wino ryżowe dostaje pewną śluzowatość, ale przeważnie jest to spowodowane dodaniem przypraw ziołowych jak cynamon czy gałka muszkatowa w postaci sproszkowanej. Ty nie dodawałeś tego typy przypraw, więc przyczyna musi być inna przyczyna.
Nie piszesz czy pomimo tego stanu zmiany konsystencji wina drożdże nadal pracują? Drożdże Zamoyskich są sprawdzone w winie ryżowym i nie tutaj jest przyczyna. Myślę,że ryż odpowiednio przepłukałeś? Nie wiem dlaczego dopiero po trzech dniach do nastawu dodałeś matkę drożdżową. :? Dodanie do składników wody nieprzegotowanej niesie za sobą pewne niebezpieczeństwo infekcji drobnoustrojami. Nie wiem czy nie będzie potrzebny zabieg siarkowania nastawu. ;)
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 mar 2014, 08:19 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: mniej razy wal w ENTERa

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Kłopot z winem ryżowym

Post autor: sztender »

O ile pamiętam to jet to objaw zakażenia "tlenowcami". Od kiedy robi się nastaw i później MD? Najpierw MD dopiero szykuje się nastaw. Wylać zdążysz. Jakaś szansa jest, że drożdże pokonają bakterie. Ale wino może już nie nadawać się do dłuższego składowania. Ze smakiem też może być różnie. Ja bym siarkował do poziomu 1g/10l przy małym procencie jest szansa, że wybijesz bakterie a drożdże przeżyją (zależy jakie toksyny w nastawie, ile i jakie świństwo się wylęgło). Po jednym dniu od siarkowania napowietrzyć i modlić się żeby się udało. A jak się uda pokonać infekcję wino raczej na "rurki".
http://latawce.phorum.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Różne”