DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
rebeliuspl moim subiektywnym zdaniem miedz do zboża jak najbardziej mile widziana, co widać po jak jest zanieczyszczona. Przy tych proporcjach słodu do zboża nie słodowanego bez enzymów chyba się nie obejdziesz. 7,5kg. zboża na 1kg słodu? Ja przy proporcjach 4kg. zboża i 1kg słodu często wspomagam się enzymami bo tak to zacieranie strasznie się przeciąga. Chyba ze jak kol. kwik44 sugeruje słód diastyczny ale tu się nie wypowiem.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Zatrzeć się zatrze... Pytanie jak zwykle o wydajność. Takie żyto zacierano dawniej bez słodu i bez ekstra enzymów i też było. I faktycznie - jak kleikowałem żytnią mąkę niedawno po jakimś czasie zacier był lekko słodki. Ale wracając do meritum - na pewno trzeba drobno ześrutować niesłodowane ziarno i wcześniej skleikować . I od razu proponuję w górnym zakresie temperatur. Ostudzić, dodać słód i cierpliwie zacierać. I najważniejsza rzecz - nie przegrzać, żeby nie zabić B-amylazy. Rodzaju słodu nie znam ale pamiętam z jakiejś dyskusji, że taki o większej ilości enzymów jest. Niestety brak czasu na dokładniejsze wgryzienie się w temat
kwik44
kwik44
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dobrze, żeś (kwik44) podał ten link, bo jak się szuka temperatur kleikowania, to najczęściej wyskakuje blog pani Doroty. Pod jej wpływem złamałem kiedyś zasadę, że najpierw zagotuj, potem wlej Starowara, potem wsyp, okręć i mieszaj, mieszaj, mieszaj... Rzeczywiście - woda o temp. 70-80 st.C prosto z bojlera w zupełności wystarcza do rozprawienia się ze skrobią. Bez podgrzewania, a więc z ewidentnym zyskiem na wygodzie.
Kukurydziana śruta, okazuje się, woli jednak żeby ją wsypać do wrzątku. Wtedy ładnie się żeluje sama i nie dygasz, czy enzymy dogryzą łańcuchy w trakcie fermentacji, czy nie poradzą. Tak, że żyto, jęczmień i pszenicę można moim zdaniem zacierać w niższej temp. bez jakichś policzalnych strat na wydajności, ale kukurydza woli wyższą temperaturę.
Zresztą cotu biochemicznie teoryzować. Wystarczy wziąć ziarno kukurydzy do gęby. Toż dorosłemu, zdrowemu chłopu trzonowce trzeszczą, a co dopiero taki mały enzymik ma powiedzieć?
Kukurydziana śruta, okazuje się, woli jednak żeby ją wsypać do wrzątku. Wtedy ładnie się żeluje sama i nie dygasz, czy enzymy dogryzą łańcuchy w trakcie fermentacji, czy nie poradzą. Tak, że żyto, jęczmień i pszenicę można moim zdaniem zacierać w niższej temp. bez jakichś policzalnych strat na wydajności, ale kukurydza woli wyższą temperaturę.
Zresztą cotu biochemicznie teoryzować. Wystarczy wziąć ziarno kukurydzy do gęby. Toż dorosłemu, zdrowemu chłopu trzonowce trzeszczą, a co dopiero taki mały enzymik ma powiedzieć?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czwartek, 30 lip 2015, 21:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, łycha, czysta na urodziny :/
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tak zapisano w proporcjach na JD 80% kuku 12% żyta i 8% słodu...
Było nie było właśnie ugotowane ziarno spokojnie się studzi w garażu
Muszę przyznać iż zbożowe pachną obłędnie, ciepełko od palnika rozgrzewa całe pomieszczenie
Już wiem gdzie spędzę zimę chyba że żona mnie tam wyrzuci przed zimą.
Dałem (znaczy dopiero dam) 2kg słodu PALE i szklankę tego SMOKED.
A co do czasu zacierania, mam go dużo więc kładę dzieci spać i zmykam cierpliwie utrzymywać temperaturę.
Enzymów nie kupiłem więc ich z oczywistych powodów nie dodam.
A co do urobku, cóż, to mój pierwszy zbożowy, jutro będzie drugi (taki sam tylko dam przenicę 2kg i o 1kg mniej kukurydzy).
