Deflegmator - zimne palce

Budowa kolumn rektyfikujących.

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Post autor: clapus »

Ja uważam nieco odwrotnie. Przy kilku czy kilkunastu centymetrach różnica w oddawaniu ciepła ma ogromne znaczenie. Mniejsze przy większych długościach, bo destylat i tak się zdąży schłodzić.
Zrobiłem tak jak radziliście (opcja z wężykiem sylikonowym), paluchy z kwasówki bo akurat miałem z chłodnicy. Tylko, że teraz chłodnica będzie miała powierzchni chłodzącej 50cm (prosta rurka 10mm). Ale podobno wystarczy ;)

Jutro robię test na wodzie czy nie ma jakiś nieszczelności przy tych paluchach i jak sobie będą dawały z chłodzeniem przy ciągłej mocy grzania 1500W (keg 30l, kolumna 1m/38mm). Jeśli nie będzie schładzać wszystkiego, albo będzie się zalewać kolumna to muszę pomyśleć o zmniejszeniu grzania.

Pozdrawiam.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: mima »

Ty nie zmiejszaj grzania, tylko sobie zrób porządną chłodnice,
bo ta - na pewno nie wyrobi!
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: clapus »

Generalnie, dziękuje za wiele dobrych rad!!!
Ale Mima z tym "na pewno" to trochę przesadzasz. Calyx pisał o swoim - podobnym sprzęcie. Też ma 6 palców, którymi osiąga całkowity powrót. Podejrzewam, że na chłodnice, leci Mu tego niewiele jeśli chce dobrej jakości destylat. No ale musiał by się wypowiedzieć właściciel sprzętu ;P
Awatar użytkownika

Autor tematu
Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Calyx »

clapus pisze:...trochę przesadzasz. Calyx pisał o swoim - podobnym sprzęcie. Też ma 6 palców, którymi osiąga całkowity powrót. Podejrzewam, że na chłodnice, leci Mu tego niewiele jeśli chce dobrej jakości destylat. No ale musiał by się wypowiedzieć właściciel sprzętu...
Dokladnie tak, malo tego, jak wsiadlem z gara i torebki foliowej
(temat ewolucja destylatorow Calyxa) to opisalem "szczytowanie" jak dostalem
najprawdziwsza na swiecie chlodnice :D Ona miala ok 25 cm dlugosci
prosta rurka fi 12 mm dl. 25 cm (chlodnica Liebiga) i wyrabiala mi bez problemu
chlodzenie prosto z szybkowara. Na 6 zimnych palcach taka 50cm rurka
powinna wydac. Reszta to dobor mocy grzania.

Nie jestem czlowiekiem nieomylnym. Proponuje kolegom rozwiazania,
ktore testowalem w praktyce. Jesli gdzies, cos, komus dziala inaczej...????
Coz, nic mnie chyba nie zdziwi... (ale szuflada moze glebnac).
Destylacja na Kasprowym (to zaczerpniete z Kucyka) a destylacja
w depresji w Holandii to dwie rozne destylacje :D

Clapus, nie zniechecaj sie, jesli potkniesz sie o jakies niepowodzenie.
Grac na wlasnym saxo uczylem sie przez ok 6 nastawow :)
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: mima »

No...! Chyba że faktycznie taka mala wydajnosć by była.
Ale jaki to wielki refluks może być na tych zimnych paluszkach?
Wydaje mi sie że na pewno nie 1- do 4.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

tomek1
50
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 9 lut 2009, 07:28
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: tomek1 »

Co do zimnych palców to u mnie jest 6 i chłodnica szklana odbieram 1l. ok 1,5-2 godz.poprzez podział chłodzenia na zimne palce i chłodnicę osobno, zużycie wody na chłodnicy jest minimalne destylat kapie w temperaturze ok.15 stC więc muszę go troszkę podgrzewać do 20st C w celu sprawdzunia zawartości %.

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: clapus »

Testowałem sprzęcior na wodzie.

