destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
A ja wolę wesprzeć się małym refluksem. Niewiele większym niż w prostych aparatach. Ponadto destyluję "1,5 raza" lub 1 raz, w przeciwieństwie do 2-3 destylacji na aparacie prostym. Założę temat o swojej odmianie destylacji prostej i wszystko co mogę, to napiszę - ale dopiero w przypływie wolnego czasu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
@gr000by Czekam z niecierpliwością.
Jakie masz zdanie na temat używania kolumny rektyfikacyjnej do produkcji "bimbru"?drgranatt pisze:.
Robienie smakówek a rektyfikacja to przecież dwa różne sposoby destylacji z różnymi rozkładami temperatur.
Zjedz snickersa, bo jak jesteś głodny to strasznie gwiazdorzysz
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
@gr000by Czekam z niecierpliwością.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Ja robię podobnie wszystkie owocówki. Destylat wlewam do beczki i cierpliwie czekam minimum pół roku. Grobby czekam niecierpliwie na obiecany temat i chętnie pochwale się moimi metodami destylacji chetnie się zapoznam z opiniami innych refluxsiarzy z forum.gr000by pisze:A ja wolę wesprzeć się małym refluksem. Niewiele większym niż w prostych aparatach. Ponadto destyluję "1,5 raza" lub 1 raz, w przeciwieństwie do 2-3 destylacji na aparacie prostym. Założę temat o swojej odmianie destylacji prostej i wszystko co mogę, to napiszę - ale dopiero w przypływie wolnego czasu.
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Właśnie ostatnio puściłem taką ilość jabłek i cukru, lecz nie na krótkiej kolumience tylko na kompletnej kolumnie bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec to, co leciało dalej odbierałem do buteleczek 100ml z myślą, że może coś jeszcze dodam do całości, ale po konsultacji nosowej z kolegą radiusem doszliśmy do wniosku, że cała reszta już za bardzo capi pogonem dodam, że pierwsza buteleczka miała 60%.lesgo58 pisze: Wlej wsad na owocówkę zrobiony z 40kg owoców i wzmocniony na koniec fermentacji 1.5 litrem spirytusu.( albo 3 kilogramami cukru) np. na Śliwowicę. Załóż na zbiornik kolumienkę np. 30cm wypełnioną do połowy miedzią. Załóż głowicę. I przeprowadź destylację. Opisz uczciwie i dokładnie co zaobserwujesz.
-
- Posty: 1847
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Moje zdanie jest takie jak podaje koleżanka wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bimber. W definicji tej i opisie do niej zawarte są wszystkie wątpliwości i wyjaśnienia.ramzol pisze:Jakie masz zdanie na temat używania kolumny rektyfikacyjnej do produkcji "bimbru"?
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Chcecie się porównywać to podawajcie dokładne parametry: długość kolumny, ilość i rodzaj użytego w niej wypełnienia, użytą moc grzewczą(jeżeli korzystacie z płaszcza warto byłoby to też napisać), czy kolumna jest ocieplona, oraz czy korzystacie w procesie z refluksu czy zdajecie się na to co samo się skropli na ściankach. Istotna jest też informacja o głowicy/odejściu z którego odbieracie produkt(np. zdjęcie) z zaznaczonym portem termometru, bo np. temperatura u wiking-a nijak nie zgadza się z rybką:
i tu albo przekłamanie termometru albo wpływ innych czynników np refluksu. Nie mówię, że ta rybka jest super dokładna, ale jakieś pokrycie jest.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
Praktycznie miałeś tak wzmocnione pary, że logiczne, że mogłeś nie osiągnąć takich parametrów o jakich ja pisałem.
Ty piszesz o zupełnie innym sposobie destylacji. I każdy z nas zapewne otrzymał zupełnie inny rodzaj destylatu. Czy któreś jest zły? Czy któryś jest lepszy od drugiego? Nie nam oceniać. Jeśli Tobie pasuje Twój sposób destylacji, a jeszcze lepiej jak innym pasuje to co im dasz do posmakowania to tylko pogratulować wyników.
To jest to na co cały czas zwraca uwagę @ramzol.
Ale bezsensowne jest porównywanie i negowanie sposobów innych osób. Zwłaszcza za pośrednictwem forum. Dopóki nie usiądziemy obok siebie i nie zrobimy porównań bezpośrednich to wszelkie "kłótnie" nie mają sensu. Powinniśmy poprzestać na przedstawianiu swoich sposobów - poprowadzeniu dyskusji wyjaśniającej szczegóły. I tyle. Ktoś będzie miał ochotę skopiować metodę. Szczęść mu Boże. Jak mu przypasuje to OK. Jak nie to też OK.
Ja przeszedłem już taką drogę. Jestem po wielu nieudanych próbach wzorowanych na opisach innych osób. Teraz dążę swoją drogą i dzielę się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. I tyle.
