Gruszkowica

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy

Post autor: gr000by »

Mieszanka turbo do owoców po prostu zawiera dawkę drożdży i pożywek, które wystarczą na 3-4krotnie większy nastaw. Dodając G995 lub inne drożdże aktywne do nastawu wraz z pożywkami możesz lepiej kontrolować ilość drożdży/pożywek, tak żeby nastaw pracował spokojnie. G995 to konkretny szczep, a Saccharomyces Bayanus to może być jeden z wielu innych szczepów, dla przykładu Fermicru VR5, Fermvin, Fermvin PDM, Enovini czy IOC Bayanus, G995, BC S103 i wiele, wiele innych. Dokładnego szczepu nikt nie poda, bo to tajemnica firmowa.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: aronia »

Turbo Fruit/Owocowe Turbo itp są bardzo dobre do szybkiego przerobu surowca, ale to nie jest jednoznaczne z zachowaniem wszystkich aromatów. Drożdże te mają taki zestaw dodatków(pożywki, mikroelementy i enzymy), aby maksymalnie przyspieszyć fermentacje, a przez to stosując się do instrukcji z opakowania część aromatów zostaje "wydmuchana".
G995 nie mają w paczce takiego zestawu dodatków przez co fermentacja przebiega spokojniej i więcej aromatów zostaje w fermentatorze - aktualnie fermentuje na nich białe winogrono ze względu na małą jego ilość - niecałe 12l.
Ja zastosowałem AD Drożdże Owocowe Turbo w tym roku do śliwek: http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p108463 i degustujący zgodnie twierdzą, że aromat śliwki jest wyraźny, ale 1 paczkę zastosowałem zgodnie z opisem z linku powyżej i fermentacja była przeprowadzona w temperaturze poniżej 20 stopni.
P.S. Odpowiedź co dokładnie jest w paczce zna tylko producent :D .

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Gruszkowica

Post autor: szajsiwo »

Dziękuje za wyjaśnienie.
Trochę mnie zmartwiliście tym bo w tym roku (jako zupełnie początkujący) z powodu urodzaju gruszek zrobiłem nastawy 2x po ~45l z gruszki "szarówki" oraz jeden ~30l z klapsa (faworyta) i rezultat nie powalił mnie - w nastawie dało się wyczuć prócz dobrych aromatów jakieś takie nieprzyjemne nuty ale teraz widzę że powodem mogą być nie tylko błędy w przygotowaniu nastawu (zagotowanie gruszek przed rozdrobnieniem, niekontrolowany poziom cukru itp) ale także rodzaj użytych drożdży - a wydawało się na początku ze wybrałem własnie te właściwe...
W zeszłym tygodniu zrobiłem nastaw ze śliwek i glukozie na tych samych drożdżach i trochę teraz straciłem nadzieje że wyjdzie coś z tego ciekawego.

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Gruszkowica

Post autor: michal278 »

U mnie lepiej do owoców sprawują się dedykowane turbo. Winne grzybki jakoś dają bardziej właśnie "winne" aromaty. Turbo daje bardziej mi owocowe.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: ziemba12345 »

Szajsiwo, nic się nie przejmuj. Moje trunki zaraz po zrobieniu są niepijalne ze względu na szybki odbiór. Ale po kilku miesiącach zmieniają sie nie do poznania. Daj swojej gruszkowicy i śliwowicy czas do wielkanocy to napewno się pozytywnie zdziwisz. Tak wogóle to gdzieś czytałem, że śliwowice uznaje się za gotową do spożycia po 2 latach leżakowania. A co do drożdży to po mojemu tylko winne do owocowych nastawów. G995 są po mojemu za szybkie bo po max. 2 tygodniach wszystko przerabiają. A winne fermivin i 2 miesiące potrafią mi chodzić w chłodne dni.
Awatar użytkownika

spawacz
250
Posty: 299
Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 19:02
Ulubiony Alkohol: coś co sam wyprodukuję
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: północna zachodnia Polska
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: spawacz »

