Gruszkowica
-
- Posty: 338
- Rejestracja: czwartek, 18 maja 2017, 11:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wina i własny wyrób
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Południe Paryża
- Podziękował: 109 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Gruszkowica
Witam,
Nastawiłem wczoraj gruszki. Do 50 l butli dałem 35 l wyciśniętego soku z gruszek, 12 l wody i 3 kg glukozy. BLG = 14. Czy nie za mało? G 995 pracują jak szalone.
Ps.
Wykupiłem wszystek wyciskany sok z carrefoura, nie chciałem brać soku z tartych owoców.
Z sokiem z jabłek będzie lepiej
Nastawiłem wczoraj gruszki. Do 50 l butli dałem 35 l wyciśniętego soku z gruszek, 12 l wody i 3 kg glukozy. BLG = 14. Czy nie za mało? G 995 pracują jak szalone.
Ps.
Wykupiłem wszystek wyciskany sok z carrefoura, nie chciałem brać soku z tartych owoców.
Z sokiem z jabłek będzie lepiej
Pozdrawiam
Jachu
Jachu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Nie potrzebnie dodawałeś wody. Tragedii jednak nie ma.
Taka mała uwaga. Destyluj od razu po skończonej fermentacji.
Taka mała uwaga. Destyluj od razu po skończonej fermentacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Sam dodatek wody nic złego nie zrobi dla destylatu. Jedynie rozcieńczy nastaw. A mniejszy procent może skutkować powikłaniami w postaci zakażeń itp.
Dlatego takie niskoprocentowe nastawy warto traktować jak wyrób wina. Z zachowaniem jakiś tam podstaw higieny.
Radziłem Ci destylować od razu po skończonej fermentacji bo nie wiem jak Ty podszedłeś do zrobienia nastawu. Lepiej dmuchać na zimne...
W przyszłości warto pokusić się o zrobienie nastawu i później odstawienie go do swego rodzaju "dojrzewania". Coś jak wino. W moim odczuciu destylaty są fajniejsze. Na podobę tych co robią wszelkiego rodzaju winiaki. No ale to rzecz gustu.
Dlatego takie niskoprocentowe nastawy warto traktować jak wyrób wina. Z zachowaniem jakiś tam podstaw higieny.
Radziłem Ci destylować od razu po skończonej fermentacji bo nie wiem jak Ty podszedłeś do zrobienia nastawu. Lepiej dmuchać na zimne...
W przyszłości warto pokusić się o zrobienie nastawu i później odstawienie go do swego rodzaju "dojrzewania". Coś jak wino. W moim odczuciu destylaty są fajniejsze. Na podobę tych co robią wszelkiego rodzaju winiaki. No ale to rzecz gustu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Nastaw z ulęgałek przestał pracować po 2 dniach
Cześć,
W poniedziałek nastawiłem ok 17 kg zmielonych, dojrzałych gruszek ulęgałek zmieszanych z 8 kg cukru rozpuszczonego w ciepłej wodzie (ok 6 l wody)- wyszło ok 23-25 l substancji. Nastaw zasypałem drożdżami Moskva Style SpiritFerm. Wszystko pięknie ruszyło i fajnie pracowało do dziaiaj. Niestety niedawno wszystko ucichło. Nie mam jak dzisiaj zrobić pomiaru cukru, aparatura w produkcji będzie za ok 10 dni a ja chciałbym do tego czasu uratować to co mam. Z materiału planowałem ukrecić gruszkowy bimber. Może koledzy pomogą, poradzą, żebym nie stracił zacieru? Z góry dziękuję za pomoc.
W poniedziałek nastawiłem ok 17 kg zmielonych, dojrzałych gruszek ulęgałek zmieszanych z 8 kg cukru rozpuszczonego w ciepłej wodzie (ok 6 l wody)- wyszło ok 23-25 l substancji. Nastaw zasypałem drożdżami Moskva Style SpiritFerm. Wszystko pięknie ruszyło i fajnie pracowało do dziaiaj. Niestety niedawno wszystko ucichło. Nie mam jak dzisiaj zrobić pomiaru cukru, aparatura w produkcji będzie za ok 10 dni a ja chciałbym do tego czasu uratować to co mam. Z materiału planowałem ukrecić gruszkowy bimber. Może koledzy pomogą, poradzą, żebym nie stracił zacieru? Z góry dziękuję za pomoc.
