DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Aż trzy razy? Ja odbieram cały rozpuszczalnik za pierwszym razem. To nie „ilość razy” jest ważna. Może operator zawinił? Żeby nie pisać, że jest do ...
Zacznij kolego czytać, a wszystko będzie jasne. Najważniejsze to dobrze zrobiony nastaw oraz prawidłowa destylacja, raz czy dwa. Trzy razy to za dużo. Śmiało uzyskasz rewelacyjny efekt nawet po jednym razie.
Zacznij kolego czytać, a wszystko będzie jasne. Najważniejsze to dobrze zrobiony nastaw oraz prawidłowa destylacja, raz czy dwa. Trzy razy to za dużo. Śmiało uzyskasz rewelacyjny efekt nawet po jednym razie.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: piątek, 3 sty 2014, 20:12
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ballantines oraz włase dzieła
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Małopolska, gdzieś koło Tarnowa
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Mam jeszcze jedno pytanie. W przepisie jest napisane ( dla zielonych ) by odbierać kropelkowo. Teraz jak posłuchałem waszych rad i gdy gotuję drugi raz "problem " teraz jest taki że zbyt dużo mam urobku powyżej 80% - co zgodnie z przepisem tą część powinienem przeznaczyć nie na whisky tylko na czystą wódkę.
1. Czy aby nie mieć za dużo "strat" w tym wypadku stratą jest otrzymanie na czystą wódkę mogę , powinienem po odebraniu przedgonu przyśpieszyć odbiór ? by starać się ciągle odbierać urobek o mniejszym procencie ? np. 65-70% a mam do wyboru w tej konfiguracji sprzętowej jedynie zwiększenie mocy grzania a zapas mam spory,
2. a może pozostać przy tej prędkości kropelkowej i wykazać się cierpliwością nie patrzyć na straty i odbierać na whisky dopiero od poniżej 80% do tych 60-55 % ? nawet gdybym miał za dużo "strat" (na czystą wódkę ) i mało właściwego urobku
- to będzie trwało z 12 godzin.
1. Czy aby nie mieć za dużo "strat" w tym wypadku stratą jest otrzymanie na czystą wódkę mogę , powinienem po odebraniu przedgonu przyśpieszyć odbiór ? by starać się ciągle odbierać urobek o mniejszym procencie ? np. 65-70% a mam do wyboru w tej konfiguracji sprzętowej jedynie zwiększenie mocy grzania a zapas mam spory,
2. a może pozostać przy tej prędkości kropelkowej i wykazać się cierpliwością nie patrzyć na straty i odbierać na whisky dopiero od poniżej 80% do tych 60-55 % ? nawet gdybym miał za dużo "strat" (na czystą wódkę ) i mało właściwego urobku
- to będzie trwało z 12 godzin.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Do drugiego gotowania rozcieńcz do 18-20%, przedgony sprawdzaj na nos i jęzor, te sztywne ramy ile i do ilu odbierać włożyłbym miedzy bajki - jakby to było takie proste to każdy by miał alko na światowym poziomie. Jak uznasz, że leci dobre podstaw oddzielna butelkę, po tygodniu mocno rozcieńcz trochę w kieliszku i sprawdź czy nadal jest ok. Jeżeli tak to dolewasz do głównego gonu.
Jak chcesz gotować na raz to dolewaj przed i pogon do kolejnej destylacji nastawu- wzmocnisz nastaw, ale tutaj musisz się wyjątkowo mocno przyłożyć do cięcia. Ból głowy podczas picia raczej nie jest związany z zanieczyszczeniami jakie są w alko, ale lekarzem ani żadnym chemikiem nie jestem.
Urobek po dwóch gotowaniach możesz spożywać szybciej, ten po razie musi trochę postać. Najlepiej jak zrobisz solidny zapas, wlejesz do banieczki, dodasz dębu i schowasz gdzieś głęboko... Gwarantuje, że po roku czy dwóch się nie rozczarujesz
Jak chcesz gotować na raz to dolewaj przed i pogon do kolejnej destylacji nastawu- wzmocnisz nastaw, ale tutaj musisz się wyjątkowo mocno przyłożyć do cięcia. Ból głowy podczas picia raczej nie jest związany z zanieczyszczeniami jakie są w alko, ale lekarzem ani żadnym chemikiem nie jestem.