Witam. Z gruszkami próbuje już drugi rok i nic mi nie wychodzi. Z 20 kg gruszki chciałem zrobić zacier. Wypestkowałem, pokroiłem usuwając każdą możliwą skazę na owocu by jak w zeszłym roku nie zrobić octu. Rozdrobniłem i całość połączyłem z 20 L wody osłodzonymi 8 kg cukru uprzednio rozpuszczonymi. Do całości dodałem drożdże uniwersalne w płynie do wina białego. W ten sam sposób postępuje z śliwkami i zawsze wychodzi przepyszny zacier i równie dobry destylat. Po 4 dniach otwierając butlę uderzył mnie lekki octowy zapach. Piana na zacierze gruszkowym była gęsta i biała jak ubite na sztywno jajka, konsystencję zacieru śmiało mogę porównać do gęstego kisielu gruszkowego o słodkim smaku. Dolałem około 5 l wody dla rozcieńczenia. Po około tygodniu zgęstniał tak samo jak uprzednio, zapach octu nasilił się a warstwa twardej białej piany wzrosła. Dlaczego tak się stało? Całość zasiliła kanalizację.
.....tymczasem w blaszaku :?
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: Lootzek »

Przychodzą mi do głowy tylko trzy możliwości:
1) Jakaś muszka dostała się do fermentatora i zaoctowała nastaw.
2) Niedokładnie zdezynfekowany fermentator i/lub przedmioty które miały kontakt z nastawem - tu pomoże piro albo Oxi.
3) Coś żyje na albo w gruszkach których używasz. Były z tego samego źródła co poprzednio? Bo jeśli tak, to stawiał bym na nie. Żeby tego uniknąć, obgotował bym gruszki i do tego dodał resztę wody i cukier, albo choć zalał bym je wrzącym syropem cukrowym o którym piszesz, ale to mniej pewna metoda.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

I znacznie za dużo cukru. 8kg cukru na taką ilość wody i owoców to znacznie za dużo.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: Emiel Regis »

spawacz pisze:Do całości dodałem drożdże uniwersalne w płynie do wina białego. W ten sam sposób postępuje z śliwkami i zawsze wychodzi przepyszny zacier i równie dobry destylat.
Problem widzę tutaj, najwyraźniej na śliwkach masz dobre szczepy dzikusów, które prowadzą fermentację jak należy, ew. później do roboty biorą się szlachetne (jeśli w ogóle).
Drożdże, jakich używasz trzeba wcześniej przygotować, żeby miały szansę na szybki start w nastawie i przejęcie nad nim kontroli.
Wlewając je bezpośrednio do wody z cukrem i gruszkami, zapraszasz wszystkie tlenowce do zabawy, stąd ocet.
Przy prawidłowo zaszczepionym nastawie i odpowiednio prowadzonej fermentacji owocówki mogą nam skoczyć w pierwszej, burzliwej fazie.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Witam
Niestety dziś zajrzałem po jakimś czasie do beczki w której stały i czekały spokojnie przefermentowane w chłodnym garażu gruszki i tu niestety spotkała mnie niemiła niespodzianka ponieważ na wierzchu na płynie (osad opadł) znajduje się cienka biała mgiełka która mnie bardzo zaniepokoiła -czy wdarło mi się coś obcego? Ale jakim cudem? Nastaw przepracował ładnie i zostawiłem go w spokoju aby czekał na przegotowanie w zbiorniku z płaszczem, a tu jak już mam zbiornik taka niespodzianka. Czy sądzicie że coś z tego jeszcze będzie czy do wylania?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

Póki jest to tylko mgiełka to ładuj go jak najszybciej do gara, bo im dłużej stoi zainfekowany, tym bardziej może to wpłynąć na smak. To, że pracował ładnie nie oznacza, że z owocami lub podczas fermentacji coś się nie przypałętało do nastawu - miałem to samo ze swoimi gruszkami w tym roku, jak postały 1,5-tygodnia w kanistrach po odciśnięciu od pulpy przed destylacją. Na szczęście były to dopiero początki niewielkiej infekcji i nic się gruszkom nie stało.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: olo 69 »

Spokojnie destyluj.
Pozdrawiam,olo 69

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Niestety muszą jeszcze chwile postać bo mam dużo pracy i niestety brakuje mi czasu na hobby. A może czymś to potraktować -np odkazić? co by zabiło co tam żyje a nie wpłynęło mocno na smak.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

Jeżeli to był ortodox to nie ma takiego środka - tylko destylacja. Jak dałeś niezbyt dużo cukru to możesz na górę nastawu wlać trochę spirytusu i nie mieszać - w górnej warstwie nastaw będzie solidnie wzmocniony i utrudni to rozwój infekcji tlenowcami.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

