DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 6 lip 2016, 14:05
- Krótko o sobie: Piję bo lubię :)
- Ulubiony Alkohol: Własny ... garażowy :)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Mam pytanie do szacownej braci gorzelniczej
Czy destylując napój łiskopodobny na aabratku, stabilizować kolumnę i używać refluksu? co zapewne zwiększy moc trunku ale czy nie pozbawi go jakże pożądanych aromatów, czy może lepiej odebrać całość przy całkowicie otwartym zaworku? co myślę że byłoby jakąś imitacją pot-stilla
Czy destylując napój łiskopodobny na aabratku, stabilizować kolumnę i używać refluksu? co zapewne zwiększy moc trunku ale czy nie pozbawi go jakże pożądanych aromatów, czy może lepiej odebrać całość przy całkowicie otwartym zaworku? co myślę że byłoby jakąś imitacją pot-stilla
-
- Posty: 1029
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 256 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Przeczytaj sobie ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html
Tyle sposobów ilu operatorów, jedni robią na całości wypełnienia inni bez jeszcze inni na połowie itd,itd. Musisz puścić parę nastawów w różnych konfiguracjach i poszukać tej odpowiedniej dla ciebie metody. Ja osobiście do smakówek używam części kolumny 80cm, stabilizuję max 10 min i kropelkowo przedgon, potem staram się trzymać na głowicy temperaturę z zakresu 84-88 stopni.
Box
http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html
Tyle sposobów ilu operatorów, jedni robią na całości wypełnienia inni bez jeszcze inni na połowie itd,itd. Musisz puścić parę nastawów w różnych konfiguracjach i poszukać tej odpowiedniej dla ciebie metody. Ja osobiście do smakówek używam części kolumny 80cm, stabilizuję max 10 min i kropelkowo przedgon, potem staram się trzymać na głowicy temperaturę z zakresu 84-88 stopni.
Box
-
- Posty: 92
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: śląsk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam ja wiskacza puszczam na całej kolumnie bez refluksu, mając wizjer zauważyłem , że podczas destylacji część alkoholu wraca po ściankach co daje w rezultacie podwójną destylacje. Smakosze też potwierdzają, że nie trzeba powtarzać procesu tylko cierpliwość, doprawienie, cierpliwość
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 6 lip 2016, 14:05
- Krótko o sobie: Piję bo lubię :)
- Ulubiony Alkohol: Własny ... garażowy :)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
...no i jestem po destylacji łiskacza. Pierwszą destylację przeprowadziłem bez refluksu, ciągnąc wszystko jak leci, odlewając tylko pierwszą setkę. Ukapało +- 6 l o łącznej mocy 55%. Muszę przyznać że mimo iż pogony pociągnąłem razem z sercem, trunek bardzo ładnie pachniał i całkiem nieźle smakował. No i coś mnie podkusiło żeby rozcieńczyć do 30% i puścić jeszcze raz na rury - i to chyba był błąd, bo widzę na świeżym wyrobie że mocno stracił na aromatach. Poleży - zobaczymy, może nabierze wartości.
Zamierzam zaprawić go syropem klonowym i kilkoma kroplami syropu waniliowego, oraz ~25ml zeszłorocznej nalewki z owoców czarnego bzu, co nada leciutko owocowej nuty, następnie postarzeć mocno pieczonym dębem i na jakiś miesiąc zapomnieć, później sprawdzę "co z niego wyrosło" i ewentualnie jakieś kolejne zabiegi...
Następny zacier już pracuje, tym razem z podwójną ilością kukurydzy...
Zamierzam zaprawić go syropem klonowym i kilkoma kroplami syropu waniliowego, oraz ~25ml zeszłorocznej nalewki z owoców czarnego bzu, co nada leciutko owocowej nuty, następnie postarzeć mocno pieczonym dębem i na jakiś miesiąc zapomnieć, później sprawdzę "co z niego wyrosło" i ewentualnie jakieś kolejne zabiegi...
Następny zacier już pracuje, tym razem z podwójną ilością kukurydzy...
