Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Zastosowanie miedzi i jej działanie w procesie polepszania par alkoholu.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Post autor: pokrec »

Tlenkiem KADMU?!?!?! Nie, to już jest za duży hardkor. To może od razu aparaturę róbmy z ołowiu a grzejmy na płaszczu rtęciowym, a co nam!
Kadm jako taki jest jedną z najgorszych trucizn, to jest zajzajer jakich mało. Od tego metalu należy wiać podobnie, jak uciekamy od rtęci. Nawet akumulatory niklowo - kadmowe zostały wycofane z obrotu właśnie ze względu na zawartość kadmu, który jest dość silną trucizną.
Od wieków aparaturę do destylacji robi się z miedzi a w Austrii na ten przykład aparatura do wyrobu legalnych owocówek musi być miedziana (tak, w Austrii można legalnie pędzić owocówki z własnych owoców i je sprzedawać, oczywiście po wcześniejszym opłaceniu akcyzy w urzędzie celnym ;-) ). Miedzi bym się nie bał w naszym hobby.
Ale takich świństw jak kadm, ołów, czy inne tego typu metale ciężkie - tych zdecydowanie radzę unikać.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Odp: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: Zygmunt »

kondor pisze: Kolego Zygmunt, jeśli fermentacja trwa tygodniami to istotnie zachodzą w niej przeróżne reakcje, szczególnie w osadzie. Jeśli jednak prowadzi się ją nie na wino, a w znacznym rozcieńczeniu na okowitę, gdzie po dobie lub najwyżej po dwóch dobach kończy się proces fermentacji, to w osadzie zapewniam, nic specjalnego się w tym czasie się nie wydarzyło.
A zródła tych pewności?

Wysyłane z mojego LG-P880 za pomocą Tapatalk 2
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

bociann2
500
Posty: 523
Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
Ulubiony Alkohol: Piwa
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Odp: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: bociann2 »

michal278 pisze:A ja pozwolicię cofne się do tematu. Zamiast srebrzyć drut polecam srebrzanke. ...Sam używam od dłuższego czasu. Co do zabezpieczania irydem to odradzam. Można srebro zabezpieczać też mało reaktywnymi tlenkami kadmu. Tylko wtedy nie będzie to odsmrodzacZ. Pozdrawiam


Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2
Hm, srebrzanka to zawiesina pyłu aluminiowego w lakierze nitro. Odradzam. Podobnie iryd, też odradzam, lepszy byłby stront.

Wysłane ze szwagrowego GTI 1410 xxxzilla Mark V za pomocą Patatay 3.14

kondor
10
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 18:15
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: kondor »

Kolego wwaldek11, ja staram się prowadzić polemikę na pewnym poziomie a kolega i pozostali rozmówcy, jak kol. lesgo 58, nie wiedząc nic o mnie stara się mnie za wszelką cenę zdołować pisząc "Zastanawiam się o której stronie wypolerowanej kolumny mówisz?” Dotyczy to także kol. panta_rei, który proponuje mi literaturę z Internetu. To ja Tobie kolego proponuje poszukać, a jak dobrze poszukasz, to zapewne znajdziesz wiele moich publikacji z zakresu matematyki i biomechaniki. Wówczas przekonasz się czy naprawdę jesteś guru, czy jednak nie bardzo.

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: Szlumf »