Cóż, jeden zimny palec trochę przecieka. Próbowałem już go kilka razy włożyć i za każdym razem cieknie. Ale mam już na niego sposób ;)

Przy grzaniu 1500W na zimnych palcach mogę skroplić całość, zastanwiam się czy przy psoceniu będzie podobnie. Do kolumny przy wierceniu wpadły mi opiłki kwasówki. Niewiele ale zawsze coś. Czy możliwe, że przez to zmienia się smak wody? Czy raczej powodem posmaku może być brak dokładnego wyczyszczenia kolumny po psoceniu 4 miesiące temu? (nie mam możliwości wyciągnąć wypełnienia i je dokładnie wyczyścić). Zastanawiam się jeszcze czy przy rektyfikacji, gdy ustabilizuje się temperatura na poziomie temp. wrzenia etanolu, będą jeszcze wyczuwalne zapachy, czy też znikną z destylatu.

Pozdrawiam.

tomek1
50
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 9 lut 2009, 07:28
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: tomek1 »

Kolego Clapus według mnie rozwięzanie z zimnymi palcami wciskanymi na wężyk może i zda egzamin ale czy ty robisz sprzęt na jedno gotowanie a jak w trakcie ci się rozszczelni i coś pójdzie nietak[bimbrownik z Lublina jak gotował i wygotował pół sciany w bloku] kolego jak to pospawasz to będziesz miał pewność że wszysko jest w porządku niebędziesz się zastanawiał czy szczelne no i jeszcze jedno jak wyspawasz porzędny sprzęt to dzieci po tobie jeszcze odziedziczą [przerzyje kawałek histori].Nieważna że spawanie cię drożej wyniesie jak wciśnięcie na wcisk czasami trzeba odżałować te parę złoty a w naszym hobby jakość ponad wszysto. Ja u siebie kolumnę czyszczę po każdym gotowaniu ale głowa dogóry sam teraz możesz zauważyć błędy konstrukcyjne a człowiek uczy się na błędach.

Pozdrawiam Tomek

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: clapus »

Tomek uwierz mi, że odżałowałem już wiele przy robieniu tego sprzętu ;) Mój sprzęt już na prawdę dużo kosztuje, tysiąc to mało... o czasie nie wspomnę, a jeszcze okazuje się, że trzeba zrobić rurę otwieraną, żeby móc wszystko dokładnie myć. Wtedy pewnie dospawam przy okazji zimne palce. I jeszcze wiele się okaże... :) Ale nie ma czego żałować! Wężyki tam gdzie są wywiercone okrągłe dziurki trzymają bardzo dobrze. Tylko w jednym miejscu wiertło się w cięło w kolumne i nie jest idealna dziurka. Ale to nie jest problem. Problem leży w zapachu wody destylowanej. Spróbuje to jeszcze kilka razy przepłukać w środku.

Pozdrawiam.

tomek1
50
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 9 lut 2009, 07:28
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: tomek1 »

To może zaproponuje ci wymycie w środku roztworem sody kaustycznej[niech się trochę pomoczy] a póżniej dokładnie wodą i dopiero nastaw całość z wodą powinno pomóc.Wiec sam zauważyłeś że niema czego żałować z kosztami dobrze zrobiony sprzęt ci posłuży,ja też się uczę na błędach mam sprzęt na który nienarzekam ale jeszcze coś w nim zmienie.


Pozdrawiam Tomek

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: clapus »

Mam jeszcze jedną obawę przed rozpoczęciem psocenia.
Moja rurka to 4cm śr. zewnętrznej, czyli wewnętrznej ma 36mm.
Na dole zamiast sitka mam wspawaną rurkę tą co sięga dna oryginalnego kega z browarem. Rurka ta ma dużo dziurek 7mm.
Może prościej Zamiast otworu na dole 36mm mam jeden w środku 17mm i dookoła 7X7mm.
Czy to wystarczy czy może dojść do zalewania kolumny, bo przez takie otwory ciecz nie będzie miała jak powrócić do kega?

Już bym dawno to sam przetestował, ale nie mam jeszcze regulatora napięcia ;/

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: mima »

Tak czytam i czytam i ni cholery nie mogę zrozumieć,
jakie i gdzie te dzurki są, w tej dolnej rurce.
ja mam dwa kegi, ale u mnie nie było takich dziurek
tylko sama rurka, troszkę później rozszerzona.
Wydaje mi się, że na razie nie musisz mieć tego regulatora.
Temperaturę ustawia się ilością przepływu zimnej wody,
w zimnych palcach, to znaczy refluksem.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Calyx »

clapus pisze:...przez takie otwory ciecz nie będzie miała jak powrócić do kega...
Witaj Clapus, te otwory co masz powinny wystarczyc poniewaz
ciecz - flegma nie powraca do kega.
Cala sztuczka polega na takim doborze mocy grzewczej
aby otrzymac rownowage w kolumnie pomiedzy skraplaniem
na wypelnienie a ponownym odparowaniem.
Widzialem rozwiazania w puzonach, gdzie rura nie byla mocowana
na bojlerze, tylko laczyla sie z nim przy pomocy 18mm weza silikonowego.
Glowica chlodzaca byla typu NS. Dzialala super.
Dobor mocy grzewczej dobierasz przy pomocy regulacji grzania.
Refluksem regulujesz tylko ilosc powrotu flegmy a co za tym idzie
stabilizacje kolumny i odbior psoty smakoty.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: bogdan »