Czytałem że pierwsze urobki są kiepskie, liczę zatem na smak a nie na ilość, wszak o cierpliwość i dbałość o detale tu chodzi (tak myślę).
A czy kilka pieniążków w te czy wewte, litr czy dwa.
Połowa życia przede mną więc jeszcze się narobię tych trunków wszelakich, byle zdrowie dopisało i przychylności małżonki nie zabrakło...
Czego i wam drodzy koledzy życzę!
Miłego weekendu
Było nie było właśnie ugotowane ziarno spokojnie się studzi w garażu
Muszę przyznać iż zbożowe pachną obłędnie, ciepełko od palnika rozgrzewa całe pomieszczenie
Już wiem gdzie spędzę zimę chyba że żona mnie tam wyrzuci przed zimą.
Dałem (znaczy dopiero dam) 2kg słodu PALE i szklankę tego SMOKED.
A co do czasu zacierania, mam go dużo więc kładę dzieci spać i zmykam cierpliwie utrzymywać temperaturę.
Enzymów nie kupiłem więc ich z oczywistych powodów nie dodam.
A co do urobku, cóż, to mój pierwszy zbożowy, jutro będzie drugi (taki sam tylko dam przenicę 2kg i o 1kg mniej kukurydzy).
Czytałem że pierwsze urobki są kiepskie, liczę zatem na smak a nie na ilość, wszak o cierpliwość i dbałość o detale tu chodzi (tak myślę).
A czy kilka pieniążków w te czy wewte, litr czy dwa.
Połowa życia przede mną więc jeszcze się narobię tych trunków wszelakich, byle zdrowie dopisało i przychylności małżonki nie zabrakło...
Czego i wam drodzy koledzy życzę!
Miłego weekendu
Ostatnio zmieniony piątek, 13 maja 2016, 20:56 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
No i mnie skusiła perspektywa Danielsa własnej produkcji.
W ramach weekendowego wypoczynku skleciłem sprzęt do zacierania i rozpocząłem próby. Dzisiaj zacier fajnie bąbelkuje. Zastanawiam się tylko czy dodatkowo go nie zakwasić. Mam co prawda zestaw biowinu do określania kwasowości nastawów winiarskich i nie wiem czy to się nadaje do zacieru.
W ramach weekendowego wypoczynku skleciłem sprzęt do zacierania i rozpocząłem próby. Dzisiaj zacier fajnie bąbelkuje. Zastanawiam się tylko czy dodatkowo go nie zakwasić. Mam co prawda zestaw biowinu do określania kwasowości nastawów winiarskich i nie wiem czy to się nadaje do zacieru.
************************************************************************
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
No i stało się. Za duża moc grzałki i brak płaszcza się zemścił. Psota wali przypalenizną. Czy da się ją uratować przez rektyfikacje na kolumnie, smrodek zniknie ? Czy szkoda zabawy i energii i odrazu lać w kibel ?
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
************************************************************************
-
Autor tematu - Posty: 7337
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Szanowni smakosze whisky.
W pierwszym poście dodałem jeszcze jeden przepis na whiskey z dodatkiem chmielu - http://www.moonshinehillstills.com/2013 ... iskey.html
Więc do dzieła, zacierać mi tu niezwłocznie i opisywać efekty
W pierwszym poście dodałem jeszcze jeden przepis na whiskey z dodatkiem chmielu - http://www.moonshinehillstills.com/2013 ... iskey.html
Więc do dzieła, zacierać mi tu niezwłocznie i opisywać efekty
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Mam pewien problem chce zrobić Jacka, posiadam drożdże coobra whyski i enzym upłynniający. Na przepisie napisane jest że trzeba utrzymać temperaturę ok 62 stopni zaś na instrukcji enzymu 80 - 90 jak można to pogodzić? Utrzymać temperaturę 80 stopni z enzymem ?
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
-
Autor tematu - Posty: 7337
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Enzym upłynniający działa właśnie w takiej temperaturze a scukrzający najlepiej w temperaturze 55-65oC
Zrób tak, jak w przepisie na enzymie, tylko nie dodawaj słodu. Dopiero po ostygnięciu do ok. 65oC dodaj słód a drożdże dopiero jak zacier ostygnie do ok. 30oC.
