DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 21
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: gdzieś w Bieszczadach
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Witam kolegów.
Trochę odskoczę od tematu tworzenia whisky w warunkach domowych za co z góry przepraszam. Dla zainteresowanych whisky (a tutaj pewnie tylko tacy) polecam kanał na YouTube użytkownika Tomasz Miler. Można się wiele dowiedzieć na temat procesów tworzenia whisky, wysłuchać opinii o najciekawszych whisky, różnicach smakowych itp. itd. A tak w ogóle to fajnie i ciekawie opowiada. Z mojej strony to dla gościa szacun.
Trochę odskoczę od tematu tworzenia whisky w warunkach domowych za co z góry przepraszam. Dla zainteresowanych whisky (a tutaj pewnie tylko tacy) polecam kanał na YouTube użytkownika Tomasz Miler. Można się wiele dowiedzieć na temat procesów tworzenia whisky, wysłuchać opinii o najciekawszych whisky, różnicach smakowych itp. itd. A tak w ogóle to fajnie i ciekawie opowiada. Z mojej strony to dla gościa szacun.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
olo 69
Wszystko własnie polega na doprowadzeniu do maksymalnego stężenia alkoholu w nastawie.
Wiem, że nie jest to oryginał, ale z 20 BLG uzyskasz niecałe 10% tym drożdży nie zniszczysz.
Jeśli masz lepszy przepis bardzo chętnie spróbuje gdyż mój jest dobry, ale w fazie testów.
Pozdrawiam.
Wszystko własnie polega na doprowadzeniu do maksymalnego stężenia alkoholu w nastawie.
Wiem, że nie jest to oryginał, ale z 20 BLG uzyskasz niecałe 10% tym drożdży nie zniszczysz.
Jeśli masz lepszy przepis bardzo chętnie spróbuje gdyż mój jest dobry, ale w fazie testów.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tylko w przypadku gdy chcesz dużo, szybko i nie zależy Ci na jakości...sheep.adm pisze:...Wszystko własnie polega na doprowadzeniu do maksymalnego stężenia alkoholu w nastawie...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 518 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A po co chcesz drożdże niszczyć poziomem alkoholu? One same padną z głodu,
poza tym jak dasz startowe blg powyżej 25, to zapomnij o tym, że drożdże przerobią
całą słodycz z zacieru, padną jeszcze w słodkim zacierze i jeśli taki gotujesz to raz, że
masz straty w "materiale wyjściowym", a dwa, to taki destylat jest trochę gorszy jakościowo
niż taki przepracowany do konca, kolejne "poza tym" jeśli dodajesz cukier do zacieru to podczas
fermentacji są wprowadzane dodatkowe bimbrowe smrodki których nie powinno być
w whisky - po to zacierasz zboże, żeby cukru nie dodawać Inaczej możesz sobie
po prostu śrutę nastawić z syropem cukrowym i po fermentacji destylować...
Zdrówko
poza tym jak dasz startowe blg powyżej 25, to zapomnij o tym, że drożdże przerobią
całą słodycz z zacieru, padną jeszcze w słodkim zacierze i jeśli taki gotujesz to raz, że
masz straty w "materiale wyjściowym", a dwa, to taki destylat jest trochę gorszy jakościowo
niż taki przepracowany do konca, kolejne "poza tym" jeśli dodajesz cukier do zacieru to podczas
fermentacji są wprowadzane dodatkowe bimbrowe smrodki których nie powinno być
w whisky - po to zacierasz zboże, żeby cukru nie dodawać Inaczej możesz sobie
po prostu śrutę nastawić z syropem cukrowym i po fermentacji destylować...
Zdrówko
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Odnoszę wrażenie, że nie zostałem zrozumiany, a mój post jest czytany po łebkach.
Jakość jest gorsza, cukier daje bimbrowy posmak przecież o tym napisałem, jak również o tym, że cukier dodajemy w dawkach - stopniowo w miarę destylacji a nie na raz - nie rozumiem tych odpowiedzi..
Drożdże obumierające z braku cukru? - tak być może - ale w winie, nie w zacierach, które nie mogą stać i dofermentowywać.
Prosiłem - mój post tylko dla zainteresowanych!
Prosiłem - nie pastwić się, bo wyraźnie napisałem, że proces odbiega od oryginału.
Śrutę z cukrem próbowałem i smak naprawdę jest inny, słodowane ziarno ma więcej enzymów niż tylko amylaza, co da się wyczuć w produkcie.
Na samym początku proponowałem kompromis - szanuję wszystkich, którzy nastawiają 30 l i otrzymują 0,7 l gotowego wyrobu.
Trzeba być naprawdę zawziętym i cierpliwym, bo opłacalności procesu to nie ma żadnego nie mówiąc już o poprawności – czemu?
Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Forum to zdaje się jest do wymieniania poglądów i wiedzy, toć nikogo nie zmuszam do dodawania cukru jedynie podaje przepis do skonfrontowania.
Przykro mi, że już na wejściu wszystkim naraz nie smakuje.
Jakość jest gorsza, cukier daje bimbrowy posmak przecież o tym napisałem, jak również o tym, że cukier dodajemy w dawkach - stopniowo w miarę destylacji a nie na raz - nie rozumiem tych odpowiedzi..
Drożdże obumierające z braku cukru? - tak być może - ale w winie, nie w zacierach, które nie mogą stać i dofermentowywać.
Prosiłem - mój post tylko dla zainteresowanych!
Prosiłem - nie pastwić się, bo wyraźnie napisałem, że proces odbiega od oryginału.
Śrutę z cukrem próbowałem i smak naprawdę jest inny, słodowane ziarno ma więcej enzymów niż tylko amylaza, co da się wyczuć w produkcie.
Na samym początku proponowałem kompromis - szanuję wszystkich, którzy nastawiają 30 l i otrzymują 0,7 l gotowego wyrobu.
Trzeba być naprawdę zawziętym i cierpliwym, bo opłacalności procesu to nie ma żadnego nie mówiąc już o poprawności – czemu?
Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Forum to zdaje się jest do wymieniania poglądów i wiedzy, toć nikogo nie zmuszam do dodawania cukru jedynie podaje przepis do skonfrontowania.
Przykro mi, że już na wejściu wszystkim naraz nie smakuje.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 mar 2013, 14:29 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Uporządkowanie chaosu w poście.
Powód: Uporządkowanie chaosu w poście.
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 518 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Przyznam się bez bicia, że faktycznie dopiero teraz doczytałem to co drobnym druczkiem pisałeś
(czyli o cukrze i bimbrowych posmakach), ale nie zmienia to faktu, że pisałeś:
od nadmiaru alkoholu jaki wyprodukowały, a Ty gotujesz jeszcze słodki zacier co też wpływa na negatywny
smak destylatu.
poniżej zera - tylko, że ja startuje z 18-20blg i nie dosładzam cukrem podczas pracy i dlatego u mnie zawsze fermentacja
jest skończona, a jeśli Ty startujesz z wysokiego blg i jeszcze dosładzasz to się nie dziwię, że twierdzisz iż drożdże
w zacierze nie padną z braku cukru - bo u Ciebie po prostu go nie brakuje.
jakość użytego zboża. Choć faktem jest jest, że jeszcze nigdy 23blg nie otrzymałem, ale 21 się zdarzało.
Hobbyści robią coś dla własnej przyjemności, a nie po to by się opłacało - bynajmniej ja tak mam
Pozdrawiam
(czyli o cukrze i bimbrowych posmakach), ale nie zmienia to faktu, że pisałeś:
Co wg. mnie nie jest dobrym pomysłem - bo żadne drożdże Ci tego nie przerobią do końca i padnąWynik kontroli BLG może być najróżniejszy proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.
od nadmiaru alkoholu jaki wyprodukowały, a Ty gotujesz jeszcze słodki zacier co też wpływa na negatywny
smak destylatu.
A to dlaczego nie? Jakoś ja zawsze czekam aż fermentacja zacieru się skończy i blg spadnieDrożdże obumierające z braku cukru? - tak być może - ale w winie, nie w zacierach, które nie mogą stać i dofermentowywać.
poniżej zera - tylko, że ja startuje z 18-20blg i nie dosładzam cukrem podczas pracy i dlatego u mnie zawsze fermentacja
jest skończona, a jeśli Ty startujesz z wysokiego blg i jeszcze dosładzasz to się nie dziwię, że twierdzisz iż drożdże
w zacierze nie padną z braku cukru - bo u Ciebie po prostu go nie brakuje.
Odpowiedziałeś sam na to pytanie:Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna... w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Zacierasz tak długo aż scukrzysz cała skrobię - czyli, aż próba jodowa będzie negatywna, poza tym ważna też jestTrzeba być naprawdę zawziętym i cierpliwym
jakość użytego zboża. Choć faktem jest jest, że jeszcze nigdy 23blg nie otrzymałem, ale 21 się zdarzało.
Nie wiem o jaką poprawność Ci chodzi, ale co do opłacalności to sorry, ale nasze hobby nigdy nie będzie opłacalnebo opłacalności procesu to nie ma żadnego nie mówiąc już o poprawności – czemu?
Hobbyści robią coś dla własnej przyjemności, a nie po to by się opłacało - bynajmniej ja tak mam
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
@sheep.adm, czytam te twoje posty i niestety nie mogę obok nich przejść obojętnie. Twój opis tworzenia whisky to kompletne pomieszanie z poplątaniem. Albo robisz whisky albo napój whiskopodobny, tu nie ma kompromisów
Zaczniemy od początku:
Żeby w nastawie znalazło się 4,2 l czystego alkoholu, drożdże musiałyby przerobić ok. 8,4 kg cukru. Taka jego ilość w nastawie 30-litrowym daje blg na poziomie 27.
No i dalej nie rozumiem co chciałeś tymi wyliczeniami przekazać.
Zaczniemy od początku:
Nie albo robi się whisky lub whiskey albo... tak jak pisałem wyżej.sheep.adm pisze:Proponowałbym pójść na kompromis.
No, to jaki proces ty wybrałeś, bo chyba nie dekokcyjnysheep.adm pisze:zagrzewamy wodę
do temperatury zgodnej z wybranym przez nas procesem słodowania chyba zacierania??.
Chyba żartujesz Robisz whisky czy napój whiskopodobnysheep.adm pisze:Wynik kontroli BLG może być najróżniejszy proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.
Cuś chyba na odwrótsheep.adm pisze:Gdy skarmimy drożdżami cały cukier
I co Nie dzielisz na frakcjesheep.adm pisze:destylujemy do tak zwanego spodu, czyli do momentu osiągnięcia 100°C i parowania wody.
Uzyskany w ten sposób wyrób nie poddając rozcieńczaniu wlewamy go gąsiora z surowymi płatkami dębu.
Tak wykonany trunek leżakuje w zależności od grubości płatków 7 -14 dni, po czym odlewamy alkohol i destylujemy ponownie.
A we wcześniejszym poście napisałeś:sheep.adm pisze:Jakość jest gorsza, cukier daje bimbrowy posmak
Więc jak to jest w rzeczywistościsheep.adm pisze:pragnąłem skonsultować swój pomysł na owy trunek, który po kilkunastu próbach jest wyśmienity.
Znowu coś pokręciłeś, chyba w czasie fermentacjisheep.adm pisze:cukier dodajemy w dawkach - stopniowo w miarę destylacji a nie na raz
Tego to już kompletnie nie rozumiem Możesz wyjaśnić co miałeś na myślisheep.adm pisze:Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Żeby w nastawie znalazło się 4,2 l czystego alkoholu, drożdże musiałyby przerobić ok. 8,4 kg cukru. Taka jego ilość w nastawie 30-litrowym daje blg na poziomie 27.