Witam.
Mam dla miłośników dobrej i precyzyjnej regulacji przepływu dobrą wiadomość, znalazłem odpowiedni zawór.
W mojej aparaturze zastosowałem ZP (chwała ci Calyx) lecz jaki by to nie był reflux, potrzebny jest precyzyjny przepływ. Znalazłem firmę która oferuje takie zawory a nazywa się BIBUS-MENOS i handluje pneumatyką oto link do niej, na stronie można znależć jednostkę handlową w całej Polsce, więc każdy może sobie w niej kupić za 55,00zł

http://www.bibusmenos.pl/pl/dystrybutorzy

W ofercie ja nie znalazłem takiego zaworu, lecz podam Wam indeks towaru z faktury:
2820-1/2 to jest indeks dla 1/2" , dostępne są różne średnice i rodzaje gwintów: wewnętrzne, zewętrzne i mieszane
DSCN1889.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 mar 2009, 15:13 przez bogdan, łącznie zmieniany 1 raz.

pozdrawiam Bogdan

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: mima »

No fajnie.
Ale powiedz mi jako fachowiec, czy jest to zawór igłowy,
czy jakiś inny, nie znam się, ale chciałbym coś o tym
zaworze wiecej się dowiedzieć.
Jak on działa że taki dokladny. Ile to się tam kręci,
Tym kółkiem.
Za informacje o zaworze z góry dziękuję Ci bogdan. :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: bogdan »

Nie Mirku, to nie jest zawór igłowy, też takiego szukałem, lecz bez skutku.
Ten zawór ma metalowy, chyba mosiężny grzybek stożkowy, pokrętłem kręci się ca 10 obrotów od zamkniecia do pełnego otwarcia. W porównaniu z kulą (ćwierć obrotu) możliwości regulacji są naprawdę duże.
A zawór jest z natury (z budowy) zaworem dławiącym czyli regulacyjnym, a nam o to chodzi. W moim przypadku, czyli regulacji przepływu wody na ZP spisuje się rewelacyjnie.
Z kulowym było fatalnie. Przy małym przepływie było albo za dużo, albo za mało.
W trakcie psocenia potrzebujemy od czasu trochę zmniejszyć lub trochę zwiększyć przepływ. Tym zaworem to idzie gładko.

pozdrawiam Bogdan

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: mima »

Dziekuję Ci bardzo za odpowiedź.
Faktycznie kulowy, jest całkowicie do bani.
Wcześniej, czy później, będę musiał go zmienić.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

Turtles
5
Posty: 8
Rejestracja: środa, 26 sie 2009, 20:41
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Turtles »

co do tego rysunku na 1 stronie. to termometr w kolumnie nie jest lepiej jak jest nad refluksem, czy zimnymi paluchami? i tam dogladac czy jest temperatura 79 stopni ~?

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: bogdan »

Tak, kolego ja też uważam, ze lepiej umiejscowi termometr nad ZP, choć może nie jest to tak bardzo istotne. Termometr na górze kolumny służy nam do wychwycenia stabilizacji temp. i jej późniejszego wzrostu. Masz wybór, jesteś wolnym człowiekiem.
Czytałem Twoje posty w "pierwszych krokach" trochę chaotyczne, zanim zbudujesz swoja pierwszą aparaturę dobrze poczytaj wątki tego forum, znajdziesz tu odpowiedzi na wszystkie pytania a na szczegóły zarówno ja jak i inni doświadczeni psotnicy chętnie Ci odpowiemy.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Kucyk »

Swoją drogą, to kolega Turtles niezłe (tym razem) pytanie zadał.

Na sondę termometru zainstalowaną pod ZP czy skraplaczem spiralnym mogą kapać skropliny co może zakłócać odczyt...

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: bogdan »

Takie też jest moje zdanie, lecz z kol. Calyxem nie będę polemizował, zbyt mocno cenię sobie jego wiedzę.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Kucyk »

Zrzućmy to na błąd rysunku, przynajmniej kwestia została poruszona, co służy pogłębianiu wiedzy innych userów! :D

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: bogdan »

Wolalbym, aby na ten tamat wypowiedział się autor, Calyx który mam nadzieję niebawem do nas powróci.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

Autor tematu
Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Calyx »

Witam :)

Widzę, że rysunek umieszczony w pierwszym poscie
stał się powodem wątpliwości i koledzy zastanawiają się,
w którym miejscu najlepiej umieścić sondę.
Po pierwsze proszę jeszcze raz rzucić okiem na rysunek.
Sonda, mimo iż znalazła się pod ZP - deflegmatorem
jest umieszczona w osłonie z rurki (wyraźnie jest to zaznaczone).
Dzięki temu spływająca flegma nie powoduje zafałszowania temperatury.
Oczywiście nie ma błędu umieszczenia sondy nad ZP.
Ja osobiście preferuje jednak to pierwsze rozwiązanie.
W nowej kolumnie umieściłem rurkę do pomiaru
w 1/3 wysokości kolumny (od góry) pod deflegmatorem.
Daje mi więcej czasu na reakcję po skoku temperatury i odbiór "po".
W moich instrumentach (look gallery)
stosuję zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie i w obu przypadkach jest OK.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

majerek3
5
Posty: 6
Rejestracja: środa, 1 sty 2014, 23:57
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: majerek3 »

Juliusz pisze:@Calyx
Wspomniałeś o anegdotach krążących po sieci o jakichś przemysłowych wydajnościach amatorskich systemów refluksowych. Zgadzam się, że są to zamienione w słowa marzenia. Oczywiście obliczać wydajności nie umię ale jeśli ktoś pisze o 1L czy 1.5L destylatu 95% na godzinę oznacza to chyba (zakładając refluks minimum 1:10), że kocioł musi skraplać te 11L lub 16.5L zacieru na godzinę z czego my odbieramy przez refluks 1/10. Kto wie może gdzieś tam ktoś coś takiego robi - my możemy coś takiego zignorować jako anegdoty.
Witajcie? Jestem tu w sumie nowy. Z psoceniem miałem jak do tej pory niewiele do czynienia. Niedawno przerabiałam śliwki - kolega mnie namówił i pożyczył mi sprzęt kolumnę 150cm z 6 ZP, sterowana regulatorem temperatury. Z tego sprzętu wyciągnąłem moc 92%, miałem 40 litrów zacieru i wyszło mi 4,5 l psoty. Cały proces trwał razem z rozgrzaniem 4 godz. W pozakartkowej fazie odbierałem faktycznie 1,5 l/h i tak przez pierwsze 2 godziny, potem słabiej. Do czego zmierzam, nie jest to wcale anegdotą co piszą, bo jak wynika z moich obliczeń, ja otrzymałem średnio na godzinę 1,12 l psoty.

Postanowiłem i skonstruowałem swój własny sprzęt: kolumna fi 60,3, 150cm, 7 ZP na którym pobiłem kolegę, bo otrzymuję moc 96% za pierwszym razem, a prędkość jest ta sama.

W przypadku ponownego psocenia naszego gotowego produktu do postaci absolutu wydajność spada do 0,8, a nawet 0,5 l/h.
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 sty 2014, 12:31 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: aronia »

Wydajność zależy od średnicy kolumny. Przy tej którą posiadasz to około 1,5l/h.
Aby otrzymać alkohol 90 % nie potrzeba super skomplikowanej aparatury - ale już wyższe zawartości tak. Refluks aby otrzymać tak wysoki % przyjmuje się pomiędzy 1:4 a 1:6. Wynik który otrzymałeś nie jest niczym szczególnym - poczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/pomiar ... iar%20mocy .
Co do aparatury to gdybyś wcześniej zaglądnął na forum pewnie zdecydowałbyś się na polecana aktualnie: Abratek/Bokakob/Puszkowa które są droższe w budowie, ale łatwiejsze w obsłudze. A wyniki % otrzymywane na nich mówią same za siebie.

jwara99
5
Posty: 8
Rejestracja: środa, 20 lut 2013, 21:13
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: jwara99 »

Sam na własne oczy widziałem jak na zimnych palcach w 3h z leciało 10l 52 volty. Czyli nie mity tylko się da.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: olo 69 »

Tylko wtedy te zimne palce nie były raczej używane a maszynka pracowała jak zwykły pot still.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

daniel86
30
Posty: 46
Rejestracja: poniedziałek, 11 kwie 2016, 16:31
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: daniel86 »

marcin3333 pisze:Dużo jest na rynku słabej klasy destylatorów.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem w 100%. Niestety destylatory z polecanego przez Ciebie sklepu, również zaliczają się do tej niechlubnej grupy :twisted:

panmufinek
100
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 09:59
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: panmufinek »

marcin3333 pisze:Dużo jest na rynku słabej klasy destylatorów także na pewno trzeba uważać. Ja polecam sklep na stronie ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Porządna jakość, duży wybór, różne mechanizmy. Są gazówki, elektryczne, na beczkach, na szybkowarach, także dla każdego coś fajnego. Ja polegam głównie na gazowym destylatorze, gdzie ten wlew jest faktycznie dość obszerny.
Koledzy toż to reklama jest . Kolega Marcin3333 tyle co się zarejestrował i się reklamuje.
Przecież w tym sklepie to jeden wielki badziew jest.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Pretender »

Ale o co chodzi? Zerknijcie na daty postów ...
Awatar użytkownika

kamilpl82
350
Posty: 383
Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 19:28
Ulubiony Alkohol: Przede wszystkim własny
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Wielkopolska okolice Leszna
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: kamilpl82 »

Wczoraj lub dzisiaj gość o niku marcin3333 napisał post który tak naprawdę był reklamą sklepu z marnej jakości destylatorami.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 lut 2017, 20:58 przez kamilpl82, łącznie zmieniany 2 razy.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: Pretender »

A gdzie ten post?
Awatar użytkownika

kamilpl82
350
Posty: 383
Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 19:28
Ulubiony Alkohol: Przede wszystkim własny
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Wielkopolska okolice Leszna
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Kontakt:
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: kamilpl82 »

W dziwny sposób zniknął.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 lut 2017, 20:57 przez kamilpl82, łącznie zmieniany 1 raz.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: kmarian »

Mamy możliwość kasowania swoich postów. Pewnie z tej opcji skorzystał @marcin3333. I bardzo dobrze. :twisted:
Awatar użytkownika

achimbar
100
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 12:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, do czasu;)
Ulubiony Alkohol: Smaczny i mocny
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: achimbar »

Witam, cały czas dopytuje. Doradzcie co zrobić do kolumny przedstawionej na zdjęciu chce dorobić albo zimne palce albo spiralę na zewnątrz z osobnym dopływem wody. Co się bardziej sprawdzi? , dodam że chce tą kolumnę przedłużyć o pół metra, więc można dołożyć grubszy kawałek niż fi28. Kolejne pytanie czy ten termometr może zostać czy musi być bardziej precyzyjny?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Achim
Awatar użytkownika

achimbar
100
Posty: 118
Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 12:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, do czasu;)
Ulubiony Alkohol: Smaczny i mocny
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Deflegmator - zimne palce

Post autor: achimbar »

