DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Czy Ty w ogóle czytasz cokolwiek? Zobacz w jakiej temperaturze działa upłynniający i wyciągnij wnioski!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Przedwczoraj i wczoraj zacierałem kukurydzę(8kg), żyto(1kg), słód jęczmienny(1kg) z 30litrami wody. Całość zagotowałem do 85* i dodałem połowę enzymu upłynniającego. Następnie temperaturę podniosłem do 95° i dodałem 2 połowę enzymu. Zacier schłodziłem w ciągu 2h do 60°. Dodałem 20g kwasu cytrynowego i sok z 5 cytryn. Później dodałem 3ml enzymu scukrzającego (zacierałem w płaszczu wodnym, więc trzymał temperaturę, ale dodatkowo ociepliłem wszystko). Po 10h gdy temperatura spadła do 45° zrobiłem próbę jodową i się mocno zaskoczyłem, ponieważ wynik był pozytywny (całkowicie czarno). Zacier podgrzałem do 60° i dodałem jeszcze 3ml enzymu scukrzającego. Po 8h temperatura spadła do 40° i zrobiłem próbę jodową, która wyszła negatywna. Obniżyłem temperaturę do 33° i dodałem 2 łyżeczki fosforanu oraz 2 łyżeczki drożdży fermiol. Ale do rzeczy: dlaczego 3ml enzymu nie scukrzyły skrobi? Czy taki zacier można zrobić bez enzymu upłynniającego w temperaturze stałej (63°) z użyciem enzymów ze słodu i tylko dodawać małą ilość (na 10kg zboża 2-3ml) ? Gdy mieliłem podsuszony słód to moja maszynka bardzo się nagrzewała i słód był ciepły. Czy można dać do zacieru słód mokry? Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Po dodaniu enzymu scukrzającego należy kilka razy zacier wymieszać (np. co 30minut), ja to robię mieszadłem do farb złapanym w wiertarkę. Pomaga to równomiernie rozprowadzić enzym scukrzający w zacierze, szczególnie że po upłynnieniu mamy coś konsystencji kleju.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Wskazane jest lecieć na pot-stillu, chociaż ja robię to na kolumnie (zmywaki) z 3 zimnymi palcami, ale refluks mam minimalny. Wody leci tylko tyle, żeby z chłodnicy (ze stali KO) leciał zimny destylat, coś około 30-40 litrów/godzina - woda wylatująca z niej jest gorąca (50-60 stopni).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Dzisiaj zacierałem kukurydzę, żyto i słód wg. przepisu. Dodałem 4ml enzymu scukrzającego. Cały czas utrzymywałem temp. ok. 63*C i po 5h zacierania czarno. W smaku czuć tylko kwas cytrynowy (100g na 35l zacieru) słodkość minimalna. Co może być nie tak? P.S. Dałem słód, który miał woń zmywacza do paznokci. Od czego taki zapach (Słód skiełkował i go podsuszyłem oraz zmieliłem. Leżał w misce noc i jak po południu przyszedłem to tak brzydko pachniał)? Pozdrawiam.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie za dużo tego kwasku jak na 35 litrów zacieru? Mierzyłeś ph?
Jeśli jest mocno kwaśne to cukru możesz nie wyczuwać. Da się może zmierzyć blg?
Jeśli blg będzie niskie to trzeba to jeszcze raz zagotować, dodać enzym upłynniający a później jeszcze raz scukrzający. No i koniecznie sprawdzić ph bo podejrzewam, że kwasu jest znacznie za dużo. Sam zielony słód już znacznie zakwasza zacier.
Jeśli jest mocno kwaśne to cukru możesz nie wyczuwać. Da się może zmierzyć blg?
Jeśli blg będzie niskie to trzeba to jeszcze raz zagotować, dodać enzym upłynniający a później jeszcze raz scukrzający. No i koniecznie sprawdzić ph bo podejrzewam, że kwasu jest znacznie za dużo. Sam zielony słód już znacznie zakwasza zacier.
Pozdrawiam,olo 69
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jedyna rada - podgrzać jeszcze raz i użyć gotowych enzymów do scukrzenia.
Aleś dowalił tego kwasku Mierzyłeś w ogóle pH zacieru czy dokwaszałeś na oko Ja na taką ilość zacieru sypię maks. 3 łyżeczki kwasku (ok.15 gramów) i to w zupełności wystarczy aby obniżyć pH do wartości 4,2- 4,5.BartekBartek1 pisze: W smaku czuć tylko kwas cytrynowy (100g na 35l zacieru) słodkość minimalna
Prawdopodobnie zakisiłeś słód - fermentacja mlekowa, stąd też może wynikać słabe scukrzenie skrobi.BartekBartek1 pisze:Dałem słód, który miał woń zmywacza do paznokci. Od czego taki zapach
Jedyna rada - podgrzać jeszcze raz i użyć gotowych enzymów do scukrzenia.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. W instrukcji z enzymami była mowa o 50-80g/10 litrów zacieru. Do zacieru dałem 4ml enzymu scukrzającego, więc chyba coś z tego będzie. Przed chwilą zacier przelałem do 2 pojemników fermentacyjnych. Do każdego dałem po 2 łyżeczki pożywki i tyle samo drożdży Fermiol. Zrobiłem próbę jodową resztkami jodyny i nie zabarwiła się. Zobaczymy co z tego będzie. Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A gzie żeś to wyczytał Proszę, oto cytat znaleziony u sprzedawcy enzymów i kwasku:BartekBartek1 pisze:W instrukcji z enzymami była mowa o 50-80g/10 litrów zacieru
Ogólnie przyjmuje się iż na 100l nastawu powinno przyjąć się dawkę "startową " w wysokości 100g kwasu cytrynowego.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Dzisiaj też na stronie sprzedawcy wyczytałem taką informację, ale w instrukcji wyraźnie piszę:
. Do zacieru dodałem jeszcze po dwie łyżeczki drożdży na wiadro, bo nie chciał wystartować. Czy taka ilość jest dobra? Pozdrawiam Bartek Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 67
- Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
- Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
- Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Koleżanki i koledzy. Niespełna tydzień temu wykapały mi 4 litry Jacka Danielsa. Zrobiłem dokładnie wg przepisu podanego na początku. Dziś po kilku dniach leżakowania z:
- płatki dębowe opiekane (heavy)
- płatki dębowe naturalne
- pół łyżeczki miodu gryczanego
- szczypta wanilii
- kilka orzechów laskowych
- kilka orzechów włoskich
spróbowałem i... oniemiałem. Trunek ma 53%, ale jest powalający. Delikatna słodycz, wanilia... niebo w gębie. Nawet żona, która raczej sceptycznie podchodzi do moich wyczynów stwierdziła: nareszcie wyszło ci coś co daje się pić.
Cóż. Aż żal bierze, że muszę odstawić całe to dobro w ciemne, chłodne miejsce na przynajmniej dwa lata, ale jak wtedy otworzę... chyba nie będę potrafił przestać dolewać do szklaneczki.
Polecam przepis z całego serca!
- płatki dębowe opiekane (heavy)
- płatki dębowe naturalne
- pół łyżeczki miodu gryczanego
- szczypta wanilii
- kilka orzechów laskowych
- kilka orzechów włoskich
spróbowałem i... oniemiałem. Trunek ma 53%, ale jest powalający. Delikatna słodycz, wanilia... niebo w gębie. Nawet żona, która raczej sceptycznie podchodzi do moich wyczynów stwierdziła: nareszcie wyszło ci coś co daje się pić.
Cóż. Aż żal bierze, że muszę odstawić całe to dobro w ciemne, chłodne miejsce na przynajmniej dwa lata, ale jak wtedy otworzę... chyba nie będę potrafił przestać dolewać do szklaneczki.
Polecam przepis z całego serca!
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam wszystkich.
Podzielę się również swoim doświadczeniem odnośnie whisky.
Moja receptura uwzględniała 7kg śrutowanej kukurydzy i 5kg cukru. Kukurydzę zacierałem enzymem.
Postępowałem według instrukcji na opakowaniu tzn zagotowałem kukurydze i dodałem enzym po czym gotowałem jeszcze godzinę i następnie wyłączyłem grzanie i wsypałem cukier. Po ostygnięciu wlałem do fermentatora, dodałem cobra whisky i 10g kwasku cytrynowego.
