Potencjalnie niebezpiecznie mogło by się zrobić jakby doszło do nagłego wychłodzenia w wytwornicy pary i powstało by podciśnienie
Klient nasz już kiedyś tak zrobił (przeszło 2 lata temu), podawał parę ze zbiornika 250l do kega 100l i jak skończył pracę nie odkręcił wlewu w zbiorniku 250, dodatkowo system parowy w zbiorniku był zbudowany z węża silikonowego poprzecznie naciętego (para wyjść przez otwory miała łatwo, ale cofnąć się nie dało rady). Poniżej fota zbiornika po zapadnięciu podczas samoistnego ochładzania (podciśnienie wciągnęło stożek, ale chwila pracy podnośnikiem hydraulicznym i wszystko wróciło do normy). Również uważam że system bełkotki jest bezpieczniejszy od zamkniętego płaszcza ponieważ to coś na zasadzie potstila i tam takie duże ciśnienie nie powstaje jak przy płaszczu, co najwyżej około 5kPa (tyle jesteśmy wstanie wydmuchnąć ustami).
Od przeszło dwóch lat zmieniliśmy system podawania i nawet jak się zbiornik wychładza to ewentualnie wciąga nam zawartość mniejszego zbiornika. Dodatkowo są wszędzie pozakładane zawory bezpieczeństwa w zbiorniku podawczym 2 sztuki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jak się zatka podawacz pary to może być kabum. Po prostu przy każdym systemie nawet otwartym typu zwykły bojler plus otwarta głowica trzeba uważać. U mnie przy płaszczu odkąd mam zawór bezpieczeństwa nie było więcej niż ciśnienie zewnętrzne. A co do zaworów do zbiornika to z chęcią bym przygarnął z końcówką z ko a nie mosiężną. Może Piotrku dla powrotu do głównego tematu pokażesz jakieś nowe cudo wyspawane i po elektropolerze.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Używając w pomieszczeniu otwartego płaszcza z olejem tym który podany był w linku, jaki jest zapach? Czuć mocno rozgrzanym olejem jak w jakiejś maszynowni, czy raczej jest bezwonne?
Tak zatkanie bełkotki może spowodować wzrost ciśnienia, ale na to wystarczy żeby wytwornica pary miała zawór bezpieczeństwa nie większy niż pół bara i powiedzmy jakieś osłabione połączenie pomiędzy zbiornikami vide właśnie jakiś kawałek węża silikonowego, tak żeby pod większym ciśnieniem doszło do rozłączenia zbiorników. Oczywiście nadzór nad maszynerią, ale to już niezależnie od jej konstrukcji.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
My dajemy wąż silikonowy 10/16mm, spokojnie obsługuje moc do 12kW. Z tym zaworem na 0,5 bara to jest problem, ogólno dostępne zawory zaczynają się właśnie od 1,5 bara, prawdopodobnie jak nie dostaniemy nigdzie takich zaworów w rozsądnej cenie, to chyba będzie trzeba zrobić samemu taki zawór.
Niestety, tak właśnie jest z tymi zaworami. Nie wiem czy da się je rozebrać, ale jeżeli tak to wydaje się że w środku tkwi sprężyna i pewnie jak by dobrał odpowiednią to by się dało taki zawór przerobić. Ale to już inna para kaloszy. Wąż silikonowy powinien być całkiem ok, tylko trzeba pamiętać żeby nakładać go na rurki bez opasek zaciskowych żeby miał szansę zadziałać jako bezpiecznik
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
glaca87 pisze:Używając w pomieszczeniu otwartego płaszcza z olejem tym który podany był w linku, jaki jest zapach? Czuć mocno rozgrzanym olejem jak w jakiejś maszynowni, czy raczej jest bezwonne?
Nie śmierdzi, nie czuć żadnego podgrzanego oleju. Użytkuję nowy zbiornik z płaszczem wypełnionym olejem grzewczym, a otwarty jest dzięki wspawaniu króćca w płaszcz zewnętrzny, na którym zamontowany jest zawór bezpieczeństwa i zwykły zawór kulowy. Kulowy zawsze podczas grzania jest otwarty, stąd twierdzenie, że otwarty jest płaszcz. Zawór bezpieczeństwa jest po to, że gdyby operator zapomniał otworzyć kulowy, ciśnienie by wzrosło, to tenże przed nadmiernym wzrostem ma płaszcz zabezpieczyć. Podczas pierwszych grzań nakapało z otwartego zaworu jakieś 200 ml oleju. Teraz już nic więcej nie leci.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
To jest bardzo dobra wiadomość gdyż cały proces działam w blokowej łazience i nie mogę pozwolić sobie na dodatkowe zapachy. Narazie mam płaszcz zamknięty wodny, ale po przeczytaniu paru postów daje do myślenia aby zmienić na olej.
