To kukurydza /wujek Jessie/, przy drugim rzucie powiększyłem nastaw bo śmierdziało maliznąZawartość butli z drugiego zdjęcia wygląda jak te moje tragiczne płatki owsiane.
Ha, ha, dokładnie też to mam,Kręcą mnie experymenty do tego stopnia, że już sie zastanawiam czy nie just to jakieś
zboczenie. Nawet jak się coś uda, powtarzanie mnie nudzi. Też to masz?
za każdym razem coś dorzucam i kombinuję, nigdy nie wychodzi mi nic takiego samego, ale właśnie w tym widzę sens,
pozdrawiam
ps. ostatnio też eksperymentowałem z destylacja różnych win i zaprawianiem ich różnymi dodatkami i ciągnie mnie też /choć cierpię na chroniczny brak czasu/ do popróbowania starzenia tych destylatów płatkami z cytryny, figi, pomarańczy, migdała, pomelo i wielu, wielu innych, ale to też zrealizuję z czasem.