Destylat smakuje/śmierdzi gumą
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: smak gumy
Rewolta, skup się!
Czy wężyk wprowadzony do płomienia gazowego zapalał się i płoną dalej po wyjęciu z niego takim dziwnym, upiornym, białym płomieniem z kontrastowymi, ciemnymi smugami na zewnątrz z charakterystycznym kopceniem białym dymem? Zapach wyczuwalny podczas spalania się nie wydzielał, zaś po zgaszeniu lekko gumą capiło, ale tylko lekko? A wygląd popiołu - pozostaje biała krzemionka, która podczas spalania żarzy się kolorem pomarańczowym na kantach próbki? Czy popiół jest czarny?
Czy wężyk wprowadzony do płomienia gazowego zapalał się i płoną dalej po wyjęciu z niego takim dziwnym, upiornym, białym płomieniem z kontrastowymi, ciemnymi smugami na zewnątrz z charakterystycznym kopceniem białym dymem? Zapach wyczuwalny podczas spalania się nie wydzielał, zaś po zgaszeniu lekko gumą capiło, ale tylko lekko? A wygląd popiołu - pozostaje biała krzemionka, która podczas spalania żarzy się kolorem pomarańczowym na kantach próbki? Czy popiół jest czarny?
Re: smak gumy
to było tak: nie było łatwo go zapalić, płonął jasnożółto, przy tym śmierdział, dym biały, po spaleniu lekko się żarzył, pozostał w takiej samej białej formie jak przed spalaniem, nie było już czuć nic. po dotknięciu zamienił się w popiół. lepiej nie potrafię tego opisać;) to ten sam wężyk to kolega wyżej podał w linku.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Dziwne, ja uszczelniam kanę na mleko płatem gumy z dętki od kaszlaka (wiem, wiem, kupię na przyszłą jesień taką konkretną kanę, jak się patrzy) i nic gumą nie nawania...
Może guma gumie nierówna?
Może guma gumie nierówna?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
A próbowałeś kiedyś produktu zrobionego bez udziału gumy? Masz z czym porównać?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
A czy ktoś z Was może podać jakieś sprawdzone w ostatnim czasie źródło dobrych rurek silikonowych (chętnie sklep stacjonarny w Warszawie)? Ja zaczynam być lekko zniechęcony - nie mam czasu na szukanie metodą prób i błędów. Moje pierwsze nastawy za chwilę będą gotowe do pędzenia, a wciąż brakuje mi tego jednego ogniwa w aparaturce, jakim jest rurka łącząca kociołek z resztą zestawu. Sprawdzałem następujące źródła stołeczne:
- sklep WinoHOBBY (ul, Zamoyskiego)- węże silikonowo-igielitowe - smak destylatu tak fatalny, że nie da się go przełknąć, ale w końcu to nie jest czysty silikon, więc pal to licho,
- sklep Glass-Med - na Elektoralnej - posmak gumiaka wyraźny (zarówno przy destylacji wody jak i alkoholu)
- wąż z firmy MCZ (ul. Magury) - jeszcze wyraźniejszy kalosz niż w poprzednim przypadku.
Sprzedawcy zapewniają o jakości produktu i jego zdatności do zabaw psotniczych. Silikon organoleptycznie wzorcowy, testy w płomieniach przechodzi też prawidłowo. Węże gotowane kilka razy przed testami z destylarką. Chłodnica łączona jest bezpośrednio z kociołkiem (czajnik, szybkowar) w celu wyeliminowania wpływu innych elementów zestawu na smak produktu.
Do prób z destylacją alkoholu użyłem wódeczki. Teoretycznie po destylacji powinna być co najwyżej lepsza w smaku...
Sam nie wiem - pomóżcie!
"Biedna Sarenka"
- sklep WinoHOBBY (ul, Zamoyskiego)- węże silikonowo-igielitowe - smak destylatu tak fatalny, że nie da się go przełknąć, ale w końcu to nie jest czysty silikon, więc pal to licho,
- sklep Glass-Med - na Elektoralnej - posmak gumiaka wyraźny (zarówno przy destylacji wody jak i alkoholu)
- wąż z firmy MCZ (ul. Magury) - jeszcze wyraźniejszy kalosz niż w poprzednim przypadku.
Sprzedawcy zapewniają o jakości produktu i jego zdatności do zabaw psotniczych. Silikon organoleptycznie wzorcowy, testy w płomieniach przechodzi też prawidłowo. Węże gotowane kilka razy przed testami z destylarką. Chłodnica łączona jest bezpośrednio z kociołkiem (czajnik, szybkowar) w celu wyeliminowania wpływu innych elementów zestawu na smak produktu.