Blg początkowe 22.
Fermentacja trwała 5 dni.
Przefiltrowałem i gotowałem na kolumnę zp bez refluxu ocieploną na 3/4. Przedgon około 0,5l, serce około 4,2l, później włączyłem reflux i łapałem spirytus 0,4l. Pozostałość kukurydzy zalałem syropem cukrowym i będę robił spirytus.
Przejdę teraz do walorów zapachowo-smakowych. Zapach ewidentnie kukurydziany z delikatną nutą słodyczy w tle. Pierwszy raz robiłem destylat na kukurydzy i zwykła cukrówka wypada blado w porównaniu z nim.
Smak i zapach naprawdę dobry i o wiele bardziej łagodny w spożyciu. Jednak do whisky jej daleko. O ile zapach trochę ją przypomina tak smak zupełnie inny. Bardziej przypomina wódkę kukurydzianą i zapewne dlatego, że potrzebuje czasu, dębu i syropu klonowego.
Podsumowując uważam, że nawet jeżeli nie będzie smakowało jak whisky(w moim przypadku) to i tak się przerzucam na kukurydziany destylat bo jest najlepszy jaki do tej pory robiłem. Zaznaczam, że robiłem tylko cukrówki, raz bananówkę i raz jabłkówkę. To jest mój faworyt jak do tej pory.
Następnym razem jak będę znów ją robił to napsocę więcej, puszczę dwa razy i zapomnę o niej na kilka miesięcy. Dopiero pewnie wtedy zauważę znaczące zmiany. Teraz puściłem tylko raz bo chciałem jak najwięcej smaków i zapachów.
Pozdrawiam
Podzielę się również swoim doświadczeniem odnośnie whisky.
Moja receptura uwzględniała 7kg śrutowanej kukurydzy i 5kg cukru. Kukurydzę zacierałem enzymem.
Postępowałem według instrukcji na opakowaniu tzn zagotowałem kukurydze i dodałem enzym po czym gotowałem jeszcze godzinę i następnie wyłączyłem grzanie i wsypałem cukier. Po ostygnięciu wlałem do fermentatora, dodałem cobra whisky i 10g kwasku cytrynowego.
Blg początkowe 22.
Fermentacja trwała 5 dni.
Przefiltrowałem i gotowałem na kolumnę zp bez refluxu ocieploną na 3/4. Przedgon około 0,5l, serce około 4,2l, później włączyłem reflux i łapałem spirytus 0,4l. Pozostałość kukurydzy zalałem syropem cukrowym i będę robił spirytus.
Przejdę teraz do walorów zapachowo-smakowych. Zapach ewidentnie kukurydziany z delikatną nutą słodyczy w tle. Pierwszy raz robiłem destylat na kukurydzy i zwykła cukrówka wypada blado w porównaniu z nim.
Smak i zapach naprawdę dobry i o wiele bardziej łagodny w spożyciu. Jednak do whisky jej daleko. O ile zapach trochę ją przypomina tak smak zupełnie inny. Bardziej przypomina wódkę kukurydzianą i zapewne dlatego, że potrzebuje czasu, dębu i syropu klonowego.
Podsumowując uważam, że nawet jeżeli nie będzie smakowało jak whisky(w moim przypadku) to i tak się przerzucam na kukurydziany destylat bo jest najlepszy jaki do tej pory robiłem. Zaznaczam, że robiłem tylko cukrówki, raz bananówkę i raz jabłkówkę. To jest mój faworyt jak do tej pory.
Następnym razem jak będę znów ją robił to napsocę więcej, puszczę dwa razy i zapomnę o niej na kilka miesięcy. Dopiero pewnie wtedy zauważę znaczące zmiany. Teraz puściłem tylko raz bo chciałem jak najwięcej smaków i zapachów.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sobota, 22 cze 2013, 19:34 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Poniżej podaję link do tego enzymu.
