destylacja+smak

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

No to super, owoce /macerat/ po trzech dniach zaczyna pachnieć owocowo /niestety truskawki to nie polskie truskawki tak że aromat trochę ograniczony/, ale cóż robię z tego co mam i w ramach eksperymentu, dam owocom jeszcze kilka dni a potem na rureczki, co wyjdzie - opiszę :!: :punk: :piwo: :ok:

Posty scalone.

N 18 marca 2012
Dzisiaj puściłem na rurki maceraty /2 tygodniowe/, jeden z owocami granatu i drugi z truskawami, bomba, czyściuteńka wódeczka o zapachu granatu i truskawki, jak dla mnie fantastycznie, rozrobiłem te psoty do 42 % , granacik spróbowałem /lekko słodki smak o dużym aromacie granata/, myślę że jak to się ułoży to będzie bardzo dobra wódeczka.
ps. oczywiście destylowałem z owocami, na malusieńkim ogniu.
alembiki
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

A propo, ten destylacik oprócz smaczku i zapaszku owoców jest w smaczku, posmaku słodkawy, czy to normalne i dlaczego tak się dzieje :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Po pierwsze moderatora proszę o scalenie postów /nie moglem edytować już/

A więc tak po kilku dniach spróbowałem tej truskawkowej i o dziwo smak siadł, zapach jest ale smak padł na pysk /jak zmęczony stary pies Pluto/, jak bym dolał szklanice głębokich po-ogonów, nie wiem teraz co mam zrobić, granat o dziwo w miarę dobry, ale ta truskawka!!!, zastanawiam się gdzie popełniłem błąd /moja żona twierdzi że truskawka się do tego widocznie nie nadaje/ ale ja uważam że to nie to.
Nie wiem czy jeszcze raz nie zarzucę tego kilem truskaw i nie powtórzę procesu :!: :!: :!: :!: albo dodam czegoś jeszcze :?: :?: :?: :?: :?:
Generalnie czarna :dupa: :!: :!: :!:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Od pewnego czasu eksperymentuję w podobny sposób, ale bez macerowania. Moja redestylacja polega na tym, że do kotła wlewam około 10 litrów wody, 2 litry dobrego spirytusu i jakiś dodatek smakowy, najczęściej owoce.
Następnie destyluję to tat długo aż destylat osiągnie moc 40- 45%. Efekty są zadowalające, wystarczy niewiele owoców, żeby wódeczka miała intensywny smak i aromat. Odpada problem wody do rozcieńczania, produkt just klarowny, z kotła odparowuje cały alkohol, a pozostały kompot można użyć do zrobienia nowego nastawu.

Pozdrawiam.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Lothar von Luene pisze: Następnie destyluję to tat długo aż destylat osiągnie moc 40- 45%.
Witaj, nie bardzo kminię jak Ty to robisz, tzn, o jakiej mocy zaczyna Ci kapać na samym początku a na jakiej mocy kończysz zbieranie, opisz to jakoś dokładniej, bo jeśli piszesz że osiągasz fajne efekty to popróbował bym, w jakiej postaci dodajesz owoce, jakie owoce robiłeś, itp, itd, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Do butli 5l wkładam alkoholomierz i do niej kieruję cały destylat. Na początku leci mocny, a pod koniec sama destylowana woda. Jak na skali pływaka moc spadnie już do 45% to kończę.

Owoce robiłem surowe, suszone, mrożone, ale próbowałem też z miętą, wanilią itp.

Z rodzynek wyszedl niewypał- śmierdzał i smakował olejem, którym są one konserwowane. Nie dobre były też mrożone maliny zu sklepu, smakowały trochę na plastik.
Suszone śliwki, pomarańcze, mięta, bio-cherbatka jabłkowa, pszeniczne chrupki śniadaniowe :) były OK

