Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
-
- Posty: 24
- Rejestracja: niedziela, 20 wrz 2009, 16:33
- Krótko o sobie: trochę kombinuję...
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Lokalizacja: lubelskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ja wpadłem na pomysł coby w kotle zawiesić sito(np. durszlak) i w to sito władować gęsty towar. Sito by było zanurzone w cieczy i dzięki temu pulpa nie powinna się przypalić, z kolei "aromaty" będą mogły sobie elegancko śmigać do butli.
Co o tym sądzicie jako o alternatywie dla łaźni wodnej(nie każdy ma możliwość łaźni zastosować).
Co o tym sądzicie jako o alternatywie dla łaźni wodnej(nie każdy ma możliwość łaźni zastosować).
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Jest to sprawdzony sposób gotowania aby oddzielić gęstwę od dna jakąś przepuszczalną przegrodą. Gdzieś czytałem o sposobie z odwróconą podziurawioną na bokach miednicą którą się wkładało do kotła i zalewało cieczą a na nią się waliło gęsty towar. Jeszcze był opis polecający dno wyłożyć grubą warstwą wyparzonej słomy bądź sitowia.
W Bimber Boy'u zadanie separacji ułatwia szlamnik wkładany do kotła.
W Bimber Boy'u zadanie separacji ułatwia szlamnik wkładany do kotła.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
A ja zaczynam się zastanawiać, czy my czasem nie popełniamy błędu za bardzo bojąc się przypalenia. Gotuję pulpy w parniku hajcując węglem aż miło i nic mi się nie przypala. Czy komuś się zdarzyło coś przypalić (po trzeźwemu oczywiście)? Czy nie jest ty kolejny przesąd jak te, które opisałem kiedyś w Spirali?karo82k pisze:Zastanawiam się czy moc grzania, nie ma tu coś wspólnego z tym ze mi się nie przypaliło
-
- Posty: 242
- Rejestracja: wtorek, 15 wrz 2009, 22:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: swój :D
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: bdg
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Tak sobie myślę ze równolegle do nastawiania przez mnie śliwek moja mamuśka robiła powidła śliwkowe,
to było na podobnej zasadzie wrzucała śliwki do gara i one się tam gotowały mieszała raz na godzinę,
same śliwki bez wody niczego i mieszać zaczynała dopiero gdy pulpa stawała się dość gęsta jak to powidła...
a przecież w naszym kompociku jest pizdu płynów...
więc zanim pulpa zgęstnieje na marmoladkę to jest już dawno będzie wyłaczona,
bo przecież wodny nikt nie destyluje z śliwek....
jeśli ktoś ma gaz albo węgiel to może jechać śmiało ale jeśli grzałka wewnętrzna i do tego o dużej mocy i małej powierzchni jak w czajniku bezprzewodowym to się może trochę obawiać...
warto by wtedy na grzałe położyć jakiś durszlak albo sito przedstawione powyżej...
to było na podobnej zasadzie wrzucała śliwki do gara i one się tam gotowały mieszała raz na godzinę,
same śliwki bez wody niczego i mieszać zaczynała dopiero gdy pulpa stawała się dość gęsta jak to powidła...
a przecież w naszym kompociku jest pizdu płynów...
więc zanim pulpa zgęstnieje na marmoladkę to jest już dawno będzie wyłaczona,
bo przecież wodny nikt nie destyluje z śliwek....
jeśli ktoś ma gaz albo węgiel to może jechać śmiało ale jeśli grzałka wewnętrzna i do tego o dużej mocy i małej powierzchni jak w czajniku bezprzewodowym to się może trochę obawiać...
warto by wtedy na grzałe położyć jakiś durszlak albo sito przedstawione powyżej...
Dobry bimber nie jest zły ;]
-
- Posty: 24
- Rejestracja: niedziela, 20 wrz 2009, 16:33
- Krótko o sobie: trochę kombinuję...
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Lokalizacja: lubelskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Uff. Było tego sporo ale przeczytałem Kucykowe wypracowanie pt. "Spirala". Swoją drogą bardzo piękne i takie tam...
Być może racją jest, że zacier w garze wcale nie ma ochoty się przypalać i że zagrożenie jest niewielkie... Ale prawdą jest też, że dmuchać na zimne warto. Bo w końcu to co w garze bulgoce nie jest jakąś tam konfiturą, dżemem czy czymś w tym guście. W garze bulgoce temat bardzo poważny i szkoda żeby się zmarnował. Kolega Kucyk ma w parniku kawał blach(szlamnik czy coś) i mu się nie przypala więc idąc w tym kierunku każdy kto chce gotować gęsty zacier niech se wsadzi blachę w gar i oleje płaszcze wodne i inne cudawianki.
Przynajmniej ja tak zrobię i powiem czy było fajnie.
Pozdrawiam.
Być może racją jest, że zacier w garze wcale nie ma ochoty się przypalać i że zagrożenie jest niewielkie... Ale prawdą jest też, że dmuchać na zimne warto. Bo w końcu to co w garze bulgoce nie jest jakąś tam konfiturą, dżemem czy czymś w tym guście. W garze bulgoce temat bardzo poważny i szkoda żeby się zmarnował. Kolega Kucyk ma w parniku kawał blach(szlamnik czy coś) i mu się nie przypala więc idąc w tym kierunku każdy kto chce gotować gęsty zacier niech se wsadzi blachę w gar i oleje płaszcze wodne i inne cudawianki.
