Galeria domowego wyrobu wędlin
Zgłaszam swój akces do grona zadymiaczy.
Właśnie rozpocząłem budowę własnej wędzarni. Korzystając z plusowej aury za oknem wylałem dwie płyty betonowe pod palenisko i właściwą wędzarnię.
W założeniu wędzarnia z oddzielnym paleniskiem oddalonym o ok. 2 m od właściwej komory wędzarniczej.
Palenisko planuję sprzężone z grillem.
Sukcesywnie będę meldował postęp prac. Postaram sie także o mały fotoreportaż.
Właśnie rozpocząłem budowę własnej wędzarni. Korzystając z plusowej aury za oknem wylałem dwie płyty betonowe pod palenisko i właściwą wędzarnię.
W założeniu wędzarnia z oddzielnym paleniskiem oddalonym o ok. 2 m od właściwej komory wędzarniczej.
Palenisko planuję sprzężone z grillem.
Sukcesywnie będę meldował postęp prac. Postaram sie także o mały fotoreportaż.
pozdrówka - Ramzes22
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
pozdrówka - Ramzes22
No to obiecana fotogaleria z mojej pierwszej parktyki budowlanej.
Na dzień dzisiejszy prace satnęły bo mróz pokrzyżował szyki. Czekam na odwilż. Mam nadzieję, że nie aż do wiosny.
Muszę wkopać rurę dymową pomiędzy paleniskiem a płytą wędzarni.
Chciałbym pierwsze wędzenie uskutecznić przed wielkanocą.
Na dzień dzisiejszy prace satnęły bo mróz pokrzyżował szyki. Czekam na odwilż. Mam nadzieję, że nie aż do wiosny.
Muszę wkopać rurę dymową pomiędzy paleniskiem a płytą wędzarni.
Chciałbym pierwsze wędzenie uskutecznić przed wielkanocą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pozdrówka - Ramzes22
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Chciałbym się przyłączyć do grona zadymiaczy ale, że tak powiem teoretycznie. Czy jest to możliwe? Jeśli tak to zgłaszam prośbę.
Teoretycznie nie mam wędzarni a o kiełbasach tylko ciągle myślę. Jeśli to pomoże to: budowałem wędzarnie w Kraju u kuzynów z kawałka komina statku rzecznego wyszła dobrze. Brałem udział też w robieniu kiełbas ale jako asystent. Czy są to okoliczności popierające mnie w mojej prośbie?
Juliusz
Teoretycznie nie mam wędzarni a o kiełbasach tylko ciągle myślę. Jeśli to pomoże to: budowałem wędzarnie w Kraju u kuzynów z kawałka komina statku rzecznego wyszła dobrze. Brałem udział też w robieniu kiełbas ale jako asystent. Czy są to okoliczności popierające mnie w mojej prośbie?
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Dzięki za przyjęcie mnie do grona.
Hm... znaczy co rozumiesz przez wędliny australijskie? Jeśli myślisz o WĘDLINACH no to mało wiesz o Australii.
Australijskie wędliny nie istnieją.
Jeśli coś tam jest to jest to pomysł europejski. Mamy tu masarza z dawnej Jugosławi. On robi wyśmienite wyroby i tam często zaglądamy po salceson, szynkę, serdelki czy paróweczki, i inne wyroby. GOOD>
Australia ma coś takiego (z Anglii) co nazywają 'lancheon'. Jest mieszanka mięsa z bułą tartą (mieloną), solą i niczym ( jest w tym chyba 70% buły).
Jeśli kiedyś wędziłem to tylko węgorze, których jest tu aż gęsto. Są też sumy i te wędzone są pycha. Wędlin jeszcze nie robiłem ale BENDEM.
Pa
J
Hm... znaczy co rozumiesz przez wędliny australijskie? Jeśli myślisz o WĘDLINACH no to mało wiesz o Australii.
Australijskie wędliny nie istnieją.