Urobek po dwóch gotowaniach możesz spożywać szybciej, ten po razie musi trochę postać. Najlepiej jak zrobisz solidny zapas, wlejesz do banieczki, dodasz dębu i schowasz gdzieś głęboko... Gwarantuje, że po roku czy dwóch się nie rozczarujesz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Jestem swieżakiem i potrzebuję pomocy w doborze drożdzy gorzelniczych do nastawu Kill Me Quick. Podpowie ktoś jakich najlepiej używać? Pozdrawiam:)
Ostatnio zmieniony piątek, 5 sty 2018, 22:58 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Drobne poprawki - polskie znaki, interpunkcja.
Powód: Drobne poprawki - polskie znaki, interpunkcja.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
W tym przepisie jest więcej cukru niż zboża, więc każde turbo się nadadzą z tym, że fermentacja powinna trwać przynajmniej kilka dni aby smaczki zbożowe choć trochę przedostały się do nastawu. Nie polecał bym więc żadnych 24 czy 48, ale np. najzwyklejsze T3, lub Moskva Style czy Black Bull.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Panowie, a jeśli można wiedzieć, to skąd bierzecie zboże? O ile kukurydzę na Jessiego zebrałem własnoręcznie po sąsiedzku, to żyta nikt w okolicy nie uprawia. Słód jęczmienny i "żyto ekologiczne na mąkę" znalazłem np. na Alledrogo - chyba można to spokojnie brać - jak widać, że sprzedający wie co sprzedaje i raczej nie ma ryzyka zakupu jakiegoś stęchłego śmiecia??
-
- Posty: 48
- Rejestracja: sobota, 30 gru 2017, 19:34
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja kupuję w centrumpiwowarstwa.pl mają tam nawet słody wędzone torfem do wyboru lekko, średnio albo mocno. Robiłem Whisky ze słodu od nich w ilości 5kg Castle Destylacyjny i 5kg Słód wędzony lekki też Castle, wyszło mi 35l brzeczki 14 BLG. Wszystko można kupić w całości albo śrutowane.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Pozdr
Ten przepis faktycznie widziałem czytając początek tematu - trochę jeszcze potrenuje prostsze nastawy i zabiorę się za zacieranie, uprzednio zaopatrzywszy się w większy garnuszek, bo do tego nawet mój największy do bigosu będzie raczej za mały:)karczt pisze:Pierwsza strona - przepis na Jack Daniels Black Label...
Pozdr
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nic trudnego, ja to robię tak:
1. Garnek emaliowany 30L - zwędziłem teściowej (robiła w nim kapustę kiszoną - teraz musi się ode mnie pożyczać )
Zalewam 25l wody kranówy - w Krakowie w odróżnieniu od powietrza mamy b.dobrą wodę z wodociągów,
(wg. jakiegoś ostatniego rankingu podobno 2 na świecie z pośród miast...)
i podgrzewam prawie do temp. wrzenia.
2. Dodaję ześrutowaną kukurydzę - 80% całego wsadu tj: 25/3,5 (3,5L wody na każde 1kg śruty)= ok.7kg x 80% = 5,6kg
dolewam 2ml enzymu upłynniającego i zostawiam aż całość ostygnie do ok.65'C.
Żeby było szybciej możesz wcześniej dać mniej wody np 15L, a po utrzymaniu "przerwy upłynniającej" ok.15-20min
dodać pozostałe 10L już letniej wody
3. Następnie dodaję śrutę żytnią 12% i słód jęczmienny 8% i dla pewności dodaję 2ml enzymu scukrzającego.
4. Utrzymuję przez ok 2godz w temp 60:67 'C (teoretycznie powinno być krócej ale mi nigdy po krótszym czasie nie wyszła próba jodowa).
5. Jak próba jodowa (kup sobie płyn Lugola w aptece) wyjdzie pozytywnie czyli negatywnie, wynoszę gar na balkon i czekam aż się schłodzi do ok.30C
6. Później już tylko drożdżyki (Fermiole)- fermentuję z miazgą bo niestety nie mam kadzi zacierno-filtracyjnej (jeszcze ) i po ok
tygodniu filtracja i na rurki
A po trzech mies. z płatkami dębowymi wygląda tak:
Powodzenia
1. Garnek emaliowany 30L - zwędziłem teściowej (robiła w nim kapustę kiszoną - teraz musi się ode mnie pożyczać )
Zalewam 25l wody kranówy - w Krakowie w odróżnieniu od powietrza mamy b.dobrą wodę z wodociągów,
(wg. jakiegoś ostatniego rankingu podobno 2 na świecie z pośród miast...)
i podgrzewam prawie do temp. wrzenia.
