To ja podam swój przepis na słód jęczmienny zaczerpnięty z anglojęzycznej strony o piwie:
jęczmień moczymy w wodzie o temp. 20-22st przez 2 godziny, po tym czasie odlewamy całą wodę i zostawiamy jęczmień na 8 godzin. Następnie płuczemy jęczmień 2 razy i znów zalewamy na 2 godziny wodą a po 2 godzinach odlewamy wodę i zostawiamy na 8 godzin. Ten etap powtarzamy jeszcze jeden raz. Minęło 30godzin, jęczmień powinien pokazywać już zalążki korzonków. Teraz 2 razy dziennie spryskujemy jęczmień chłodną wodą (woda nie może stać na dnie bo kiełki zgniją i nie wzejdą). Przerywamy kiełkowanie kiedy kiełki mają 1 - 1.5 raza dłuższy korzeń niż długość ziarna lub po przełamaniu paznokciem kiełek jest blisko do wykiełkowania od góry nasienia.
Przez cały proces pamiętamy o mieszaniu kiełek - najlepiej obracając wiaderko kilka razy, gdyż mieszając dłonią możemy uszkodzić nasze kiełki.
Suszymy w temperaturze nie przekraczającej 50stopni celsjusza do momentu aż słód będzie suchy a korzonki będą się bez problemu łamać (ja susze 2 godziny w 50stopniach i 4 godziny w 60stopniach). Na koniec na sitku przecieramy słód aby pozbyć się korzonków. Po suszeniu możemy uprażyć słód jeśli chcemy inny rodzaj słodu niż pilzneński.
Karmelowy robimy poprzez parowanie słodu w temperaturze 70stopni i wilgotności bliskiej 100% przez kilka godzin a po tym czasie prażenie w wysokiej temperaturze do czasu skarmelizowania cukrów w nim zawartych.
Czas produkcji ostatniego słodu (na foto)? Zacząłem wieczorem 22 maja, dziś mamy wieczór 25maja a ja słód włożyłem do suszarki do grzybów.
Jedno słodowanie u mnie obejmuje 5 kilogramów suchego jęczmienia, około 2,5kilo jęczmienia w każdym z dwóch 10 litrowych wiaderek. Suszarka do grzybów której używam firmy Turbo (kupiona na allegro za grosze) mieści połowę jednej partii (w zależności jak duże korzonki urosną).
Ciekawostka: podczas kiełkowania wydziela się temperatura, w środku może wynosić nawet 35stopni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.