W nastawie było niewiele cukru starałem się trzymać zasady na 10Kg owocu max 1kg cukru. W chwili obecnej nie posiadam spirytusu wiec muszę się sprężyć i w weekend zacząć gotowanie. Dzięki za pomoc i pocieszenie.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: Emiel Regis »

Zbierz mgiełkę i gotuj, na razie jest ok ale jeśli będziesz długo czekał to nastaw się zepsuje.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Mgiełkę wczoraj delikatnie zebrałem i w sobotę lub niedzielę spróbuje zacząć gotowanie. Martwił mnie tylko podczas zbierania taki ostrawy zapach.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: aronia »

Jak ostry to postaraj się jak najdokładniej odciąć przedgony i/lub dziel początek na małe buteleczki, żeby nie zanieczyścić sobie serca.

daath1
30
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek, 25 sty 2010, 20:35
Podziękował: 5 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: daath1 »

Podejrzewam, że złapało nieco ocet, jeśli tak jest, to im wcześniej Zaczniesz gotowanie tym lepiej. W przeciwnym razie będą straty alkoholu, po prostu będzie przerabiało na ocet(obym się mylił) :roll: . Przyczyną może być, nastaw zrobiony z niedojrzałych owoców.
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Octu właśnie nie czuć -bardziej w stronę takiego rozpuszczalnikowego klimatu (taki lekko drażniący) i to mnie bardzo zdziwiło.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: olo 69 »

Nastawy gruszkowe właśnie tak pachną.
Pozdrawiam,olo 69

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Dzięki @olo69 -pocieszyłeś mnie choć trochę :piwo:
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

Jak ten zapach będzie robił się intensywniejszy, to znaczy, że masz infekcję, która się rozwija. W stopniu umiarkowanym towarzyszy on jeszcze śliwkom i jabłkom, głównie na początku fermentacji.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: liyo78 »

Przy jabłkach i śliwie nie spotkałem się z tak intensywnym zapachem nastawu -mam nawet porównanie ponieważ mam jeszcze trochę czekających śliwek i jabłek do wygotowania.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: olo 69 »

Tak jak pisałem. Nastawy gruszkowe mają taki mocny acetonowy zapach, że aż w nosie kręci.
Pozdrawiam,olo 69

Tentaklesz
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 14 kwie 2015, 19:20
Re: Gruszkowica

Post autor: Tentaklesz »

Szanowni Panowie,
przepędziłem zacier z gruszek, ale pachnie głównie pestkami. Pomyślałem sobie że dodam do nich sok z gruszek z sokowirówki i przepędzę jeszcze raz. Ma to sens? Jakie proporcje zastosować?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: Pretender »

Wg mnie nie ma to sensu. Najważniejsze to daj odpocząć, niech trunek ułoży się.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: Kamal »

A jakimi enzymami zacierałeś gruszki? :D
K.
Obrazek

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

olo 69 pisze:Tak jak pisałem. Nastawy gruszkowe mają taki mocny acetonowy zapach, że aż w nosie kręci.
Także i ja przymierzam się do gruszkowicy. Na razie próba na małej ilości ulęgałek co z tego będzie bo czytałem w którymś wątku że zapach gruszki mają specyficzny. Otwieram fermentor, a tu normalnie wali acetonem. Myślałem, że lipa, ale skoro to tak ma pachnieć to już się uspokoiłem.

A tak przy okazji zapytam. Czy zamiast pulpy gruszkowej można ugotować gruszki i ten gruszkowy kompot fermentować, czy jednak to kiepski pomysł?

EDIT:
Niestety ten aceton to chyba także była rozwijająca się choroba. Dzisiaj na wierzchu widać taki biały pływający nalot, na bąbelkach CO2 wygląda jak osad z kamienia co czasem pływa po powierzchni herbaty (taka glazurka). Zastanawiam się co robić, bo miałem dzisiaj gruchy w większej ilości nazbierać a tu taki zonk. A nigdy mi żadne wino tak nie zrobiło.
Woxy

divastion
50
Posty: 88
Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: divastion »

Obróbka termiczna moim zdaniem może wpłynąć negatywnie na aromat i właściwości gruszek

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

Witajcie,
proszę o poradę bo chciałem spróbować gruszkówki a tu już mi 2gi próbny nastaw z ulęgałek dostał zakażenia (chyba octowego).