Zrób tak, jak w przepisie na enzymie, tylko nie dodawaj słodu. Dopiero po ostygnięciu do ok. 65oC dodaj słód a drożdże dopiero jak zacier ostygnie do ok. 30oC.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Pozdrawiam.
Hej! Jakbym użył 8 kg skruszonej kukurydzy, 2 kg żyta (mogę je rozdrobnić/skruszyć?) i dodał 2 kg ekstraktu słodowego ciemnego, uzupełnił wodą do pełnej objętości 85/90 litrów, to coś z tego będzie? Całość miałbym wtedy w postaci sypkiej, więc łatwiej by się płyn oddzielało. Jak rozumiem drożdże rozprowadzam po powierzchni i po 15-20 minutach mieszam całość jak ostygnie do w/w temperatury, tak? A ile tych drożdży w gramach powinienem dodać na taką ilość? Ewentualnie jak wpłynie dodatek cukru lub melasy "rumowej"?radius pisze:
JACK DANIELS BLACK LABEL
Skład:
80% skruszonej kukurydzy (śruta)
12% żyta
8% słodu jęczmiennego
Drożdże Whisky
5l wody na każdy kilogram składników
Składniki wsypać do wody o temp. 62-640C i mieszając utrzymywać temp. przez 1,5h. Odczekać aż nastaw ostygnie do ok. 250C i dodać drożdże.
Po skończonej fermentacji i przedestylowaniu, przesączyć przez węgiel drzewny (nie aktywny ) najlepiej klonowy i leżakować ze średnio pieczonym dębem przez 3 miesiące
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 lip 2016, 17:08 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ok dziękuję! Następne pytanie czy w przepisie na Jacka żyto i słód daję całe, czy śrutowane jak kukurydza? I czy ten rodzaj słodu "Słód jęczmienny Whisky 1 kg - dymiony dymem z torfu" nada się? Jeśli nie możecie podać skąd można nabyć odpowiedni?
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Skąd oni ten chmiel wytrzasnęli? W żadnym przepisie na na waszyngtonową żytnią go nie ma. Owszem, są różne wynalazki np. JP Wiser’s Hopped Whisky (40%), ale że whiskey jest kanadyjska, a przez to żytnia, nie znaczy, że Waszyngtona. Na stronie jego muzeum jest przepis i nawet filmik, jak kręcić zacier wiosłem, ale ani słowa o chmielu.
http://www.mountvernon.org/the-estate-g ... ic-recipe/
http://www.mountvernon.org/the-estate-g ... ic-recipe/
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 6 lip 2016, 14:05
- Krótko o sobie: Piję bo lubię :)
- Ulubiony Alkohol: Własny ... garażowy :)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
2.Ekstrakt słodowy chyba nie zawiera enzymów więc nie zatrzesz (nie przerobisz skrobi na cukry proste). Musisz dodać słodu lub/i enzymów conajmniej zcukrzających.
3.Co do drożdży to najpierw musisz całość wystudzić do min. 30 st.C i dopiero wtedy zadać drożdże, jeśli będzie za wysoka temp. to drozdże padną.
4.Dodatek cukru doda "bimbrowych "posmaków/aromatów, dodatek melasy natomiast doda posmaków rumowych.
Ja osobiście jestem za eksperymentami, ale jak chcesz coś zbliżonego do oryginału to należy trzymać się receptury i technologi produkcji
1.Rozdrobnienie ziaren - jak najbardziej wskazaneKotins pisze: Hej! Jakbym użył 8 kg skruszonej kukurydzy, 2 kg żyta (mogę je rozdrobnić/skruszyć?) i dodał 2 kg ekstraktu słodowego ciemnego, uzupełnił wodą do pełnej objętości 85/90 litrów, to coś z tego będzie? Całość miałbym wtedy w postaci sypkiej, więc łatwiej by się płyn oddzielało. Jak rozumiem drożdże rozprowadzam po powierzchni i po 15-20 minutach mieszam całość jak ostygnie do w/w temperatury, tak? A ile tych drożdży w gramach powinienem dodać na taką ilość? Ewentualnie jak wpłynie dodatek cukru lub melasy "rumowej"?
Pozdrawiam.