Jako, że ostatnio święta oraz niestety 2 tygodnie leżenia spowodowane dość mocną infekcją (słabo się nacierałem od wewnątrz), to nic nie było wrzucane ;(.
Ale w dniu wczorajszym skończyliśmy robić nasz standard już chyba w wersji ostatecznej zbiornika i kolumny.
Dane sprzętu :
-Zbiornik 70l (grzanie 2x3kw)
-Bufor 3,2l mocowany na Clampie 154mm
-Rura dzielona na katalizator oraz dwa równe moduły z zasypem KO (średnica 63,5mm)
-Głowica w szkle wraz z wbudowaną półką OLM
-Sterowanie SKN V3
Całość mierzy 240cm w tym 180cm jest zasypane sprężynkami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Doody pisze:Mam w pomieszczeniu 238cm, czyli powoli zbliżasz się Piotrku do ideału
Bardzo fajny sprzęcik
Na prawdę ma 239cm plus jak by wkręcił nóżki to by weszła , każdy destylator budowany przez nas jest dokładnie dostosowany do wysokości lokalowych inwestora. Spokojnie możemy zbudować w pełni funkcjonalny zestaw na 200cm wysokości, oraz zdarzają się kolumny które dochodzą do 500cm i więcej (pod koniec miesiąca zaprezentuję właśnie takie cudo o wysokości całkowitej 500+).
Dobrze widzę zawór bezpieczeństwa?
Dokładnie tak, w każdym zbiorniku czy to z płaszczem (dwa zawory bezpieczeństwa), czy normalnym zakładamy zawory bezpieczeństwa, koszt nie duży a jednak człowiek spokojniejszy .
herbata666 widzę, że wziernik w zbiorniku raz umieściłeś w górnej pokrywie, a kolejnym razem w bocznej ściance na samej górze. Możesz coś napisać o tym, bo nie wiem na które rozwiązanie się zdecydować.
rottweiler pisze:herbata666 widzę, że wziernik w zbiorniku raz umieściłeś w górnej pokrywie, a kolejnym razem w bocznej ściance na samej górze. Możesz coś napisać o tym, bo nie wiem na które rozwiązanie się zdecydować.
Zależy czy z płaszczem czy bez, jeżeli bez płaszcza to wziernik idzie na bok zbiornika i służy jako poziomowskaz ile nalać (trzeba zostawić jakieś 5mm szkła pustego od góry), dodatkowo w takich zbiornikach jest instalowany wlew boczny wypoziomowany na którym możemy postawić kolumnę półkową. W zbiornikach z płaszczem instalujemy tylko wziernik górny ponieważ boczny wziernik który jest zbudowany z elementów rotametru służy do podglądu ilości oleju w płaszczu, nie możemy dawać wziernika bocznego ponieważ zostawały by tam resztki z gęstych nastawów, oczywiście w zbiornikach z płaszczem jest również instalowany dodatkowy wlew na Clampie (dodatkowe miejsce podpięcia kolumny półkowej). Wszystko jest budowane z myślą o jak największej wygodzie użytkownika, my również jesteśmy hobbystami i każdą wolną chwilę spędzamy jak nie na projektowaniu nowych rozwiązań to na destylacji różnego typu surowców .
A po ki grzyb ten presostat? Sprzęt powinien mieć konstrukcję otwartą, jak bez płaszcza to i tak gęstego raczej nie będziesz gotował. Z drugiej strony, kto bogatemu zabroni.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Kolumna o wysokości zaledwie 215cm, zbiornik 70l oraz bufor 3,2l. Całkowity zasyp to 155cm (spokojnie dający rektyfikat najwyższej jakości). Zasyp zrobiony ze sprężynek Henitom 3,7mm o ciężarze właściwym 1000g/1000ml. Sprzęt spokojnie pracuje na mocy realnej 2600W i odbiorze 30-32ml na minutę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.