No i dalej nie rozumiem co chciałeś tymi wyliczeniami przekazać.
No to mnie musisz mocno szanować, bo z 30-litrowego zacieru, bez dodawania cukru, uzyskuję średnio 3 litry dobrej whisky nie licząc pogonówsheep.adm pisze:szanuję wszystkich, którzy nastawiają 30 l i otrzymują 0,7 l gotowego wyrobu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ostatnio zacierałem na piwo i z ok 6kg słodu uzyskałem 20l/19blg, Z 12kg przy wydajności 72% powinniśmy otrzymać 30l/26.9blgsheep.adm pisze: Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 90
- Rejestracja: niedziela, 18 gru 2011, 20:35
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem
- Ulubiony Alkohol: Z wlasnej piwniczki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Za drugim razem zakupiłem w strzykawce,scukrzający plus upłynniający,sprawdził się w 100%
W moim przypadku pierwszy raz użyłem enzym z buteleczki,niestety trafiłem na feler,zdarza się.BartekBartek1 pisze:Witam. Chcę zrobić trunek z przepisu Jack Daniel's. Czy do produkcji tego trunku dodać enzymy ze strzykawki? Proporcje to 10kg zbóż i 40l wody. Czy wszystko dobrze? Pozdrawiam Bartek
Za drugim razem zakupiłem w strzykawce,scukrzający plus upłynniający,sprawdził się w 100%
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Krzysiek.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
W piątek będę zacierał słód, żyto, kukurydzę. I nie wiem jak to zrobić. Czy tak będzie dobrze:
-wodę zagotować do 70* i dodać wszystkie zboża (1kg słodu, 8kg kukurydzy, 1kg żyta). Następnie dodać 3ml enzymu scukrzającego. Czy trzeba dodawać enzym upłynniający? Jak tak, to w jaki sposób zastosować go do tego zacieru, żeby wykorzystać enzymy zawarte w słodzie? Pozdrawiam Bartek
-wodę zagotować do 70* i dodać wszystkie zboża (1kg słodu, 8kg kukurydzy, 1kg żyta). Następnie dodać 3ml enzymu scukrzającego. Czy trzeba dodawać enzym upłynniający? Jak tak, to w jaki sposób zastosować go do tego zacieru, żeby wykorzystać enzymy zawarte w słodzie? Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Czy Ty w ogóle czytasz cokolwiek? Zobacz w jakiej temperaturze działa upłynniający i wyciągnij wnioski!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Przedwczoraj i wczoraj zacierałem kukurydzę(8kg), żyto(1kg), słód jęczmienny(1kg) z 30litrami wody. Całość zagotowałem do 85* i dodałem połowę enzymu upłynniającego. Następnie temperaturę podniosłem do 95° i dodałem 2 połowę enzymu. Zacier schłodziłem w ciągu 2h do 60°. Dodałem 20g kwasu cytrynowego i sok z 5 cytryn. Później dodałem 3ml enzymu scukrzającego (zacierałem w płaszczu wodnym, więc trzymał temperaturę, ale dodatkowo ociepliłem wszystko). Po 10h gdy temperatura spadła do 45° zrobiłem próbę jodową i się mocno zaskoczyłem, ponieważ wynik był pozytywny (całkowicie czarno). Zacier podgrzałem do 60° i dodałem jeszcze 3ml enzymu scukrzającego. Po 8h temperatura spadła do 40° i zrobiłem próbę jodową, która wyszła negatywna. Obniżyłem temperaturę do 33° i dodałem 2 łyżeczki fosforanu oraz 2 łyżeczki drożdży fermiol. Ale do rzeczy: dlaczego 3ml enzymu nie scukrzyły skrobi? Czy taki zacier można zrobić bez enzymu upłynniającego w temperaturze stałej (63°) z użyciem enzymów ze słodu i tylko dodawać małą ilość (na 10kg zboża 2-3ml) ? Gdy mieliłem podsuszony słód to moja maszynka bardzo się nagrzewała i słód był ciepły. Czy można dać do zacieru słód mokry? Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Po dodaniu enzymu scukrzającego należy kilka razy zacier wymieszać (np. co 30minut), ja to robię mieszadłem do farb złapanym w wiertarkę. Pomaga to równomiernie rozprowadzić enzym scukrzający w zacierze, szczególnie że po upłynnieniu mamy coś konsystencji kleju.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Wskazane jest lecieć na pot-stillu, chociaż ja robię to na kolumnie (zmywaki) z 3 zimnymi palcami, ale refluks mam minimalny. Wody leci tylko tyle, żeby z chłodnicy (ze stali KO) leciał zimny destylat, coś około 30-40 litrów/godzina - woda wylatująca z niej jest gorąca (50-60 stopni).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Dzisiaj zacierałem kukurydzę, żyto i słód wg. przepisu. Dodałem 4ml enzymu scukrzającego. Cały czas utrzymywałem temp. ok. 63*C i po 5h zacierania czarno. W smaku czuć tylko kwas cytrynowy (100g na 35l zacieru) słodkość minimalna. Co może być nie tak? P.S. Dałem słód, który miał woń zmywacza do paznokci. Od czego taki zapach (Słód skiełkował i go podsuszyłem oraz zmieliłem. Leżał w misce noc i jak po południu przyszedłem to tak brzydko pachniał)? Pozdrawiam.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie za dużo tego kwasku jak na 35 litrów zacieru? Mierzyłeś ph?
Jeśli jest mocno kwaśne to cukru możesz nie wyczuwać. Da się może zmierzyć blg?
Jeśli blg będzie niskie to trzeba to jeszcze raz zagotować, dodać enzym upłynniający a później jeszcze raz scukrzający. No i koniecznie sprawdzić ph bo podejrzewam, że kwasu jest znacznie za dużo. Sam zielony słód już znacznie zakwasza zacier.
Jeśli jest mocno kwaśne to cukru możesz nie wyczuwać. Da się może zmierzyć blg?
Jeśli blg będzie niskie to trzeba to jeszcze raz zagotować, dodać enzym upłynniający a później jeszcze raz scukrzający. No i koniecznie sprawdzić ph bo podejrzewam, że kwasu jest znacznie za dużo. Sam zielony słód już znacznie zakwasza zacier.
Pozdrawiam,olo 69
-
Autor tematu - Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jedyna rada - podgrzać jeszcze raz i użyć gotowych enzymów do scukrzenia.
Aleś dowalił tego kwasku Mierzyłeś w ogóle pH zacieru czy dokwaszałeś na oko Ja na taką ilość zacieru sypię maks. 3 łyżeczki kwasku (ok.15 gramów) i to w zupełności wystarczy aby obniżyć pH do wartości 4,2- 4,5.BartekBartek1 pisze: W smaku czuć tylko kwas cytrynowy (100g na 35l zacieru) słodkość minimalna
Prawdopodobnie zakisiłeś słód - fermentacja mlekowa, stąd też może wynikać słabe scukrzenie skrobi.BartekBartek1 pisze:Dałem słód, który miał woń zmywacza do paznokci. Od czego taki zapach
Jedyna rada - podgrzać jeszcze raz i użyć gotowych enzymów do scukrzenia.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. W instrukcji z enzymami była mowa o 50-80g/10 litrów zacieru. Do zacieru dałem 4ml enzymu scukrzającego, więc chyba coś z tego będzie. Przed chwilą zacier przelałem do 2 pojemników fermentacyjnych. Do każdego dałem po 2 łyżeczki pożywki i tyle samo drożdży Fermiol. Zrobiłem próbę jodową resztkami jodyny i nie zabarwiła się. Zobaczymy co z tego będzie. Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
Autor tematu - Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
