destylacja - nie tylko psoty !!!

Podstawowe uwagi, spostrzeżenia i pomysły dotyczące procesu.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

Nota bene również znalazłem, a raczej moja Żona, fajną herbatkę, i ja już sobie wyobraziłem nalewkę na niej :D To chyba jakieś zboczenie.
Ha! ha! :D ja mam też to samo!!! ostatnio byłem kupować różne herbatki i jak zobaczyłem wszystkie te puszeczki to podświadomie widziałem na tych półkach słoje z nalewkami z tych herbat, masz rację to jest chyba zboczenie :mrgreen:
Chcę zrobić taką nalewkę. Chcę też zrobić likier Underberg. Są tu jakieś wskazówki?
Niestety herbatę przejeła żona i ledwie udało mi się podkraść troszki do moich celów, ale od czasu do czasu jeżdżą znajomi do Maroka to poproszę o kupno większej ilości to najwyżej Ci podeślę.
Co do likieru Underberg proponuję założyć nowy temat i wtedy może pojawią się jakieś wskazówki.
Pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:
alembiki

ineslik
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 21:14
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: ineslik »

Ten rozdzielacz jest ok , jeśli jednak masz możliwość wyboru - kup ze szklanym kranem.

W temacie destylacji parą wodną.
Miałam problem, bo para skraplała się w kolbie z biomasą.
1.zastosowałam kąpiel wodną dla kolby z biomasą (garnek z wrzątkiem). rezultat - para i tak skropliła się w kolbie .
2.zastosowałam grzanie kolby z biomasą płomieniem. Biomasa zagotowała się, para pięknie poszła na chłodnicę. Zapach jednak znany z destylacji metodą początkową (skórki gotowane w wodzie) = niesatysfakcjonujący.
3.efekt przyniosła dopiero destylacja kosmiczna

Obrazek

Obrazek


Dziękuję za propozycję dot. herbatki - a jeszcze bardziej za otwarcie oczu, że takie triki (nalewka na herbatce) są możliwe.
Awatar użytkownika

szabix
150
Posty: 184
Rejestracja: środa, 30 gru 2009, 15:01
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: szabix »

@ineslik co destylowałaś tym razem?

Po degustacji anyżowego likworu mogę powiedzieć, że bomba! Bezbarwna wódka z miłym zapachem, półwytrawna wchodziła jak woda. Uśmiech Kolegi po pierwszym kieliszku - bezcenny.
Już mam materiał (AISI316-rdzeń, miedź-płaszcz i króćce wody) na 80cm liebiga. Może niedługo ruszę z tematem na poważnie.

ineslik
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 21:14
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: ineslik »

Szczególnie, że po anyżkowym olejku oczyszczają się płuca (pobudza nabłonek migawkowy). Te likier należy często spożywać w sezonie grypowym. Eukaliptusowa będzie czyścić zatoki.

Destylowałam grejpfruty. Spadek temp. pary jest właśnie kluczowy. Temp. nie może wzrosnąć pow 94 st., bo olejki się popsują. W moim termosie była temp. 85- 90 st. Następnym razem ocieplę również wężyk.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: klodek4 »

3.efekt przyniosła dopiero destylacja kosmiczna
Czyli :hmm:

ineslik
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 21:14
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: ineslik »

Destylacja kosmiczna (ta ze zdjęcia ) - chodzi o izolacje termiczną. Aparatura wygląda dosyć kosmicznie, w tym srebrnym skafanderku.
Okazało się , że nie o samo podgrzewanie biomasy osobnym palnikiem chodzi, tylko o utrzymanie temperatury w aparaturze. Ocieplenia wymagała szczególnie nasadka łącząca kolbę z chłodnicą (bez ocieplenia para skrapla się na nasadce i nie idzie wcale na chłodnicę).
Awatar użytkownika

szabix
150
Posty: 184
Rejestracja: środa, 30 gru 2009, 15:01
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: szabix »

Trochę czasu zajęło mi skompletowanie sensownej aparaturki do destylacji olejków, choć już na etapie projektowania kolumny wziąłem pod uwagę taką potrzebę.
Zestaw do destylacji to:
Obrazek
1. Wytwornica pary - garnek 6l
2. Uszczelka silikonowa - rurki 10/5 i 13/6
3. Pokrywa z pojemnikiem na wsad roślinny oraz rygiel
Obrazek
4. Zaślepka TClamp z nyplem 1/2"
Obrazek
5. Ramię miedziane - rurka 22x1
6. Chłodnica Liebiga - rdzeń z rurki karbowanej 316L DN12
7. Półeczka sitowa

Miałem okazję przedestylować miętę, która niestety nie rokowała zbyt dobrze. Tutejszy klimat służy jedynie wzrostowi glonów i mchu na dachach, tudzież rozwojowi mojej depresji.
Oddzieliłem listki od łodyg, pociąłem nożem i zapakowałem do rury.
Oddestylowałem ok. 250 ml cieczy. Nie wiem czy to wystarczyło, aby odzyskać cały olejek, ale była to pierwsza próba i ciekaw byłem efektów.