http://www.winohobby.biz/pl/p/ARES238-E ... za-4g/1235
Zaznaczam,że nie zakupiłem tego enzymu w tym sklepie, żeby nie było, że robię reklamę. Był zakupiony gdzie indziej
http://www.winohobby.biz/pl/p/ARES238-E ... za-4g/1235
Zaznaczam,że nie zakupiłem tego enzymu w tym sklepie, żeby nie było, że robię reklamę. Był zakupiony gdzie indziej
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
To jest enzym upłynniający. Żeby uzyskać zacier należałoby dodać enzymu scukrzającego w odpowiedniej temperaturze. Zrobiłeś kolego cukrówkę na upłynnionej kukurydzy i nic więcej.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Enzymy scukrzające skrobię wymagają do sprawnego działania temperatury ponad 30 stopni, w której to giną drożdże. W temperaturze pokojowej te enzymy działają, ale fermentację trzeba by prowadzić dwa razy dłużej, żeby przerobić większość upłynnionej skrobi.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Robiłem zacier na tych drożdżach bez użycia enzymu scukrzającego i choć wydajność nie była jakoś specjalnie rewelacyjna, to jednak enzym w nich zawarty dawał radę i w temperaturze pokojowej.
Teraz, po kilkunastu procesach, zacieram już tylko z użyciem enzymów (burbony) lub słodu jęczmiennego (whisky) i drożdży Fermiol lub profesjonalnych Safspirit Malt. Po prostu uzyskuję lepszą wydajność przy skróconym czasie produkcji
Teraz, po kilkunastu procesach, zacieram już tylko z użyciem enzymów (burbony) lub słodu jęczmiennego (whisky) i drożdży Fermiol lub profesjonalnych Safspirit Malt. Po prostu uzyskuję lepszą wydajność przy skróconym czasie produkcji
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Zanim dodałem cukier to smakowałem i było trochę słodkie. Następnym razem spróbuję zacierać inaczej aby mieć porównanie. Kukurydzy mam sporo więc będzie można poeksperymentować. Obawiam się tylko, że nie uda mi się tak wyregulować gaz aby utrzymywać temperaturę między 63 a 65 stopni przez godzinę lub dłużej.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Może z utrzymaniem temperatury warto "podkraść" pomysł domowych browarników i wykorzystać do zacierania lodówkę turystyczną z zamontowanym filtrem z oplotu?
Sam nad tym myślałem chcąc zacierać zboża na łychę. Może ktoś tutaj stosuję tę metodę z powodzeniem i podzieli się doświadczeniem.
Wiadomo że najlepiej gotować pulpę w całości ale budowanie gara z płaszczem wodnym/olejowym to już spory wydatek.
Sam nad tym myślałem chcąc zacierać zboża na łychę. Może ktoś tutaj stosuję tę metodę z powodzeniem i podzieli się doświadczeniem.
Wiadomo że najlepiej gotować pulpę w całości ale budowanie gara z płaszczem wodnym/olejowym to już spory wydatek.
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Stała temp. fermentacji i to na odpowiednim poziomie dla typu drożdży i trunku jaki chce się otrzymać jest moim zdaniem jednym z ważniejszych elementów obok samej destylacji i starzenia dla całego procesu "produkcji" wódek zapachowych i smakowych.
Reasumując - pomysł, który chcesz zaczerpnąć od browarników jest jak najbardziej na miejscu.
Reasumując - pomysł, który chcesz zaczerpnąć od browarników jest jak najbardziej na miejscu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 7 lip 2013, 14:21
- Krótko o sobie: Z zamiłowania produkuję lub próbuję produkować różne trunki. Jestem początkującym bimbrownikiem dlatego na razie dobrze wychodzą mi najzwyklejsze cukrówki. Ale z biegiem czasu będę próbował nowych wyzwań.
- Ulubiony Alkohol: na razie nie mam
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Co źle zrobiłem? Może drożdże powinienem użyć specjalnych whisky? Czy proces fermentacji źle przeprowadzony?