Nie trzeba było tak od razu, a nie pisać tak jak pisałeś wczoraj.wiking pisze:Właśnie ostatnio puściłem taką ilość jabłek i cukru, lecz nie na krótkiej kolumience tylko na kompletnej kolumnie bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
Praktycznie miałeś tak wzmocnione pary, że logiczne, że mogłeś nie osiągnąć takich parametrów o jakich ja pisałem.
Ty piszesz o zupełnie innym sposobie destylacji. I każdy z nas zapewne otrzymał zupełnie inny rodzaj destylatu. Czy któreś jest zły? Czy któryś jest lepszy od drugiego? Nie nam oceniać. Jeśli Tobie pasuje Twój sposób destylacji, a jeszcze lepiej jak innym pasuje to co im dasz do posmakowania to tylko pogratulować wyników.
To jest to na co cały czas zwraca uwagę @ramzol.
Ale bezsensowne jest porównywanie i negowanie sposobów innych osób. Zwłaszcza za pośrednictwem forum. Dopóki nie usiądziemy obok siebie i nie zrobimy porównań bezpośrednich to wszelkie "kłótnie" nie mają sensu. Powinniśmy poprzestać na przedstawianiu swoich sposobów - poprowadzeniu dyskusji wyjaśniającej szczegóły. I tyle. Ktoś będzie miał ochotę skopiować metodę. Szczęść mu Boże. Jak mu przypasuje to OK. Jak nie to też OK.
Ja przeszedłem już taką drogę. Jestem po wielu nieudanych próbach wzorowanych na opisach innych osób. Teraz dążę swoją drogą i dzielę się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. I tyle.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Niestety nie pracuję na tak wypaśnym sprzęcie jak twój, więc nie będę się z tobą kopał. U mnie przy 600w refluks praktycznie nie istnieje, to są po prostu spadające co jakiś czas krople, więc nie mogę powiedzieć, że używam refluksu, ale smak i zapach jabłek jaki udało mi się ostatnio osiągnąć, to poezja szkoda tylko, że było tego mało i babsko mi wszystko wychlało a, że była, to poezja, to jeden kolega z forum może zaświadczyć.lesgo58 pisze:
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Wiking gotujesz gęste?? Pogratulować smakowitości. Długo oddychało, czy nie zdążyło pocieszyć się czasem
I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
Edit;
Może jeszcze inaczej czy możliwe jest żeby wysoka kolumna przepusciła tyle smaków, żeby alkoholomierz pokazywał inaczej, ale jednocześnie wnosiła ogładę do smakowego trunku?
Z tego co mi wiadomo to w chemii jest pełno różnych dziwnych sytuacji, ale tutaj coś nie pasuje. I co gorsza nie potrafię tego zrozumieć. Czy jest ktoś na tym forum kto może sensownie wytłumaczyć tę różnicę w temperaturze i % ??
[/quote]wiking pisze: ...bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec to, co leciało dalej odbierałem do buteleczek 100ml z myślą, że może coś jeszcze dodam do całości, ale po konsultacji nosowej z kolegą radiusem doszliśmy do wniosku, że cała reszta już za bardzo capi pogonem dodam, że pierwsza buteleczka miała 60%.
Wiking gotujesz gęste?? Pogratulować smakowitości. Długo oddychało, czy nie zdążyło pocieszyć się czasem
I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
Edit;
Może jeszcze inaczej czy możliwe jest żeby wysoka kolumna przepusciła tyle smaków, żeby alkoholomierz pokazywał inaczej, ale jednocześnie wnosiła ogładę do smakowego trunku?
Z tego co mi wiadomo to w chemii jest pełno różnych dziwnych sytuacji, ale tutaj coś nie pasuje. I co gorsza nie potrafię tego zrozumieć. Czy jest ktoś na tym forum kto może sensownie wytłumaczyć tę różnicę w temperaturze i % ??
Ostatnio zmieniony sobota, 11 paź 2014, 13:48 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
'Rybka' nie jest idealnym wzorcem, do tego dochodzi dokładność termometrów lub jej brak wynikająca z ich pomiarów, ale też sposobu zamocowania w kolumnie.
Wczoraj grzałem mocą 3000W wsad o mocy 11% i 90*C na czujce umieszczonej na 45cm miałem dopiero w połowie procesu (co +- odpowiadało % na ujściu)...
Termometr w głowicy powinien pokazywać temp. par, ale może fałszować jeśli ma kontakt ze skroplinami.ramzol pisze: I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
'Rybka' nie jest idealnym wzorcem, do tego dochodzi dokładność termometrów lub jej brak wynikająca z ich pomiarów, ale też sposobu zamocowania w kolumnie.
Wczoraj grzałem mocą 3000W wsad o mocy 11% i 90*C na czujce umieszczonej na 45cm miałem dopiero w połowie procesu (co +- odpowiadało % na ujściu)...