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Robiliście hybrydy: słód + cukier? Zacierałem 7 kg Pilzneńskiego, ale zamiast temperatury 65*C to mi podskoczyła do 75*C. Płyn jest lekko słodki, ale czuję, że wydajność znów będzie lekko mówiąc niezadowalająca. Niestety za gapiostwo się płaci Nie wiem co teraz z tym: w kanał, czy może dać ze 2 kg cukru i na rurki? Będzie mocno czuć bimber? Może dodać tylko 1 kg? Obawiam się, że znów otrzymam tylko 800 ml zdatnego do wypicia.
Zaciera się godzinę, a płyn jest w dalszym ciągu tak samo słodki, jak przy wsypywaniu słodu.
Słód zacząłem wsypywać przy 65*C(wsypałem wtedy ok. 3 kg), i powinienem podczas mieszania i wsypywania reszty wyłączyć palnik, a nie zrobiłem tego i temp. ciągle rosła.
EDIT:
Zmierzyłem i Blg wyniosło 20, więc całkiem, całkiem. Tylko pytanie, czy te cukry będą fermentowalne? Czytałem na jednej stronie, że w takiej temperaturze, do jakiej podskoczyło mi zacieranie wytwarzają się związki odpowiedzialne za pełnię piwa i są niefermentowalne.
Zaciera się godzinę, a płyn jest w dalszym ciągu tak samo słodki, jak przy wsypywaniu słodu.
Słód zacząłem wsypywać przy 65*C(wsypałem wtedy ok. 3 kg), i powinienem podczas mieszania i wsypywania reszty wyłączyć palnik, a nie zrobiłem tego i temp. ciągle rosła.
EDIT:
Zmierzyłem i Blg wyniosło 20, więc całkiem, całkiem. Tylko pytanie, czy te cukry będą fermentowalne? Czytałem na jednej stronie, że w takiej temperaturze, do jakiej podskoczyło mi zacieranie wytwarzają się związki odpowiedzialne za pełnię piwa i są niefermentowalne.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Może ktoś lepiej znający temat mi wyjaśni: czy jeśli nie zakwaszę zacieru przed dodaniem enzymu scukrzającego to będzie on pracował mniej wydajnie i może nie przerobić całej skrobi? Bo po 2 godzinach od zadania enzymu w 65 stopniach zacier miał ledwo 10-12 blg (5kg kukurydzy i 20l wody) ale niestety zapomniałem zakwasić kwaskiem.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Robiłem w ten sposób: na taborecie gazowym zagotowałem wody, dodałem łyżeczkę enzymu upłynniającego, wyłączyłem grzanie, wsypałem kukurydzę (zmieloną drobno na kaszkę na młynie żarnowym elektrycznym), wymieszałem dokładnie i odczekałem aż ostygnie do 65 stopni, dodałem enzym zmniejszający lepkość a po wymieszaniu enzym scukrzający, zakryłem garnek przykrywką i zostawiłem do ostygnięcia do 35 stopni. zmierzyłem blg pokazywało bodajże 11.
Enzymy od starowara - używałem ich kiedyś i trafiły mi się trefne bo enzym wcale nie działał, tym razem mam kupione parę miesięcy temu i powinny być okej.
Enzymy od starowara - używałem ich kiedyś i trafiły mi się trefne bo enzym wcale nie działał, tym razem mam kupione parę miesięcy temu i powinny być okej.
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
wiesz co, ja zawsze daję upłynniającego z naddatkiem. Łyżeczka to jest ~5ml czyli OK bo z opisu buteleczki wynika, że 30kg powinno upłynnić.
Ale popatrzmy: kukurydza ma 58-67% skrobi. Wziąłeś 5kg kukurydzy co daje ok 3kg skrobi. Przy całkowitym scukrzeniu powinno to dać 3kg cukrów prostych co w 25kg roztworu da ci właśnie te 12 blg (3*100/25). Sprawdźcie mnie proszę czy się gdzieś nie walnąłem.