kondor pisze:Kolego wwaldek11, ja staram się prowadzić polemikę na pewnym poziomie a kolega i pozostali rozmówcy, jak kol. lesgo 58, nie wiedząc nic o mnie stara się mnie za wszelką cenę zdołować pisząc "Zastanawiam się o której stronie wypolerowanej kolumny mówisz?”
Czy Kolega nie przesadza? A może ma kłopoty z poczuciem humoru? Akurat ja kolegę Lesgo uważam za "niańkę" i przewodnika "świeżaków" i wielka chwała mu za to. Faktem jest, że trafiają się i tu ci których nazywasz "Guru" ale oni się akurat w tym temacie nie wypowiadali. Mam mały staż w naszym hobby ale też zauważam zmianę koloru miedzi nawet przy wzorcowo prowadzonych cukrówkach więc może jednak nikt Cię nie chce zdołować a jedynie opisuje swoje doświadczenia organoleptyczne. Sądząc z tego co piszesz masz wiedzę o metodologii prac naukowych więc przeprowadź odpowiednie doświadczenia i zaprezentuj na forum a nie unoś się własnym EGO.
Dodam jeszcze, że jest bardzo wiele ciekawych problemów do rozwiązania i Twoja aktywna obecność być może wniosła by wiele dobrego dla wszystkich "hobbystów".
Jeżeli jednak Koledze nie podoba się, ze Tu spotykają się i dyskutują jak równy z równym zwykły Robol od łopaty i Profesor Mianowany (mam nadzieję, że tacy są wśród nas) to trudno.
PS.
Też mam parę publikacji. Co prawda za "komuny" ale nie w tematach politycznych a technicznych.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: wawaldek11 »

To nie jest forum matematyczno-biomechaniczne i ilość Twoich publikacji na jakikolwiek temat nie ma dla mnie i na pewno dla reszty kolegów żadnego znaczenia. Szkoda, że tak impulsywnie wchodzisz na forum, bo Twoja wiedza spokojnie dozowana mogłaby nam wiele pomóc. Był już user, który "wynalazł" super drożdże i obraziwszy się na wszystkich zniknął.
Za guru się nie uważam. Nie jestem również matematykiem, biomechanikiem czy innym teoretykiem - na forum jestem tylko praktykiem, który potrafi korzystać z wiedzy innych.
Mogłeś napisać coś więcej o kolumnie (może fotka), na której prowadziłeś destylację, bo ja miedzianych kolumn wiele nie widziałem, a te na które się natknąłem na ogół błyszczały się z zewnątrz - w środku były matowe.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: lesgo58 »

Dlaczego na tak fajne forum wchodzą ludzie aby odreagowywać kompleksy i jakiś tam stres dnia codziennego?
@kondor tak jak my nic nie wiemy o Tobie - tak i Ty nic nie wiesz o nas. A już traktujesz nas z góry. Jaki powód masz ku temu? I w dodatku starasz się prowadzić dyskusję konfrontacyjnie.
Gdybyś chociaż trochę poczytał to forum to może inaczej spojrzałbyś na otaczający Ciebie świat.
My tu każdego kto stara się wnieść na forum coś świeżego i nowego - to z otwartymi rękoma witamy...Zresztą każdy jest mile widziany. :poklon;
A przed nami taka piękna noc. :respect:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: panta_rei »

kondor pisze: Dotyczy to także kol. panta_rei, który proponuje mi literaturę z Internetu. To ja Tobie kolego proponuje poszukać, a jak dobrze poszukasz, to zapewne znajdziesz wiele moich publikacji z zakresu matematyki i biomechaniki. Wówczas przekonasz się czy naprawdę jesteś guru, czy jednak nie bardzo.
Grynszpan – związek chemiczny, zasadowa sól miedzi i kwasu octowego. Powstaje w wyniku korozji miedzi w obecności kwasu octowego.

Jeśli już chcesz jakiekolwiek mądrości głosić to zacznij od wiedzy z zakresu szkoły średniej... a może teraz to i z gimnazjum. To tyle na ten temat.

Szczęśliwego Nowego Roku!
Pozdrawiam, Sławomir

kondor
10
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 18:15
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: kondor »

Kolega Lesgo 58 napisał: Dlaczego na tak fajne forum wchodzą ludzie aby odreagowywać kompleksy i jakiś tam stres dnia codziennego. No właśnie dlaczego? Ja nie jestem człowiekiem konfliktowym, wręcz pogodnego usposobienia i chętny w pomaganiu innym. Ale jak tu być pogodnym jak, co post to wytykanie mi dywagacji i odsyłanie mnie np. przez kol panta_rei do podręczników szkolnych. Wiadomo, kultura osobista jest proporcjonalna do wiedzy. Widać sam kolega, niewiele z podręczników korzystał. Ale wybaczam może miał trudne dzieciństwo.
Ostatnio zmieniony piątek, 3 sty 2014, 23:56 przez kondor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: radius »

