Czy możliwy jest wybuch aparatury destylacyjnej?

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...
Awatar użytkownika

dziad borowy
100
Posty: 113
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy

Post autor: dziad borowy »

:czytaj: Wczoraj miałem wybuch! i to wcale nie podczas gotowania. Piszę ku przestrodze, aby inni nie wygłupili się tak jak ja. Nabyłem nowy ładny gumowy korek do gąsiorka. Założyłem na balon z prawie "wychodzonym" zacierkiem, ale ciekawe czy szczelny na pewno? :hmm: Niewiele myśląc dmuchnąłem w rurkę! :idea: No i balon pękł jak bańka mydlana. Ofiar nie było, ale moje nanoświnki się napracowały przez 10 dni i popłynęły pod dywan :cry:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 lut 2010, 22:38 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: ortografia
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
koncentraty wina

arturo278
50
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: wybuch

Post autor: arturo278 »

Witaj dziad borowy
strata nie powetowana lecz ciekawość zaspokoiłeś :lol: i uświadomiłeś zapewne innych ciekawskich ;)
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie

Daniel1
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 13 paź 2011, 20:15
Re: wybuch

Post autor: Daniel1 »

Witam kolegę, trochę teorii; Dolna granica wybuchowości alkoholu etylowego to aż 3,1% w powietrzu atmosferycznym. Jest to absolutne minimum żeby takie zjawisko wystąpiło i do tego musi być jeszcze żródło zapłonu. Żaden gieroj nie zniesie takiej atmosfery nawet pięć minut choćby trenował przez lata. Jemu wybuchł Keg, lub coś w tym rodzaju, musiało mu się coś przytkać-kolego. Pozdrawiam.

lech.zywiec
50
Posty: 56
Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2011, 15:11
Re: wybuch

Post autor: lech.zywiec »

@Daniel1, znalazłeś temat z przed roku, ale nie czytałeś dokładnie
dziad borowy pisze:Wczoraj miałem wybuch! i to wcale nie podczas gotowania
Jemu nie wybuchł "keg, lub coś w tym rodzaju" :D jeno balon z zacierem.
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Czy możliwy jest wybuch aparatury destylacyjnej?

Post autor: matahari »

Ja polecam dla miej doświadczonych kolegów zamontowanie termometru i szklanej chłodnicy. Wszystko widać jak na dłoni, kiedy zaczyna się skraplać, jak się lekko sam przytka wylot z chłodnicy (miałem taką przyjemność przez przypadek :o ) też widać , można obserwować chłodzenie i wydajność chłodnicy w stosunku do szybkości płynącej wody. A z pomocą termometru widać kiedy powinno już coś kapać i w razie potrzeby reagować.
No i zasada taka, że nie zostawiamy aparatury samej na długo, bo licho nie śpi. :!:
O piciu podczas wypędu nie wspomnę, bo to podstawa podstawy. ;)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Czy możliwy jest wybuch aparatury destylacyjnej?

Post autor: pokrec »

Zasadniczo aparatura otwarta typu kolumna rektyfikacyjna, jesli nie ładujemy do kotła pulpy, nie ma prawa się zatkać na tyle, żeby spowodować wybuch. Może zacząć pluć w najgorszym razie, ale nigdy nie wybuchnie.
Ja zaliczyłem wybuch pulpy przy otwieraniu przegrzanej kany i więcej pulpy nie zamierzam gotować w naczyniu zamkniętym.
Chyba, że zrobie alembik z uszczelnieniem wodnym pokrywy - jak sie przytka, to po prostu pokrywa podskoczy i już. Albo cos w tym stylu, nie chcę więcej gotowac pulpy, bo po pierwsze - dałem rodzinie słowo, po drugie - życie mi (nie)miłe.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

pawgin
150
Posty: 168
Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Czy możliwy jest wybuch aparatury destylacyjnej?

Post autor: pawgin »

Wczoraj nazbierało mi się w kotłowni trochę oparów. Na szczęście w porę wróciłem. Od początku. Gotowałem Jacka Danielsa, cały czas doglądając, po 4 godzinie pilnie musiałem podjechać do sklepu. No to jadę. Oczywiście kolejki jak cholera i wróciłem po pół godziny, Pędzę (biegnę) do kotłowni, otwieram drzwi i buch dostałem oparami. Szczęście że to była końcówka na "papudze" 25%. Powód brak kranówki :D. I tyle, jedna chwila wystarczy. Nigdy więcej nie zostawię bez opieki.
Bo pić to trza umić :P
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Czy możliwy jest wybuch aparatury destylacyjnej?

Post autor: Lootzek »

To żeś sobie mógł ładnie pozamiatać.. Przecież wystarczyło wyłączyć aparaturę przed wyjściem a po powrocie wznowić grzanie. Jedyne straty to kilkadziesiąt groszy na ponowne dogrzanie zbiornika. Dobrze że tylko tak się skończyło.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”