2. Dodaję ześrutowaną kukurydzę - 80% całego wsadu tj: 25/3,5 (3,5L wody na każde 1kg śruty)= ok.7kg x 80% = 5,6kg
dolewam 2ml enzymu upłynniającego i zostawiam aż całość ostygnie do ok.65'C.
Żeby było szybciej możesz wcześniej dać mniej wody np 15L, a po utrzymaniu "przerwy upłynniającej" ok.15-20min
dodać pozostałe 10L już letniej wody
3. Następnie dodaję śrutę żytnią 12% i słód jęczmienny 8% i dla pewności dodaję 2ml enzymu scukrzającego.
4. Utrzymuję przez ok 2godz w temp 60:67 'C (teoretycznie powinno być krócej ale mi nigdy po krótszym czasie nie wyszła próba jodowa).
5. Jak próba jodowa (kup sobie płyn Lugola w aptece) wyjdzie pozytywnie czyli negatywnie, wynoszę gar na balkon i czekam aż się schłodzi do ok.30C
6. Później już tylko drożdżyki (Fermiole)- fermentuję z miazgą bo niestety nie mam kadzi zacierno-filtracyjnej (jeszcze ) i po ok
tygodniu filtracja i na rurki
A po trzech mies. z płatkami dębowymi wygląda tak:
Powodzenia
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
9 litrów z worka to jest zupełnie przyzwoicie. Przepis można jednak ulepszyć.
1. Zmniejsz proporcję śruta – woda z 1:3,5 na 1:3. Niby niewiele, ale jeśli;
2. Kupisz plastisiową beczuszkę, żeby pomieścić podwójność pojemności garnka teściowej, to zaoszczędzisz jeden cykl i jesteś o te 2 kilo do przodu. (Koniecznie sprawdź, czy teściowa nie ma beczki! Jeśli nie – „Mamusiu, niech mamusia wstaje, niech mamusia się ciepło ubierze. Tak, tak, wiem, ale prędziutko, mamusiu, trzeba kupić beczkę”)
3. Nie „prawie do temp. wrzenia”, tylko do temp. wrzenia, bo „prawie” robi wielką różnicę. Na minimalnym gazie (uwaga, bo potrafi kipnąć!) – „lejesz alfę-” i sypiesz qqrydzę i choć przez chwilę gotujesz. W tym punkcie, właśnie teraz!, sypiesz również żyto. 65 st.C dla żyta to za nisko, bo grubsze ziarna skrobi kleikują wyżej. To samo się tyczy twardych śrucin qq – jeśli podgotujesz choć chwilę, to więcej Ci się zżeluje.
4. Teściowa zdążyła już pewnie wrócić, więc przelewasz z gara do beczki i powtarzasz operację.
5. Dopiero teraz słód… Warto też przemyśleć, czy skoro tak twórczo rozwinąłeś przepis o dodanie alfy-, to czy nie należałoby do słodu dodać jeszcze bety-, że o kropli antylepkościowego enzymu nie wspomnę.
Tyle tytułem poprawienia wyników, lecz na koniec jeszcze jedna drobna uwaga. Skoro to jest przepis na JD z czarną kartką, to skreśl ten „Bourbon” i napisz „Tennessee whiskey”.
Piątolo!
1. Zmniejsz proporcję śruta – woda z 1:3,5 na 1:3. Niby niewiele, ale jeśli;
2. Kupisz plastisiową beczuszkę, żeby pomieścić podwójność pojemności garnka teściowej, to zaoszczędzisz jeden cykl i jesteś o te 2 kilo do przodu. (Koniecznie sprawdź, czy teściowa nie ma beczki! Jeśli nie – „Mamusiu, niech mamusia wstaje, niech mamusia się ciepło ubierze. Tak, tak, wiem, ale prędziutko, mamusiu, trzeba kupić beczkę”)
3. Nie „prawie do temp. wrzenia”, tylko do temp. wrzenia, bo „prawie” robi wielką różnicę. Na minimalnym gazie (uwaga, bo potrafi kipnąć!) – „lejesz alfę-” i sypiesz qqrydzę i choć przez chwilę gotujesz. W tym punkcie, właśnie teraz!, sypiesz również żyto. 65 st.C dla żyta to za nisko, bo grubsze ziarna skrobi kleikują wyżej. To samo się tyczy twardych śrucin qq – jeśli podgotujesz choć chwilę, to więcej Ci się zżeluje.
4. Teściowa zdążyła już pewnie wrócić, więc przelewasz z gara do beczki i powtarzasz operację.
5. Dopiero teraz słód… Warto też przemyśleć, czy skoro tak twórczo rozwinąłeś przepis o dodanie alfy-, to czy nie należałoby do słodu dodać jeszcze bety-, że o kropli antylepkościowego enzymu nie wspomnę.