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Emielu. Nie chce mi się wierzyć żeby Wiking z taki stażem miał skopany sprzęt albo tani alkoholomierz. A róznica jest dość duża między temp. a %. Koniec czasu mam. Na pewno zajrzę w nocy
Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Nie wiem co jest z temp. wikinga, ale mnie 'rybka' już kilka razy zawiodła.
Co zaś do 88*C i smrodów- to normalne, jeśli wziąć pod uwagę że był to koniec, a nie początek procesu.
O to mi chodziło w dyskusji o 90*C na głowicy- być może na początku procesu to dobry przedział, ale u mnie fizycznie nie jest możliwe tak szybkie podbicie temp, może na 4000W by się udało.
Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% temperaturę tę osiągam w momencie, kiedy z kotła wyraźnie podrywają się już pogony.
Gdybym grzał z mocą 1000W, wtedy mógłbym się tych 90*C nie doczekać, stąd mój sprzeciw na bezrefleksyjne podawanie takiej temp. bez wchodzenia w szczegóły sprzętowe ani wyjaśnień, że ta sama temp. przyniesie co innego na początku (jeśli dopuścić możliwość jej osiągnięcia), a co innego na końcu procesu.
Chyba będę się musiał wreszcie zmobilizować, zrobić słaby nastaw cukrowy, odpalić kolumnę od Akasa ( ) i zrobić porównanie z moją starą miedzianką, na tych samych termometrach.
Sezon owocowy będzie już obsługiwała kolumna półkowo- zasypowa, nie będzie czasu na eksperymenty ze starym sprzętem.
Co zaś do 88*C i smrodów- to normalne, jeśli wziąć pod uwagę że był to koniec, a nie początek procesu.
O to mi chodziło w dyskusji o 90*C na głowicy- być może na początku procesu to dobry przedział, ale u mnie fizycznie nie jest możliwe tak szybkie podbicie temp, może na 4000W by się udało.
Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% temperaturę tę osiągam w momencie, kiedy z kotła wyraźnie podrywają się już pogony.
Gdybym grzał z mocą 1000W, wtedy mógłbym się tych 90*C nie doczekać, stąd mój sprzeciw na bezrefleksyjne podawanie takiej temp. bez wchodzenia w szczegóły sprzętowe ani wyjaśnień, że ta sama temp. przyniesie co innego na początku (jeśli dopuścić możliwość jej osiągnięcia), a co innego na końcu procesu.
Chyba będę się musiał wreszcie zmobilizować, zrobić słaby nastaw cukrowy, odpalić kolumnę od Akasa ( ) i zrobić porównanie z moją starą miedzianką, na tych samych termometrach.
Sezon owocowy będzie już obsługiwała kolumna półkowo- zasypowa, nie będzie czasu na eksperymenty ze starym sprzętem.
Lepiej tak, niż oficjalnie i bez szacunkuramzol pisze: Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Przeczytałem ze zrozumieniem. Odpowiem jutro bo dziś dość wcześnie, rozpocząłem degustacje A nie chcę żeby mi ktoś znowu "skrzydła podciął" bo to bardzo nie przyjemne uczucie
Podejrzewam, że w nocy nie dam rady już zajrzeć.
Emiel Regis pisze: Lepiej tak, niż oficjalnie i bez szacunku
Przeczytałem ze zrozumieniem. Odpowiem jutro bo dziś dość wcześnie, rozpocząłem degustacje A nie chcę żeby mi ktoś znowu "skrzydła podciął" bo to bardzo nie przyjemne uczucie
Podejrzewam, że w nocy nie dam rady już zajrzeć.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Wiele osób korzysta z tej tabeli i być może wiele niepotrzebnych zgrzytów na tym forum wynika właśnie z tego, że "Rybka" ich po prostu "zawodzi".
Jedno jest pewne - do spirytusu raczej nie znajdzie zastosowania, ale do destylatów - moim zdaniem - jak najbardziej. Dokładność 0,5*c czy 0,5% chyba nie ma aż takiego znaczenia?
Podrzucam trochę dokładniej wykonaną Rybkę - może ta nie będzie tak zwodnicza: P.S. To, że "Rybka" pokazuje co innego niż my to obserwujemy na swoim sprzęcie w trakcie destylacji - moim zdaniem - może wynikać z dwóch przyczyn:
- złej interpretacji tabeli,
- niezbyt wiarygodnego oprzyrządowania.
No chyba, że się mylę?
To ciekawe spostrzeżenie. Mógłbyś coś więcej na ten temat napisać.Emiel Regis pisze:... ale mnie 'rybka' już kilka razy zawiodła...
Wiele osób korzysta z tej tabeli i być może wiele niepotrzebnych zgrzytów na tym forum wynika właśnie z tego, że "Rybka" ich po prostu "zawodzi".
Jedno jest pewne - do spirytusu raczej nie znajdzie zastosowania, ale do destylatów - moim zdaniem - jak najbardziej. Dokładność 0,5*c czy 0,5% chyba nie ma aż takiego znaczenia?
Podrzucam trochę dokładniej wykonaną Rybkę - może ta nie będzie tak zwodnicza: P.S. To, że "Rybka" pokazuje co innego niż my to obserwujemy na swoim sprzęcie w trakcie destylacji - moim zdaniem - może wynikać z dwóch przyczyn:
- złej interpretacji tabeli,
- niezbyt wiarygodnego oprzyrządowania.
No chyba, że się mylę?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 paź 2014, 17:43 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
W internecie nic nie znalazłem.
Czy to hybryda półkowej i zwykłej z wypełnieniem? Czy już ją uruchomiłeś? Mógłbyś napisać coś więcej?Emiel Regis pisze: Sezon owocowy będzie już obsługiwała kolumna półkowo- zasypowa, nie będzie czasu na eksperymenty ze starym sprzętem.
W internecie nic nie znalazłem.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Odp: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Co do rybki, a raczej wykresu p- c są one bardzo dokładne. Studiując na chłodnictwie nieraz je używałem. Problem jest jeden jaki widzę: są one dla płynów 2 skladnikowych, płyn to zarówno ciecz jak i gaz. Dodatkowo zmienne jest ciśnienie.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Na razie jestem w fazie kompletowania, jak będzie gotowa to ją zaprezentuję.
Razem z nią prawdopodobnie powstanie kocioł niewielkich rozmiarów, przystosowany do destylacji ciągłej tak, żeby za pomocą kega 30l można destylować nieograniczone ilości wsadu podczas jednej sesji.
To nowa koncepcja, nie znajdziesz nic na jej temat. Ma łączyć zalety kolumn półkowych i wykorzystywać fantastyczne właściwości sprężynek, jakie się ujawniają na krótkich zasypach.Szlumf pisze: Czy to hybryda półkowej i zwykłej z wypełnieniem? Czy już ją uruchomiłeś? Mógłbyś napisać coś więcej?
W internecie nic nie znalazłem.
Na razie jestem w fazie kompletowania, jak będzie gotowa to ją zaprezentuję.
Razem z nią prawdopodobnie powstanie kocioł niewielkich rozmiarów, przystosowany do destylacji ciągłej tak, żeby za pomocą kega 30l można destylować nieograniczone ilości wsadu podczas jednej sesji.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
1. Czyli jeżeli będe sobie cykał krople po kropli tak jak Wiking, na delikatnym grzaniu, to potrwa to trochę dłużej, ale zmieni się bardzo dużo we wskazaniach sprzętu. Możliwe jest że przy 88'C w głowicy. W kotle będzie już tak mało %, że zmienią się temp. parowania innych substancji w kotle i polecą, tak?
2. Można by powiedzieć że odczyt miernika % też może być inny bo niestety destylat jest już mocno zabrudzony, tak?
3. Czyli większość parametrów w rurce będzie tylko poglądowa, bo nie leci tam tylko alkohol?
4. Wychodzi na to, i w sumie oczywiste (wyżej aronia napisał http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... ml#p109918), że zanim się zacznie dyskusję. To należało by podać dokładnie opis sprzętu i procesu z wszystkimi danymi.
Chyba dyskusja o temp.90'C w głowicy została wyjaśniona
PS
Poprosił bym Wikinga o napisanie jeszcze jak szybko kapie? jeżeli można.
Czy w takim razie odbieracie na smak czy ze wskazań termometrów i papug?
No i super.Emiel Regis pisze:Nie wiem co jest z temp. wikinga, ale mnie 'rybka' już kilka razy zawiodła.
Co zaś do 88*C i smrodów- to normalne, jeśli wziąć pod uwagę że był to koniec, a nie początek procesu.
O to mi chodziło w dyskusji o 90*C na głowicy- być może na początku procesu to dobry przedział, ale u mnie fizycznie nie jest możliwe tak szybkie podbicie temp, może na 4000W by się udało.
Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% temperaturę tę osiągam w momencie, kiedy z kotła wyraźnie podrywają się już pogony.
Gdybym grzał z mocą 1000W, wtedy mógłbym się tych 90*C nie doczekać, stąd mój sprzeciw na bezrefleksyjne podawanie takiej temp. bez wchodzenia w szczegóły sprzętowe ani wyjaśnień, że ta sama temp. przyniesie co innego na początku (jeśli dopuścić możliwość jej osiągnięcia), a co innego na końcu procesu.