Do prób z destylacją alkoholu użyłem wódeczki. Teoretycznie po destylacji powinna być co najwyżej lepsza w smaku...
Sam nie wiem - pomóżcie!
"Biedna Sarenka"
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 17:43
- Krótko o sobie: Lepsze wrogiem dobrego
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: smak gumy
Ja również kupiłem wężyki sylikonowe u tego sprzedawcy i wszystko było ok.akmad pisze:http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=11597702
Kupiłem u tego Kolegi -jest OK
Lepsze wrogiem dobrego!
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Ja destyluję wyłącznie na wężykach z ulicy Magury i nie zaobserwowałem ŻADNEGO smrodu! Podczas testów Bimber Boy'a wyprowadzałem parę trzema metrami węża fi 12 wewnątrz i nic nie było czuć!
Może jak któryś z Kolegów to opisał powstało zjawisko typu: wodę jak się gotuje to śmierdzi, ale jak bimber pędzę, to zapachu nie czuję.
Może jak któryś z Kolegów to opisał powstało zjawisko typu: wodę jak się gotuje to śmierdzi, ale jak bimber pędzę, to zapachu nie czuję.
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Kucyk, zrobiłem test z alkoholem na wężyku kupionym na ul. Magury. Nie dość, że wali jak sto pięćdziesiąt, to jeszcze mętny jest produkt destylacji. Co więcej, te moje rurki już "na surowo" pachniały tym, co łapie destylat. Moja rurka ma fi 8mm - widocznie to inny produkt niż Twój, również pod względem chemicznym. Nic to, szukam dalej.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 17:43
- Krótko o sobie: Lepsze wrogiem dobrego
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: smak gumy
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=11597702
Robiłem test tych wężyków (tam kupowałem) tak jak radził kolega Kucyk. To na pewno sylikon.
Robiłem test tych wężyków (tam kupowałem) tak jak radził kolega Kucyk. To na pewno sylikon.
Lepsze wrogiem dobrego!
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
100% pewności co do węzy silikonowych można mieć w POCh-u. Tylko, że -jak wszystko w tym relikcie PRL- ceny są wyższe. Ok 20zł/m dla wężyka 10mm.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Z tymi wężami to u mnie jak z cyfrowymi aparatami fotograficznymi (trochę sprzętu przeszło przez moje łapy - fotografia to moje główne hobby) - ZAWSZE w egzemplarzu przeze mnie kupowanym był martwy piksel na matrycy. Drażniło mnie to strasznie, wymieniałem sprzęt w sklepie - za chwilę pojawiał się zdechlak na matrycy kolejnego egzemplarza. Któregoś dnia machnąłem na to ręką i skupiłem się na fotografowaniu i przestałem zwracać uwagę na wspomniany drobny defekt - w ten sposób pozbyłem się problemu.
Kupiłem kolejny wąż - tym razem w sklepie Karafka w Otwocku. Podpiąłem pod aparaturkę i puściłem maszynę w ruch. Niby czułem coś gumowego po testowej destylacji sklepowej wódy, ale przyszedł czas na nastaw (mój pierwszy!), który właśnie przeszedł w stan gotowości do psocenia. Po dwukrotnym przedestylowaniu wspomnianego surowca, uzyskałem całkiem znośny bimberek a posmak gumy... zgubił się gdzieś w ferworze walki
Kupiłem kolejny wąż - tym razem w sklepie Karafka w Otwocku. Podpiąłem pod aparaturkę i puściłem maszynę w ruch. Niby czułem coś gumowego po testowej destylacji sklepowej wódy, ale przyszedł czas na nastaw (mój pierwszy!), który właśnie przeszedł w stan gotowości do psocenia. Po dwukrotnym przedestylowaniu wspomnianego surowca, uzyskałem całkiem znośny bimberek a posmak gumy... zgubił się gdzieś w ferworze walki
-
- Posty: 13
- Rejestracja: czwartek, 18 mar 2010, 21:38
W smaku czuć gumowy wężyk... Dlaczego ?
zrobiłem aparaturę z kany,miedzianych rurek i 2 słoików na syf + oczywiście miedziana spirala zanurzona w wodzie maszyna ta wygląda wyśmienicie ale jak zrobiłem 1 próbę destylując samą wodę w smaku zalatywała gumowym wężykiem który umieściłem tylko na końcu spirali, gdzie wlatuje już gotowy produkt do butelki i w dwóch miejscach przy łączeniu miedzianych rurek ale tam wężyk ma tylko 2.5 cm i tylko zęby zacisnąć opaską i połączyć dwa końce rurek. Po za tymi miejscami nigdzie więcej nie zamontowałem wężyka. Czy to może być tego wina,że na drodze gdzie jeszcze leci para przed wpłynięciem do spirali... i na końcówce spirali gdzie wypływa gotowy produkt są zamontowane wężyki ??? (ten ostatni wpadający do butelki ma jakieś 20 cm długości...)