2.Ekstrakt słodowy chyba nie zawiera enzymów więc nie zatrzesz (nie przerobisz skrobi na cukry proste). Musisz dodać słodu lub/i enzymów conajmniej zcukrzających.
3.Co do drożdży to najpierw musisz całość wystudzić do min. 30 st.C i dopiero wtedy zadać drożdże, jeśli będzie za wysoka temp. to drozdże padną.
4.Dodatek cukru doda "bimbrowych "posmaków/aromatów, dodatek melasy natomiast doda posmaków rumowych.
Ja osobiście jestem za eksperymentami, ale jak chcesz coś zbliżonego do oryginału to należy trzymać się receptury i technologi produkcji
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 6 lip 2016, 14:05
- Krótko o sobie: Piję bo lubię :)
- Ulubiony Alkohol: Własny ... garażowy :)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Mam pytanie do szacownej braci gorzelniczej
Czy destylując napój łiskopodobny na aabratku, stabilizować kolumnę i używać refluksu? co zapewne zwiększy moc trunku ale czy nie pozbawi go jakże pożądanych aromatów, czy może lepiej odebrać całość przy całkowicie otwartym zaworku? co myślę że byłoby jakąś imitacją pot-stilla
Czy destylując napój łiskopodobny na aabratku, stabilizować kolumnę i używać refluksu? co zapewne zwiększy moc trunku ale czy nie pozbawi go jakże pożądanych aromatów, czy może lepiej odebrać całość przy całkowicie otwartym zaworku? co myślę że byłoby jakąś imitacją pot-stilla
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Przeczytaj sobie ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html
Tyle sposobów ilu operatorów, jedni robią na całości wypełnienia inni bez jeszcze inni na połowie itd,itd. Musisz puścić parę nastawów w różnych konfiguracjach i poszukać tej odpowiedniej dla ciebie metody. Ja osobiście do smakówek używam części kolumny 80cm, stabilizuję max 10 min i kropelkowo przedgon, potem staram się trzymać na głowicy temperaturę z zakresu 84-88 stopni.
Box
http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html
Tyle sposobów ilu operatorów, jedni robią na całości wypełnienia inni bez jeszcze inni na połowie itd,itd. Musisz puścić parę nastawów w różnych konfiguracjach i poszukać tej odpowiedniej dla ciebie metody. Ja osobiście do smakówek używam części kolumny 80cm, stabilizuję max 10 min i kropelkowo przedgon, potem staram się trzymać na głowicy temperaturę z zakresu 84-88 stopni.
Box
-
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: śląsk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam ja wiskacza puszczam na całej kolumnie bez refluksu, mając wizjer zauważyłem , że podczas destylacji część alkoholu wraca po ściankach co daje w rezultacie podwójną destylacje. Smakosze też potwierdzają, że nie trzeba powtarzać procesu tylko cierpliwość, doprawienie, cierpliwość
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 6 lip 2016, 14:05
- Krótko o sobie: Piję bo lubię :)
- Ulubiony Alkohol: Własny ... garażowy :)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
...no i jestem po destylacji łiskacza. Pierwszą destylację przeprowadziłem bez refluksu, ciągnąc wszystko jak leci, odlewając tylko pierwszą setkę. Ukapało +- 6 l o łącznej mocy 55%. Muszę przyznać że mimo iż pogony pociągnąłem razem z sercem, trunek bardzo ładnie pachniał i całkiem nieźle smakował. No i coś mnie podkusiło żeby rozcieńczyć do 30% i puścić jeszcze raz na rury - i to chyba był błąd, bo widzę na świeżym wyrobie że mocno stracił na aromatach. Poleży - zobaczymy, może nabierze wartości.
Zamierzam zaprawić go syropem klonowym i kilkoma kroplami syropu waniliowego, oraz ~25ml zeszłorocznej nalewki z owoców czarnego bzu, co nada leciutko owocowej nuty, następnie postarzeć mocno pieczonym dębem i na jakiś miesiąc zapomnieć, później sprawdzę "co z niego wyrosło" i ewentualnie jakieś kolejne zabiegi...
Następny zacier już pracuje, tym razem z podwójną ilością kukurydzy...