Ale popatrzmy: kukurydza ma 58-67% skrobi. Wziąłeś 5kg kukurydzy co daje ok 3kg skrobi. Przy całkowitym scukrzeniu powinno to dać 3kg cukrów prostych co w 25kg roztworu da ci właśnie te 12 blg (3*100/25). Sprawdźcie mnie proszę czy się gdzieś nie walnąłem.
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Od 16 sierpnia będą dostępne słody ze słodowni Vikingmalt:
- jęczmienny wędzony drewnem jabłoni
- jęczmienny wędzony drewnem czereśni
- jęczmienny wędzony drewnem wiśni
- jęczmienny wędzony torfem (liczę na potężne ppm )
- jęczmienny wędzony drewnem buka
- jęczmienny wędzony drewnem dębu
Będą ciekawe testy. Ciekawe, czy będzie czuć różnice w destylacie między tymi słodami
- jęczmienny wędzony drewnem jabłoni
- jęczmienny wędzony drewnem czereśni
- jęczmienny wędzony drewnem wiśni
- jęczmienny wędzony torfem (liczę na potężne ppm )
- jęczmienny wędzony drewnem buka
- jęczmienny wędzony drewnem dębu
Będą ciekawe testy. Ciekawe, czy będzie czuć różnice w destylacie między tymi słodami
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Pierwszy raz robiłem zacier (przeciągnąłem temp. do 74*, ale przez niższe temp. też słód przeszedł, więc coś zatarło się) w garze, na wodzie kranowej i z zakwaszeniem kwaskiem cytrynowym. Do tej pory zacierałem w kuble, na wodzie RO i bez kwasku. Po odfiltrowaniu ziarna pozostał mi niezbyt ładnie pachnący, mętny płyn. Płyn ma taki ostry zapach, który utrzymuje się nawet po przepłukaniu rąk pod wodą. Na powierzchni jest taka szczątkowa pianka z syfków, które pozostały po odfiltrowaniu ziarna.
Nie wiem, czy to normalne? Rozcieńczyłem płyn i dodałem jeszcze 1 kg cukru, aby zwiększyć blg. Ten zapach i metność mnie martwi. Może to przez zakwaszenie?
Nie wiem, czy to normalne? Rozcieńczyłem płyn i dodałem jeszcze 1 kg cukru, aby zwiększyć blg. Ten zapach i metność mnie martwi. Może to przez zakwaszenie?
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
W sobote i niedziele zacierałem zboża, kukurydzę + plus słód jęczmienny. Łącznie zatarłem 6kg w 22l wody.
Ze względu na mały garnek 12l zacierałem dwoma partiami po 3kg. Nie stety nie udało mi się za żadnym razem osiągnąć negatywnej próby jodowej(plynem lugola)
Podpowiedzcie proszę co robię źle.
Pierwsza partia:
2,3kg kukurydzy ześrutowanej wsypałem do 9l wody o temp 90°C wcześniej wymieszanej z enzymem upłynniajacym, odrazu wstawiłem gar do zimnej wody(tu juz wiem popełniłem błąd=kleikowanie)
Po schłodzeniu do 64°C wsypałem słód (0.7kg)
w tej temperaturze trzymałem przez ok 1,5godz zacier był słodki jednak próba pozytywna, dodałem enzym scukrzający. Po kolejnych 2h w temp 60°C dalej próba pozytywna, smak wyraźnie słodszy. Łyżeczką ściągnąłem troszkę do probówki po schłodzeniu do 20°C blg=19. Zostawiłem na noc do wystudzenia. Rano próba dalej pozytywna, dodałem łyżeczkę drożdży, paczkę DAF, Blg nie sprawdzałem ponieważ przed snem dolałem gorącej wody w celu podniesienia temp.
Druga partia:
Wszystko podobnie, jednak ze zmianami.
