To nie jest tak do końca.
Jak znajdziesz moc w której zalewa Ci kolumnę, to po zalaniu obniżasz moc do momentu aż zniknie efekt zalania. W tym momencie jak zostawisz kolumnę w spokoju to powinna się spokojnie ustabilizować.
Czy do tego doszło będziesz mógł przeczytać na wskazaniach termometrów. Muszą w pewnym momencie "stanąć" w miejscu choć nie zawsze pokazywać to samo. Tak już jest na początku stabilizacji.
Dlatego takie ważne jest skalibrowanie ich. A jak nie można tego zrobić to przynajmniej wyczucie ich jak wskazują.
Ty piszesz ,że wskazują jednakowo, a więc przy prawidłowo wykonanej stabilizacji i odebraniu przedgonów powinny pokazywać to samo +- max 2-3 dziesiąte stopnia. Jest to uzależnione od innego ciśnienia na dole kolumny czy też innego umiejscowienia termometrów, bądź ich odpowiedniej izolacji. Najwłaściwszą temp. stabilizacji jest wskazania termometru w górnej części wypełnienia.
Jednak w momencie ustabilizowania kolumny termometr w głowicy powinien pokazywać niższą temp. Spowodowane jest to umiejscowieniem się w tym miejscu najlżejszej frakcji o niższej temp. wrzenia. Dopiero odebranie przedgonu spowoduje wzrost tej temp. do temp. stabilizacji.
W przypadku Twojej kolumny ( myślę,że masz 60mm ) na początek wystarczy po zalaniu wyłączyć jedną grzałkę i grzać tylko 2000W.
Później jak już dojdziesz do wprawy to znajdziesz tą odpowiadającą Tobie i Twojej kolumnie moc. Bo nie jest tak bardzo pewne, że pracując tuż pod progiem zalania otrzymuje się najlepszej jakości destylat. Można pracować nawet dużo poniżej progu. Z tym, że lecieć będzie trochę wolniej. Ale to inna historia.
Czy warto kupić kolumnę Aabratek ???
-
Autor tematu - Posty: 244
- Rejestracja: niedziela, 30 paź 2011, 18:45
- Ulubiony Alkohol: WW - Wyprodukowany Własnoręcznie
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy warto kupić kolumnę Aabratek ???
2000 W to ja grzałem po odebraniu przedgonów więc myślę że będę musiał grzać następnym razem z mniejszą mocą. 2000 W mam na regulatorze. Grzać 80-90% zapewne ??? Jak będę następnym razem przeprowadzał destylację to stabilizację będę prowadził dotąd i dotąd zmniejszał grzanie aż temp K1 i K2 będą takie same (po odebraniu przedgonów w skraplaczu również) . Dobrze kombinuję ? W ten sposób ustalę z jaką mocą mogę grzać aby nie zalać kolumny. Opary wydobywające się z tyłu skraplacza mogły być winą zbytniego zalania ???
Tak mam średnicę 60 mm.W przypadku Twojej kolumny ( myślę,że masz 60mm ) na początek wystarczy po zalaniu wyłączyć jedną grzałkę i grzać tylko 2000W.
2000 W to ja grzałem po odebraniu przedgonów więc myślę że będę musiał grzać następnym razem z mniejszą mocą. 2000 W mam na regulatorze. Grzać 80-90% zapewne ??? Jak będę następnym razem przeprowadzał destylację to stabilizację będę prowadził dotąd i dotąd zmniejszał grzanie aż temp K1 i K2 będą takie same (po odebraniu przedgonów w skraplaczu również) . Dobrze kombinuję ? W ten sposób ustalę z jaką mocą mogę grzać aby nie zalać kolumny. Opary wydobywające się z tyłu skraplacza mogły być winą zbytniego zalania ???
Pozdrawiam szeyker89
-
- Posty: 46
- Rejestracja: sobota, 19 sty 2013, 23:21
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy warto kupić kolumnę Aabratek ???