Jeśli coś tam jest to jest to pomysł europejski. Mamy tu masarza z dawnej Jugosławi. On robi wyśmienite wyroby i tam często zaglądamy po salceson, szynkę, serdelki czy paróweczki, i inne wyroby. GOOD>
Australia ma coś takiego (z Anglii) co nazywają 'lancheon'. Jest mieszanka mięsa z bułą tartą (mieloną), solą i niczym ( jest w tym chyba 70% buły).
Jeśli kiedyś wędziłem to tylko węgorze, których jest tu aż gęsto. Są też sumy i te wędzone są pycha. Wędlin jeszcze nie robiłem ale BENDEM.
Pa
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
He, o węgorzach to teraz mogę tylko pomarzyć. Dawniej, w latach '80 i wczesnych '90 jeździłem z Ojcem na Pojezierze Drawskie, gdzie węgorza było w bród. Wędziliśmy je olchowym drewnem w starej, drewnianej wędzarni i przywoziliśmy do Warszawy. Większość zżeraliśmy sami, ale Ojciec zawsze pamiętał o przyjaciołach dla których były przygotowywane specjalne węgorze de luxe.
Za komuny wędzony węgorz był cennym towarem korupcyjnym. Ojciec, lubiący szybko jeździć, nie raz podczas powrotu z wakacji "płacił" mandaty węgorzami...
To se ne wrati...
Właśnie dlatego że nigdy nie słyszałem o żadnej australijskiej wędlinie zadałem to pytanie...Juliusz pisze:Australijskie wędliny nie istnieją.
He, o węgorzach to teraz mogę tylko pomarzyć. Dawniej, w latach '80 i wczesnych '90 jeździłem z Ojcem na Pojezierze Drawskie, gdzie węgorza było w bród. Wędziliśmy je olchowym drewnem w starej, drewnianej wędzarni i przywoziliśmy do Warszawy. Większość zżeraliśmy sami, ale Ojciec zawsze pamiętał o przyjaciołach dla których były przygotowywane specjalne węgorze de luxe.
Za komuny wędzony węgorz był cennym towarem korupcyjnym. Ojciec, lubiący szybko jeździć, nie raz podczas powrotu z wakacji "płacił" mandaty węgorzami...
To se ne wrati...
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Ja mam przedświąteczne zadymianie już za sobą: Zyczę Wam Wesołych Swiąt !!!
Gdyby tak uwędzić kangura lub misia koalę to byłaby typowo ausralijska wędlina ?Juliusz pisze: Australijskie wędliny nie istnieją.
Ja mam przedświąteczne zadymianie już za sobą: Zyczę Wam Wesołych Swiąt !!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
@Lothar von Luene
Jestem bardzo, bardzo urażony.
Będę pisał do Admina aby wprowadził jakiś system ocen postów aby wiedzieć, kiedy mogę czytać a kiedy nie.
Zdjęcia dodane przez 'Lothar von Luene' są oznaką zwyrodnienia, bezduszności i całkowitego braku współczucia dla mnie, człowieka nie mającego szansy w te święta posmakować rodzaju kiełbach, wędlin, boczków widniejących na nich.
Lothar von Luene - będę za wszelką (prawie wszelką) cenę starał się znaleźć Twój adres i nie będziesz wiedział kiedy spadnie na Ciebie moja mściwa, głodna, spragniona ręka a z wędzarni zostaną tylko patyczki i połamane drzwi!!!
Od tej chwili nie śmiej spać bo nie znasz dnia ani godziny
Nie będę dodawał, że jestem pełny, wręcz kipię zazdrością, bo nie dodam i tyle.
Juliusz
Jestem bardzo, bardzo urażony.
Będę pisał do Admina aby wprowadził jakiś system ocen postów aby wiedzieć, kiedy mogę czytać a kiedy nie.
Zdjęcia dodane przez 'Lothar von Luene' są oznaką zwyrodnienia, bezduszności i całkowitego braku współczucia dla mnie, człowieka nie mającego szansy w te święta posmakować rodzaju kiełbach, wędlin, boczków widniejących na nich.
Lothar von Luene - będę za wszelką (prawie wszelką) cenę starał się znaleźć Twój adres i nie będziesz wiedział kiedy spadnie na Ciebie moja mściwa, głodna, spragniona ręka a z wędzarni zostaną tylko patyczki i połamane drzwi!!!
