KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Dziękuję bardzo, takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałem
Wczoraj nie miałem czasu zajrzeć do nastawu więc nie wiem, w jakim jest teraz stanie, ale skoro mówisz, żebym pozostawił w spokoju to tak zrobię.
Mam jeszcze pytanie, czy czasem nie przesadziłem z ilością mleka w proporcji do nastawu?
A i jeszcze, jakie mogą być niepożądane efekty nadmiaru mleka w nastawie?
Wczoraj nie miałem czasu zajrzeć do nastawu więc nie wiem, w jakim jest teraz stanie, ale skoro mówisz, żebym pozostawił w spokoju to tak zrobię.
Mam jeszcze pytanie, czy czasem nie przesadziłem z ilością mleka w proporcji do nastawu?
A i jeszcze, jakie mogą być niepożądane efekty nadmiaru mleka w nastawie?
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Klarowanie mlekiem, czy bardziej precyzyjnie- kazeiną obecną w mleku strąca polifenole. Dobrze byłoby to połączyć np. z bentonitem, który strąca białka. Mało efektywny środek klarujący, podobny do białka jaja kurzego. Proporcje to 100ml mleka na każde 10l wina, więc nie przesadziłeś. Nie trzymaj długo nad osadem, ściągnij jak tylko będzie klarowne. Niższa temperatura obecnie za oknem sprzyja klarowaniu, korzystaj.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 41
- Rejestracja: piątek, 21 sie 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Bez znaczenia byle domowy :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Dzięki bardzo Zygmunt za obszerne objaśnienie sprawy. Oczywiście zaraz po sklarowaniu palę pod kotłem i puszczam w rury.
Mówisz Zygmunt, że lepiej i efektywniej będzie w przyszłości, jak połączę sposoby klarowania, mleko + bentonit? Czy może lepiej dawać sam bentonit?
Mówisz Zygmunt, że lepiej i efektywniej będzie w przyszłości, jak połączę sposoby klarowania, mleko + bentonit? Czy może lepiej dawać sam bentonit?
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Proponuję albo poczekać na sklarowanie grawitacyjne albo skorzystać ze środków na bazie zolu krzemionkowego i żelatyny. Można też zrobić w domu:
http://alkohole-domowe.com/forum/domowy ... 12013.html
Bentonit oczywiście też zadziała. Mleka, czy białka jaj kurzego to niepewne i mało wydajne alternatywy.
http://alkohole-domowe.com/forum/domowy ... 12013.html
Bentonit oczywiście też zadziała. Mleka, czy białka jaj kurzego to niepewne i mało wydajne alternatywy.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
To klarowanie mlekiem - ze względu na chemie czy ekonomie się nie opłaca. Bo nieodpowiednio, słabo wyklarowanym nastawem, można sobie zasyfić sprzęt, zmywaki, i popsuć urobek w kilku następnych destylacjach, bo może się oklejać, i płukanie nie będzie skuteczne. A te gotowe substancje klarujące to nie jest szkodliwa chemia. W piekarniach do chleba, ciastek, codziennie dodaje się jeszcze o wielokrotnie więcej chemii i nie jesteśmy w stanie się tego nie najeść.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 paź 2015, 12:34 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Środki do klarowania można podzielić na dwie grupy: naturalne i sztuczne. Naturalne to: glinki (w tym bentonit), ziemia okrzemkowa, tanina, żelatyna, białko jajka, agar agar, mleko, węgiel aktywny, węgiel drzewny. Sztuczne środki do klarowania to głównie roztwory żeli i żoli w większości silikonowe nieszkodliwe dla zdrowia. obojętne. Każdy z tych środków ma plusy i minusy, największe minusy są chyba przy preparatach białkowych. Aby przeprowadzić klarowanie dokładne nastawu /wina metodami naturalnymi trzeba odpowiednio ustalić dawkę skuteczną oraz rodzaj środka, co zajmuje trochę czasu. Wydaje się że metoda z sztucznymi preparatami nie jest obarczona tym problemem. Na koniec chyba najważniejsze: Najlepszy środek klarowny to czas.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 paź 2015, 10:06 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 28
- Rejestracja: wtorek, 24 wrz 2013, 23:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny z odrobinką chili i szczyptą wanilii i muśnięty miodem lipowym.
