Witam Panowie!
Mam niemaly problem-na wlasne zyczenie....
Otoz,nie wiem co mnie do tego popchnelo,moze goraczka ,ktora wczoraj mialem na poziomie 39,sam nie wiem. Do dwukrotnie spedzonej gorzaly wsypalem garsc gozdzikow.Nie kilka-garsc.Wrzucalem to do goracej wody,ktora rozcienczalem bimber na 40%. Zeby tego bylo malo...Wsypalem troche do czajnika-do gotujacej sie wody....Debil.Jak sie zaciagnalem,to poczulem spirytus salicylowy,a nie moj ukochany bimberek. Do tego wszystko sie zamulilo,jak anyzowka A z mojej aparaturki plynie czysciutkie i klarowne jak ze zrodelka....Nie zastanawiajac sue dlugo,wlalem to wszystko do gara i jazda -3 raz. I niestety dalej to capi-ma strasznie ostry zapach,w ogole nie przypominajacy bimbru Po rozcienczeniu,znow sie zamulilo,ale to chyba kwestia wody. Musze kupic jakas zrodlana do rozcienczania,bo przegotowana kranowa cos sie do tego nie nadaje.
Pytanie do Was-czym zneutralizowac te cholerne gozdziki? W rachube w chodzi lezakowanie rowniez-ja do ust tego nie wezme w obecnym stanie.Nie wiem-cytryne,czy cos....Mialem tylko przypalanka to zabarwic i trzymac sie slow ojca-"nie kombinuj.Nie smakuje Ci?Smakuje.No wiec "
Dodam,ze zacier robie z grochu i ryzu.
Pozdrawiam!
Czym zneutralizowac gozdziki-przesadzilem...
-
Autor tematu - Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 13:54
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czym zneutralizowac gozdziki-przesadzilem...
Witam.
Kolego maxylewith do tego destylatu dodaj paczkę sody oczyszczonej na 10 litrów oraz 1 gram nadmanganianu potasu na 1litr (do kupienia w aptece, inna nazwa kalium).
Wymieszaj i zostaw w spokoju aż się wszystko zsiądzie.Następnie zlej znad osadu
napewno zniknie znaczna większość niechcianego aromatu.
Możesz to jeszcze raz destylować ale nie musisz. Smacznego!
Kolego maxylewith do tego destylatu dodaj paczkę sody oczyszczonej na 10 litrów oraz 1 gram nadmanganianu potasu na 1litr (do kupienia w aptece, inna nazwa kalium).
Wymieszaj i zostaw w spokoju aż się wszystko zsiądzie.Następnie zlej znad osadu
napewno zniknie znaczna większość niechcianego aromatu.
Możesz to jeszcze raz destylować ale nie musisz. Smacznego!
POZDRAWIAM kwachu !
-
Autor tematu - Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 13:54
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czym zneutralizowac gozdziki-przesadzilem...
Dzieki za odpowiedz.
Od czasu napisania postu uplynelo wiele kropel oraz czasu.
W pierwszej panice i braku odzewu z forum przegonilem to jeszcze raz w 3 partiach z zacierem z nastepnej 30l beczki,ktora przestala jak na rozkaz podskakiwac :)Dolalem troche soku z jablek i wrzucilem do gara 3 plasterki cytryny.
Teraz gonie to drugi raz-drugi raz jest dla wkladu z drugiej beczki,a dla zasmrodzonej psoty to juz w sumie....5... Niestety towaru ubywa,ale i tak nie jest zle
Niby to juz nie smierdzi,ale ja teraz to juz wszedzie gozdziki czuje
Trzeba to jakos scierpiec i poczekac na nastepny zacierek,a miejsce mam takie,ze jak w PL stal okolo 1.5 miesiaca,to na wyspie stoi 2-3 tygodnie Bojler na wode w szafie,podgrzewany non stop CO ma jednak swoje dobre strony
Pozdrawiam kolegow!
Od czasu napisania postu uplynelo wiele kropel oraz czasu.
W pierwszej panice i braku odzewu z forum przegonilem to jeszcze raz w 3 partiach z zacierem z nastepnej 30l beczki,ktora przestala jak na rozkaz podskakiwac :)Dolalem troche soku z jablek i wrzucilem do gara 3 plasterki cytryny.
Teraz gonie to drugi raz-drugi raz jest dla wkladu z drugiej beczki,a dla zasmrodzonej psoty to juz w sumie....5... Niestety towaru ubywa,ale i tak nie jest zle
Niby to juz nie smierdzi,ale ja teraz to juz wszedzie gozdziki czuje
Trzeba to jakos scierpiec i poczekac na nastepny zacierek,a miejsce mam takie,ze jak w PL stal okolo 1.5 miesiaca,to na wyspie stoi 2-3 tygodnie Bojler na wode w szafie,podgrzewany non stop CO ma jednak swoje dobre strony
Pozdrawiam kolegow!
-
Autor tematu - Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 13:54
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czym zneutralizowac gozdziki-przesadzilem...
Zakończenie tematu.
Jak wiecie mieszkam w Oz. Lata temu zrobiłem esencję do Krupniku w/g Cieślaka następnie przygotowałem 4L krupniku.
Po około 4-6 tyg. do testowania. Krupnik był nie do wypicia - miał niesamowicie silny zapach i ostry smak goździków.
Dochodzenie trwało wiele tygodni z przerwami. W końcu doszedłem do następującego wniosku:
Myślę, że w latach do 80-tych w PRL były goździki ale one, najprawdopodobniej były bardzo stare, zleżałe (rok - pięć lat?) gdzie w magazynach na wschodzie. Takie goździki znacznie straciły swoje olejki i były 'słabe'. Pan Cieślak na takich goździkach przygotował receptę - zawsze pracowała mi w PRL.
Tu do recepty kupiłem goździki w lokalnym sklepie. Były to świeże, silne goździki...
Po wypadku opisanym wyżej robiłem już Krupnik dwa razy lecz do esencji krupnikowej p. Cieślaka ilość goździków zmniejszyłem o 75% (użyłem tylko 1/4) - Krupnik wyśmienity.
Jak wiecie mieszkam w Oz. Lata temu zrobiłem esencję do Krupniku w/g Cieślaka następnie przygotowałem 4L krupniku.
Po około 4-6 tyg. do testowania. Krupnik był nie do wypicia - miał niesamowicie silny zapach i ostry smak goździków.
Dochodzenie trwało wiele tygodni z przerwami. W końcu doszedłem do następującego wniosku:
Myślę, że w latach do 80-tych w PRL były goździki ale one, najprawdopodobniej były bardzo stare, zleżałe (rok - pięć lat?) gdzie w magazynach na wschodzie. Takie goździki znacznie straciły swoje olejki i były 'słabe'. Pan Cieślak na takich goździkach przygotował receptę - zawsze pracowała mi w PRL.
Tu do recepty kupiłem goździki w lokalnym sklepie. Były to świeże, silne goździki...
Po wypadku opisanym wyżej robiłem już Krupnik dwa razy lecz do esencji krupnikowej p. Cieślaka ilość goździków zmniejszyłem o 75% (użyłem tylko 1/4) - Krupnik wyśmienity.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne