Witam.
Mam parę literków kiepskiej wódki, a raczej rozrobionego spirytusiku i tak się zastanawiam, czy nie można go przepuścić przez destylator żeby poprawić smak i jego "moc"?
Proszę o jakieś info.
Z góry wielkie dzięki.
destylacja kiepskiej wódki
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: destylacja kiepskiej wódki
Serwus, jak rektyfikowałem różne, takie "rude wódy na myszach" na 96%, to rozcieńczyłem do ok 18% i na aparat.
A to co wykapało, rozwodniłem do 70% i zalałem dziką różę, a smacznie było, oj było . Już wiem, że w niedługim czasie znów będę mieć "bogaty wsad" w kegu, będzie się działo .
Jeżeli znasz pochodzenie tego alkoholu, to do dzieła .
A to co wykapało, rozwodniłem do 70% i zalałem dziką różę, a smacznie było, oj było . Już wiem, że w niedługim czasie znów będę mieć "bogaty wsad" w kegu, będzie się działo .
Jeżeli znasz pochodzenie tego alkoholu, to do dzieła .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Re: destylacja kiepskiej wódki
kiepski tzn - jakaś podrobiona wódka zrobiona ze spirytusu, bo czuć go jak diabli jak się odkręci butelkę.
Pić się go da, bo już go piłem i żyję , zostało mi jeszcze parę butelek, a nie chce się z tym męczyć.
Mam sprzęt od szwagra, bo właśnie tuptaną kończę destylować, więc pomyślałem, że i tamtą mogę przepuścić.
Pichcę na czymś podobnym
http://destylator.com.pl/photos/destyla ... 012188.jpg
Pić się go da, bo już go piłem i żyję , zostało mi jeszcze parę butelek, a nie chce się z tym męczyć.
Mam sprzęt od szwagra, bo właśnie tuptaną kończę destylować, więc pomyślałem, że i tamtą mogę przepuścić.
Pichcę na czymś podobnym
http://destylator.com.pl/photos/destyla ... 012188.jpg
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: destylacja kiepskiej wódki
Smakoszem nie jestem, drugi raz w życiu gotuję. Pierwszą gotowałem na chłodnicy miedzianej zanurzonej w 200l beczce, a kocioł miałem zrobiony z bańki 20l po mleku, wiec nawet ten destylator jest dla mnie czymś ekstra. Może kiedyś jak mnie to bardziej wciągnie, poznam więcej tajników to wtedy zainwestuję sobie w coś lepszego.
Każdy od czegoś zaczyna.
Każdy od czegoś zaczyna.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: destylacja kiepskiej wódki
Kolego, ten sprzęt z linka jest niskiej wysokości, i chyba kolumna jest mała i pusta w środku. Jeśli tak, to produkt który Ci z niego uleci, będzie takiej jakości, jak ten co kiedyś miałeś z "bańki itd." Mój szfagier ma taki . A jeśli chcesz jeszcze coś wykombinować, poczytaj coś o wypełnieniach kolumny http://alkohole-domowe.com/forum/post16 ... 20C/M#p169 tylko że jeżeli kolumna, nie licząc deflegmatora będzie poniżej 1 metra, i mało Ci w nią wejdzie wypełnienia, to chyba bimberek nie będzie smakował kobietom.
I like noble drinks.