Tym razem do gorącej wody 95°C dodałem 1/2 enzymu uplynniającego wsypałem 1/2 kukurydzy, po wymieszaniu ostatnią partię enzymu i kukurydzy. Wszystko dokladnie mieszane utrzymane w temp 80°C-90°C przez 30 min.(kleikowanie tym razem chyba poprawne)
Po wystudzeniu do 64°C dodałem słód. Jak temp spadła do 60°C dodałem enzym scukszający. W temp 55°C-60°C zacierałem 1.5h próba dalej pozytywna, dodałem raz jeszcze enzym scukrzający łącznie 4ml. Po 4,5h zacierania w temp 55°C-60°C dałem sobie spokój (próba pozytywna). Końcowe blg=18 po wystudzeniu dodałem do fermentatora wszystko razem pięknie fermentuje.
Wydaje mi się że przy drugiej partii wszystko zatarłem wg. zasad zacierania. Jedyne co nie dodałem kwasku cytrynowego. Wszystkie próby wykonałem płynem lugola. Proszę o sugestię, mam jeszcze 9kg kukurydzy, chcę ją zatrzeć przy pomocy dundru. Jednak poczekam na wasze wskazówki.
Pozdrawiam T-rex.
P.s. mogę mieć w posiadaniu 30l gar aluminiowy. Czy taki nadaje sie do zacierania? Chodzi mi o aluminium.
Ze względu na mały garnek 12l zacierałem dwoma partiami po 3kg. Nie stety nie udało mi się za żadnym razem osiągnąć negatywnej próby jodowej(plynem lugola)
Podpowiedzcie proszę co robię źle.
Pierwsza partia:
2,3kg kukurydzy ześrutowanej wsypałem do 9l wody o temp 90°C wcześniej wymieszanej z enzymem upłynniajacym, odrazu wstawiłem gar do zimnej wody(tu juz wiem popełniłem błąd=kleikowanie)
Po schłodzeniu do 64°C wsypałem słód (0.7kg)
w tej temperaturze trzymałem przez ok 1,5godz zacier był słodki jednak próba pozytywna, dodałem enzym scukrzający. Po kolejnych 2h w temp 60°C dalej próba pozytywna, smak wyraźnie słodszy. Łyżeczką ściągnąłem troszkę do probówki po schłodzeniu do 20°C blg=19. Zostawiłem na noc do wystudzenia. Rano próba dalej pozytywna, dodałem łyżeczkę drożdży, paczkę DAF, Blg nie sprawdzałem ponieważ przed snem dolałem gorącej wody w celu podniesienia temp.
Druga partia:
Wszystko podobnie, jednak ze zmianami.
Tym razem do gorącej wody 95°C dodałem 1/2 enzymu uplynniającego wsypałem 1/2 kukurydzy, po wymieszaniu ostatnią partię enzymu i kukurydzy. Wszystko dokladnie mieszane utrzymane w temp 80°C-90°C przez 30 min.(kleikowanie tym razem chyba poprawne)
Po wystudzeniu do 64°C dodałem słód. Jak temp spadła do 60°C dodałem enzym scukszający. W temp 55°C-60°C zacierałem 1.5h próba dalej pozytywna, dodałem raz jeszcze enzym scukrzający łącznie 4ml. Po 4,5h zacierania w temp 55°C-60°C dałem sobie spokój (próba pozytywna). Końcowe blg=18 po wystudzeniu dodałem do fermentatora wszystko razem pięknie fermentuje.
Wydaje mi się że przy drugiej partii wszystko zatarłem wg. zasad zacierania. Jedyne co nie dodałem kwasku cytrynowego. Wszystkie próby wykonałem płynem lugola. Proszę o sugestię, mam jeszcze 9kg kukurydzy, chcę ją zatrzeć przy pomocy dundru. Jednak poczekam na wasze wskazówki.
Pozdrawiam T-rex.
P.s. mogę mieć w posiadaniu 30l gar aluminiowy. Czy taki nadaje sie do zacierania? Chodzi mi o aluminium.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
T-rex - dobrze jest Nie ma jednej "uświęconej" metody zacierania. Zapodaj drożdże i destyluj jak przejedzą cukier. Jak będziesz używał dundru to dodaj trochę enzymu redukującego lepkość do kolejnej partii zacierania. Ale nie jest to przy kukurydzy bardzo konieczne. Kwasek cytrynowy też nie jest moim zdaniem potrzebny - zakwasi się samo. Najważniejsze to trzymać czystość wszystkiego, żeby nie złapało dużego zakażenia. Gar do zacierania ujdzie, tylko przypadkiem nie fermentuj w nim zacieru.