Dzięki za korektę :ok: :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

I nie masz jakiś dziwnych posmaków /typ poogonowe/ :?: :?: :?:
jak tak ciągniesz do końca :!: :!: :!:
muszę popróbować, smakówy mnie kręcą, stąd te różnego rodzaju poszukiwania smakowe, jestem niemile zaskoczony tą próba z destylacji maceratów, ten dziwny posmak, miałem też podobne posmaki w niektórych próbach reedestylacji owoców/ziół po nalewkach, ale dalej będę próbował
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Nie wszystkie moje próby były udane i nie każdemu smakowało to co do tej pory zrobiłem. Jestem jeszcze na etapie experymentów.
Wydaje mi sie, że nie można dodawać do gotowania zbyt dużej ilości owoców.
Do zrobienia 5 litrów pomarańczówki wystarczą dwa owoce a nie, jak kiedyś zrobiłem, 3 kg. Wyszła mi mocna esensja, przypominająca troszeczkę właśnie przedgony. Podobnie było z malinami ( 0,5 kg )
Jednak, pomimo drobnych niepowodzeń, mam zamiar dalej popracować nad tą metodą.
Kiedyś ugotowałem galaretkę z czarnej porzeczki, smak był dziwaczny przypominający raczej skarpetę niż porzeczkę. Normalnie przepuszczam takie coś ponownie przez wieżę, tym razem jednak dodałem parę woreczków herbatki miętowej, jedną cytrynę, 2cm laski wanili (akurat te produkty wpadły mi jako pierwsze w ręce przy przeszukiwaniu kuchni) i przedestylowałem całość jeszcze raz.
Destylat spotkał sie z uznaniem znajomych z powodu “egzotycznego” smaku. :D
Do następnego gotowania mam zamiar dodać słodu jęczmiennego. Ciekawe czy wyjdzie mi łyski? :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Do następnego gotowania mam zamiar dodać słodu jęczmiennego. Ciekawe czy wyjdzie mi łyski? :)
Eksperymenty :respect: , widze że Cie to kreci i bawi - super, mnie zresztą też, gdybyś mógł to jak będziesz robił takie eksperymenty to wrzucaj fotki z opisami tak jak zrobiłeś to w wątku http://alkohole-domowe.com/forum/post31327.html#p31327, wiadomo raz udane raz nie - to normalka, ale o to właśnie chodzi, ja niedługo jak mi przerobią się nastawy to będę puszczał, jęczmień, pszenicę i sorgo /każde z osobna/ dla porównania smaków, w dalszej kolejności pójdzie też winko z kaki i winko z bananów, a jak pozwalniam baniaczki to nastawiać będę różne miksy, zobaczymy, pozdrawiam

fotki - nastawy czekają
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Cała gama smaków na tych fotkach. :ok: Zawartość butli z drugiego zdjęcia wygląda jak te moje tragiczne płatki owsiane. :mrgreen:
Wyleczyłem sie po tym eksperymencie z nastawów zbożowych na jakiś czas, nie mówiąc o zacierach.
Kręcą mnie experymenty do tego stopnia, że już sie zastanawiam czy nie just to jakieś
zboczenie. Nawet jak się coś uda, powtarzanie mnie nudzi. Też to masz? :)
Powodzenia!
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Zawartość butli z drugiego zdjęcia wygląda jak te moje tragiczne płatki owsiane. :mrgreen:
To kukurydza /wujek Jessie/, przy drugim rzucie powiększyłem nastaw bo śmierdziało malizną
Kręcą mnie experymenty do tego stopnia, że już sie zastanawiam czy nie just to jakieś
zboczenie. Nawet jak się coś uda, powtarzanie mnie nudzi. Też to masz? :)
Ha, ha, dokładnie też to mam,
za każdym razem coś dorzucam i kombinuję, nigdy nie wychodzi mi nic takiego samego, ale właśnie w tym widzę sens,
pozdrawiam

ps. ostatnio też eksperymentowałem z destylacja różnych win i zaprawianiem ich różnymi dodatkami i ciągnie mnie też /choć cierpię na chroniczny brak czasu/ do popróbowania starzenia tych destylatów płatkami z cytryny, figi, pomarańczy, migdała, pomelo i wielu, wielu innych, ale to też zrealizuję z czasem.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: mtx »

Klodek a co jest na pierwszym zdjęciu?
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Nastaw na calvadosa!!! to był początek dlatego pulpa jeszcze była na górze, teraz jest wszystko ładnie zmieszane i pracuje bardzo ładnie :punk: :piwo: :ok:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

klodek4 pisze:
... do popróbowania starzenia tych destylatów płatkami z cytryny, figi, pomarańczy, migdała, pomelo i wielu, wielu innych...
Ostatnio metodą rektyfikacyjno-destylacyjno-smakową przepuściłem chrupki pszeniczne i dla próby zalałem otrzymaną wódeczką łupiny z orzecha włoskiego.
Po trzech dniach trunek nabrał koloru. Ponieważ było tego niewiele w słoiku to nie zdążyłem nikomu dać do spróbowania i teraz nie mogę obiektywnie stwierdzić, że było dobre. :)
Jednak już po jednej próbie odważę sie Wam polecić, w przypadku braku płatków dębowych, zastosowanie skorupek z orzecha.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

No nic, to popróbujemy z tymi łupinami z orzechów, słyszałem albo gdzieś tu czytałem na forum że warte też jest spróbowanie łupinek po orzechach laskowych, próbowałeś może tego :?:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