1. Czyli jeżeli będe sobie cykał krople po kropli tak jak Wiking, na delikatnym grzaniu, to potrwa to trochę dłużej, ale zmieni się bardzo dużo we wskazaniach sprzętu. Możliwe jest że przy 88'C w głowicy. W kotle będzie już tak mało %, że zmienią się temp. parowania innych substancji w kotle i polecą, tak?
2. Można by powiedzieć że odczyt miernika % też może być inny bo niestety destylat jest już mocno zabrudzony, tak?
3. Czyli większość parametrów w rurce będzie tylko poglądowa, bo nie leci tam tylko alkohol?
4. Wychodzi na to, i w sumie oczywiste (wyżej aronia napisał http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... ml#p109918), że zanim się zacznie dyskusję. To należało by podać dokładnie opis sprzętu i procesu z wszystkimi danymi.
Chyba dyskusja o temp.90'C w głowicy została wyjaśniona
PS
Poprosił bym Wikinga o napisanie jeszcze jak szybko kapie? jeżeli można.
Czy w takim razie odbieracie na smak czy ze wskazań termometrów i papug?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Niestety nie podam jak szybko kapie bo nie sprawdzałem, ale grzejąc taką mocą samo rozgrzanie trwało wieki odbiór zresztą też. Smakówki ciągnę zawsze do maksymalnie 60% a resztę do 40% w małe buteleczki.ramzol pisze:
Poprosił bym Wikinga o napisanie jeszcze jak szybko kapie? jeżeli można.
Czy w takim razie odbieracie na smak czy ze wskazań termometrów i papug?
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Sorry, że z takim opóźnieniem ale męczy mnie to od momentu przeczytania i nie znalazłem nic godnego uwagi. Czy zapis "1860- 1200W" oznacza, że zmniejszasz moc w miarę postępu destylacji? Jeżeli tak to na jakim sprzęcie? Uczę się destylatów smakowych i zbieram wszelkie dane. Ja być może zacząłem od d..y strony bo najpierw reguluję podnosząc moc a potem refluksem. Może warto zacząć od dużej mocy?Emiel Regis pisze: Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% ......
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Przypominam, rzecz dotyczyła grzania mocami rzędu 1000W
Mam tę możliwość, wkrótce to sprawdzę i opiszę różnice temperaturowe na krótkich kolumnach; miedzianej i stalowej.
Używanie refluksu w destylacji prostej, tak forsowane przez jednego z uczestników forum jest moim zdaniem zasadne jedynie pod koniec odbioru serca, jednak lepiej w tym przypadku sprawdza się system CM jako oczyszczający dodatkowo pary przed chłodnicą.
Ale o tym już innym razem
Takramzol pisze: No i super.
1. Czyli jeżeli będe sobie cykał krople po kropli tak jak Wiking, na delikatnym grzaniu, to potrwa to trochę dłużej, ale zmieni się bardzo dużo we wskazaniach sprzętu. Możliwe jest że przy 88'C w głowicy. W kotle będzie już tak mało %, że zmienią się temp. parowania innych substancji w kotle i polecą, tak?
Nieramzol pisze:2. Można by powiedzieć że odczyt miernika % też może być inny bo niestety destylat jest już mocno zabrudzony, tak?
Nie rozumiem.ramzol pisze:3. Czyli większość parametrów w rurce będzie tylko poglądowa, bo nie leci tam tylko alkohol?
Dla mnie nie, dalej nie rozumiem jak można na początku procesu osiągnąć na głowicy 90*C podczas gdy w kotle jest tylko 92-93*Cramzol pisze:4. Wychodzi na to, i w sumie oczywiste (wyżej aronia napisał http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... ml#p109918), że zanim się zacznie dyskusję. To należało by podać dokładnie opis sprzętu i procesu z wszystkimi danymi.
Chyba dyskusja o temp.90'C w głowicy została wyjaśniona
Przypominam, rzecz dotyczyła grzania mocami rzędu 1000W
Mam tę możliwość, wkrótce to sprawdzę i opiszę różnice temperaturowe na krótkich kolumnach; miedzianej i stalowej.
Tak, tak robię podczas destylacji właściwej, krótka miedziana kolumna.Szlumf pisze:[Czy zapis "1860- 1200W" oznacza, że zmniejszasz moc w miarę postępu destylacji? Jeżeli tak to na jakim sprzęcie?
Nie trzeba się bać dużych mocy na początku procesu. Nie ma wtedy ryzyka poderwania ciężkich frakcji, za to aromaty przechodzą o wiele lepiej. Pomaga dodatek antypiany, nawet w przypadku przerobionych, czystych i sklarowanych nastawów.Szlumf pisze:[Ja być może zacząłem od d..y strony bo najpierw reguluję podnosząc moc a potem refluksem. Może warto zacząć od dużej mocy?
Używanie refluksu w destylacji prostej, tak forsowane przez jednego z uczestników forum jest moim zdaniem zasadne jedynie pod koniec odbioru serca, jednak lepiej w tym przypadku sprawdza się system CM jako oczyszczający dodatkowo pary przed chłodnicą.