Kol. kondor,nie miałem zamiaru zabierać więcej głosu w temacie, ale mnie sprowokowałeś ostatnim postem,
kondor pisze:Wiadomo, kultura osobista jest proporcjonalna do wiedzy.
Mam mocno odmienne zdanie. Znam osobiście profesora, który jest chamem czystej wody i nieuka (po podstawówce), od którego kultury osobistej można by się uczyć.
Poza tym, wiedza nie jest tożsama z mądrością i epatowanie tytułami, publikacjami itp. zwłaszcza niemającymi nic wspólnego z tematem, jakoś nie pasuje mi do kulturalnego człowieka, raczej odwrotnie ;) a ten cytat pozostawiam bez komentarza;
kondor pisze:Widać sam kolega, nie wiele z podręczników korzystał. Ale wybaczam może miał trudne dzieciństwo.
("Niewiele" w tym zdaniu powinno być napisane łącznie :D)
Jednak żeby nie było, że spamuję, to napiszę również coś na temat.
Powiedz mi kol. kondor, gdzie w mojej miedzianej kolumnie powstanie grynszpan, skoro nie destyluję kwasu octowego tylko mieszaninę wodną etanolu (cukrówka) lub ewentualnie niezaoctowane wino na brandy lub grappę :?: :o
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, bo nie wiem czy nie jestem już czasem jedną nogą na drugim świecie, używając dość intensywnie mojej miedzianej kolumny jak również wypełnienia, od dłuższego już czasu :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

kondor
10
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 18:15
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: kondor »

Nie będę wdawał się w dalsze sprzeczki wiadomo, że grynszpan to sól miedzi i kwasu octowego. W moich postach tego nie negowałem. Jednak będę obstawał przy swoim, że podczas fermentacji cukrów, przy udziale pewnych szczepów drożdży może się pojawić kwas octowy (zwany w winiarstwie sztychem octowym), więc moim skromnym zdaniem o powstanie hydroksyoctanu miedzi (II) Cu(CH3COO)2•Cu(OH)2 wcale nie tak trudno. Chyba, że się może mylę. Za błąd przepraszam.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: radius »

kondor pisze:...będę obstawał przy swoim, że podczas fermentacji cukrów, przy udziale pewnych szczepów drożdży może się pojawić kwas octowy (zwany w winiarstwie sztychem octowym)
Bzdura :!: Przyczyną zaoctowania wina są tzw. bakterie octowe z rodzaju Acetobacter, które w środowisku tlenowym rozkładają zawarty w winie alkohol etylowy na kwas octowy i wodę.
Tak, jak napisałem wcześniej, nie destyluję zaoctowanych win, więc jeszcze raz pytam gdzie w mojej miedzianej kolumnie powstaje grynszpan :?: ;)
A nawet gdyby powstawał, to w jaki sposób znajdzie się w butelce gotowego wyrobu po przeprowadzonej destylacji ? Proszę, odpowiedz mi na to pytanie i nie zasłaniaj się cytatem :)
kondor pisze:Nie będę wdawał się w dalsze sprzeczki
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: lesgo58 »

@kondor myślałem, że z nowym rokiem wystartujemy nowym krokiem :D , a tu zonk :hmm: .
Uwierz mi - nikt nie chce Ciebie do niczego na siłę przekonywać. Masz prawo obstawać przy swoim, ale jedno musisz zauważyć - na tym forum większość to prości ludzie (mam na myśli że niby bez tytułów naukowych) ale nie głupi. I traktowanie ich z pozycji osiągniętego tytułu czy napisanych prac naukowych to największe "faux-pas" jakie można zrobić.
Delikatnie to ujmując.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kondor
10
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 18:15
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: kondor »