- Lokalizacja: Pomorskie :-)
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Chciałem jutro zrobić nastaw. Problem polega na tym, że w piwnicy temp. nie spada mi poniżej 21 stC. Czy przy zastosowaniu bentonitu trzeba obniżyć temperaturę czy też się wyklaruje tylko dłużej to potrwa? Ewentualnie o ile dłużej? Dodam, że nastawu będzie 100L więc nie wyniosę tego na zewnątrz.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Zlewanie powinno być bo wtedy odgazuje się nastaw z dwutlenku węgla który przeszkadza substancjom klarującym w klarowaniu, i ten proces trwa dłużej. U mnie to nie jest trudne bo mam beczki 60 l. w które w rzeczywistości faktycznie wchodzi 70 L. (Te wielkie beczki są trudniejsze do opróżnienia). Można postawić je na jakichś skrzynkach żeby były choć 0,5 m. nad gruntem i wziąć szlałf PCV przykleić jego końcówke do tyczki szkółkarskiej 1,5 m. dł. koszt 1,5 zł. a jest z włókna szklanego gładziutka http://www.wm-wm.pl/strona,paliki-szkol ... -szklanego łatwo ją umyć. Sprzedadzą i jedną sztuke. I zassać do wiader plastikowych ( 20 l. są tanie 6zł. ) i po oprużnieniu beczki z syfu wlać zawartość z powrotem.
Ale już gdzieś blisko destylatora też na podwyższeniu, żeby potem zassać szlałfem wprost do kotła.Nie nosić, nie mierzyć, nie dźwigać. A żeby się nie wlało za dużo,-- to odmierzyć 14 cm. na końcu szlałfa i owinąć czerwoną izolacją dla oznaczenia dystansu bezpiecznego poziomu płynu w kegu. 45 L. I podczas nalewania włożyć tylko te graniczne 14 cm a nawet troszke więcej, i nasłuchiwać jak się sączy, jak sączenie ucichnie znaczy że poziom płynu umaczał szlałf i mamy 45 L. Ważne żeby podczas spuszczania nie pakować szlałfa w beczce do samego dna, tylko najpierw do połowy beczki i napelnić keg a reszte wszystkiego natychmiast do wiader bo ze zbyt niskiego poziomu w beczce nie sposób potem zassać. I jak beczka jest opróżniona wylewam syf , żeby spokojnie wlać spowrotem to co niezmieściło się do kega.
Ale już gdzieś blisko destylatora też na podwyższeniu, żeby potem zassać szlałfem wprost do kotła.Nie nosić, nie mierzyć, nie dźwigać. A żeby się nie wlało za dużo,-- to odmierzyć 14 cm. na końcu szlałfa i owinąć czerwoną izolacją dla oznaczenia dystansu bezpiecznego poziomu płynu w kegu. 45 L. I podczas nalewania włożyć tylko te graniczne 14 cm a nawet troszke więcej, i nasłuchiwać jak się sączy, jak sączenie ucichnie znaczy że poziom płynu umaczał szlałf i mamy 45 L. Ważne żeby podczas spuszczania nie pakować szlałfa w beczce do samego dna, tylko najpierw do połowy beczki i napelnić keg a reszte wszystkiego natychmiast do wiader bo ze zbyt niskiego poziomu w beczce nie sposób potem zassać. I jak beczka jest opróżniona wylewam syf , żeby spokojnie wlać spowrotem to co niezmieściło się do kega.
I like noble drinks.
-
- Posty: 107
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Spróbuję nie zlewać, najwyżej jak się nie wyklaruje, to zleję i dodam bentonit jeszcze raz.
Właśnie to mnie nurtuje, czy te martwe drożdże i inne osady po wymieszaniu się sklarują.Zbynek80 pisze:Absolutnie nie, ale musisz wymieszać całość dobrze i chyba znacznie lepiej byłoby gdybyś nie miał już wtedy 90% martwych drożdży w nastawie
Z odgazowaniem to chyba nie będzie problemu, mam mieszadło i wiertarkę i to powinno załatwić sprawę, gorzej może być z powyższym problemem.Drupi pisze:Zlewanie powinno być bo wtedy odgazuje się nastaw z dwutlenku węgla który przeszkadza substancjom klarującym w klarowaniu, i ten proces trwa dłużej.