Zamierzam zaprawić go syropem klonowym i kilkoma kroplami syropu waniliowego, oraz ~25ml zeszłorocznej nalewki z owoców czarnego bzu, co nada leciutko owocowej nuty, następnie postarzeć mocno pieczonym dębem i na jakiś miesiąc zapomnieć, później sprawdzę "co z niego wyrosło" i ewentualnie jakieś kolejne zabiegi...
Następny zacier już pracuje, tym razem z podwójną ilością kukurydzy...
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Robiliście hybrydy: słód + cukier? Zacierałem 7 kg Pilzneńskiego, ale zamiast temperatury 65*C to mi podskoczyła do 75*C. Płyn jest lekko słodki, ale czuję, że wydajność znów będzie lekko mówiąc niezadowalająca. Niestety za gapiostwo się płaci Nie wiem co teraz z tym: w kanał, czy może dać ze 2 kg cukru i na rurki? Będzie mocno czuć bimber? Może dodać tylko 1 kg? Obawiam się, że znów otrzymam tylko 800 ml zdatnego do wypicia.
Zaciera się godzinę, a płyn jest w dalszym ciągu tak samo słodki, jak przy wsypywaniu słodu.
Słód zacząłem wsypywać przy 65*C(wsypałem wtedy ok. 3 kg), i powinienem podczas mieszania i wsypywania reszty wyłączyć palnik, a nie zrobiłem tego i temp. ciągle rosła.
EDIT:
Zmierzyłem i Blg wyniosło 20, więc całkiem, całkiem. Tylko pytanie, czy te cukry będą fermentowalne? Czytałem na jednej stronie, że w takiej temperaturze, do jakiej podskoczyło mi zacieranie wytwarzają się związki odpowiedzialne za pełnię piwa i są niefermentowalne.
Zaciera się godzinę, a płyn jest w dalszym ciągu tak samo słodki, jak przy wsypywaniu słodu.
Słód zacząłem wsypywać przy 65*C(wsypałem wtedy ok. 3 kg), i powinienem podczas mieszania i wsypywania reszty wyłączyć palnik, a nie zrobiłem tego i temp. ciągle rosła.
EDIT:
Zmierzyłem i Blg wyniosło 20, więc całkiem, całkiem. Tylko pytanie, czy te cukry będą fermentowalne? Czytałem na jednej stronie, że w takiej temperaturze, do jakiej podskoczyło mi zacieranie wytwarzają się związki odpowiedzialne za pełnię piwa i są niefermentowalne.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Może ktoś lepiej znający temat mi wyjaśni: czy jeśli nie zakwaszę zacieru przed dodaniem enzymu scukrzającego to będzie on pracował mniej wydajnie i może nie przerobić całej skrobi? Bo po 2 godzinach od zadania enzymu w 65 stopniach zacier miał ledwo 10-12 blg (5kg kukurydzy i 20l wody) ale niestety zapomniałem zakwasić kwaskiem.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Robiłem w ten sposób: na taborecie gazowym zagotowałem wody, dodałem łyżeczkę enzymu upłynniającego, wyłączyłem grzanie, wsypałem kukurydzę (zmieloną drobno na kaszkę na młynie żarnowym elektrycznym), wymieszałem dokładnie i odczekałem aż ostygnie do 65 stopni, dodałem enzym zmniejszający lepkość a po wymieszaniu enzym scukrzający, zakryłem garnek przykrywką i zostawiłem do ostygnięcia do 35 stopni. zmierzyłem blg pokazywało bodajże 11.
Enzymy od starowara - używałem ich kiedyś i trafiły mi się trefne bo enzym wcale nie działał, tym razem mam kupione parę miesięcy temu i powinny być okej.
Enzymy od starowara - używałem ich kiedyś i trafiły mi się trefne bo enzym wcale nie działał, tym razem mam kupione parę miesięcy temu i powinny być okej.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
wiesz co, ja zawsze daję upłynniającego z naddatkiem. Łyżeczka to jest ~5ml czyli OK bo z opisu buteleczki wynika, że 30kg powinno upłynnić.
Ale popatrzmy: kukurydza ma 58-67% skrobi. Wziąłeś 5kg kukurydzy co daje ok 3kg skrobi. Przy całkowitym scukrzeniu powinno to dać 3kg cukrów prostych co w 25kg roztworu da ci właśnie te 12 blg (3*100/25). Sprawdźcie mnie proszę czy się gdzieś nie walnąłem.