Ale o tym już innym razem
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Czyli rozumiem, widzisz (czujesz) różnicę w "jakości" destylatu uzyskanego na kolumnie z minimalnym refluksem np. w systemie LM, a destylatem uzyskanym na podobnej długości kolumnie z minimalnym refluksem ale w systemie CM Robiłeś jakieś ślepe próbyEmiel Regis pisze:Używanie refluksu w destylacji prostej, tak forsowane przez jednego z uczestników forum jest moim zdaniem zasadne jedynie pod koniec odbioru serca, jednak lepiej w tym przypadku sprawdza się system CM jako oczyszczający dodatkowo pary przed chłodnicą.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Nie robiłem ślepych prób, nie o eksperymenty tutaj chodziło.
Chodzi o moment, kiedy ze zbiornika podrywają się już frakcje ciężkie, podczas odbioru serca nie ma różnicy. Piszę o swoim sprzęcie.
Temat pogonów jest złożony i teoria, jaką znamy w tej chwili nie odpowiada jeszcze na wszystkie pytania. Jak wytłumaczyć np. różnice w pracy kolumny przed użyciem bufora i po jego użyciu?
Teoretycznie kolumna bez bufora, pracująca na pełnej rozdzielczości, powinna sobie radzić z pogonami do 100*C w zbiorniku ''ze śmiechem na ustach'.
Tak jednak nie jest, a z tego można wyciągnąć następne wnioski dotyczące destylacji prostej na krótkich aparatach.
Chodzi o moment, kiedy ze zbiornika podrywają się już frakcje ciężkie, podczas odbioru serca nie ma różnicy. Piszę o swoim sprzęcie.
Temat pogonów jest złożony i teoria, jaką znamy w tej chwili nie odpowiada jeszcze na wszystkie pytania. Jak wytłumaczyć np. różnice w pracy kolumny przed użyciem bufora i po jego użyciu?
Teoretycznie kolumna bez bufora, pracująca na pełnej rozdzielczości, powinna sobie radzić z pogonami do 100*C w zbiorniku ''ze śmiechem na ustach'.
Tak jednak nie jest, a z tego można wyciągnąć następne wnioski dotyczące destylacji prostej na krótkich aparatach.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Oczywiście pracując z buforem mamy ułatwione zadanie.
Następna wartością dodaną z użycia bufora jest możliwość dodatkowego odseparowania pogonów z wody odwarowej. Sprawdzone wielokrotnie. Pozwoliło to do spokojnego ponownego użycia wody odwarowej do rozcieńczania następnej surówki. Np. gdy szybka zmiana wody odwarowej z różnych powodów jest utrudniona.
A jednak tak jest - kolumna bez bufora radzi sobie tak samo dobrze z pogonami jak z buforem. Sprawdzone wielokrotnie. Kwestia odpowiedniej techniki i zachowania reżimów rektyfikacyjnych..Emiel Regis pisze:...Teoretycznie kolumna bez bufora, pracująca na pełnej rozdzielczości, powinna sobie radzić z pogonami do 100*C w zbiorniku ''ze śmiechem na ustach'.
Tak jednak nie jest...
Oczywiście pracując z buforem mamy ułatwione zadanie.
Następna wartością dodaną z użycia bufora jest możliwość dodatkowego odseparowania pogonów z wody odwarowej. Sprawdzone wielokrotnie. Pozwoliło to do spokojnego ponownego użycia wody odwarowej do rozcieńczania następnej surówki. Np. gdy szybka zmiana wody odwarowej z różnych powodów jest utrudniona.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Ps. Czy może mi ktoś przypomnieć, kto forsował jakiś czas temu tezę, jakoby od 96% w kegu wyraźnie wyczuwał w rektyfikacie pogony mimo starannie prowadzonego procesu?
Ależ oczywiścielesgo58 pisze: A jednak tak jest
Ps. Czy może mi ktoś przypomnieć, kto forsował jakiś czas temu tezę, jakoby od 96% w kegu wyraźnie wyczuwał w rektyfikacie pogony mimo starannie prowadzonego procesu?
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
I jak dobrze zauważyłeś -...jakiś czas temu... bo ja nie stoję w miejscu. Myślę, że wielu z nas. Inaczej tkwilibyśmy dalej na sprzęcie z kanki i spirali.
Gdybyś śledził uważnie moje poczynania zauważyłbyś, że od jakiegoś czasu mój sposób ewoluował. Wiem, wiem - nie masz na takie pierdoły czasu. Dlatego rozumiem, ze mogły Ci umknąć pewne fakty.
Oj Emielu, Emielu - nie lepiej to spożytkować energię na coś bardziej pożyteczniejszego. Np. opisać dlaczego ...