Ostatnio zmieniony środa, 8 sie 2018, 23:04 przez mooha, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Gruszkowica
W smaku zdecydowanie słodkie z nutką alkoholową. Wczoraj zamieszałem nastaw, przebiłem skorupkę, która utworzyła się z rozdrobnionych owoców i dalej pracuje. Możliwe, żeby ta skorupa tak szczelnie zaczopowała fermentator? Zaraz jadę po nowy cukromierz i zobaczę ile tego cukru jeszcze zostało w substancji.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Czapa wskazuje na to, ze nastaw jeszcze pracuje. Pracuje wolniej. Dlatego nie ma zewnętrznych gwałtownych oznak. Jesli masz rurkę fermentacyjną to bulgotanie powinno być zdecydowanie wolniejsze.
Następna sprawa to ilość cukru w tak małym nastawie. Nie chcę krakać ale raczej nie spodziewaj się, że nastaw do końca przerobi cały ten cukier co go wsypałeś. Nie pozwoli na to duże stężenie alkoholu. Ale się tym nie przejmuj. Żeby odzyskać resztę cukru to następny nastaw zrób na tej wodzie odwarowej. No chyba, że nie zależy Ci na cukrze.
Następna sprawa to ilość cukru w tak małym nastawie. Nie chcę krakać ale raczej nie spodziewaj się, że nastaw do końca przerobi cały ten cukier co go wsypałeś. Nie pozwoli na to duże stężenie alkoholu. Ale się tym nie przejmuj. Żeby odzyskać resztę cukru to następny nastaw zrób na tej wodzie odwarowej. No chyba, że nie zależy Ci na cukrze.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Gruszkowica
Robiłem na Wiliamsach i na tych co wymieniasz. Nie ma porównania. Faworytka i Konferencja przegrywają. Moim zdaniem raczej do nastawów się nie nadają. Mają płaski mdły smak. Może w w mieszance z innymi owocami coś by poprawiło. Ale nie ma tego złego. Masz ich dużo to poekesperymentuj. Ostatecznie zawsze możesz zrobić zwykłą wódkę z duchem (gdzieś w tle) gruszki.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Gruszkowica
Ja mam jeszcze z 10l śliwowicy sprzed dwóch lat. Wiem, że sezon na owoce jest w tym roku unikalny, ale się zastanawiam czy śliwkę robić. Chyba że do beczki, ale to by mnie kosztowało z pół tony śliwek i beczkę (30l)... Nie licząc czasu i braku miejsca na fermentację tego pół tony... Więc korzystam z innych owoców żeby mieć odmianę.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Gruszkowica
Mam tyle alkoholu w domu, że nie ma co z tym robić... Nalewki sprzed trzech lat rozdaję po znajomych, Zeszłoroczne i sprzed dwóch lat ciągle stoją i czekają na zlanie... Robię w tym roku tylko niezbędne minimum idąc raczej w różne owoce. Więc śliwka mało atrakcyjna jest no bo ją mam... Zobaczymy jak późna węgierka zacznie zalewać składy. Może zmienię zdanie. Nie mówiąc już o tym, że mam jeszcze ze 100kg słodu do zatarcia. Nowa beczka w 1/3 pełna dopiero...
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Gruszkowica
Daj namiary na priva pomogę testować i chętnie bym podyskutował z bardziej zaawansowanym pułkownikiem. Będę końcem września w PL na urlopie. Cały czas będę namawiał wszystkich forumowiczów na tegoroczne owoce to jest rok stulecia na nasze trunki pędźcie z wszystkiego co ma z drzewa spadać.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gruszkowica
Do gęstego mam zbiornik z płaszczem i mieszadłem, prawie ukończony. Do kega pójdzie nastaw z starych przetworów (ośmioletnich), częściowo odklarowany. Ma tego około 70 l, połowę chcę odpędzić na szybko. To co wyjdzie dodać do pozostałego nastawy i po około tygodniu puścić na trzech półkach z OLM.
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Gruszkowica
Z termometrem. Nie mierzę temperatury w płaszczu, ale utrzymuję lekkie nadciśnienie typu max 0,1-2 bar. Upuszczam parę jak wsad się zagotuje. "Zagotowało" się na 75 stopni, ale to podpucha bo sonda była oblepiona gęstym. Gruszki miały 13 brix to podejrzewam, że faktyczna temperatura była w okolicy 94/5 stopni. Było 96,5 jak całość się wymieszała Ciągnąłem prawie do spodu, ostatnie 100ml miało 1%. Odpędzałem z moją przystawką alembikową + głowica puszkowa
-
- Posty: 62
- Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gruszkowica
Dzisiaj jeszcze raz sprawdzałem, stanęło na około 1 blg, może trochę mniej. Zapach zdożdżowy czuć delikatnie gruszkę, byłem nastawiony na bardziej intensywny aromat gruszki. Wszystkie nastawy tak mają? Czy wszystko zależy od odmiany gruszek, wiem tylko że odmiana jest bardzo stara. Gruszki były dojrzałe niektóre podczas płukania rozpływały się w wodzie.