-
- Posty: 13
- Rejestracja: czwartek, 18 mar 2010, 21:38
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Ale oczywiście silikonu nic nie zastąpi.
Doraźnie można wymienić na PVC (też niedobry, ale o niebo lepszy niż zwykła guma) oraz maksymalnie przysunąć do siebie łączone rurki. Te 20cm wężyka wylotowego możesz zamienić na rurkę, również wykonując jak najkrótsze połączenie...jak temu zaradzić zalutować te miejsca na stałe i wywalić te wężyki czy jak....??
Ale oczywiście silikonu nic nie zastąpi.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Ja też ostatnio zauważyłem podobny problem. W moim przypadku o zapachu raczej nie ma mowy tylko raczej w smaku czuć. Miałem ceramikę, wymieniłem na sprężyny i nie ma poprawy. Ostatnie 4 gotowania czuć. Wyczyściłem i wymyłem wszystko. Robię cały proces jak zwykle bez zmian, dotychczas nie było żadnego problemu. Nie wiem gdzie jest problem. Praktycznie dziś robiłem bez wężyków. Pojemnik na stojaku podstawiłem bezpośrednio pod chłodnicą tak aby nie leciało przez żadną gumę i zero poprawy.
Wydaje mi się że problem jest z zacierem:
-Zacier robię w wiadrach fermentacyjnych 30l. Posiadam 4 sztuki. Były używane po 10 razy każde. Czy możliwe że po takim czasie one psują zacier? Uwalniają jakieś substancje?
-Jakiś czas temu przepieli mi wodę z innego źródła - woda w piciu normalna nic nie czuć. Podobno lepsza niż ta pierwsza. Chyba woda nie psuje zacieru?
-Używam jak zwykle tego samego cukru i tych samych drożdży.
Co o tym sądzicie?
Wydaje mi się że problem jest z zacierem:
-Zacier robię w wiadrach fermentacyjnych 30l. Posiadam 4 sztuki. Były używane po 10 razy każde. Czy możliwe że po takim czasie one psują zacier? Uwalniają jakieś substancje?
-Jakiś czas temu przepieli mi wodę z innego źródła - woda w piciu normalna nic nie czuć. Podobno lepsza niż ta pierwsza. Chyba woda nie psuje zacieru?
-Używam jak zwykle tego samego cukru i tych samych drożdży.
Co o tym sądzicie?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Wiadra fermentacyjne 30l na 99% są zrobione z polipropylenu (PP), sprawdź na dnie wiadra oznaczenie. Nie zmienia on smaku i zapachu, tego co do niego wsadzisz. Czy to woda? Raczej nie, śmierdziałaby po przegotowaniu lub na surowo i na pewno byś to poczuł. Cukier, drożdże też mają wpływ niewielki, a ty i tak używasz tych samych.
Doszukiwałbym się raczej problemu w aparacie destylacyjnym. Nie opisałeś co masz dokładnie, ale obstawiam jakąś kolumnę. Piszesz, że wszystko co gumowe już z niego wyeliminowałeś. Mógł za to przejść zapachem gumy po którymś z procesów. Szczególnie chłodnica lubi przechwytywać i przetrzymywać zapachy. Ale jak poprawnie przeprowadzasz destylację (stabilizacja, przedgony, później serce i na koniec pogony) to powinieneś uzyskiwać czysty, nie śmierdzący destylat. Napisz coś więcej o sprzęcie i prowadzeniu procesu, pomyśl czy nie destylowałeś czegoś mocno śmierdzącego, bo więcej nic na razie mi do głowy nie przychodzi. W podobnej sytuacji ratuje wrzucenie czystej miedzi (pocięte druty, blaszki, rurki miedziane bez izolacji i emalii) i filtracja przez węgiel, tylko nie wiem czy da radę sobie w twoim przypadku.