Tyle tytułem poprawienia wyników, lecz na koniec jeszcze jedna drobna uwaga. Skoro to jest przepis na JD z czarną kartką, to skreśl ten „Bourbon” i napisz „Tennessee whiskey”.
Piątolo!
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzięki @klepa za uwagi - człowiek uczy się całe życie..
Ale:
ad 5. Tennessee Whiskey zawsze będzie Bourbonem, to nie każdy bourbon będzie Tennessee Whiskey,
(coś tak jak zależność kwadrat-prostokąt )
Jak zapewne wiesz aby burbon MÓGŁ się nazywać Tennessee Whiskey to musi być przefiltrowany przez węgiel z drzewa klonowego
- a mój nie jest - dlatego napis BOURBON.
Nie używam enzymu anty-lepkościowego bo nie mam nigdy problemu z kleikowaniem, chociaż jak pogotuję dłużej tak jak radziłeś qq z żytem,
może wystąpić taki problem to wtedy użyję (mam zawsze w zanadrzu).
Nie używam beta-amylazy bo nie mam. Zastanowię się przed następnym nastawem nad kupnem, tylko od razu pytanie:
dodajesz ją razem z gluko-amylazą, bo mają taki sam zakres temperatur pracy?
ad 2 - 4. dzięki za sposób ale nie robię już zacierów tak rygorystycznie jeśli chodzi o ilości %, wolę dać więcej żyta i jęczmienia,
oczywiście nie schodząc poniżej wymaganego 51% qq - bo wtedy burbon nie wychodzi ma aż "taki słodki".
więc odpada opcja zaoszczędzenia słodu jęczmiennego, choć wiem że teoretycznie jest w przepisie tylko do scukrzenia qq
PS. Przy następnym spotkaniu pozdrowię od Ciebie teściową - choć słowo mamusia mi nie przejdzie przez gardło...
(no chyba że będzie to po kilku głębszych i przerodzi się w mammmusssia )
i Chwała Bogu że nigdy nie musiałem i nie muszę ją o nic błagać, a po twoim wpisie widzę że wiesz jak to robić
Ale:
ad 5. Tennessee Whiskey zawsze będzie Bourbonem, to nie każdy bourbon będzie Tennessee Whiskey,
(coś tak jak zależność kwadrat-prostokąt )
Jak zapewne wiesz aby burbon MÓGŁ się nazywać Tennessee Whiskey to musi być przefiltrowany przez węgiel z drzewa klonowego
- a mój nie jest - dlatego napis BOURBON.
Nie używam enzymu anty-lepkościowego bo nie mam nigdy problemu z kleikowaniem, chociaż jak pogotuję dłużej tak jak radziłeś qq z żytem,
może wystąpić taki problem to wtedy użyję (mam zawsze w zanadrzu).
Nie używam beta-amylazy bo nie mam. Zastanowię się przed następnym nastawem nad kupnem, tylko od razu pytanie:
dodajesz ją razem z gluko-amylazą, bo mają taki sam zakres temperatur pracy?
ad 2 - 4. dzięki za sposób ale nie robię już zacierów tak rygorystycznie jeśli chodzi o ilości %, wolę dać więcej żyta i jęczmienia,
oczywiście nie schodząc poniżej wymaganego 51% qq - bo wtedy burbon nie wychodzi ma aż "taki słodki".
więc odpada opcja zaoszczędzenia słodu jęczmiennego, choć wiem że teoretycznie jest w przepisie tylko do scukrzenia qq
PS. Przy następnym spotkaniu pozdrowię od Ciebie teściową - choć słowo mamusia mi nie przejdzie przez gardło...
(no chyba że będzie to po kilku głębszych i przerodzi się w mammmusssia )
i Chwała Bogu że nigdy nie musiałem i nie muszę ją o nic błagać, a po twoim wpisie widzę że wiesz jak to robić
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Albo źle patrzę, albo pod linkiem, który podałeś, nie ma żadnych surowców do whisky/whiskey... no może poza drożdżami
Jeśli chodzi o kupno słodu to polecam prosto w słodowni. Ja zamawiam w malteurope - co prawda po 25kg, ale przesyłka za free
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Jeśli chodzi o kupno słodu to polecam prosto w słodowni. Ja zamawiam w malteurope - co prawda po 25kg, ale przesyłka za free
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 9 lut 2018, 11:31 przez ralphinistrator, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jeżeli chodzi o bourbona woisz sobie w allegro "śruta kukurydziana".Słody do produkcji rudej praktycznie w każdym internetowym sklepie piwowarskim. Tu na ten przykład masz tani słód żytni https://marxam.pl/podstawowe-slod-zytni ... 56,pl.html
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 15 lut 2018, 19:41
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam wszystkich. Jako początkujący mam pytanko odnośnie przepisu na whisky corn. Czy mogę zrobić tak ze w garnku 30 litrów dam dawkę śruty i słodu na 90 litrów zacieru i po przygotowaniu według receptury wleję to do beczki dodając wody do tych 90 litrów? Czy trzeba rozbić to na 3 etapy ?