Od tej chwili nie śmiej spać bo nie znasz dnia ani godziny
Nie będę dodawał, że jestem pełny, wręcz kipię zazdrością, bo nie dodam i tyle.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Lotharze! Teraz z łaski swojej podaj przepis na usunięcie śliny z wnętrza klawiatury laptoka!
Analiza ostatniego zdjęcia ujawniła po lewej stronie zmywaczek (oczywiście do kolumny) zaś w górnej części 5 obiektów sferopodobnych w tym dwa osiatkowane. Analiza nie znalazła ich pochodzenia ani przeznaczenia.
Zatem zapytuję: Co to za obiekty??
Analiza ostatniego zdjęcia ujawniła po lewej stronie zmywaczek (oczywiście do kolumny) zaś w górnej części 5 obiektów sferopodobnych w tym dwa osiatkowane. Analiza nie znalazła ich pochodzenia ani przeznaczenia.
Zatem zapytuję: Co to za obiekty??
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
@ Juliusz
Jestem pewny, że obeszłoby sie bez demolowania wędzarni. Jak widać na zdjęciu, jestem przygotowany na wizytę gości, sam przecież tej kiełbasy nie zjem bo mi wątroba siądzie, a i samogonki u mnie pod dostatkiem.
Tak, że weź węgorza i przyjeżdżaj!
@ Kucyk
Wiem z własnego doświadczenia, że leptoki lubią przebywać pomiedzy piwem, kiełbasą i kawą. Nie ma obawy, przyjmą wszystko. Mają bardzo dużo miejsca pod klawiszami.
Jedną z pierwszych rzeczy w jaką sie zaopatrzyłem mysląc o budowie bimbrownika były zmywaki, a teraz leżą we wszystkich kątach bo ich nie używam.
Te niezidentyfikowane obiekty to dwa świńskie udka w pończosze ortopedycznej, dwa świńskie z dodatkiem słoniny (nie ze słonia) i kawałek z łopatki (wieprzowej).
Pozdrawiam
Jestem pewny, że obeszłoby sie bez demolowania wędzarni. Jak widać na zdjęciu, jestem przygotowany na wizytę gości, sam przecież tej kiełbasy nie zjem bo mi wątroba siądzie, a i samogonki u mnie pod dostatkiem.
Tak, że weź węgorza i przyjeżdżaj!
@ Kucyk
Wiem z własnego doświadczenia, że leptoki lubią przebywać pomiedzy piwem, kiełbasą i kawą. Nie ma obawy, przyjmą wszystko. Mają bardzo dużo miejsca pod klawiszami.
Jedną z pierwszych rzeczy w jaką sie zaopatrzyłem mysląc o budowie bimbrownika były zmywaki, a teraz leżą we wszystkich kątach bo ich nie używam.
Te niezidentyfikowane obiekty to dwa świńskie udka w pończosze ortopedycznej, dwa świńskie z dodatkiem słoniny (nie ze słonia) i kawałek z łopatki (wieprzowej).
Pozdrawiam
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Pamięta ktoś moją problematyczną szynkę z http://alkohole-domowe.com/forum/post12290.html#p12290 ?
Miałem ją wędzić, ale najpierw przyszedł mróz, potem roztopy i wyszła z wędzenia kicha. Postanowiłem ją zatem po prawie miesiącu trzymania w zalewie (nic nie zaśmiardło!!!) upiec, bo właściwie to święta się zaczęły... Obłożyłem ją płatami podgardla i 2,5 godziny trzymałem w piekarniku. Najpierw w 150*C, ostatnie 40 minut w 180*.
Po ostudzeniu przez noc okazało się, że... słoność szynki może dorównuje świątecznym śledziom, za to smak i aromat jest niebiański. I całość mięsa równo przeszła peklą stając się soczystą i delikatną.