No i zrobiłem słód jęczmienny. Pachnie bułkami z piekarni, smakuje trochę lepiej niż lyski. Jak do rana coś zostanie to zaleję nim jakieś łupinki. :D :D

Wczoraj mi smakowało, dzisiaj już nie tak. :)
Zrobiłem tego tylko 1 litr, z trzech łyżek stołowych słodu.
To co zostało wlałem do łupinek i niech sobie leży, może po czasie będę w stanie obiektywnie stwierdzić czy przypomina to smakiem łyski.
100_2976.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Możesz dokładnie opisać jak robiłeś to ze słodu :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

We wcześniejszych eksperymentach używałem kega 50l i wydestylowywałem ponad 4 litry płynu, trochę dużo jak na moje potrzeby. Dlatego zbudowałem sobie specjalnie do tych celów nowy destylator na produkcję około 1 litra wódki:
100_2974.JPG
Zasada działania jest prosta. Do zbiornika nalałem tyle wody, żeby grzałka była przykryta, dosypałem trzy duże łyżki mąki ze słodu jęczmiennego, zaznaczyłem mazakiem na ściance słoika poziom płynu i do całości dolałem 1 litr wódki 45%. Następnie odparowałem z mojeko zbiornika grzewczego dokładnie litr płynu, do kreski wcześniej zaznaczonej. Zlałem ze zbiorników chłodniczych wszysko do kupy, poczekałem aż ostygnie,..gotowe.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: mtx »

Kolego to o czym piszesz to z whisky ma tyle wspólnego co wódka stojąca na półce w sklepie obok prawdziwej whisky.
Ty nie robisz nic innego jak aromatyzowaną słodem wódkę a temu do whisky tak daleko jak mnie w góry :lol:
Jak chcesz otrzymać whisky to zrób to jak należy a nie idź na łatwizne - hobby to hobby a nie pół środki.
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

A kto tu Chłopie mówił o Whisky?
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: mtx »

No i zrobiłem słód jęczmienny. Pachnie bułkami z piekarni, smakuje trochę lepiej niż lyski.
Ja to pisałem czy Ty?
może po czasie będę w stanie obiektywnie stwierdzić czy przypomina to smakiem łyski.
To też ja pisałem czy Ty kolego?
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

No właśnie, Ty mówisz o Whisky a ja o łyski. Dwa różne trunki. :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: mtx »

No tak Twoje kolejne "mądre" wywody jak w temacie o drożdzach piekarniczych i maślance.
Nic konkretnego nie wnosisz to tematu, a na proste pytanie nie udzielasz odpowiedzi, tylko
piszesz wymijające teksty...
Kolego postów do kolejnej rangi Ci brakuje czy jak?

PS. niestety posty o drożdżach i maślance usunięto.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Panowie :!: :!: :!: nie zaśmiecajcie tematu :bardzo_zly: :bardzo_zly: :bardzo_zly:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Właśnie ugotowałem jabłko, ale nie jestem zachwycony. Jakieś niearomatyczne było?
Może jak postoi? :?:
100_2978.JPG
Zdrówko!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

A długo to macerowałeś /to jabłko/ :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Nie macerowałem, o ile dobrze rozumiem to słowo. Destylowalem to jabłko jakieś trzy godziny. Podobnie jak tą "łyski".
Teraz jak się mocno skupię to wyczuwam w destylacie smak kompotu jabłkowego, ale słaby. To jabłko było jakieś kulawe.
:)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: lesgo58 »

Coś tak jakby qalwadous :hahaha:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Obrazek
i Obrazek
:) Wyluzuj troszeczkę :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: destylacja+smak

Post autor: Lothar von Luene »

Wczoraj zrobiłem to samo tylko dodałem trzy łychy kawy.
100_2984.JPG
I..., nie uwierzycie,...znowu wyszła mi łyski!!! :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja+smak

Post autor: klodek4 »

Zebrało mi się troche owoców z nalewek w większości suszone śliwki, rodzynki, gruszka, jabłka, żurawina /staram się trzymać w jednej gamie smakowej/ więc nie mieszam z żadnymi ziołami czy innymi nie pasujacymi do gamy, owoce zmieliłem w blenderze dodałem trochę wody i puściłem na malutkim ogniu, zapachowo, rodzynkowo, poszło w odstawkę do ułożenia z karmelem i płatkami dębowymi wyszło mi jakieś /po rozrobieniu/ 1,5 literka 40%, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Jako że nie lubię nic marnować, to co mi zostało z gara /pulpa/, potraktowałem bayanusami + cukier i wyciągnę z gada maksimum :evil: /jak jeszcze coś w tym zostało/ :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”