No niestety na upartych nie ma rady, myślałem ze ten spór w końcu zostanie zakończony, tak proponowałem, niestety myliłem się. Dlatego postanowiłem przekonać raz jeszcze kolegę radius, że kwas octowy jakby nie powstawał zawsze będzie kwasem octowym. Tu przytoczę fragment tej reakcji opisanej dokładnie na forum „e-Biotechnologia.pl” cytat: „Fermentacja octowa to enzymatyczny proces utleniania alkoholu etylowego do kwasu octowego, katalizowana przez enzymy wytwarzane głównie przez bakterie octowe. Zachodzi także jako proces uboczny podczas innych przemian fermentacyjnych. Fermentacja octowa stanowi fundamentalny proces w przemysłowym otrzymywaniu octu (roztworu kwasu octowego). Przebieg procesu fermentacji octowej. Fermentacja octowa jest procesem biochemicznym w wyniku którego powstaje kwas octowy. Zdolnością wytwarzania tego kwasu, w wyniku niecałkowitego spalania alkoholu i zdobywaniem w ten sposób energii, odznaczają się przede wszystkim bakterie octowe, należące do rodzaju Acetobacter. Pod wpływem enzymów wytwarzanych przez bakterie octowe etanol utlenia się z wykorzystaniem tlenu z powietrza do kwasu octowego.” koniec cytatu. Myślę że w końcu udało mi się przekonać kolegę. A jeśli nie, no to trudno. Zaciery przed destylacją, w miedzianych destylatorach powinny być koniecznie alkalizowane. Ma to na celu między innymi, zabezpieczenie się przed powstaniem grynszpanu. To wiedział już Al. Capone i jego ludzie. Z wypowiedzi kolegi radius, wnioskuje że zna proces powstawania w zacierze kwasu octowego, a tak trudno zrozumieć, ze ten kwas w sprzyjających warunkach, z miedzą tworzy bardzo silną truciznę w postaci grynszpanu. Sam gdy pędzę z zacierów np. owocowych, zawsze alkalizuje zacier i to nie węglanami np. węglanem sodu, bo to podobno bezpieczniejsze ja alkalizuje wodorotlenkami, sodu lub potasu. Tak aby uzyskać pH = 7 czyli nastaw obojętny. Tak dla przypomnienia Ph roztworu to ujemny logarytm stężenia jonów wodorowych w roztworze. Utleniam także nastaw nadmanganianem potasu, aby serce było w lepsze w smaku. Myślę, że w końcu zakończymy te sprzeczki. Ja wyciągam kolejny raz rękę do zgody. Koledzy ja niewiele wiem np. o nowych technologiach w naszej branży, i chętnie wysłucham porad i dorad a gdzie będę mógł, to służę rewanżem. Trąćmy się, więc kielichami na wieczna zgodę. Z poważaniem Kondor
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: lesgo58 »