Śledzę forum od jakiegoś czasu, bo chciałbym kupić odpowiedni sprzęt do produkcji smakołyków. W trakcie poszukiwań sprzętowego świętego Graala wyszło mi na to, że regulator mocy/temperatury z opcją PID jest całkiem dobrym rozwiązaniem. Jeżeli ustawię „współczynnik PID” odpowiednio duży, to np. od temperatury 75stopni w środku kolumny regulator zmniejsza moc grzania z wartości maksymalnej by np. przy 78 stopniach osiągnąć moc minimalną równą np. 300W. Jest to o tyle dla mnie dobre, że przy spadkach temperatury, krzywa narastania mocy pilnuje mi zadanych wartości temperatury. Nie neguje tutaj oczywiście biegów próbnych, kiedy to przy wypróbowywaniu sprzętu, najpierw na wodzie czyszcząc kolumnę (pierwsze użycie), a potem na pierwszej nastawie, poznaję głównie odchyłki i różnice temperatur pomiędzy wskazaniami termometrów. Ta wiedza ekspercka zastosowana później do sterownika temperatury powinna wg mnie, dać pełen komfort w obsłudze kolumny (bez zaniedbywania BHP) w postaci stabilnej temperatury w kolumnie. Jeżeli się mylę to proszę o korektę moich rozmyślań. Myślę o tym, że ustawianie na sztywno mocy grzejącej (procentowo), ma swoje dość duże wady w postaci: odchyłek temperatury w otoczeniu procesu, wielkości nastawu czy ciśnienia atmosferycznego itp. Jak dla mnie, regulator, nawet taki prymitywny jak P zamiast PID, ma tu jak najbardziej właściwe zastosowanie, bo trzyma właściwą temperaturę. Ale możliwe, że źle rozumiem całą ideę.
Pozdrawiam forumowiczów.
Dzień dobry.pokrec pisze:PID to rodzaj systemu regulacji, często wykorzystywany do regulacji temperatury (termostat) i to tam, gdzie chodzi o regulacje bardzo precyzyjną. Ten układ po prostu automatycznie dobiera moc grzania równą mocy strat na podstawie odczytu temperatury i "tak trzyma". Nie sądzę, żebyś chciał w tym trybie pracować ...
Śledzę forum od jakiegoś czasu, bo chciałbym kupić odpowiedni sprzęt do produkcji smakołyków. W trakcie poszukiwań sprzętowego świętego Graala wyszło mi na to, że regulator mocy/temperatury z opcją PID jest całkiem dobrym rozwiązaniem. Jeżeli ustawię „współczynnik PID” odpowiednio duży, to np. od temperatury 75stopni w środku kolumny regulator zmniejsza moc grzania z wartości maksymalnej by np. przy 78 stopniach osiągnąć moc minimalną równą np. 300W. Jest to o tyle dla mnie dobre, że przy spadkach temperatury, krzywa narastania mocy pilnuje mi zadanych wartości temperatury. Nie neguje tutaj oczywiście biegów próbnych, kiedy to przy wypróbowywaniu sprzętu, najpierw na wodzie czyszcząc kolumnę (pierwsze użycie), a potem na pierwszej nastawie, poznaję głównie odchyłki i różnice temperatur pomiędzy wskazaniami termometrów. Ta wiedza ekspercka zastosowana później do sterownika temperatury powinna wg mnie, dać pełen komfort w obsłudze kolumny (bez zaniedbywania BHP) w postaci stabilnej temperatury w kolumnie. Jeżeli się mylę to proszę o korektę moich rozmyślań. Myślę o tym, że ustawianie na sztywno mocy grzejącej (procentowo), ma swoje dość duże wady w postaci: odchyłek temperatury w otoczeniu procesu, wielkości nastawu czy ciśnienia atmosferycznego itp. Jak dla mnie, regulator, nawet taki prymitywny jak P zamiast PID, ma tu jak najbardziej właściwe zastosowanie, bo trzyma właściwą temperaturę. Ale możliwe, że źle rozumiem całą ideę.
Pozdrawiam forumowiczów.
Re: Czy warto kupić kolumnę Aabratek ???
Stałość temperatury w głowicy (oraz w wypełnieniu) nie wynika z regulowania mocy grzania, tylko z rozdzielenia frakcji w kolumnie. Moc grzania najlepiej ustawić jako największą, z jaką kolumna sobie poradzi (nie zaleje się). Regulatorem można byłoby dbać o utrzymanie odpowiedniego RR, co przełoży się na stabilną pracę (i temperaturę). Jest do osiągnięcia przez sterowanie nie mocą, tylko np. silnikiem krokowym sprzężonym z zaworkiem precyzyjnym na odbiorze.zebas pisze:Jak dla mnie, regulator, nawet taki prymitywny jak P zamiast PID, ma tu jak najbardziej właściwe zastosowanie, bo trzyma właściwą temperaturę. Ale możliwe, że źle rozumiem całą ideę.