Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
-
- Posty: 44
- Rejestracja: sobota, 7 kwie 2012, 01:03
- Krótko o sobie: "Prawo pędzenie bimbru jest prawem człowieka." - Jakub Wędrowycz
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Ja, co prawda na "pot stillu" gotuje zaciery na maks 14%(ICO efficient-aktywne winiarskie) a przeważnie na 10%. Nigdy jajec nie czułem. Jeśli na drożdżach od babci masz mniej tzn ile? Piszesz, że destylacja przebiega tak samo, sprzęt ten sam, woda z logiki też z tego samego źródła więc jak dla mnie drożdże zostają. Może machnij zacier na gorzelniakach ale tak z o 25% mniejszą zawartością cukru (18*0,25=4,5% czyli 13,5%) może teraz jest za ciepło na 18% (duże stężenie alko + temp = duże obciążenie drożdży) jak pisał jeden z przedmówców może w gorzelni lepiej chłodzą, dlatego drożdże lepiej znoszą % i nie ma niemiłych zapachów.
-
- Posty: 113
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
- Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
- Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Może i nic konstruktywnego do tematu nie wniosę, ale nasuneła mi się taka konkluzja:
Czlowiek im szybciej pracuje tym się bardziej poci i śmierdzi. Drożdża też jakby nie było żywe stworzenie, ale na tyle głupie że im cieplej tym szybciej pracuje
Czlowiek im szybciej pracuje tym się bardziej poci i śmierdzi. Drożdża też jakby nie było żywe stworzenie, ale na tyle głupie że im cieplej tym szybciej pracuje
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Koledzy tez doszedlem do takiego wniosku, że wina jest w drozdzach. Sprzet ten sam , woda ta sama, destylacja ta sama, klarowanie to samo. Jedyna roznica drozdze.
Na babuni opieralem sie na stosunku wody do cukru 1:4.
Na turbo było 1:3 ale juz wczesniej po przeczytaniu postu z amphora society ktory zacytował którys z kolegów w poprzednim poscie szybko popędziłem i dolałem 10l wody do beczki.
Na chwile obecną mam stosunek cukru do wody 1:3,6 - chętnie bym dolał więcej jednak miejsca w beczce brak
Czy ktoś z was robi na turbo -jesli tak to jaki stosunek cukru do wody.
Na babuni opieralem sie na stosunku wody do cukru 1:4.
Na turbo było 1:3 ale juz wczesniej po przeczytaniu postu z amphora society ktory zacytował którys z kolegów w poprzednim poscie szybko popędziłem i dolałem 10l wody do beczki.
Na chwile obecną mam stosunek cukru do wody 1:3,6 - chętnie bym dolał więcej jednak miejsca w beczce brak
Czy ktoś z was robi na turbo -jesli tak to jaki stosunek cukru do wody.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Ciekawa historia...
ja robiłem już w stosunku od 1;4 aż do poniżej 1;3 i poza zwiększoną ilością spirytusu z jednego nastawu nic negatywnego ( no może dłuższy czas fermentacji - ale to logiczne) nie zauważyłem.
Oczywiście mówię tu o cukrówce.Bo z innych składników raczej podchodzę do sprawy ortodoksyjnie.
Dlaczego tak robię w cukrówkach?
Ano cukrówki są u mnie na ostatnim miejscu pod względem przydatności ( jestem pedantem jeśli chodzi o jakość) do spożycia.
Nawet jak robię destylat Pot-Stillowy ( bimber) to robię co najwyżej na glukozie ( cukrze prostym) .
ja robiłem już w stosunku od 1;4 aż do poniżej 1;3 i poza zwiększoną ilością spirytusu z jednego nastawu nic negatywnego ( no może dłuższy czas fermentacji - ale to logiczne) nie zauważyłem.
Oczywiście mówię tu o cukrówce.Bo z innych składników raczej podchodzę do sprawy ortodoksyjnie.
Dlaczego tak robię w cukrówkach?
Ano cukrówki są u mnie na ostatnim miejscu pod względem przydatności ( jestem pedantem jeśli chodzi o jakość) do spożycia.
Nawet jak robię destylat Pot-Stillowy ( bimber) to robię co najwyżej na glukozie ( cukrze prostym) .
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Z całym szacunkiem jednak nie dostsosuję się do żadnej Twojej rady.kubusiowy pisze:Według mnie miedź nie spełnia swojego zadania, spróbuj ją wygotować w kwasku cytrynowym. Jeżeli piszesz, że na drożdżach babuni smrodki są mniej wyczuwalne niż na turbo, to zmień wodę. To tylko moje sugestie.
Re: Destylat jedzie siarkowodorem - co jeszcze moge zrobić
Witam ponownie kolegów
Mój problem został rozwiązany, a problemem była zbyt duża ilość cukru.
Ale po kolei. Z natłoku obowiązków nie miałem zbytnio czasu zająć sie swoim hobby i jedyne co zrobiłem to wyklarowałem destylat i wyklarowany trzymałem w beczce przez prawie dwa tygodnie.
Destylat był robiony na drozdzach turbo tak jak na home destilers napisali moc nastawu jest za duża (stosunek woda cukier 3:1). Tym razem dolałem (na początku fermentacji)do zrobionego nastawu 3:1 wody tak by stosunek woda:cukier był 4:1.... przedystelowałem - odczekałem 2 -3 dni...i jest super.
Wniosek jest taki, że zbyt duża moc nastawu może mieć wpływ na zapach destylatu - w moim przypadku o dziwo zapach ten powstawał dopiero następnego dnia.
Dziękuję wszystkim którzy wypowiadali się w tym temacie.
Bumboos
Mój problem został rozwiązany, a problemem była zbyt duża ilość cukru.
Ale po kolei. Z natłoku obowiązków nie miałem zbytnio czasu zająć sie swoim hobby i jedyne co zrobiłem to wyklarowałem destylat i wyklarowany trzymałem w beczce przez prawie dwa tygodnie.
Destylat był robiony na drozdzach turbo tak jak na home destilers napisali moc nastawu jest za duża (stosunek woda cukier 3:1). Tym razem dolałem (na początku fermentacji)do zrobionego nastawu 3:1 wody tak by stosunek woda:cukier był 4:1.... przedystelowałem - odczekałem 2 -3 dni...i jest super.
Wniosek jest taki, że zbyt duża moc nastawu może mieć wpływ na zapach destylatu - w moim przypadku o dziwo zapach ten powstawał dopiero następnego dnia.
Dziękuję wszystkim którzy wypowiadali się w tym temacie.
Bumboos