A gzie żeś to wyczytał Proszę, oto cytat znaleziony u sprzedawcy enzymów i kwasku:BartekBartek1 pisze:W instrukcji z enzymami była mowa o 50-80g/10 litrów zacieru
Ogólnie przyjmuje się iż na 100l nastawu powinno przyjąć się dawkę "startową " w wysokości 100g kwasu cytrynowego.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam. Dzisiaj też na stronie sprzedawcy wyczytałem taką informację, ale w instrukcji wyraźnie piszę:
. Do zacieru dodałem jeszcze po dwie łyżeczki drożdży na wiadro, bo nie chciał wystartować. Czy taka ilość jest dobra? Pozdrawiam Bartek Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 67
- Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
- Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
- Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Koleżanki i koledzy. Niespełna tydzień temu wykapały mi 4 litry Jacka Danielsa. Zrobiłem dokładnie wg przepisu podanego na początku. Dziś po kilku dniach leżakowania z:
- płatki dębowe opiekane (heavy)
- płatki dębowe naturalne
- pół łyżeczki miodu gryczanego
- szczypta wanilii
- kilka orzechów laskowych
- kilka orzechów włoskich
spróbowałem i... oniemiałem. Trunek ma 53%, ale jest powalający. Delikatna słodycz, wanilia... niebo w gębie. Nawet żona, która raczej sceptycznie podchodzi do moich wyczynów stwierdziła: nareszcie wyszło ci coś co daje się pić.
Cóż. Aż żal bierze, że muszę odstawić całe to dobro w ciemne, chłodne miejsce na przynajmniej dwa lata, ale jak wtedy otworzę... chyba nie będę potrafił przestać dolewać do szklaneczki.
Polecam przepis z całego serca!
- płatki dębowe opiekane (heavy)
- płatki dębowe naturalne
- pół łyżeczki miodu gryczanego
- szczypta wanilii
- kilka orzechów laskowych
- kilka orzechów włoskich
spróbowałem i... oniemiałem. Trunek ma 53%, ale jest powalający. Delikatna słodycz, wanilia... niebo w gębie. Nawet żona, która raczej sceptycznie podchodzi do moich wyczynów stwierdziła: nareszcie wyszło ci coś co daje się pić.
Cóż. Aż żal bierze, że muszę odstawić całe to dobro w ciemne, chłodne miejsce na przynajmniej dwa lata, ale jak wtedy otworzę... chyba nie będę potrafił przestać dolewać do szklaneczki.
Polecam przepis z całego serca!
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam wszystkich.
Podzielę się również swoim doświadczeniem odnośnie whisky.
Moja receptura uwzględniała 7kg śrutowanej kukurydzy i 5kg cukru. Kukurydzę zacierałem enzymem.
Postępowałem według instrukcji na opakowaniu tzn zagotowałem kukurydze i dodałem enzym po czym gotowałem jeszcze godzinę i następnie wyłączyłem grzanie i wsypałem cukier. Po ostygnięciu wlałem do fermentatora, dodałem cobra whisky i 10g kwasku cytrynowego.
Blg początkowe 22.
Fermentacja trwała 5 dni.
Przefiltrowałem i gotowałem na kolumnę zp bez refluxu ocieploną na 3/4. Przedgon około 0,5l, serce około 4,2l, później włączyłem reflux i łapałem spirytus 0,4l. Pozostałość kukurydzy zalałem syropem cukrowym i będę robił spirytus.
Przejdę teraz do walorów zapachowo-smakowych. Zapach ewidentnie kukurydziany z delikatną nutą słodyczy w tle. Pierwszy raz robiłem destylat na kukurydzy i zwykła cukrówka wypada blado w porównaniu z nim.
Smak i zapach naprawdę dobry i o wiele bardziej łagodny w spożyciu. Jednak do whisky jej daleko. O ile zapach trochę ją przypomina tak smak zupełnie inny. Bardziej przypomina wódkę kukurydzianą i zapewne dlatego, że potrzebuje czasu, dębu i syropu klonowego.