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzieki za odpowiedzi. Czyli jak przy tych proporcjach blg bedzie ok 19 to wszystko jest ok? Dziś zajrzałem do fermentatora a tam już cisza i spokój po burzy. Jak wrócę z pracy sprawdzę blg ale wydaje mi się że jutro już na rurki.
Wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Ponieważ mam starą plastikową beczkę nie wiadomej objętości. Pomyślałem żeby wsadzić do niej fermentator 30l, dobrze go obciążyć. Przestrzeń między pojemnikiem a beczką wypełnić pianką uszczelniającą. Byłby to pojemnik w którym mógłbym zacierać już bez podgrzewania. Z tego co czytam są osoby na forum które w ten sposób zacierają. Z tym ze wolałbym pracować w piwnicy która nie jest ogrzewana, z tad pomysł na docieplenie pojemnika.
Od dołu zamontuje kran spustowy, razem z oplotem w wewnątrz pojemnika. Dzięki temu po fermentacji mógłbym odrazu przefiltrowac...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam T-rex
Wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Ponieważ mam starą plastikową beczkę nie wiadomej objętości. Pomyślałem żeby wsadzić do niej fermentator 30l, dobrze go obciążyć. Przestrzeń między pojemnikiem a beczką wypełnić pianką uszczelniającą. Byłby to pojemnik w którym mógłbym zacierać już bez podgrzewania. Z tego co czytam są osoby na forum które w ten sposób zacierają. Z tym ze wolałbym pracować w piwnicy która nie jest ogrzewana, z tad pomysł na docieplenie pojemnika.
Od dołu zamontuje kran spustowy, razem z oplotem w wewnątrz pojemnika. Dzięki temu po fermentacji mógłbym odrazu przefiltrowac...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam T-rex
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jakby się ze śruty nie wydostawała, to by jej (skrobi) próba jodowa nie wskazywała, więc odpowiedź na tę cześć pytania jest trochę inna. A brzmi ona tak:
Nie przejmuj się T-rex i zadawaj drożdże. Literatura podaje, że b-amylaza tak ma, że jak zacier jest gęsty, tzn, 17-18 st. Blg, to ona zwalnia ze scukrzaniem, aż wreszcie przestaje. Wpuść więc drożdże, ilość maltozy spadnie i enzym znów ruszy. Na początku każdy tak ma, że leci do monitora i klepie po klawiszach. A później przestaje kupować Ph-paski.
Nie przejmuj się T-rex i zadawaj drożdże. Literatura podaje, że b-amylaza tak ma, że jak zacier jest gęsty, tzn, 17-18 st. Blg, to ona zwalnia ze scukrzaniem, aż wreszcie przestaje. Wpuść więc drożdże, ilość maltozy spadnie i enzym znów ruszy. Na początku każdy tak ma, że leci do monitora i klepie po klawiszach. A później przestaje kupować Ph-paski.
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Teraz sprawdzilem blg jest równe zeru, jak zakładałem. Jeszcze bulgnie cos raz na jakiś czas w pojemniku, do soboty powinienem odparować co najlepsze. Zrobiłem też próbę jodową okazała się negatywna. Czyli kolega klepa miał rację. Enzym ruszył i to z kopyta. W szoku jestem jak poradziły sobie fermiole. Kiedyś na fermiolach ale z biowinu zostawiłem owocówkę, ależ to była tragedia. Ponad trzy tygodnie pracowały aż do znudzenia. Tu poradziły sobie w 3 dni. A blg poczatkowe na podobnym poziomie.
Fermiole których używałem kupiłem razem z enzymami w butelce ( kazdy zainteresowany wie o jaki sklep chodzi) pakowane po 50g. Dużych narazie nie potrzebuję.
Dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam T-rex
P.s. co myślicie o fermentatorze który opisałem post wyżej?