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 3 lut 2018, 19:26
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Koledzy mam taki problem
Na chwilę obecną mam za mały garnek no on może ma 25 L max
I chciałem się dowiedzieć bo szukam i nie mogę znaleźć rozwiązania
Więc tak
Skoro przepis jest na 30 albo 35 litrów wody a ja mam 25 litrów to nie da rady tego zrobić
Więc pomyślałem żeby w tym garnku zrobić na max 20 litrów wody a resztę tak jak w przepisie podano wsypać potrzebne surowce
Po zrobieniu tego wlać do beczki i tam dolać resztę wody na którą był przepis i wymieszać
Panowie i kobiety czy takie rozwiązanie będzie dobre czy lipa po całości ???
Na chwilę obecną mam za mały garnek no on może ma 25 L max
I chciałem się dowiedzieć bo szukam i nie mogę znaleźć rozwiązania
Więc tak
Skoro przepis jest na 30 albo 35 litrów wody a ja mam 25 litrów to nie da rady tego zrobić
Więc pomyślałem żeby w tym garnku zrobić na max 20 litrów wody a resztę tak jak w przepisie podano wsypać potrzebne surowce
Po zrobieniu tego wlać do beczki i tam dolać resztę wody na którą był przepis i wymieszać
Panowie i kobiety czy takie rozwiązanie będzie dobre czy lipa po całości ???
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
endi - Niemanie odpowiedniego garnka jest zjawiskiem dość rozpowszechnionym. Metodom rozwiązania tego problemu poświęcono cały osobny temat. http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... ml#p157172
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tak można podczas moczenia wiórków dębowych.
K.
Tak z 10 ml, a jak będzie Ci za mało w smaku to dodasz więcej.Miodeusz pisze:Ja w sprawie JACK DANIELS BLACK LABEL. Napiszcie mi drodzy forumowicze. Ile orientacyjnie trzeba dodać syropu klonowego na 1L ? I czy mogę go dodać do wiórków dębowych podczas leżakowania ?
Tak można podczas moczenia wiórków dębowych.
K.
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2016, 22:22
- Krótko o sobie: Nie ma takiej mozliwosci, aby bylo niemozliwe.
- Ulubiony Alkohol: Biały
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Środa Śląska
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 100 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
W temacie dębienia whisky. Do tej pory używałem z powodzeniem palonych palnikiem szczapek dębowych. Wiem, że wiele osob stosuje wiórk z beczek po winie. A tak sobie pomyślałem, że można to odwrócić i te moje szczapki wrzucic do butelki z wiśniówką lub winem, zamknąć i niech sobie leżakuje. I tak też zrobiłem, moczyły się z miesiąc, wczoraj wrzuciłem do urobku i ciekaw jestem czy wpłynie to w dodatni sposob na smak i aromat. Zaznaczam, że część szczapek dalej sie moczy w winczachu. Ktoś coś próbował w tym temacie?
https://www.facebook.com/Jack-Parrot-Alchemy-Jacek-Plona-268115644134379/
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja wrzuciłem szczapki dębowe do destylatu żytniego, które uprzednio przeleżały pół roku w destylacie jabłkowym. Był wyraźny posmak calvadosu w życie. Natomiast mocząc przez miesiąc szczapki w winie i dodając je do destylatu jęczmiennego, nie zauważyłem znaczącego wpływu na smak destylatu.
Dodam tylko, że wino było półwytrawne. Może jakieś cherry albo porto dałoby radę.
Dodam tylko, że wino było półwytrawne. Może jakieś cherry albo porto dałoby radę.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Zdecydowanie porto bo nawet to dostępne od ręki w sklepie da fajny smak. Ciekawe połączenie to porto i nalewka z tarniny. Warto eksperymentować, łaczyłem też rum z nalewka z tarniny a kolega piwowar dodawał szczapki z takich połączeń do piw. Jak sam mówi "petarda"
Bimber forever !!!