Miałem ją wędzić, ale najpierw przyszedł mróz, potem roztopy i wyszła z wędzenia kicha. Postanowiłem ją zatem po prawie miesiącu trzymania w zalewie (nic nie zaśmiardło!!!) upiec, bo właściwie to święta się zaczęły... Obłożyłem ją płatami podgardla i 2,5 godziny trzymałem w piekarniku. Najpierw w 150*C, ostatnie 40 minut w 180*.
Po ostudzeniu przez noc okazało się, że... słoność szynki może dorównuje świątecznym śledziom, za to smak i aromat jest niebiański. I całość mięsa równo przeszła peklą stając się soczystą i delikatną.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
A oto mój zestaw na św. Bożego Narodzenia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 28 cze 2009, 23:49
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam kolegów wędzących. Jestem w trakcie budowy mojej pierwszej wędzarni, bo do tej psotki to warto by czymś zagryźć.
Moje pytanie jest następujące: mam dostęp do drzewa. Są to odpady ze stolarni i nie wiem jakie drzewo jest najlepsze. To co mam to same liściaste: dąb, akacja i pewne odmiany egzotycznych liściastych. Jeśli można coś więcej w tym zagadnieniu.
Moje pytanie jest następujące: mam dostęp do drzewa. Są to odpady ze stolarni i nie wiem jakie drzewo jest najlepsze. To co mam to same liściaste: dąb, akacja i pewne odmiany egzotycznych liściastych. Jeśli można coś więcej w tym zagadnieniu.
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Bez obrazy kolego, ale z drzewa to raczej wędzarni nie zrobisz, natomiast jeśli na myśli miałeś drewno to i owszem.
Najlepsze jest liściaste twarde, czyli dąb i akacja które masz będzie idealne.Co do egzotycznego to się nie wypowiadam bo nie wiem jakiej jest twardości (czytaj odporności na temp.) i czy w temp. nie wydziela "egzotycznych " zapachów .
Poczytaj poprzednie posty w temacie to znajdziesz tam trochę rad i podpowiedzi. oczywiście służę też swoją wiedzą
Witam,remigiusz2002 pisze:witam kolegów wędzarzy i mam male pytanko jestem w trakcie budowy mojej pierwszej wędzarki bo do tej psotki to wartało by coś zagryść
więc moje pytanie jest następujące mam dostęp do drzewa są to odpady ze stolarni i nie wiem jakie drzewo jest najlepsze to co mam to same liściaste dąb akacja i pewne odmiany egzotycznych liściastych i jesli moża cos więcej w tym zagadnieniu.
Bez obrazy kolego, ale z drzewa to raczej wędzarni nie zrobisz, natomiast jeśli na myśli miałeś drewno to i owszem.
Najlepsze jest liściaste twarde, czyli dąb i akacja które masz będzie idealne.Co do egzotycznego to się nie wypowiadam bo nie wiem jakiej jest twardości (czytaj odporności na temp.) i czy w temp. nie wydziela "egzotycznych " zapachów .
Poczytaj poprzednie posty w temacie to znajdziesz tam trochę rad i podpowiedzi. oczywiście służę też swoją wiedzą
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 28 cze 2009, 23:49
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Przepraszam źle się wyraziłem. Wędzarnia już jest. Znaczy prawie. Chodzi mi o to czym to opalać, co jest najlepsze? a i prosił bym o przepis na jakaś sprawdzoną zalewę.
Z góry dziękuję.
Z góry dziękuję.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 sty 2010, 09:31 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: interpunkcja i ortografia
Powód: interpunkcja i ortografia
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Ja palę drewnem buk, olcha, lekki dodatek wiśni.
A zalewa to 90gram peksoli na litr wody.
Przyprawy, ziele ang. pieprz ,liść laurowy,szczypta gorczycy.
Wszystko gotuje jakieś 10 minut, po ostygnięciu zalewam.Pekluje jakieś dwa tygodnie.
A potem do dymu,tylko pamiętaj dobrze wysusz wędzarnie,a przed pierwszym wędzeniem musisz ją dobrze okopcić dymem.Życzę udanych wędzeń.
Pozdrawiam Czutka
A zalewa to 90gram peksoli na litr wody.