No chyba, że źle interpretuję ten Twój wpis? Bo się przejęzyczyłeś?
Ja. I nie forsował - tylko opisywał swoje poczynania.Emiel Regis pisze: Ps. Czy może mi ktoś przypomnieć, kto forsował jakiś czas temu tezę, jakoby od 96% w kegu wyraźnie wyczuwał w rektyfikacie pogony mimo starannie prowadzonego procesu?
I jak dobrze zauważyłeś -...jakiś czas temu... bo ja nie stoję w miejscu. Myślę, że wielu z nas. Inaczej tkwilibyśmy dalej na sprzęcie z kanki i spirali.
Gdybyś śledził uważnie moje poczynania zauważyłbyś, że od jakiegoś czasu mój sposób ewoluował. Wiem, wiem - nie masz na takie pierdoły czasu. Dlatego rozumiem, ze mogły Ci umknąć pewne fakty.
Oj Emielu, Emielu - nie lepiej to spożytkować energię na coś bardziej pożyteczniejszego. Np. opisać dlaczego ...
To co napisałeś rozumiem, że niestety ale na kolumnie nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z pogonami.Teoretycznie kolumna bez bufora, pracująca na pełnej rozdzielczości, powinna sobie radzić z pogonami do 100*C w zbiorniku ''ze śmiechem na ustach'.
Tak jednak nie jest...
No chyba, że źle interpretuję ten Twój wpis? Bo się przejęzyczyłeś?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
No i na tym Twoim oświadczeniu - myślę, że możemy zakończyć to bezsensowne OT.
Bo robi się niemerytorycznie. A i tak się nie doczekam odpowiedzi na moje pytania, które do Ciebie skierowałem. Zresztą nie tylko w tym temacie.
Bo robi się niemerytorycznie. A i tak się nie doczekam odpowiedzi na moje pytania, które do Ciebie skierowałem. Zresztą nie tylko w tym temacie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Zależy co rozumiemy pod pojęciem poradzić sobie - kolumna nie zmieni ich charakteru chemicznego, bo zachodzą w niej tylko(głównie) przemiany fizyczne - jeżeli zachodzi jakaś reakcja to proszę o przykład. Kolumna ma pomóc nam je odseparować, ale żeby tak było musimy spełnić odpowiednie warunki(jak najwięcej półek/jak największa rozdzielczość), bez względu na temperaturę w kotle. Bufor przez swoją konstrukcje/sposób działania dodatkowo ułatwia ich odseparowanie - występowanie odpowiednich stężeń do wydzielenia niektórych związków.
P.S. "...po co wasze swary głupie..."
P.S. "...po co wasze swary głupie..."
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Nic do nikogo nie mam osobiście, ale nie chcę kiedyś przeczytać w sieci, że w kotle podczas procesu zachodzą tajemnicze reakcje fizyko-chemiczne, w wyniku których pojawiają się nowe związki/przedgony. Jest ich więcej lub mniej w zależności od tego czy proces jest ciągły, czy też przerywany. To musi być prawda, bo tak pisało na AD i nikt tego nie skomentował.
Nie chciałbym żeby to forum stało się pośmiewiskiem, dlatego kiedy widzę coś dziwnego, wtedy pytam o co kaman, czasem wystarczy kilka słów i wszystko staje się jasne.
To, że niektórym takie dziwne pisanie zdarza się częściej i na pytania lub uwagi reagują alergicznie, to już nie moja wina.
Po to, żeby uniknąć pisania idiotyzmów na forum i żeby co bardziej płodni myśliciele przyjrzeli się temu, co z nich wytrysnęło, nim klikną 'wyślij'.aronia pisze: P.S. "...po co wasze swary głupie..."
Nic do nikogo nie mam osobiście, ale nie chcę kiedyś przeczytać w sieci, że w kotle podczas procesu zachodzą tajemnicze reakcje fizyko-chemiczne, w wyniku których pojawiają się nowe związki/przedgony. Jest ich więcej lub mniej w zależności od tego czy proces jest ciągły, czy też przerywany. To musi być prawda, bo tak pisało na AD i nikt tego nie skomentował.
Nie chciałbym żeby to forum stało się pośmiewiskiem, dlatego kiedy widzę coś dziwnego, wtedy pytam o co kaman, czasem wystarczy kilka słów i wszystko staje się jasne.
To, że niektórym takie dziwne pisanie zdarza się częściej i na pytania lub uwagi reagują alergicznie, to już nie moja wina.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Drogi Emielu
Czy alkoholomierz pokazuje % na zasadzie gęstości cieczy? Jeżeli tak to czy 35% "różności" wchodzących w skład serca naszej smakówki nie będzie miała wpływu na wskazania miernika?
Wydaje mi się, że przy smkówkach temperatura w rurze jest poglądowa, właśnie przez "różności" których jest dość sporo w parach smakowego alkoholu. Dlatego termometr może przekłamywać.