Calyx pisze:Jast to jedna (chyba najprostsza) metoda zastosowania refluksu
w kolumnie rektyfikacyjnej.
Zarowno deflegmator spiralny wewnatrz kolumny jak i zimne palce
(rurki poprowadzone przez przekroj kolumny) maja za zadanie
skroplic ciezsze frakcje wystepujace podczas destylacji
i zawrocic je na wypelnienie kolumny, aby tam mogly z nich
odparowac powtornie te lepsze pary etanolu.
Z wlasnego doswiadczenia zaobserwowalem, ze przy uzyciu
tego typu refluksu wydajnosc chlodnicy jest rzecza wtorna.
Uzywam w takim systemie chlodnicy szklanej o dlugosci ok 35cm
ale w zupelnosci przy moim przekroju kolumny (4cm)
wystarczylaby chlodniczka o polowe krotsza.
Wazniejsza w takim sposobie rektyfikacji jest wydajnosc
deflegmatora czy tez zimnych palcow. Musza one zapewnic
zawrocenie na wypelnienie wszystkich par uchodzacych z kotla
i skroplenie ich na wypelnieniu.
Moc grzewcza musi zas byc dobrana do wysokosci i przekroju kolumny.
Nie bede sie w tym miejscu madrowal, bo nie mam wyksztalcenia technicznego
i jedyne do czego doszedlem to metoda prob i bledow.
Rowniez czytak na sieci o jakichs gigantycznych wydajnosciach,
po czym podane ml/min pokazuja, ze przecietna uzysku
to ok 1L spirytusu / 1 - 1,5 godziny. Nie mam pojecia wiec
czemu wiele osob opowiada o jakichs gigantycznych ilosciach
w krotkim czasie? Opisany przeze mnie sposob to konstrukcja bezzaworowa.
Jedyne mozliwe sterowanie, to regulacja mocy grzania
i przeplyw wody przez deflegmator (zimne palce to tez deflegmator).
zuzycie Wody puszczanej w takim systemie jest niewielka.
Chyba uzylbym nawet okreslenia, ze woda ciurka.
Psota zas nawet przy chlodniczce ok 20cm leci zimna
wiec nie trzeba czekac na schlodzenie do pomiaru.
Co do ilosci zimnych palcow lub zwojow deflegmatora,
to im wiecej, tym lepiej (ale nie popadajmy w paranoje)
Ja zastosowalem 6 rurek o przekroju 1cm i ta ilosc
gwarantuje mi (przy zmniejszeniu grzania) calkowite zatrzymanie
i skroplenie par na wypelnienie za zmywakow.
Caly proces zreszta przebiega w ten sposob, ze kiedy temperatura
w kolumnie zaczyna gwaltownie rosnac (pelna moc grzalki 1500W),
to zmniejszam grzanie do minimum, zas wode przez palce rozkrecam
mocniej i tak zostawiam sprzet na ok 20 - 30 minut.
W tm czasie nastepuje calkowite zwilzenie wypelnienia splywajaca flegma.
Po tym czasie podkrecam delikatnie grzanie i zaczynam odbierac
przedgony do temp. ok 77,5*C Czasem kolumna stabilizuje sie juz na temp 77,6
czasem na 77,9 (nie wiem od czego to zalezy)
Znow wtedy zwiekszam grzanie (ale nie na pelna moc) i przykrecam wode,
ktora w moim przypadku najpierw zasila chlodnice a wyjscie z chlodnicy
zasila zimne palce. Sygnalem, ze za mocno grzeje jest dzwiek
bulgotania w rurze. Przykrecam wtedy regulator delikatnie
az w rurce robi sie cicho a w "Kubusia" zbieram psote.
Czytalem w necie opisy, ze po skoku temperatury psotnicy
zmieniaja naczynie dla uzyskania pogonow, wyciagajac je z kotla do zera.
Kilka razy probowalem ale smrod koncowek zniechecil mnie
do uzysku za wszelka cene. Srodek uzysku jest psota nad psotami,
reszta w kanal albo na rozpalki, wg mnie nie nadaje sie do niczego wiecej.


Podobno lepszym systemem jest otwarta glowica Nixona Stonea.
To dla odmiany jest system zaworowy a zawracanie destylatu
nastepuje bezposrednio z glowicy, odbior zas jest regulowany
przy pomocy precyzyjnego zaworka.
Stosowanie dodatkowego deflegmatora w takim systemie psocenia
mija sie z celem, choc sa zwolennicy wsadzenia w kolumne
kilku zimnych paluchow. Tu wykonana spirala powinna byc jak najdluzsza
i o jak najlepszej wydajnosci. Najlepiej nawinac ja podwojnie
zeby zapewnic jak najwieksza powierzchnie skraplania.
W tym ukladzie skraplacza woda plynie wewnatrz spirali
a skroplona psota wraca do kolumny.
Regulacja zaworowa wystarczy, wystarczy rowniez jeden zawor
tylko na odbiorze. Powrot nastepuje samoczynnie.

Mam nadzieje, ze przedstawilem zasade i sposob czytelnie.
Gdyby jednas ktos chcial dopytac o szczegoly
a ja bede potrafil odpowiedzi udzielic , to z checia podziele sie wiedza
z cala reszta psocacego bractwa :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Żeby dac osobny obieg wody wystarcza dwa rozgałęźniki z plastiku lub mosiądzu, a na wężyk dolotowy do palców dac taki zacisk precyzyjny z pokrętłem do zaciskania węża. Nie było by wygodniej? Na dole napisałem komentarz, wypowiedz się co myślisz... :D
Achim
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kolumny destylacyjne”