Przyprawy, ziele ang. pieprz ,liść laurowy,szczypta gorczycy.
Wszystko gotuje jakieś 10 minut, po ostygnięciu zalewam.Pekluje jakieś dwa tygodnie.
A potem do dymu,tylko pamiętaj dobrze wysusz wędzarnie,a przed pierwszym wędzeniem musisz ją dobrze okopcić dymem.Życzę udanych wędzeń.
Pozdrawiam Czutka
-
- Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Dawno nie byłem na Forum i widzę ogromne zmiany. Jakiś czas temu „odkryłem” stronę http://www.wedlinydomowe.pl/, o której tu niektórzy wspominają. Prawdę mówiąc marzy mi się zorganizowanie wspólnego zjazdu zadymiarzy, domowych piwowarów i psotników, z tym, że te dwa pierwsze hobby są legalne . Proszę mi wybaczyć, bo jeszcze wszystkich postów w tym wątku nie przeczytałem, więc może się powtórzę, ale Koleżanki i Koledzy Psotnicy, zwróćcie uwagę, że nasze zainteresowania oscylują wokół tego, co stare – sprawdzone przez pokolenia, zdrowe, tradycyjne. W ogóle od wielu już lat, szczególnie po zmianach ustrojowych, widoczny jest wzrost zainteresowania szeroko pojętą tradycją. To właśnie domowy wyrób artykułów spożywczych, drewniane domy, wiejskie sprzęty, drzewa genealogiczne. Ktoś może się roześmiać z tego co napiszę, ale nawet papież promuje dawne obrzędy. O czym to świadczy? Że mądrzy ludzie dostrzegają wartość tego, co tworzyły całe pokolenia. To takie moje wolne przemyślenia.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
To i ja pokarze co jakiś czas temu uwędziłem. Wędzone było standardową metodą: beczka i ogień Szynki, balerony, boczki itp. Szczerze mówiąc było to moje pierwsze wędzenie i o dziwo się udało
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Suche to by sie nie nadawały do konsumpcji takie jest moje zdanie wyszły soczyste i słone takie jak u wuja na wsi czyli konkretne nie pamiętam ale chyba jedna szynkę za długo parowałem i była gorsza od innych ale nadawała sie jeszcze a wędziłem świeżą olszyna jako ze robilem to pierwszy raz to wiedzę wziąłem od 80 letniego wuja który odkąd pamiętam wędził właśnie olszyna tylko co najdziwniejsze jak wędził w beczce nie robil żadnego kanału tylko drewno układał wprost pod beczka, wędlinami i nigdy nie przypalił wyrobu. A mięsa nie wkładał w żadne zalewy tylko obsypywał sola i tak czekało do wędzenia (to tak na marginesie)
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Beczka to zapewne najprostszy sposób do dymienia . Prosto zdobyć materiały , czyli starą bekę.
A to mój sposób. Myślę że też łatwy i szybki.
Pewnie więcej zachodu , trzeba żeby gratisem wejść w posiadanie np. pracowniczej szafki ubraniowej lub podobnej, ale można. W wykonaniu reszty praca zapewniam identyczna. W tylnej ścianie szyber do zwiększania ciągu (w ten sposób podnoszę temperaturę) i od dołu spora dziura wlotowa.
A jaka później wygoda A smaki jakie
Polecam
A to mój sposób. Myślę że też łatwy i szybki.
Pewnie więcej zachodu , trzeba żeby gratisem wejść w posiadanie np. pracowniczej szafki ubraniowej lub podobnej, ale można. W wykonaniu reszty praca zapewniam identyczna. W tylnej ścianie szyber do zwiększania ciągu (w ten sposób podnoszę temperaturę) i od dołu spora dziura wlotowa.
A jaka później wygoda A smaki jakie
Polecam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Szafka BHP jest świetna! Szczególnie do wędzenia zimnego. Wieszasz na górze szyneczki, ustawiasz na dole podziurawioną puchę 5-10L wypełnioną trocinami, podpalasz aby się żarzyły i zamykasz na 12h. Po tym czasie czynność powtarzasz. I tak przez 3 tygodnie.