Podsumowując uważam, że nawet jeżeli nie będzie smakowało jak whisky(w moim przypadku) to i tak się przerzucam na kukurydziany destylat bo jest najlepszy jaki do tej pory robiłem. Zaznaczam, że robiłem tylko cukrówki, raz bananówkę i raz jabłkówkę. To jest mój faworyt jak do tej pory.
Następnym razem jak będę znów ją robił to napsocę więcej, puszczę dwa razy i zapomnę o niej na kilka miesięcy. Dopiero pewnie wtedy zauważę znaczące zmiany. Teraz puściłem tylko raz bo chciałem jak najwięcej smaków i zapachów.
Pozdrawiam
Podzielę się również swoim doświadczeniem odnośnie whisky.
Moja receptura uwzględniała 7kg śrutowanej kukurydzy i 5kg cukru. Kukurydzę zacierałem enzymem.
Postępowałem według instrukcji na opakowaniu tzn zagotowałem kukurydze i dodałem enzym po czym gotowałem jeszcze godzinę i następnie wyłączyłem grzanie i wsypałem cukier. Po ostygnięciu wlałem do fermentatora, dodałem cobra whisky i 10g kwasku cytrynowego.
Blg początkowe 22.
Fermentacja trwała 5 dni.
Przefiltrowałem i gotowałem na kolumnę zp bez refluxu ocieploną na 3/4. Przedgon około 0,5l, serce około 4,2l, później włączyłem reflux i łapałem spirytus 0,4l. Pozostałość kukurydzy zalałem syropem cukrowym i będę robił spirytus.
Przejdę teraz do walorów zapachowo-smakowych. Zapach ewidentnie kukurydziany z delikatną nutą słodyczy w tle. Pierwszy raz robiłem destylat na kukurydzy i zwykła cukrówka wypada blado w porównaniu z nim.
Smak i zapach naprawdę dobry i o wiele bardziej łagodny w spożyciu. Jednak do whisky jej daleko. O ile zapach trochę ją przypomina tak smak zupełnie inny. Bardziej przypomina wódkę kukurydzianą i zapewne dlatego, że potrzebuje czasu, dębu i syropu klonowego.
Podsumowując uważam, że nawet jeżeli nie będzie smakowało jak whisky(w moim przypadku) to i tak się przerzucam na kukurydziany destylat bo jest najlepszy jaki do tej pory robiłem. Zaznaczam, że robiłem tylko cukrówki, raz bananówkę i raz jabłkówkę. To jest mój faworyt jak do tej pory.
Następnym razem jak będę znów ją robił to napsocę więcej, puszczę dwa razy i zapomnę o niej na kilka miesięcy. Dopiero pewnie wtedy zauważę znaczące zmiany. Teraz puściłem tylko raz bo chciałem jak najwięcej smaków i zapachów.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sobota, 22 cze 2013, 19:34 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Poniżej podaję link do tego enzymu.
http://www.winohobby.biz/pl/p/ARES238-E ... za-4g/1235
Zaznaczam,że nie zakupiłem tego enzymu w tym sklepie, żeby nie było, że robię reklamę. Był zakupiony gdzie indziej
http://www.winohobby.biz/pl/p/ARES238-E ... za-4g/1235
Zaznaczam,że nie zakupiłem tego enzymu w tym sklepie, żeby nie było, że robię reklamę. Był zakupiony gdzie indziej
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
To jest enzym upłynniający. Żeby uzyskać zacier należałoby dodać enzymu scukrzającego w odpowiedniej temperaturze. Zrobiłeś kolego cukrówkę na upłynnionej kukurydzy i nic więcej.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Enzymy scukrzające skrobię wymagają do sprawnego działania temperatury ponad 30 stopni, w której to giną drożdże. W temperaturze pokojowej te enzymy działają, ale fermentację trzeba by prowadzić dwa razy dłużej, żeby przerobić większość upłynnionej skrobi.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.