Spróbuję nie zlewać, najwyżej jak się nie wyklaruje, to zleję i dodam bentonit jeszcze raz.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
A ja mam taki problem. Po skonczonej fermentacji ( blg -3, drożdże T3) dodalem klarowinu- tak jak na opakowaniu, niecale 30g na 28l nastawu. Oczywiście odstało najpierw 24h i było kilkukrotnie mieszane. Wiadro stoi ponad 3 doby (na balkonie, maly otworek zabezpieczony gazą- czy jest to niebezpieczne? Coś się stanie jak trochę deszczówki albo śniegu wleci?) i nadal ma żółtawy kolor, nie jest klarowne, nie widać dna nawet, do zdjęcia z pierwszego postu nie bede nawet porownywal. Nie sprawdzałem czy na dnie zebrał się syf bo nie chcę wzbudzać cieczy.
Czy coś robię źle? Popełniłem jakiś błąd? Czy mam jeszcze czekać?
Czy coś robię źle? Popełniłem jakiś błąd? Czy mam jeszcze czekać?
-
- Posty: 34
- Rejestracja: niedziela, 20 lis 2016, 11:27
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 6
- Rejestracja: niedziela, 15 lut 2015, 09:52
- Ulubiony Alkohol: Preferuje dobre trunki domowe
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Siradiensis
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
To mój pierwszy post, zatem serdecznie witam na forum.
Do tej pory czerpałem wiedzę, ale chciałbym się podzielić metodą jak dobrze odgazować nastaw cukrowy i pozbyć się resztek pływających drożdzy, bo nigdzie o czymś takim nikt nie pisze.
Zlewam nastaw znad osadu i ...podgrzewam go do temperatury 45°C, oczywiście pod przykryciem. Jak trochę przestygnie, tak do około 25°C, tradycyjnie klaruję turboklarem24. Zrobiłem taki test ostatnio, że z 3 porcji nastawu jedną poddalem zabiegowi podgrzania do 45°C. Nie mniej by zabieg był skuteczny i nie więcej by nie tracić %.
Takie podgrzanie całkowicie zabija resztki drożdzy i znakomicie usuwa dwutlenek. Efekt po ponownym zlaniu - kryształ jakiego nie udało mi się nigdy osiągnąć stosując sam turboklar24.
Polecam tę metodę innym, którym zależy na dobrym i szybkim wyklarowaniu nastawu. Być może sprawdzi się też przy użyciu innych środków typu betonit itp. tego nie wiem, bo nic oprócz turboklaru24 nie stosuję.
Pozdrawiam Kolegów z forum.
Do tej pory czerpałem wiedzę, ale chciałbym się podzielić metodą jak dobrze odgazować nastaw cukrowy i pozbyć się resztek pływających drożdzy, bo nigdzie o czymś takim nikt nie pisze.
Zlewam nastaw znad osadu i ...podgrzewam go do temperatury 45°C, oczywiście pod przykryciem. Jak trochę przestygnie, tak do około 25°C, tradycyjnie klaruję turboklarem24. Zrobiłem taki test ostatnio, że z 3 porcji nastawu jedną poddalem zabiegowi podgrzania do 45°C. Nie mniej by zabieg był skuteczny i nie więcej by nie tracić %.
Takie podgrzanie całkowicie zabija resztki drożdzy i znakomicie usuwa dwutlenek. Efekt po ponownym zlaniu - kryształ jakiego nie udało mi się nigdy osiągnąć stosując sam turboklar24.
Polecam tę metodę innym, którym zależy na dobrym i szybkim wyklarowaniu nastawu. Być może sprawdzi się też przy użyciu innych środków typu betonit itp. tego nie wiem, bo nic oprócz turboklaru24 nie stosuję.
Pozdrawiam Kolegów z forum.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Gorąco polecam nie zlewanie znad osadu, a jedynie potraktowanie środkiem klarującym.
Podczas finalnego zlewania, wcale, ale to wcale klarowny płyn nie wymiesza się z osadem.