Zapach lakieru, biorąc pod uwagę wiek szafek, jak również temperatury panujące wewnątrz oraz osadzający się na ściankach nagar z dymu nie jest czymś, co może zakłócić dymienie świńskiej nogi.
Zapach lakieru, biorąc pod uwagę wiek szafek, jak również temperatury panujące wewnątrz oraz osadzający się na ściankach nagar z dymu nie jest czymś, co może zakłócić dymienie świńskiej nogi.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
No to ekstra, bo bałem się, że lakier na beczce mi szynkę spierniczy:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Jeśli ustawiasz beczkę (tak samo z szafką) nigdy na pierwsze palenie nie ładuj żadnej wędliny Na początek daję ciepła do oporu dla przetestowania całości. Tak samo przed każdym wędzeniem rozgrzewam całość dla osuszenia. Więc jest nowa warstwa ochronna. Nigdy nie miałem zarzutów że cokolwiek zakłóca smak czy zapach wyrobów A tak faktycznie to mam większą warstwę korozji niż lakierów. Zgnije jedna to będzie druga.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
No i stało się: melduję dołączenie do braci zadymiaczy! Frajda niesamowita- prawie tak jak psocenie, tyle, że legalne
W rozpaleniu pomogłem sobie trochę palnikiem Potem już poszło...
W rozpaleniu pomogłem sobie trochę palnikiem Potem już poszło...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Teraz czekamy na fotki Twojch wyrobów.
Ps. Do przykrycia beczki najlepszy jest worek po ziemniakach - z juty( tak to chyba się nazywa)
Witamy nowego zadymiacza,Zygmunt pisze:No i stało się: melduję dołączenie do braci zadymiaczy! Frajda niesamowita- prawie tak jak psocenie, tyle, że legalne
Teraz czekamy na fotki Twojch wyrobów.
Ps. Do przykrycia beczki najlepszy jest worek po ziemniakach - z juty( tak to chyba się nazywa)
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Szyneczka:
Chyba muszę wreszcie odgrzebać jakiś sensowny aparat, bo zdjęcia robione telefonem nadają się tylko do znaczków pocztowych...
Chyba muszę wreszcie odgrzebać jakiś sensowny aparat, bo zdjęcia robione telefonem nadają się tylko do znaczków pocztowych...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Tym razem coś z ryb. Tak ok. 6 kG.
Bo ryba dobra na dietę
Za tydzień dietetyczna wędlina i drób
I oczywiście ładny kawał boczku
Pozdrawiam zadymiaczy
Bo ryba dobra na dietę
Za tydzień dietetyczna wędlina i drób
I oczywiście ładny kawał boczku
Pozdrawiam zadymiaczy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Dopóki Unia nie wpadnie na pomysł, żeby tego zabronić; oczywiście mając na uwadze nasze dobro i zdrowie
Jakiś czas temu, zaczęli kombinować nad zabronieniem uprawy ziół w przydomowych ogródkach - też dla naszego dobra i zdrowia
Bardzo szybko się okazało, że stoją za tym koncerny produkujące parafarmaceutyczne leki ziołowe
Pozdrawiam
Winiarek
Na razie, legalne...Zygmunt pisze: Frajda niesamowita- prawie tak jak psocenie, tyle, że legalne
Dopóki Unia nie wpadnie na pomysł, żeby tego zabronić; oczywiście mając na uwadze nasze dobro i zdrowie
Jakiś czas temu, zaczęli kombinować nad zabronieniem uprawy ziół w przydomowych ogródkach - też dla naszego dobra i zdrowia
Bardzo szybko się okazało, że stoją za tym koncerny produkujące parafarmaceutyczne leki ziołowe
Pozdrawiam
Winiarek
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
Witam,
No może nie do końca tak źle w "tej" Unii.
W większości krajów na zachodzie jeżeli potrafisz robić dobre wędliny, sery i inne smakołyki to zgłaszasz działalność , produkujesz i sprzedajesz w przydomowym sklepiku.