Fermiole których używałem kupiłem razem z enzymami w butelce ( kazdy zainteresowany wie o jaki sklep chodzi) pakowane po 50g. Dużych narazie nie potrzebuję.
Dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam T-rex
P.s. co myślicie o fermentatorze który opisałem post wyżej?
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
T-rex, poczyniłem podobne kroki jak ty, a jedyna różnica polega na tym, że ja zatarłem 5,5 kg kuku+ żyto w 20 l wody i nie w sobotę/niedzielą a w poniedziałek. Dziś mija 3 dzień i w beczce zaczyna robić się cichutko. Koledzy, podpowiedzcie - normalne to? Od razu odpowiadam, nie wiem jak zmierzyć BLG gdy do probówki dostają się resztki śruty
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie przesadzaj, da się zrobić to czysto i bezpiecznie. Niema co demonizować, wystarczą zwykłe zasady zachowania czystości. Nawet jeśli tak panikujesz, to pobierz próbkę (wystarczy 50 ml), a po pomiarach wylej ją do kanału. Strata żadna, a spać będziesz spokojnie.TUTEK pisze:Dla mnie trudno.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Wald dobrze prawi ale chciałem odczekać do ostatniej chwili z tym pomiarem. dziś godzina 17 20 pomiar wyniósł ok. -2 BLG i dziś przeleję to przez worek filtracyjny do zbożówek, a jutro po powrocie z pracy coś przegonię T - rex też ma rację - zacier jest dość klarowny (w porównaniu do początku fermentacji)
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Powodzenia.
Mi coś nie poszło od samego poczatku destylacji. Po pierwsze za dużo słodu jeczmiennego torfowanego. Wszystko kojarzy mi się z myszami. Po drugie miałem problemy z ustawieniem temperatury na wyjściu. Powodem był. (pod koniec sie zorientowałem) przewód między chłodnicą a płaszczem. Postawiony był za bardzo w górę i do refluxu
dostawało się więcej wody raz mniej. Destylat ma bardzo piekący, ostry smak, mimo że odebrałem prawie 400ml przedgonu. Za to pogony złapałem wszystkie. Nie specjalnie, termometr tarczowy w kegu zaczął oszukiwać o 3° myślałem ze jet 95a bylo 98. Przez ten słód nie czułem innego zapachu i na nos było ciężko. A termometr wyjściu skakał 90°-92°.i nagle 96.
Na szczęście jest to dla mnie nauką. Teraz zacier zrobię na dundrze z samą kukurydzą. Po odfiltrowaniu zacieru doleje cały urobek który teraz odebrałem i poddam kolejnemu psoceniu.
Pozdrawiam T-rex
Mi coś nie poszło od samego poczatku destylacji. Po pierwsze za dużo słodu jeczmiennego torfowanego. Wszystko kojarzy mi się z myszami. Po drugie miałem problemy z ustawieniem temperatury na wyjściu. Powodem był. (pod koniec sie zorientowałem) przewód między chłodnicą a płaszczem. Postawiony był za bardzo w górę i do refluxu
dostawało się więcej wody raz mniej. Destylat ma bardzo piekący, ostry smak, mimo że odebrałem prawie 400ml przedgonu. Za to pogony złapałem wszystkie. Nie specjalnie, termometr tarczowy w kegu zaczął oszukiwać o 3° myślałem ze jet 95a bylo 98. Przez ten słód nie czułem innego zapachu i na nos było ciężko. A termometr wyjściu skakał 90°-92°.i nagle 96.
Na szczęście jest to dla mnie nauką. Teraz zacier zrobię na dundrze z samą kukurydzą. Po odfiltrowaniu zacieru doleje cały urobek który teraz odebrałem i poddam kolejnemu psoceniu.
Pozdrawiam T-rex
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Panowie, nie wytrzymałem. W nocy puściłem wszystko przez maszynę i otrzymałem co następuje:
-3,6 l ; 34% surówki do drugiego gotowania, oraz 50ml przedgonu, które wylałem. Dziś planuję drugie grzanie zupy, z tym że odleję ok 100ml jako przedgon a później do 40%. Czy wydajność jaka mi wyszła jest w miarę dobra jak na 18 l czystego płynu który udało mi się uzyskać z zacieru opisanego wyżej?