Doszukiwałbym się raczej problemu w aparacie destylacyjnym. Nie opisałeś co masz dokładnie, ale obstawiam jakąś kolumnę. Piszesz, że wszystko co gumowe już z niego wyeliminowałeś. Mógł za to przejść zapachem gumy po którymś z procesów. Szczególnie chłodnica lubi przechwytywać i przetrzymywać zapachy. Ale jak poprawnie przeprowadzasz destylację (stabilizacja, przedgony, później serce i na koniec pogony) to powinieneś uzyskiwać czysty, nie śmierdzący destylat. Napisz coś więcej o sprzęcie i prowadzeniu procesu, pomyśl czy nie destylowałeś czegoś mocno śmierdzącego, bo więcej nic na razie mi do głowy nie przychodzi. W podobnej sytuacji ratuje wrzucenie czystej miedzi (pocięte druty, blaszki, rurki miedziane bez izolacji i emalii) i filtracja przez węgiel, tylko nie wiem czy da radę sobie w twoim przypadku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Znalazłem przyczynę (tak mi się wydaje). Skoro woda odpadała, wiadra też to postanowiłem jeszcze raz wymyć kolumnę i baniak. Tym razem tylko płukałem bez rozbierania itp. Zrobiłem to w wodzie z kwaskiem cytrynowym (10%). No teraz wyszedł ideał. Chyba nigdy nie zrobiłem tak dobrego. Wcześniej co jakiś czas wyparzałem wszystko (kolumnę itp. bo kega myłem za każdym razem) i myłem w ludwiku. Bardzo dużo płukałem. Towarek był dobry, ale w końcu zaczął wychodzić śmierdzący. Po przepłukaniu dziś kwaskiem jest bosko. Dodam, że gotowałem nie do końca wyrobiony, było jeszcze 10% cukru ale to z mojej winy.
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Witam
Trochę odgrzeję temat.
Zrobiłem test swoich wężyków.
Podpaliłem zapalniczką, chwile trwało zanim się "zajęło".
Płomień żółtawy, dym biały o słabym niezbyt żrącym zapachu.
Przy próbie (3x) dmuchnięcia w celu zgaszenia - zgasło i zapaliło się ponownie.
Po zgaszeniu krążek rozpadł się dopiero po dotknięciu i wyglądało to jak na załączonych fotkach. Ale czy to jest taki 100% silikon to nie wiem.
Zamówiłem już wężyki u sprzedawcy http://allegro.pl/show_user.php?uid=16126492 na aukcji numer 5481481731
Pozdrawiam i proszę o ewentualne porady, spostrzeżenia
Jacek
Trochę odgrzeję temat.
Zrobiłem test swoich wężyków.
Podpaliłem zapalniczką, chwile trwało zanim się "zajęło".
Płomień żółtawy, dym biały o słabym niezbyt żrącym zapachu.
Przy próbie (3x) dmuchnięcia w celu zgaszenia - zgasło i zapaliło się ponownie.
Po zgaszeniu krążek rozpadł się dopiero po dotknięciu i wyglądało to jak na załączonych fotkach. Ale czy to jest taki 100% silikon to nie wiem.
Zamówiłem już wężyki u sprzedawcy http://allegro.pl/show_user.php?uid=16126492 na aukcji numer 5481481731
Pozdrawiam i proszę o ewentualne porady, spostrzeżenia
Jacek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Witam
Robiłem próby właśnie dla tego, że jest wyczuwalny posmak gumy (po drugim razie), po pierwszym czuć było w smaku i zapachy raczej piwo (i jakby puszką) bo robiłem z piwa, opisane http://alkohole-domowe.com/forum/jacek1l-t13035.html.
Zamówiłem również węgiel pylisty, ale czy pomoże .....
Pozdrawiam
Jacek
Robiłem próby właśnie dla tego, że jest wyczuwalny posmak gumy (po drugim razie), po pierwszym czuć było w smaku i zapachy raczej piwo (i jakby puszką) bo robiłem z piwa, opisane http://alkohole-domowe.com/forum/jacek1l-t13035.html.
Zamówiłem również węgiel pylisty, ale czy pomoże .....
Pozdrawiam
Jacek
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Węgiel pylisty to nie najlepszy pomysł. Dojdzie ci później męczarnia z odfiltrowaniem go z destylatu. Następnym razem kup aktywny, granulowany np. taki - http://allegro.pl/wegiel-aktywny-az-2l- ... bi_c=15756 i użyj do zasypania filtra zrobionego np. z butelki po mineralce czy kawałka miedzianej lub szklanej rury.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
U mnie też wężyki silikonowe przez pierwsze 2-3 brykania oddawały lekki zapaszek tworzywa, potem przeszły "zapachem destylarki" i jest ok. Ciekawostka, zauważyłem to tylko w potstillu.Jacek1l pisze:Witam
Robiłem próby właśnie dla tego, że jest wyczuwalny posmak gumy (po drugim razie), po pierwszym czuć było w smaku i zapachy raczej piwo
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Też to zauważyłem. A w ogóle to wężyki silikonowe mają tendencje do "wchłaniania" zapachów. Raz przegiąłem pałę i poleciał mi pogon. Wężyk ciągle śmierdział mimo iż go wygotowywałem i płukałem w spirytusie. Skończył jako wężyk do przedgonów.