W Polsce jeśli przyjdzie Ci do głowy taki pomysł to lepiej usiądź sobie w kąciku i poczekaj aż Ci przejdzie, bo jeżeli chcesz to robić oficjalnie to np. sanepid traktuje cię tak samo jak Morliny: osobne pomieszczenie na przyjęcie półtusz, osobne do rozbioru, osobne do produkcji, osobne na wyroby przed wędzeniem jak i na gotowe produkty , etc. etc. Wszystkie pomieszczenia oczywiście sterylne w glazurze do sufitu i jak byś chciał dorobić sobie do pensji, robiąc tyg. paręnaście kilogramów smakowitych wędzonek wg. tradycyjnych receptur to musisz najpierw wydać "bańkę" na pomieszczenia i urządzenie zakładu.
Ale można robić to też nie legalnie.
Winiarek5 pisze:Na razie, legalne...Zygmunt pisze: Frajda niesamowita- prawie tak jak psocenie, tyle, że legalne
Dopóki Unia nie wpadnie na pomysł, żeby tego zabronić; oczywiście mając na uwadze nasze dobro i zdrowie
Witam,
No może nie do końca tak źle w "tej" Unii.
W większości krajów na zachodzie jeżeli potrafisz robić dobre wędliny, sery i inne smakołyki to zgłaszasz działalność , produkujesz i sprzedajesz w przydomowym sklepiku.
W Polsce jeśli przyjdzie Ci do głowy taki pomysł to lepiej usiądź sobie w kąciku i poczekaj aż Ci przejdzie, bo jeżeli chcesz to robić oficjalnie to np. sanepid traktuje cię tak samo jak Morliny: osobne pomieszczenie na przyjęcie półtusz, osobne do rozbioru, osobne do produkcji, osobne na wyroby przed wędzeniem jak i na gotowe produkty , etc. etc. Wszystkie pomieszczenia oczywiście sterylne w glazurze do sufitu i jak byś chciał dorobić sobie do pensji, robiąc tyg. paręnaście kilogramów smakowitych wędzonek wg. tradycyjnych receptur to musisz najpierw wydać "bańkę" na pomieszczenia i urządzenie zakładu.
Ale można robić to też nie legalnie.
Pozdrawiam,
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
Szejk
-------------
Odkrycie nowego dania większym jest szczęściem dla ludzkości niż odkrycie nowej gwiazdy.
Trzeba żyć, aby jeść i pić , a nie jeść i pić, aby żyć !!!
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Galeria domowego wyrobu wędlin
No, to i ja zgłaszam akces do beczkozadymiarzy
Jako, że robimy to ze sąsiadem już parę lat, nie wyobrażam sobie świąt bez swojskiej kiełbaski, baleroniku, szyneczki tudzież innych specyjałów. Jak pomyślę o sklepowym świństwie to . Pod koniec listopada będę dymił kiełbaski a w grudniu inne części ciał biednych świnek więc może wtedy zamieszczę zdjęcia naszej dwubeczkowej (płaszcz powietrzny - sprawdza się zwłaszcza w zimie) wędzarenki. Tylko przy takim wędzeniu ze sąsiadem, nie wiem czemu zawsze psuje mi się wzrok. Pod koniec roboty widzę dwa razy więcej tego co wsadziłem do beczki
Pozdrawiam całą brać Zadymiarzy
Jako, że robimy to ze sąsiadem już parę lat, nie wyobrażam sobie świąt bez swojskiej kiełbaski, baleroniku, szyneczki tudzież innych specyjałów. Jak pomyślę o sklepowym świństwie to . Pod koniec listopada będę dymił kiełbaski a w grudniu inne części ciał biednych świnek więc może wtedy zamieszczę zdjęcia naszej dwubeczkowej (płaszcz powietrzny - sprawdza się zwłaszcza w zimie) wędzarenki. Tylko przy takim wędzeniu ze sąsiadem, nie wiem czemu zawsze psuje mi się wzrok. Pod koniec roboty widzę dwa razy więcej tego co wsadziłem do beczki
Pozdrawiam całą brać Zadymiarzy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 13:01
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: kuj- pom
-
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 13:01
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: kuj- pom