-3,6 l ; 34% surówki do drugiego gotowania, oraz 50ml przedgonu, które wylałem. Dziś planuję drugie grzanie zupy, z tym że odleję ok 100ml jako przedgon a później do 40%. Czy wydajność jaka mi wyszła jest w miarę dobra jak na 18 l czystego płynu który udało mi się uzyskać z zacieru opisanego wyżej?
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Powoli przymierzam się do łiskacza słodowego własnej produkcji. Czy ktoś wypróbował już coś wędzonego ze Strzegomia?
http://www.vikingmalt.pl/kategoria/slody-wedzone
Jeżeli tak, upraszam o relację. Posiadam zbiornik z płaszczem. Myślałem o zacieraniu i fermentacji w nim. Wówczas gotowałbym całość. Czy śruta nie wnosi ostrości do destylatu?
http://www.vikingmalt.pl/kategoria/slody-wedzone
Jeżeli tak, upraszam o relację. Posiadam zbiornik z płaszczem. Myślałem o zacieraniu i fermentacji w nim. Wówczas gotowałbym całość. Czy śruta nie wnosi ostrości do destylatu?
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam wszystkich. Jako czytacz pokusiłem się na kilka prób zacierania i destylowania. Kilka miesięcy psociłem Wujka Jessiego i to nie było złe ale jak zwykle jak coś robisz chcesz robić coś lepszego. Postanowiłem zatem popróbować z prawdziwym whisky bez posmaku i zapachu bimbru. Postanowiłem zatrzeć i przepuścić przez rurki prawdziwy zacier skrobiowy. Pomijam, że za każdym razem wychodziło mi poniżej 18 blg. Kilka prób destylacji dawało mierne efekty. Ddotychczas nastawiałem 9,5 kg kukurydzy śrutowanej i 0,5 kg słodu jęczmiennego oraz 35 l wody. Dwa razy destylowalem i wychodziło mi ok. 2 - 2.5 l destylatu ok. 60% i 1.5-2 40 % na drugi pęd. Zalałem kilka gram mocno palonego dębu i zostawiłem w piwniczce. Niestety smak bardziej przypomina delikatną wódkę ale w żadnym wypadku nie whiski. Co robię nie tak???
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Czy myślał ktoś może o zakupie czegoś takiego http://www.biggreenegg.com.pl/produkt/3 ... y-2280671/ i wykonaniu węgla ?
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Kamal
Destyluje na prostej kolumnie ok 1.2 m z chłodnicą i deflegmatorem. Zimne palce nie aktywne, bez wypełnienia. Doprowadzam do temp. 82 st. C i tak staram się utrzymać. Przed tą temp. wszystko traktuje jako przedgon. Przy temp. 82 kapie ok. 65%. Wczoraj psociłem i z 10 kg kukurydzy otrzymałem 2 l destylatu ok. 65% oraz 2 l destylatu ok. 40% na drugi pęd, ktory gotuje już z zimnymi palcami. Ten pierwszy traktuje jako serce więc rozcieńczam go do 40% i zalewam dąb francuski mocno palony i podkręcam pastą waniliowa.
Destyluje na prostej kolumnie ok 1.2 m z chłodnicą i deflegmatorem. Zimne palce nie aktywne, bez wypełnienia. Doprowadzam do temp. 82 st. C i tak staram się utrzymać. Przed tą temp. wszystko traktuje jako przedgon. Przy temp. 82 kapie ok. 65%. Wczoraj psociłem i z 10 kg kukurydzy otrzymałem 2 l destylatu ok. 65% oraz 2 l destylatu ok. 40% na drugi pęd, ktory gotuje już z zimnymi palcami. Ten pierwszy traktuje jako serce więc rozcieńczam go do 40% i zalewam dąb francuski mocno palony i podkręcam pastą waniliowa.