Nic a nic. Przykro mi ale sarkazm w tym wypadku jest jak najbardziej wskazany.
A zresztą...zrobić nastaw prosto w kegu, potem tylko kolumnę dokręcić i jazda.
Nie mnie oceniać, czy ktoś z lenistwa, czy z braku możliwości, teoretycznie....z braku możliwości.
Praktycznie, to pompka za 45zł z castoramy zakładana na wkrętarkę bądź wiertarkę, załatwia sprawę bezproblemowo.
Oczywiście do pewnego poziomu płynu. Końcówkę nastawu trzeba jednak przelać tradycyjnie, pompka zassałaby by syf, i cała praca na nic.
Pompka, zlewam do wiaderek po marmoladzie (20L) myję beczkę, i wlewam do beczki z powrotem, już bez pompki oczywiście. Nastaw się klaruje, podłoga czysta, wcześniej stosując zwykły wężyk, zasysając tradycyjnie, wszystko było upaćkane, podłoga, beczka czy balon, ubranie, oraz cała rozrywkowa gęba.
Powtarzam się bo już kiedyś o tym pisałem. Bierzesz flaszkę swojskiego, idziesz wieczorem do ciastkarni-piekarni, i masz wiaderek nawet umytych, razem z wieczkami w ...ciul.
Jeszcze w życiu piekarza abstynenta nie spotkałem, a znam wielu
Podczas finalnego zlewania, wcale, ale to wcale klarowny płyn nie wymiesza się z osadem.
Nic a nic. Przykro mi ale sarkazm w tym wypadku jest jak najbardziej wskazany.
A zresztą...zrobić nastaw prosto w kegu, potem tylko kolumnę dokręcić i jazda.
Nie mnie oceniać, czy ktoś z lenistwa, czy z braku możliwości, teoretycznie....z braku możliwości.
Praktycznie, to pompka za 45zł z castoramy zakładana na wkrętarkę bądź wiertarkę, załatwia sprawę bezproblemowo.
Oczywiście do pewnego poziomu płynu. Końcówkę nastawu trzeba jednak przelać tradycyjnie, pompka zassałaby by syf, i cała praca na nic.
Pompka, zlewam do wiaderek po marmoladzie (20L) myję beczkę, i wlewam do beczki z powrotem, już bez pompki oczywiście. Nastaw się klaruje, podłoga czysta, wcześniej stosując zwykły wężyk, zasysając tradycyjnie, wszystko było upaćkane, podłoga, beczka czy balon, ubranie, oraz cała rozrywkowa gęba.
Powtarzam się bo już kiedyś o tym pisałem. Bierzesz flaszkę swojskiego, idziesz wieczorem do ciastkarni-piekarni, i masz wiaderek nawet umytych, razem z wieczkami w ...ciul.
Jeszcze w życiu piekarza abstynenta nie spotkałem, a znam wielu
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 102
- Rejestracja: środa, 17 sie 2016, 18:32
- Krótko o sobie: Zawsze w ruchu
- Ulubiony Alkohol: Koniak
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Ślōnsk
- Podziękował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Nie rozumiem na czym polega przewaga pompki nad zlewaniem grawitacyjnym. Ja zlewam grawitacyjnie i jakoś nie mam nic upaćkane. Fakt, trwa to trochę dłużej, ale nie mąci cieczy.
Do zlewania znad osadu mam taką rurkę szklaną, winiarską, z otworem trochę powyżej zaślepionego dna. Można zostawić i sobie iść, osadu nie zassie.
Do zlewania znad osadu mam taką rurkę szklaną, winiarską, z otworem trochę powyżej zaślepionego dna. Można zostawić i sobie iść, osadu nie zassie.
Pozdrawiam,
~~~~~ dibi ~~~~~
~~~~~ dibi ~~~~~
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Dibi, może trochę źle sformowałem post, sorki.
Głównie chodziło mi o klarowanie razem z osadem, co dla mnie jest kompletnie bez sensu.
Ale cóż, każdy ma prawo czynić jak mu się podoba.
A co do pompki, to zakupiłem ją przede wszystkim w celu opróżniania kega, a dopiero potem zacząłem używać do opróżniania beczki, ale pompuje klarowany nastaw, a znad osadu tylko pierwsze dwa wiaderka.