Czekam z niecierpliwością.
Nieramzol pisze:2. Można by powiedzieć że odczyt miernika % też może być inny bo niestety destylat jest już mocno zabrudzony, tak?
Czy alkoholomierz pokazuje % na zasadzie gęstości cieczy? Jeżeli tak to czy 35% "różności" wchodzących w skład serca naszej smakówki nie będzie miała wpływu na wskazania miernika?
Nie rozumiem.ramzol pisze:3. Czyli większość parametrów w rurce będzie tylko poglądowa, bo nie leci tam tylko alkohol?
Wydaje mi się, że przy smkówkach temperatura w rurze jest poglądowa, właśnie przez "różności" których jest dość sporo w parach smakowego alkoholu. Dlatego termometr może przekłamywać.
Tego niestety nie mogę sprawdzić bo grzeje gazem. Jedyne rozwiązanie to bardzo niski deflegmator.Emiel Regis
Dla mnie nie, dalej nie rozumiem jak można na początku procesu osiągnąć na głowicy 90*C podczas gdy w kotle jest tylko 92-93*C
Przypominam, rzecz dotyczyła grzania mocami rzędu 1000W
Mam tę możliwość, wkrótce to sprawdzę i opiszę różnice temperaturowe na krótkich kolumnach; miedzianej i stalowej.
Czekam z niecierpliwością.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Będzie miało wpływ, miernik pokaże 65%ramzol pisze:Jeżeli tak to czy 35% "różności" wchodzących w skład serca naszej smakówki nie będzie miała wpływu na wskazania miernika?
Być może wchodzą tu w grę jakieś niuanse, ale ogólnie zasada jest podobna jak przy każdym innym alkoholu, nie ma tutaj jakichś dodatkowych czynników mających duży wpływ na temperaturę par.ramzol pisze:3.Wydaje mi się, że przy smkówkach temperatura w rurze jest poglądowa, właśnie przez "różności" których jest dość sporo w parach smakowego alkoholu. Dlatego termometr może przekłamywać.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Witajcie,
jak już o temperaturach mowa, to chciałbym zauważyć pewien temat.
Otóż pracując na PS, robiłem swego czasu ŁKZWJ. Powstały dunder pachniał takim kwaśnym zapachem.
Teraz pracuję na półkowej, więc mam porówanie do PS, i robiąc ŁKZWJ dawałem delikatny reflux.
Zastanowił mnie jednak zapach dundru po procesie. Już nie miał tylko kwaśnego zapachu,
był jakby to nazwać jakby mniej kwaśny, bardziej zagęszczony, trochę jakby dymowo torfowy,
w pewnych nutach kojarzył mi się z zapachem kupnego bodajże Danielsa (ten dymowo torfowy zapach).
W każdym razie był inny a i kolor był ciemniejszy niż po procesie na PS,
O ile przy robieniu spirytusu pewnie to nie ma większego znaczenia,
to zastanowiło mnie jak się ma przyłożona moc pracy do wyniku smakówek.
Chodzi mi o efekt, jakby to nazwać, "przegrzania" wsadu, bo przecież przy nawet małym refluksie
część wraca, i kolejny raz jest podgrzewana i tak wielokrotnie.
Jak takie "przegrzanie" wsadu przekłada się na próby organoleptyczne wynikowego produktu.
Czy może ktoś zauważył taki temat, może przeprowadzał jakieś doświadczenia?
jak już o temperaturach mowa, to chciałbym zauważyć pewien temat.
Otóż pracując na PS, robiłem swego czasu ŁKZWJ. Powstały dunder pachniał takim kwaśnym zapachem.
Teraz pracuję na półkowej, więc mam porówanie do PS, i robiąc ŁKZWJ dawałem delikatny reflux.
Zastanowił mnie jednak zapach dundru po procesie. Już nie miał tylko kwaśnego zapachu,
był jakby to nazwać jakby mniej kwaśny, bardziej zagęszczony, trochę jakby dymowo torfowy,
w pewnych nutach kojarzył mi się z zapachem kupnego bodajże Danielsa (ten dymowo torfowy zapach).
W każdym razie był inny a i kolor był ciemniejszy niż po procesie na PS,
O ile przy robieniu spirytusu pewnie to nie ma większego znaczenia,
to zastanowiło mnie jak się ma przyłożona moc pracy do wyniku smakówek.
Chodzi mi o efekt, jakby to nazwać, "przegrzania" wsadu, bo przecież przy nawet małym refluksie
część wraca, i kolejny raz jest podgrzewana i tak wielokrotnie.
Jak takie "przegrzanie" wsadu przekłada się na próby organoleptyczne wynikowego produktu.
Czy może ktoś zauważył taki temat, może przeprowadzał jakieś doświadczenia?
Woxy