Kiedyś juz pisałem, że właśnie z tego powodu mam wężyki dedykowane do poszczególnych etapów rektyfikacji - czy destylacji. Nigdy nie jadę całej rektyfikacji na jednym wężyku. A już tym bardziej nie robię rektyfikacji na wężyku, który używałem do destylacji.
Też mam wężyki od Starowara.
Kiedyś juz pisałem, że właśnie z tego powodu mam wężyki dedykowane do poszczególnych etapów rektyfikacji - czy destylacji. Nigdy nie jadę całej rektyfikacji na jednym wężyku. A już tym bardziej nie robię rektyfikacji na wężyku, który używałem do destylacji.
Też mam wężyki od Starowara.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Też ostatnio zacząłem korzystać z dwóch wężyków, choć z innego powodu Mam pod odbiorem zamontowaną półeczkę i przedgon odbieram do mniejszych buteleczek (100 ml), tak łatwiej mi kontrolować co pójdzie do mumina - nazywam to przedgonem twardym, co do kolejnej surówki - przedgon miękki, a co traktuję jako serce. Kiedy ten moment nastąpi, cyk, sekunda i mam założony krótszy wężyk a podstawiam wyższy odbieralnik Pomóc urobkowi nie wiem czy pomoże, ale z pewnością mu to nie szkodzi
Re: Destylat smakuje/śmierdzi gumą
Witam
Uszczelki szybkowaru wg mnie są w porządku, nie wyczuwam żadnych zapachów.
Dzisiaj odebrałem przesyłkę z wężykami, węglem i jeszcze kilkoma innymi rzeczami od Starowar.
Wężyki wg mnie wydają się być jaśniejsze (brak żółtawego zabarwienia) od tych które do tej pory używałem. Wężyki wygotowałem w szybkowarze przez ok. 30min.
Lootzek pisał:
"U mnie też wężyki silikonowe przez pierwsze 2-3 brykania oddawały lekki zapaszek tworzywa, potem przeszły "zapachem destylarki" i jest ok."
Trochę jestem teraz niepewny co zrobić, czy psocić na tych "starych", czy jednak użyć nowych?
Do psoty która miała wyczuwalny posmak gumy wsypałem węgla pylistego, ok. 1łyżeczkę na 0,5l i przez kilka godzin co chwilę potrząsałem. Wieczorem filtrowałem i jak pisał radius trochę się z tym męczyłem, ale w końcu, jak już psota była czysta zrobiłem próbę smakową i wydaje mi się, że ten nieszczęsny posmaczek zniknął.
Prawdopodobnie w weekend zajmę się moimi porzeczkami, mam nadzieję, że tym razem będzie już lepiej
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam
Jacek1l
Uszczelki szybkowaru wg mnie są w porządku, nie wyczuwam żadnych zapachów.
Dzisiaj odebrałem przesyłkę z wężykami, węglem i jeszcze kilkoma innymi rzeczami od Starowar.
Wężyki wg mnie wydają się być jaśniejsze (brak żółtawego zabarwienia) od tych które do tej pory używałem. Wężyki wygotowałem w szybkowarze przez ok. 30min.
Lootzek pisał:
"U mnie też wężyki silikonowe przez pierwsze 2-3 brykania oddawały lekki zapaszek tworzywa, potem przeszły "zapachem destylarki" i jest ok."
Trochę jestem teraz niepewny co zrobić, czy psocić na tych "starych", czy jednak użyć nowych?
Do psoty która miała wyczuwalny posmak gumy wsypałem węgla pylistego, ok. 1łyżeczkę na 0,5l i przez kilka godzin co chwilę potrząsałem. Wieczorem filtrowałem i jak pisał radius trochę się z tym męczyłem, ale w końcu, jak już psota była czysta zrobiłem próbę smakową i wydaje mi się, że ten nieszczęsny posmaczek zniknął.
Prawdopodobnie w weekend zajmę się moimi porzeczkami, mam nadzieję, że tym razem będzie już lepiej
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam
Jacek1l