Resztę to tradycyjnie, wężyk przymocowany do stalowego pręta, oczywiście wężyk jest o ok 20cm wyżej, a pręt opiera się o dno. Mam pewność że nie zaciągnę przez nieuwagę syfu. Przelewam do wiaderek, myję beczkę, a na drugi dzień na spokojnie z powrotem do beczki. W trakcie pędzenia, pomyję sobie wiaderka wodą z chłodnicy, również puste butelki, także część wody z powrotem odzyskuję.
Głównie chodziło mi o klarowanie razem z osadem, co dla mnie jest kompletnie bez sensu.
Ale cóż, każdy ma prawo czynić jak mu się podoba.
A co do pompki, to zakupiłem ją przede wszystkim w celu opróżniania kega, a dopiero potem zacząłem używać do opróżniania beczki, ale pompuje klarowany nastaw, a znad osadu tylko pierwsze dwa wiaderka.
Resztę to tradycyjnie, wężyk przymocowany do stalowego pręta, oczywiście wężyk jest o ok 20cm wyżej, a pręt opiera się o dno. Mam pewność że nie zaciągnę przez nieuwagę syfu. Przelewam do wiaderek, myję beczkę, a na drugi dzień na spokojnie z powrotem do beczki. W trakcie pędzenia, pomyję sobie wiaderka wodą z chłodnicy, również puste butelki, także część wody z powrotem odzyskuję.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Ja ciągnę grawitacyjnie i udaje mi się tak trzymać wężyk przy ściance beczki że ściągnę niemal do końca bez osadu, a jak troszkę zostanie to dociągnę dużą strzykawą. A w kegu mam spust a na nim pompę z pralki i ona mi ściąga dunder. Kiedyś ściągałem znad osadu odgazowywałem z powrotem w bekę i bentonit, teraz już nie ściągam nad osadu, klaruję dłużej grawitacyjnie lub z dodatkiem bentonitu. Na jakieś sklepowe klary szkoda kasy.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Witam. Mój sposób na odzyskania w miarę wszystkiego co dobre z nastawu to w pierwszym szeregu dobre odgazownie. Biorę taką metrową kantówkę 30x30x1000 i mieszam aż mi się znudzi i wychodzę z piwnicy. Na drugi dzień wieczorem biorę tą sama kantówkę i podczepiam wężyk fi 10 na wysokości ok. 3-4 cm od dołu( najczęściej trytytką), tylko w taki sposób aby końcówka była odgięta ku górze. Wkładam do beczki i idę na herbatę, żeby wszystko w beczce z powrotem siadło na dnie. Następnie zasysam wężyk i wszystko spływa do wiadra, innego fermentora, czy co tam mam pod ręką i później leję w to pewien dwuskładnikowy środek. A co z resztą? Tą końcówkę mocno drożdżową wlewam do bańki 5l po wodzie i niech stoi. W tym małym baniaczku płyn bardzo szybko się klaruje samoczynnie, także do samego gotowania odzyskuje prawie wszystko prócz syfu. Ta opcja zawsze dostępna dla ludzi, którzy nie muszą mieć klarownego nastawu na wczoraj. I na koniec humorystycznie - POMALI A DALI.
Pozdrawiam
Tutek
Pozdrawiam
Tutek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Nie używam żadnych środków klarujących, i raczej nie zanosi się na to abym miał zacząć.
Oczywiście nie neguję tutaj zasadności ich używania ani stosowania, oraz nie namawiam nikogo do naturalnych metod, mi zwyczajnie naprawdę się nie śpieszy........dlatego pędzę
W każdym razie, dobre sklarowanie nastawu ma diametralnie, nawet masakrycznie wielki wpływ na finalny produkt, dlaczegóż owóż warto zadbać o wszystko. Kiepsko jest dobrze zacząć, a ch......wo skończyć i zepsuć cały z mozołem wykapany efekt.