Przynajmniej ja tak zrobię i powiem czy było fajnie.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Ja właśnie jade w plaszczu wodnym w aluminiowej kanie na mleko, wszystko grzane prop-but'em. Sliwki a'la Kucyk, a jakze. Zapach jest BOSKI! A ten smaczek...
Dlaczego alu? Ojciec przyjaciela taka mial, musialem dorobic pokrywke z plyty OSB i starej detki od malacza uszczelniajacej i izoluącej OSB . Wiem, wiem, zbrodnia poczwórna, ale to działa i nie robi żadnej krzywdy produktowi. A nie mam 200PLN na kane ocynowaną z pokrywką. Gonie, dopoki kapie, jak skończy kapać, to wywalam z kany i dawaj zuruck z powrotem nastepną porcję.
Idzie mi tak z 2,5 litra 55% śliwowicy z 20 litrów zacieru. Nie jest bardzo źle.
Mam pytanie jednak takie: jak robic 2-gie pędzenie? Na kolumnie rektyfikacyjnej bez refluksu, alembikiem, może przez wiórki dębowe zamiast zmywaków / wiórów z kwasówki?
Jeśli ktoś wie, proszę, niech coś powie...
Dlaczego alu? Ojciec przyjaciela taka mial, musialem dorobic pokrywke z plyty OSB i starej detki od malacza uszczelniajacej i izoluącej OSB . Wiem, wiem, zbrodnia poczwórna, ale to działa i nie robi żadnej krzywdy produktowi. A nie mam 200PLN na kane ocynowaną z pokrywką. Gonie, dopoki kapie, jak skończy kapać, to wywalam z kany i dawaj zuruck z powrotem nastepną porcję.
Idzie mi tak z 2,5 litra 55% śliwowicy z 20 litrów zacieru. Nie jest bardzo źle.
Mam pytanie jednak takie: jak robic 2-gie pędzenie? Na kolumnie rektyfikacyjnej bez refluksu, alembikiem, może przez wiórki dębowe zamiast zmywaków / wiórów z kwasówki?
Jeśli ktoś wie, proszę, niech coś powie...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Kolumna bez refluksu będzie optymalna moim zdaniem, zaś co do wypełnienia wiórami dębowymi, to praktykował ten sposób Kolega Lothar http://alkohole-domowe.com/forum/post9629.html#p9629 i jakoś nic o szczególnym działaniu uszlachetniającym tego wypełnienia nie pisał, więc chyba nie warto...
Żeby nie było OT:
Warto do wody w kotle wsypać solidną ilość soli - tak kilo na 5 litrów. Przez to zwiększa się temperatura wżenia solanki do 108*C i szybciej można dzięki temu odgotować pulpę...
Żeby nie było OT:
Warto do wody w kotle wsypać solidną ilość soli - tak kilo na 5 litrów. Przez to zwiększa się temperatura wżenia solanki do 108*C i szybciej można dzięki temu odgotować pulpę...
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Dzieki, Kucyk, swoim przepisem na ślwki mnie swego czasu mocno zainspirowałeś. Ojciec przyjaciela mi kibicuje, brat tylko wącha i klnie na czym świat stoi, ze samochodem przyjechał... Ambrozja.
Podejrzewam, ze psoty o stężeniu 55% przed drugim gonem się nie rozcieńcza wodą?
Uzbierałem już jakieś 13 litrów 55% i chyba skończy się na 15-tu. Zaczynałem z 70 kg śliwek.
Posdrafiam fszystkih kapaczy i psotnikuff!
Podejrzewam, ze psoty o stężeniu 55% przed drugim gonem się nie rozcieńcza wodą?
Uzbierałem już jakieś 13 litrów 55% i chyba skończy się na 15-tu. Zaczynałem z 70 kg śliwek.
Posdrafiam fszystkih kapaczy i psotnikuff!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Jak odgotować gęsty nastaw - Śliwowica 2009
Odgotowuje w bańce po mleku ocynowanej zacier ze śliwek - i dochodzę do coraz bardziej pewnego przekonania, że śliwki w zacierze które zostały potraktowane wiertarką z mieszadłem + pektopol - nie stanowią żadnego problemu z przypalaniem - odgotowuje kolejna bańkę do każdej wlewałem coraz gęstszy zacier - uważając aby nie było tylko tam pestek - za każdym razem po gotowaniu bańka lśni czystością - zostało mi z jednej beczki dosłownie z 5 l gęstwiny - większość to pestki - i nie stosuję kąpieli wodnej (a miałem taki zamiar)
Edit
Dodam, że wiertarki używałem dosyć często (co kilka dni) podczas fermentacji i nie żałowałem czasu na mieszanie zacieru!
Edit
Dodam, że wiertarki używałem dosyć często (co kilka dni) podczas fermentacji i nie żałowałem czasu na mieszanie zacieru!