Miałem do wykorzystania ok 4,5 kg mąki kukurydzianej. Postanowiłem zrobić według podanego przepisu, ale na początek w mniejszych proporcjach i tak wykorzystałem: 0,75 kg mąki zmieszałem z ok 0,8 kg zmielonego słodu jęczmiennego (wytworzony w domowych warunkach), wsypałem to do balonu, dolałem ok 2,5 l podgrzanego dundru z 2 destylacji cukrówki i 2,5 l czystej wody z kranu, wszystko wymieszałem, poczekałem aż ostygnie i wsypałem ok 20-30 g drożdzy T-48 (zwykłe z allegro, w biało-czerwonym opakowaniu), zakryłem korkiem z rurką fermentacyjną no i po jakimś czasie zaczęło bulgać. Po ok 5-6 dniach skończyło pracować, kilka dni odstało. W końcu odpędzenie: cała mąka ustała się na dnie, więc płyn z niewielką ilością stałych frakcji zlałem do kociołka, podłączyłem chłodnicę, na gaz i czekam. Zaczęło kapać, pierwsze 20 ml odlałem jako przedgon, śmierdziało niemiłosiernie, dalej zebrałem 0,4 l gonu (dopóki z rurki kapało ok 42%), ok 100 ml (do ok 20%) do oddzielnej butelki jako pogon - śmierdzące i mętne. Gon pachnie podobnie do pogonu, od samego zapachu jakby zbierało mi się na . Do wypicia chyba raczej się nie nadaje.radius pisze:
HEAD WHISKEY
1,5kg mąki kukurydzianej
1,5kg słodu jęczmiennego (zmielony)
9l wody
drożdże Turbo 48
Składniki wymieszać w wodzie o temp. ok. 300C, dodać drożdże i fermentować 5-7 dni.
Co źle zrobiłem? Może drożdże powinienem użyć specjalnych whisky? Czy proces fermentacji źle przeprowadzony?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 7 lip 2013, 14:21
- Krótko o sobie: Z zamiłowania produkuję lub próbuję produkować różne trunki. Jestem początkującym bimbrownikiem dlatego na razie dobrze wychodzą mi najzwyklejsze cukrówki. Ale z biegiem czasu będę próbował nowych wyzwań.
- Ulubiony Alkohol: na razie nie mam
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
No robiłem według podanego przepisu, wymieszałem składniki z wodą więc jeśli to nie zacieranie to było bez zacierania
Szukając przepisów natykałem się również na inne i w tym właśnie zdziwiła mnie łatwość przygotowania - tzn nic nie podgrzewać nie studzić przed dodaniem drożdży.
Szukając przepisów natykałem się również na inne i w tym właśnie zdziwiła mnie łatwość przygotowania - tzn nic nie podgrzewać nie studzić przed dodaniem drożdży.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 5 gru 2010, 15:55
- Podziękował: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam
Przygotowałem nastaw wg przepisu:
Nastaw chodzi już sobie 10 dni. Blg na starcie wynosiło 15. Dzisiaj sprawdziłem Blg i wynosi już 0, jednak nastaw dalej pracuje (rurka cały czas "pyka" - średnio raz na minutę).
Myślicie, że już czas go na rurki wrzucić? Czy poczekać, aż przestanie "pykać"?
Pozdrawiam
ankietowani
Przygotowałem nastaw wg przepisu:
Jako drożdże dodałem paczkę Coobra Whisky Yeast (72 g).KILL ME QUICK
35l wody
5kg cukru
1,5kg śruty kukurydzianej
1,5kg żyta
0,5kg rodzynek
100g drożdży gorzelnianych
Wymieszać cukier z wodą, dodać pozostałe składniki i uwodnione drożdże.
Czekać do czasu ustania fermentacji i destylować.
Nastaw chodzi już sobie 10 dni. Blg na starcie wynosiło 15. Dzisiaj sprawdziłem Blg i wynosi już 0, jednak nastaw dalej pracuje (rurka cały czas "pyka" - średnio raz na minutę).
Myślicie, że już czas go na rurki wrzucić? Czy poczekać, aż przestanie "pykać"?
Pozdrawiam
ankietowani
-
- Posty: 118
- Rejestracja: sobota, 7 lis 2009, 18:43
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
ankietowani, poczekaj z tym do momentu jak będziesz miał około -3 blg, wtedy nastaw będzie gotowy do gotowania. Ewentualnie poczekaj jak samo przestanie pykać z rureczki
P.S. Jeszcze możesz przemieszać żeby gazy się uwolniły.
Pozdrawiam.
P.S. Jeszcze możesz przemieszać żeby gazy się uwolniły.