Oczywiście nie neguję tutaj zasadności ich używania ani stosowania, oraz nie namawiam nikogo do naturalnych metod, mi zwyczajnie naprawdę się nie śpieszy........dlatego pędzę
W każdym razie, dobre sklarowanie nastawu ma diametralnie, nawet masakrycznie wielki wpływ na finalny produkt, dlaczegóż owóż warto zadbać o wszystko. Kiepsko jest dobrze zacząć, a ch......wo skończyć i zepsuć cały z mozołem wykapany efekt.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Dla tych co pędzą ale im się nie śpieszy, bo czerpią z tego przyjemność to mam jedną ogólną zasadę. Było już o tym wiele razy na forum, ale w natłoku różnych wiadomości gdzieś się rozmywają te tak ważne informacje.
Traktujcie nastaw w taki sposób jakbyście robili wino. Z wszelkimi zasadami i konsekwencjami.
Używajcie drożdży zgodnie z ich przeznaczeniem i instrukcją.
Pozwólcie nastawowi pracować w miarę przyzwoitych warunkach.
Ideałem byłoby aby drożdże pracowały tylko w czasie dla nich wyliczonym.
Nie przetrzymujcie nastawu nad osadem. Lewarujcie natychmiast po skończonej fermentacji. Jeśli destylacja z jakiegoś niezależnego powodu trwa dłużej niż normalnie, bo za zimno, badz nastaw startował z wyższego blg to lewarujcie po raz pierwszy nawet po 5-7 dniach.
Klarujcie grawitacyjnie. Na kolumnę zazwyczaj wystarczą 2-3 dni. Na Pot-stilla tyle ile potrzeba aby nastaw osiągnął odpowiednią klarowność. Myślę, że krystaliczną czystość w odpowiednich warunkach osiągnie już po 7-10 dniach. Maksymalnie 14 dniach. Bardzo pomaga dodatkowe lewarowanie nastawu z jednoczesnym odgazowaniem.
Gwarantuję z własnego doświadczenia, że tak przygotowany nastaw da wysokiej jakości trunek i małą ilość odpadów.
Ilość odpadów jest też związana ściśle z rodzajem surowca z jakiego robimy nastaw. Chciałbym zasygnalizować, że także jakość wody ma swoje niebagatelne znaczenie.
Traktujcie nastaw w taki sposób jakbyście robili wino. Z wszelkimi zasadami i konsekwencjami.
Używajcie drożdży zgodnie z ich przeznaczeniem i instrukcją.
Pozwólcie nastawowi pracować w miarę przyzwoitych warunkach.
Ideałem byłoby aby drożdże pracowały tylko w czasie dla nich wyliczonym.
Nie przetrzymujcie nastawu nad osadem. Lewarujcie natychmiast po skończonej fermentacji. Jeśli destylacja z jakiegoś niezależnego powodu trwa dłużej niż normalnie, bo za zimno, badz nastaw startował z wyższego blg to lewarujcie po raz pierwszy nawet po 5-7 dniach.
Klarujcie grawitacyjnie. Na kolumnę zazwyczaj wystarczą 2-3 dni. Na Pot-stilla tyle ile potrzeba aby nastaw osiągnął odpowiednią klarowność. Myślę, że krystaliczną czystość w odpowiednich warunkach osiągnie już po 7-10 dniach. Maksymalnie 14 dniach. Bardzo pomaga dodatkowe lewarowanie nastawu z jednoczesnym odgazowaniem.
Gwarantuję z własnego doświadczenia, że tak przygotowany nastaw da wysokiej jakości trunek i małą ilość odpadów.
Ilość odpadów jest też związana ściśle z rodzajem surowca z jakiego robimy nastaw. Chciałbym zasygnalizować, że także jakość wody ma swoje niebagatelne znaczenie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 102
- Rejestracja: środa, 17 sie 2016, 18:32
- Krótko o sobie: Zawsze w ruchu
- Ulubiony Alkohol: Koniak
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Ślōnsk
- Podziękował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Gdyby jednak chcieć klarować bentonitem, to jaki konkretnie koci żwirek stosujecie? Bo w Tesco jest tego w 3...
Czy taki https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-P ... 3120062757 się nadaje?
Czy taki https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-P ... 3120062757 się nadaje?
Pozdrawiam,
~~~~~ dibi ~~~~~
~~~~~ dibi ~~~~~