Nie wiem czy zauważyłeś ale trochę zaczynamy zbaczać z tematu. Czyli starym sposobem temat się rozwadnia. Ale nic to - najważniejsze, że poszperałeś i znalazłeś wytłumaczenie na temat grynszpanu. Tylko, że my już tutaj temat grynszpanu mamy przewałkowany i nic nowego tym nie wniosłeś. Bo te cytaty już znamy. W naszej dyskusji chodzi o coś zupełnie innego. Przeczytaj jeszcze raz wątek od momentu gdy napisałeś pierwszy swój post i sam powinieneś się zorientować - w czym rzecz.
Przeglądając artykuły na forum, zwróciłem uwagę na często poruszany temat, dotyczący wypełnienia kolumn miedzią, i to w różnych postaciach, ale czy to naprawdę konieczne? W gruncie chodzi głównie o usunięcie z roztworu ewentualnych związków siarki. Tu musimy postawić sobie pytanie czy dodawaliśmy do nastawu siarkę lub jej związki. Częstym sposobem jest dodawany do nastawów przeciwutleniaczy w postaci pirosiarczanu potasu K²S²O² lub spalanie knotów siarkowych, w celu wyeliminowania pleśni lub bakterii jako zagrożenie dla nastawu. W takim przypadku odsiarczanie miedzą moim zdaniem jest częściowo zasadne. Gdy jednak produktem wyjściowym jest praktycznie sam cukier, a nastaw jest prowadzony bardzo sterylnie i nie zachodzi jakakolwiek potrzeba siarkowania naczyń czy nastawu, wypełnianie miedzią kolumn jest błędne oraz bezpodstawne.
Pozwoliłem sobie przytoczyć powyższy cytat aby zobrazować o co tak naprawdę się rozchodzi w pzniejszej dyskusji. Dla uzupełnienia trzeba by było dodać Twoje póżniejsze wypowiedzi.
I nie cytuje tego fragmentu aby Ciebie dołować czy wytykać ignorancji ( po części ignorantami jesteśmy wszyscy). Póżniejsze wypowiedzi kolegów powinny dać wiele do myślenia.
Powiem Ci jedno - przeciętnie przygotowany nastaw nie powinien w nas wzbudzać strachu, że zamieni się w nastaw zaoctowany co w konsekwencji w zetknięciu z miedzią zamieni się w grynszpan.
Pomijam przypadki przygotowywania nastawu niechlujnie i mało sterylnych warunkach. Ewentualnie przetrzymywanie już gotowego nastawu zbyt długo w niekorzystnych warunkach. Ale o tym też już było na forum.
I jeszcze jedno - jakbyś nie przygotowywał nastawu ( mam na myśli składniki , drożdże , temperaturę, czas i jeszcze wiele innych składowych) związki siarki zawsze wystąpią. Nie jestem chemikiem więc nie rozpisze Ci to językiem naukowym. Ja to wiem z praktyki obserwując zachowanie się miedzi i wąchając destylat otrzymany w obecności miedzi czy też bez.
Ostatnio zmieniony niedziela, 5 sty 2014, 10:12 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: radius »

Kol. kondor. Ja jestem raczej spokojnym człowiekiem, ale lekko wzburzyłeś mi krew ostatnim postem.
kondor pisze: postanowiłem przekonać raz jeszcze kolegę radius,
Do czego :?: :o Cały cytat o powstawaniu kwasu octowego, który zamieściłeś w swoim poście, jest tylko bardziej "naukowo" rozwiniętym stwierdzeniem, które ja zamieściłem jeden post wcześniej, więc do czego chcesz mnie przekonać :?:
kondor pisze:Zaciery przed destylacją, w miedzianych destylatorach powinny być koniecznie alkalizowane.
Przekonaj do tego producentów whisky, koniaków, grappy czy winiaków, którzy od wieków destylują w miedzianej aparaturze, bo jakoś nie słyszałem żeby alkalizowali zaciery i nastawy przed destylacją ;)
kondor pisze:Z wypowiedzi kolegi radius, wnioskuje że zna proces powstawania w zacierze kwasu octowego,
Posłużę się cytatem;
"Największe zagrożenie w gorzelnictwie wywołują hetorofermentatywne bakterie kwasu mlekowego, które rozwijając się w zacierze, przetwarzają cukier na kwas, głównie mlekowy, który spowalnia scukrzanie. Możliwy jest również rozwój przetrwalnikujących bakterii kwasu masłowego. Powstały w wyniku ich metabolizmu kwas masłowy wpływa ujemnie na właściwości sensoryczne surówki. W warunkach gorzelniczych bardzo słabo rozwijają się natomiast bakterie kwasu octowego, a występujący kwas octowy może być wytwarzany przez bakterie masłowe."
Wszyscy, którzy choć trochę więcej interesują się procesem destylacji alkoholowej wiedzą, że w surowym spirytusie znajdują się zanieczyszczenia w postaci m.innymi kwasu octowego, ale to nie oznacza, że gdziekolwiek w tym procesie powstanie grynszpan :!:
kondor pisze: Myślę, że w końcu zakończymy te sprzeczki. Ja wyciągam kolejny raz rękę do zgody. Koledzy ja niewiele wiem np. o nowych technologiach w naszej branży, i chętnie wysłucham porad i dorad a gdzie będę mógł, to służę rewanżem.
No i właśnie o to chodzi, żeby wymieniać się wiedzą i doświadczeniem a nie tylko szermować encyklopedycznymi hasłami i tytułami publikacji ;) Chętnie wysłuchamy i Twoich porad ale nie możesz straszyć tym grynszpanem, bo nowi uczestnicy forum będą mieli mętlik w głowie nie wiedząc czy mogą pić "bimber z miedzi" czy też padną już po pierwszej setce :mrgreen:
kondor pisze: Utleniam także nastaw nadmanganianem potasu, aby serce było w lepsze w smaku.
Proponuję wymianę produktów w celu degustacji :piwo: Na zgodę :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