Pozdrawiam.
Jak pędzić, Panie Premierze? Rzetelnie i dokładnie...
-
- Posty: 102
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
- Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Ropczyce
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ostatnio zrobiłem mały eksperyment i po 3 miesiacach w gronie znajomych poddałem ten eksperyment degustacji. Wynik przerósł moje oczekiwnie. Ale od początku. 3 miesiące temu po psoceniu zostało mi 3 l 50% niezagospodarowanej psoty. Rozmaiłem ją do 42% i dodałem 3 stołowe łyżki syropu klonowego, 2 suszone śliwki i płatki dędowe mocne tak koło 1 łyżki stołowej. Drożdże nie były jakieś specjalne do whiskey (black label-e) i nastaw to też zwykła cukrówka. A w smaku miodzio musze jeszcze przy następnym psoceniu trochę poeksperymentować z proporcjami. Powiem szczerze że dodatek syropu bardzo uszlachetnia smak ale trzeba chwilę odczekać (ma taki miły i łagodny posmak starzenia)
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam kolegów!
Postanowiłem dopiąć się do tego tematu, ponieważ nasunęła mi się wątpliwość odnośnie przepisu na Head Whisky. Zauważyłem też posty kolegi Michal126p który miał problem z w/w recepturą.
Proszę o wyrozumiałość, ale w temacie zacierania i alkoholu ze zbóż (poza spożyciem ) jestem kompletnie zielony.
Tu moje pytanie do doświadczonych kolegów: czy komuś udał się taki zacier?
Oraz: zacierać czy nie zacierać mąkę z tego przepisu, a jeśli tak to w jakich warunkach? Czy mąkę zaciera się inaczej niż śrutę?
W recepturze nic o tym nie wspominają, "stoi" jedynie żeby wymieszać w ok. 30*C słód z mąką, zadać T48 i czekać na efekty. Gdzieś w postach przewinęła się informacja, że enzymy, tyle że wolno, działają w trakcie fermentacji karmiąc grzybki prostszymi cukrami.
Znów Pretender zdziwił się, że w tym przepisie nic Michal nie zacierał. Poratujcie, bo chyba zgłupiałem od nadmiaru wiedzy!
Dodam tylko, że ma to być w ogóle pierwszy półprodukt który puszczę w gardziel mojego bimbroskopu, a jak coś nie wyjdzie, moja pani wystawi mi walizki za drzwi, bo już się nastawiła na domową "łychę"
Postanowiłem dopiąć się do tego tematu, ponieważ nasunęła mi się wątpliwość odnośnie przepisu na Head Whisky. Zauważyłem też posty kolegi Michal126p który miał problem z w/w recepturą.
Proszę o wyrozumiałość, ale w temacie zacierania i alkoholu ze zbóż (poza spożyciem ) jestem kompletnie zielony.
Tu moje pytanie do doświadczonych kolegów: czy komuś udał się taki zacier?
Oraz: zacierać czy nie zacierać mąkę z tego przepisu, a jeśli tak to w jakich warunkach? Czy mąkę zaciera się inaczej niż śrutę?
W recepturze nic o tym nie wspominają, "stoi" jedynie żeby wymieszać w ok. 30*C słód z mąką, zadać T48 i czekać na efekty. Gdzieś w postach przewinęła się informacja, że enzymy, tyle że wolno, działają w trakcie fermentacji karmiąc grzybki prostszymi cukrami.
Znów Pretender zdziwił się, że w tym przepisie nic Michal nie zacierał. Poratujcie, bo chyba zgłupiałem od nadmiaru wiedzy!
Dodam tylko, że ma to być w ogóle pierwszy półprodukt który puszczę w gardziel mojego bimbroskopu, a jak coś nie wyjdzie, moja pani wystawi mi walizki za drzwi, bo już się nastawiła na domową "łychę"
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Słód wędzony da mocny smak wędzony i zapach dymu w destylacie, gdzie w Jack Daniels Black Label to nie występuje. Za to można dodać syropu klonowego, który częściowo zastąpi filtrowanie przez węgiel drzewny z drewna klonu cukrowego. Słody wędzone czasem wykorzystuje się w niektórych gatunkach szkockiej whisky.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.