Jak klarować nalewki domowymi sposobami

[misiek1]

Witam wszystkich. Mam pytanie : jakie są domowe sposoby na klarowanie nalewek? Chodzi mi o inne niż grawitacyjne. Ostatnio wyczytałem na forum, że istnieje możliwość podgrzania / schłodzenia nalewki ale nie znalazłem żadnego szczegółowego opisu tych czynności. Czy mam to robić przy otwartym słoiku,czy zamkniętym? Zrobiłem kilka nalewek i od miesiąca w piwnicy czekam na ich wyklarowanie ale pomimo częściowego osadu na dnie efekt nie jest zadowalający. Czy można pozostawić nalewki w słoikach na czas klarowania i później je dopiero rozlać czy może lepiej od razu je porozlewać do butelek a później czekać na ich sklarowanie? I jak się przedstawia sprawa z klarowaniem nalewki farmaceutów? Jeśli się nie ścięła to czy mogę ją podgrzać żeby uzyskać ten twarożek przed filtrowaniem? Czy podczas tej czynności mam otworzyć słoik czy pozostawić go zamkniętym?
Bardzo proszę o wyrozumiałość i z góry dziękuję za pomoc.Pozdrawiam

[Wald]

Nalewki, soki, wina, cukrówki klaruje się podobnie. Poczytaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/klarowanie-t1254.html
http://alkohole-domowe.com/forum/klarow ... t9469.html
http://alkohole-domowe.com/forum/klarow ... -t675.html

[LeoNike]

Ja osobiście do nalewek używam waty. Mały lejek na lejek małe sitko i sitko wyłożone watą. Nie jest to sposób szybki, ale ja w tych sprawach nigdy się nie spieszę. Niektórzy polecają też filtry do kawy, ale tego sposobu nie sprawdzałem. Ekspresu nie posiadam a filtrów zawsze zapomnę kupić.

[ramzol]

Zlewam z nad osadu zawsze tak samo do mniejszego pojemnika. Nie używam jakiś dodatków, poza pekto do klarowania wina
(raz mi się zdarzyło i tak d. z tego wyszła). Ewentualnie jak by się spieszyło lub nalew był oporny, to wata w lejek lub płatki do demakijażu. Lepiej do zimnej ciemnej piwnicy i niech stoi. Resztę co w butelce zostaje gęstego dodaje do nastawów.
Niestety doszedłem do wprawy dopiero z czasem co widać po niektórych butelkach z winem

[Wald]

Troszkę cierpliwości i matka natura zrobi to najlepiej jak tylko można.
Wietrzenie zostaw do destylatów. Nalewki, ze względu na moc nie zakazisz, ale jak w winach napowietrzysz ją. Powoduje to brunatnienie (ciemnieje) i traci pierwotny kolor. Na smak też nie wpływa pozytywnie. Filtrowanie to największy kontakt z powietrzem. Sam czasem filtruję, ale wyłącznie osady pozostałe po ściąganiu czystego. Niekiedy jest tego tyle, że żal wylać w kanał. Nigdy ta część nalewu nie wraca do całości na dojrzewanie, jest do bieżącego spożycia, do prób smakowych.