kondor
10
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 18:15
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: kondor »

Na zakończenie tej kontrowersyjnej dyskusji chciałbym kolegę Lesgo 58 i innych zapewnić, że nie chciałem nikogo straszyć grynszpanem oraz używaniem miedzi. Głównie chodziło mi, po przeczytaniu kilku postów, że dopytują się użytkownicy na tym forum, co robić. Mój nastaw ma barwę zieloną lub zielonkawą.
Przyświecała mi więc chęć uczulenia niektórych na zagrożenia, jakie mogą się pojawić, a wynikające ze stosowania armatury miedzianej. Sam stosuje od lat miedź jako wypełnienie, ale i wiem jak nieczyszczona aparatura może mocno zaśniedzieć i czym to może grozić.
W jednym ze swoich postów napisałem może zbyt dosadnie, że stosowanie miedzi jest błędne gdy alkohol robimy z cukrówki, przy bardzo krótkim czasie fermentacji.
Niewiele tam powstaje związków siarki, które należałoby usuwać. Napisałem te słowa mając na uwadze, że lepiej podmuchać na gorące, bo pewnym osobom, które piszą że mają zabarwione nastawy moim zdaniem armatury miedzianej nie należy polecać, a to dla ich dobra. Myślę, że tym optymistycznym akcentem zakończymy w końcu ten temat.

PS. Nieraz istotnie po odpędzie cukrówki wyczuwałem delikatny smrodek. Wówczas, jako pół środek wkładałem do odpędu trochę czystego drutu miedzianego jako lek na usunięcie zapaszku, polecam pomaga. Nick poprawiłem. Przepraszam.
Ostatnio zmieniony sobota, 11 sty 2014, 14:20 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: panta_rei »

Ha- ha- ha, dawno się tak nie uśmiałem...
Pozdrawiam, Sławomir
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Katalizator z posrebrzanych kształtek miedzianych.

Post autor: Trener »

kondor pisze:Sam stosuje od lat miedź, jako wypełnienie, ale i wiem jak, nieczyszczona aparatura może mocno zaśniedzieć i czym to może grozić.
Fakt, wygląda to (od środka) bardzo nieestetycznie. Zauważ, że nikt z nas nie prowadzi rektyfikacji (ani nawet destylacji) produktów procesu fermentacji octowej.
kondor pisze:W jednym ze sowich postów napisałem może zbyt dosadnie, że stosowanie miedzi jest błędne, gdy alkohol robimy z cukrówki, bo niewiele tam powstaje związków, które należałoby usuwać.
Gdyby tak było, zabrakłoby mi rozpałki do grilla i zimowego płynu do spryskiwaczy. A wierz lub nie, ale etanolu tam nie leję.
kondor pisze:Napisałem te słowa mając na uwadze, że, lepiej podmuchać na gorące, bo pewnym osobom, które piszą, że mają zabarwione nastawy moim zdaniem, armatury miedzianej nie należy polecać, a to dla ich dobra.
Cały sprzęt mam wyłącznie z miedzi, nadal żyję, mam się dobrze, gdy piję swoje wyroby to nawet nie mam kaca, a kolumnę czyszczę raz na pół roku, jak nie dłużej.
kondor pisze:Myślę, że tym optymistycznym akcentem zakończymy w końcu ten temat.
Jak to mówi Lesgo (nie lesco) - Amen.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katalizatory miedziane”