Coś jest nie tak, proszę zerknijcie na moje kroki:
1. Zebranie ulęgałek, takich mięciutkich że sama ciemna papka w środku a tylko skórka ją trzyma
2. Umycie, wyrwanie korzonków, wyjęcie gniazd nasiennych, usunięcie dupki
3. Zmiksowanie tego blenderem na w miarę jednolitą gęstą papkę (miałem jakieś 3kg papki)
4. Dodałem około 330gram cukru
5. Dolałem około 1l wrzątku
6. Dałem pirosiarczan + pektopol
7. Po 24h zaczęło się kisić i nie doczekało się podania drożdży :(
Woxy

tomhas
250
Posty: 253
Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
Podziękował: 126 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: tomhas »

Ile piro dałeś?

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

Wg instrukcji 1g na 10l soku, a że mam pulpę 3kg to i tak dałem 1g.
Woxy

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: eldier »

No tak to jakby było na opakowaniu 10g/100l soku to tez byś sypnął 10g?
Co się zaczęło kisić, bo nie rozumiem? Po takiej dawce piro tam nie ma prawa nic urosnąć.

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

No nastaw zaczął się kisić, bąble są pokryte nalotem, i dookoła też.
Myślałem że to prze zbyt dojrzałe owocem ale nie jestem pewien.
Woxy

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: aronia »

Wrzuć foto i się wyjaśni... A kisić to się mogą ogórki na zagrychę, a nastaw powinien fermentować. No chyba, że coś pójdzie nie tak to może np. zacząć gnić.

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

eldier pisze:No tak to jakby było na opakowaniu 10g/100l soku to tez byś sypnął 10g?
Co się zaczęło kisić, bo nie rozumiem? Po takiej dawce piro tam nie ma prawa nic urosnąć.
To nie tak do końca, źle się wyraziłem. Ponieważ pierwsza próba miała zakażenie, czy tam infekcję, to wolałem dać ciut więcej piro żeby tym razem się upewnić że tam nic nie zostało co by mogło urosnąć.
A mimo to wyszło znowu to samo.
aronia pisze:Wrzuć foto i się wyjaśni... A kisić to się mogą ogórki na zagrychę, a nastaw powinien fermentować. No chyba, że coś pójdzie nie tak to może np. zacząć gnić.
Wiem że powinien nastaw fermentować, robiłem już do tej pory wina i piwa domowe, nawet z własnoręcznie słodowanych i suszonych a potem palonych zbóż, i nigdy mi się taki problem nie przytrafił.
Jedyne różnice jakie zauważam, to gęstość i jakość owoców. W winach miałem moszcz ale z owoców zerwanych a nie spadów, w piwach miałem brzeczkę z materiału wielokrotnie poddanego obróbce termicznej więc nijak nie mogło nic wyrosnąć, a przy gruszkach miałem gęstą papkę ze spadów prawie fermentujących. W tym wątku też przeczytałem żeby wody za dużo nie dawać i z cukrem też nie przesadzać, to i tak zrobiłem.

Fotki niestety nie mam, ale znalazłem prawie identyczną okazującą sytuację:
Obrazek

To co białe zebrałem, a całość pulpy podgrzałem do około 80 st.C, wytrzymało na czysto do rana, więc podałem drożdże. Jak i teraz wynik będzie jak poprzednio to się poddaję.
Woxy
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

To białe to tlenowiec lub infekcja bakteriami mlekowymi lub octowymi. Następnym razem po prostu rozbełtaj rozdrobnione gruszki mieszadłem do farb w wiertarce lub ręcznie jak masz ich niezbyt dużo, dodaj cukru rozpuszczonego w ciepłej wodzie, pekto i drożdży - pomiń piro, bo spaskudzi ci destylat...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: woxy »

Czyli źle robiłem, bo chciałem żeby miazgę potrzymać z pekto dla rozluźnienia papki gruszkowej i dopiero drożdże.
Spróbuję kolejny raz uzbierać gruch i zrobić jak proponujesz, a jak test przejdzie ok, to większy nastaw zrobię.
A propos gruch, czy jak są miękkie i zerwane a nie spady, z jasnym miąższem to można już ich użyć, czy lepiej zerwać, gdzieś rozłożyć żeby się bardziej ulęgły?
Woxy
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Gruszkowica

Post autor: gr000by »

Moje gruszki są twarde nawet jak są dojrzałe, więc nie wiem warto czekać aż bardziej dojdą po zerwaniu. Nie widzę sensu robienia idealnego musu przed fermentacją, bo wystarczy w jej trakcie pomieszać nastaw 3-4 razy i mamy pulpę idealną.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”