Wrażenia:
* Materiał roślinny pozostały po destylacji ma zapach siana z ledwo wyczuwalną nutką mięty.
* Ciecz ma przyjemny zapach mięty, olejku jest niestety niewiele i tworzy na powierzchni wody niewielkie oka, pokrywa również ścianki szklanki.

Pierwsze koty za płoty. Mam w planie oddestylować teraz skórki cytrusów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: klodek4 »

Kol Szabix, aparaturka pierwsza klasa, co do ilości, to niestety nie uzyskasz tego /olejków/ dużo, ostatnio z kolegą Hiszpanem destylowaliśmy liście laurowe, pełny wsad 50 litrowy baniak, napchane do bólu owe liście + woda i wyszło też niewiele, fotki w załączeniu, pozdrawiam i liczę na fotorelacje z tymi skórkami z cytryny :punk: :piwo: :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

mezjash
20
Posty: 20
Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 21:20
Krótko o sobie: Jestem ambitny, ciągle się uczę:)
Ulubiony Alkohol: piwo nieuszlachetniane, wino domowe... wódka - własnej produkcji
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Gród Kraka
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: mezjash »

Czy na kolumnie LM/VM uda mi się zrobić perfumy na bazie spirytusu? Czy taka kolumna nadaje się do robienia olejków?

golaszm
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 26 cze 2012, 06:17
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: golaszm »

Chciałbym zapytać specjalistów, czy:

1. materiał roślinny macerowany w wodzie i/lub alkoholu dodajemy w całości, razem z płynem, w którym się macerował?
2. jeśli tak, to czy warto posiekany wkład przebrzęczeć w myjce ultradźwiękowej?*

Nie, nie reklamuję żadnego typu tych urządzeń. Sam posiadam takie od niedawna i zastanawiam się do czego może się przydać.
Sonifikacja powinna niby porozrywać ściany komórkowe, niemniej zastanawiam się, czy moja 'chińszczyzna' da radę coś takiego przeprowadzić, czy też jest to coś w stylu miski z podpiętym od spodu silniczkiem o określonej prędkości obrotów na minutę...

cichociemna91
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 20 maja 2013, 15:40
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: cichociemna91 »

I ja mam pytania:

1. Czy ekstrahował ktoś olejki ale za pomocą nasadki Soxhleta?
2. Czy można wyciągać olejki eteryczne z kwiatów za pomocą etanolu czystego? jeśli tak to ile kwiatów na jaką ich objętość?
3. Czy wszystkie olejki eteryczne są cięższe od etanolu i klarowne?

Będę wdzięczna za odpowiedź bo nigdzie nie chcą mi jej udzielić ;)

ineslik
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 21:14
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: destylacja - nie tylko psoty !!!

Post autor: ineslik »

Kolejny pomysł na wykorzystanie aparaturki - destylowanie błota borowinowego.
Od kilku tygodni zajmuję się projektem “Borowina”. Jego jest oczyszczenie borowinowego błota, by zdatne było do picia, przemywania oczu i skóry. Odbywa się to w procesie destylacji.

Zastanawiam się cały wieczór, jak przedstawić Wam zalety oczyszczonej borowiny. Przeszukuję internet – wiadomości o produkcie niewiele na polskich stronach, na angielskich jeszcze mniej, a czytanie cyrylicy mam wciąż nieopanowane. Szukam i szukam, aż oczy zaczynają mnie piec i boleć. Koniec na dzisiaj? Do głowy przychodzi mi świetny plan: kompres na oczy z oczyszczonej borowiny. Moczę kosmetyczne kółeczka i przykładam na powieki. Momentalna ulga, działanie natychmiastowe. Zostawiam kompres jeszcze na kilka minut, by zintensyfikować działanie preparatu.
Borowina to coś w rodzaju archaicznego kompostu. Szczątki materii organicznej, które uległy rozkładowi wieki temu, w szczególnych warunkach. Te szczególne warunki to kwaśne środowisko i bogactwo minerałów z wód morskich. Dzięki nim rozkładająca się materia nie zgniła bezużytecznie, a zmieniła się w naturalny ekstrakt zdrowotnych substancji. Jeśli lubicie, kiedy rzeczy nazywa się po imieniu – to proszę bardzo, oto lista składników wyodrębnionych z borowiny: żywice, kwasy tłuszczowe, sterole, woski, kumarynowce, fenolokwasy, polifenole, terpeny, węglowodory, lignany, kwasy humusowe (zespół związków), sole mineralne, wiązki sterydowe i stylbenowe. Nie jest to lista kompletna. Część związków zawartych w borowinowym “czarnym złocie” jest wciąż zagadką – wiedza na jej temat oparta jest na badaniach z I poł. XX wieku.

reszta na mojej stronce, mam nadzieję, że to nie grzech podać adres - http://www.herbiness.com/projekt-borowina/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o destylacji”