Ale popatrzmy: kukurydza ma 58-67% skrobi. Wziąłeś 5kg kukurydzy co daje ok 3kg skrobi. Przy całkowitym scukrzeniu powinno to dać 3kg cukrów prostych co w 25kg roztworu da ci właśnie te 12 blg (3*100/25). Sprawdźcie mnie proszę czy się gdzieś nie walnąłem.
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Od 16 sierpnia będą dostępne słody ze słodowni Vikingmalt:
- jęczmienny wędzony drewnem jabłoni
- jęczmienny wędzony drewnem czereśni
- jęczmienny wędzony drewnem wiśni
- jęczmienny wędzony torfem (liczę na potężne ppm )
- jęczmienny wędzony drewnem buka
- jęczmienny wędzony drewnem dębu
Będą ciekawe testy. Ciekawe, czy będzie czuć różnice w destylacie między tymi słodami
- jęczmienny wędzony drewnem jabłoni
- jęczmienny wędzony drewnem czereśni
- jęczmienny wędzony drewnem wiśni
- jęczmienny wędzony torfem (liczę na potężne ppm )
- jęczmienny wędzony drewnem buka
- jęczmienny wędzony drewnem dębu
Będą ciekawe testy. Ciekawe, czy będzie czuć różnice w destylacie między tymi słodami
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Pierwszy raz robiłem zacier (przeciągnąłem temp. do 74*, ale przez niższe temp. też słód przeszedł, więc coś zatarło się) w garze, na wodzie kranowej i z zakwaszeniem kwaskiem cytrynowym. Do tej pory zacierałem w kuble, na wodzie RO i bez kwasku. Po odfiltrowaniu ziarna pozostał mi niezbyt ładnie pachnący, mętny płyn. Płyn ma taki ostry zapach, który utrzymuje się nawet po przepłukaniu rąk pod wodą. Na powierzchni jest taka szczątkowa pianka z syfków, które pozostały po odfiltrowaniu ziarna.
Nie wiem, czy to normalne? Rozcieńczyłem płyn i dodałem jeszcze 1 kg cukru, aby zwiększyć blg. Ten zapach i metność mnie martwi. Może to przez zakwaszenie?
Nie wiem, czy to normalne? Rozcieńczyłem płyn i dodałem jeszcze 1 kg cukru, aby zwiększyć blg. Ten zapach i metność mnie martwi. Może to przez zakwaszenie?
-
- Posty: 86
- Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
W sobote i niedziele zacierałem zboża, kukurydzę + plus słód jęczmienny. Łącznie zatarłem 6kg w 22l wody.
Ze względu na mały garnek 12l zacierałem dwoma partiami po 3kg. Nie stety nie udało mi się za żadnym razem osiągnąć negatywnej próby jodowej(plynem lugola)
Podpowiedzcie proszę co robię źle.
Pierwsza partia:
2,3kg kukurydzy ześrutowanej wsypałem do 9l wody o temp 90°C wcześniej wymieszanej z enzymem upłynniajacym, odrazu wstawiłem gar do zimnej wody(tu juz wiem popełniłem błąd=kleikowanie)
Po schłodzeniu do 64°C wsypałem słód (0.7kg)
w tej temperaturze trzymałem przez ok 1,5godz zacier był słodki jednak próba pozytywna, dodałem enzym scukrzający. Po kolejnych 2h w temp 60°C dalej próba pozytywna, smak wyraźnie słodszy. Łyżeczką ściągnąłem troszkę do probówki po schłodzeniu do 20°C blg=19. Zostawiłem na noc do wystudzenia. Rano próba dalej pozytywna, dodałem łyżeczkę drożdży, paczkę DAF, Blg nie sprawdzałem ponieważ przed snem dolałem gorącej wody w celu podniesienia temp.
Druga partia:
Wszystko podobnie, jednak ze zmianami.
Tym razem do gorącej wody 95°C dodałem 1/2 enzymu uplynniającego wsypałem 1/2 kukurydzy, po wymieszaniu ostatnią partię enzymu i kukurydzy. Wszystko dokladnie mieszane utrzymane w temp 80°C-90°C przez 30 min.(kleikowanie tym razem chyba poprawne)
Po wystudzeniu do 64°C dodałem słód. Jak temp spadła do 60°C dodałem enzym scukszający. W temp 55°C-60°C zacierałem 1.5h próba dalej pozytywna, dodałem raz jeszcze enzym scukrzający łącznie 4ml. Po 4,5h zacierania w temp 55°C-60°C dałem sobie spokój (próba pozytywna). Końcowe blg=18 po wystudzeniu dodałem do fermentatora wszystko razem pięknie fermentuje.
Wydaje mi się że przy drugiej partii wszystko zatarłem wg. zasad zacierania. Jedyne co nie dodałem kwasku cytrynowego. Wszystkie próby wykonałem płynem lugola. Proszę o sugestię, mam jeszcze 9kg kukurydzy, chcę ją zatrzeć przy pomocy dundru. Jednak poczekam na wasze wskazówki.
Pozdrawiam T-rex.
P.s. mogę mieć w posiadaniu 30l gar aluminiowy. Czy taki nadaje sie do zacierania? Chodzi mi o aluminium.
Ze względu na mały garnek 12l zacierałem dwoma partiami po 3kg. Nie stety nie udało mi się za żadnym razem osiągnąć negatywnej próby jodowej(plynem lugola)
Podpowiedzcie proszę co robię źle.
Pierwsza partia:
2,3kg kukurydzy ześrutowanej wsypałem do 9l wody o temp 90°C wcześniej wymieszanej z enzymem upłynniajacym, odrazu wstawiłem gar do zimnej wody(tu juz wiem popełniłem błąd=kleikowanie)
Po schłodzeniu do 64°C wsypałem słód (0.7kg)
w tej temperaturze trzymałem przez ok 1,5godz zacier był słodki jednak próba pozytywna, dodałem enzym scukrzający. Po kolejnych 2h w temp 60°C dalej próba pozytywna, smak wyraźnie słodszy. Łyżeczką ściągnąłem troszkę do probówki po schłodzeniu do 20°C blg=19. Zostawiłem na noc do wystudzenia. Rano próba dalej pozytywna, dodałem łyżeczkę drożdży, paczkę DAF, Blg nie sprawdzałem ponieważ przed snem dolałem gorącej wody w celu podniesienia temp.
Druga partia:
Wszystko podobnie, jednak ze zmianami.
Tym razem do gorącej wody 95°C dodałem 1/2 enzymu uplynniającego wsypałem 1/2 kukurydzy, po wymieszaniu ostatnią partię enzymu i kukurydzy. Wszystko dokladnie mieszane utrzymane w temp 80°C-90°C przez 30 min.(kleikowanie tym razem chyba poprawne)
Po wystudzeniu do 64°C dodałem słód. Jak temp spadła do 60°C dodałem enzym scukszający. W temp 55°C-60°C zacierałem 1.5h próba dalej pozytywna, dodałem raz jeszcze enzym scukrzający łącznie 4ml. Po 4,5h zacierania w temp 55°C-60°C dałem sobie spokój (próba pozytywna). Końcowe blg=18 po wystudzeniu dodałem do fermentatora wszystko razem pięknie fermentuje.
Wydaje mi się że przy drugiej partii wszystko zatarłem wg. zasad zacierania. Jedyne co nie dodałem kwasku cytrynowego. Wszystkie próby wykonałem płynem lugola. Proszę o sugestię, mam jeszcze 9kg kukurydzy, chcę ją zatrzeć przy pomocy dundru. Jednak poczekam na wasze wskazówki.
Pozdrawiam T-rex.
P.s. mogę mieć w posiadaniu 30l gar aluminiowy. Czy taki nadaje sie do zacierania? Chodzi mi o aluminium.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
T-rex - dobrze jest Nie ma jednej "uświęconej" metody zacierania. Zapodaj drożdże i destyluj jak przejedzą cukier. Jak będziesz używał dundru to dodaj trochę enzymu redukującego lepkość do kolejnej partii zacierania. Ale nie jest to przy kukurydzy bardzo konieczne. Kwasek cytrynowy też nie jest moim zdaniem potrzebny - zakwasi się samo. Najważniejsze to trzymać czystość wszystkiego, żeby nie złapało dużego zakażenia. Gar do zacierania ujdzie, tylko przypadkiem nie fermentuj w nim zacieru.