CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Sporo w temacie zostało już napisane, ale byłbym chory gdybym nie spróbował osobiście
Do tej pory cukrówki robiłem jedynie na różnych Turbo (poza nieudanymi próbami na Bayanusach). Dziś nadszedł czas na zwykłe piekarnicze 100g z Biedry.
Przygotowałem nastaw około 25 litrów (promocyjny Królewski z Carrefoura) z płaską łyżką DAFu i o Blg startowym oscylującym wokół 24. Jako, że nastaw był jeszcze dość ciepły (35*C), a musiałem wyjść z domu, wkruszyłem jedynie połowę kostki. Wyszedłem z założenia, że jeśli drożdże się ugotują to będą dodatkową pożywką, a jeśli nie, to też fajnie. Wróciłem po trzech godzinach i ku mojemu zaskoczeniu w baniaku już "wrzało". Nie dało się zmierzyć Blg, bo bąbelki wypychały cukromierz daleko poza skalę. Dodałem resztę kostki i jestem naprawdę ciekawy jak to się zakończy, bo jak na razie piekarnicze pod względem startu nie ustępują "żarłokom" Turbo. Co więcej, również nie trzeba się z nimi bawić w rozpuszczanie. Wystarczy wkruszyć, a po chwili same się rozpływają. No i kosztują grosze.
Do tej pory cukrówki robiłem jedynie na różnych Turbo (poza nieudanymi próbami na Bayanusach). Dziś nadszedł czas na zwykłe piekarnicze 100g z Biedry.
Przygotowałem nastaw około 25 litrów (promocyjny Królewski z Carrefoura) z płaską łyżką DAFu i o Blg startowym oscylującym wokół 24. Jako, że nastaw był jeszcze dość ciepły (35*C), a musiałem wyjść z domu, wkruszyłem jedynie połowę kostki. Wyszedłem z założenia, że jeśli drożdże się ugotują to będą dodatkową pożywką, a jeśli nie, to też fajnie. Wróciłem po trzech godzinach i ku mojemu zaskoczeniu w baniaku już "wrzało". Nie dało się zmierzyć Blg, bo bąbelki wypychały cukromierz daleko poza skalę. Dodałem resztę kostki i jestem naprawdę ciekawy jak to się zakończy, bo jak na razie piekarnicze pod względem startu nie ustępują "żarłokom" Turbo. Co więcej, również nie trzeba się z nimi bawić w rozpuszczanie. Wystarczy wkruszyć, a po chwili same się rozpływają. No i kosztują grosze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Osobiście proponuje 1g babuniowych na litr nastawu. Fermentacja jest trochę długa, a efekty ciekawe. Trzeba tylko wyszukać odpowiednią recepturę na nastaw, i jest trochę więcej zabawy niż powiedzmy z T-3 czy innymi grzybami tego rodzaju.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Świata nie odkryłeś piekarnicze żrą, że hej wystarczy nie przekraczać dawki cukru, bo % je zabiją no i oczywiście temperatura piekarnicze nie tolerują zbyt wysokiej, a tak, to oprócz dużej ilości osadu mają same plusy mówię tu o nastawach do rektyfikacji, bo na pot stilla, to fuj
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Muszę przyznać, że po pierwszym zachwycie, drożdże piekarnicze nieco mnie rozczarowały. Rzeczywiście po kilku dniach zwolniły strasznie i nie przyspieszyły już pomimo dodania activitu oraz musującej multiwitaminy. Po dziewięciu dniach, gęstość nastawu z 24 Blg spadła jedynie do około 14 Blg (nieodgazowana próbka). To daje trochę ponad 1 Blg dziennie, więc teoretycznie zejście do -4 zajmie drożdżakom prawie miesiąc (o ile jeszcze nie zwolnią).
Dam im jeszcze jedną szansę w nowym nastawie - tak jak radzi olo 69 - z dodanym od razu przecierem pomidorowym. Jeśli to ich nie przyspieszy, wrócę raczej na stałe do Turbo.
Wiem, że cierpliwość to podstawa, ale do cukrówek jej nie mam
Dam im jeszcze jedną szansę w nowym nastawie - tak jak radzi olo 69 - z dodanym od razu przecierem pomidorowym. Jeśli to ich nie przyspieszy, wrócę raczej na stałe do Turbo.
Wiem, że cierpliwość to podstawa, ale do cukrówek jej nie mam
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
W poszukiwaniu drożdży dających rektyfikat o jak najłagodniejszym zapachu ja także sięgnąłem po drożdże piekarnicze z Biedronki.
Nastaw - 10kg cukru, 41l wody, 20g fosforanu dwuamonowego, 400g drożdży ugotowanych jako pożywka, 400g drożdży żywych, 2 tabletki musujące multiwitaminy i sok z wytłokami z 4kg jabłek.
Temperatura pomieszczenia 20-22C.
Nastaw szybko i burzliwie ruszył. Blg -4 osiągnął po 10 dniach a może i wcześniej bo parę dni do niego nie zaglądałem.
Po dwukrotnej rektyfikacji zapach dużo łagodniejszy niż z dotychczas stosowanych różnych drożdży turbo. Jakby lekko owocowy (jabłka?). Spodziewana wydajność po rektyfikacji późnych przedgonów i pogonów myślę, że będzie na poziomie 0,5l/kg lub więcej.
Nastaw - 10kg cukru, 41l wody, 20g fosforanu dwuamonowego, 400g drożdży ugotowanych jako pożywka, 400g drożdży żywych, 2 tabletki musujące multiwitaminy i sok z wytłokami z 4kg jabłek.
Temperatura pomieszczenia 20-22C.
Nastaw szybko i burzliwie ruszył. Blg -4 osiągnął po 10 dniach a może i wcześniej bo parę dni do niego nie zaglądałem.
Po dwukrotnej rektyfikacji zapach dużo łagodniejszy niż z dotychczas stosowanych różnych drożdży turbo. Jakby lekko owocowy (jabłka?). Spodziewana wydajność po rektyfikacji późnych przedgonów i pogonów myślę, że będzie na poziomie 0,5l/kg lub więcej.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: środa, 9 paź 2013, 19:55
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Jesteś pewien, że to co robisz to rektyfikcja? Po rektyfikacji aromaty nie pozostają żadne.
Kolejna sprawa - drożdże szybko przerobiły co miały, bo miały mało cukru. 10 kilo w 41 litrach wody.
Używam turbo i w 41 litrach wody przerabiają 15 kg cukru w 10 dni, z czego 10 dnia nastaw już jest sklarowany - bez sztucznych klarów
Kolejna sprawa - drożdże szybko przerobiły co miały, bo miały mało cukru. 10 kilo w 41 litrach wody.
Używam turbo i w 41 litrach wody przerabiają 15 kg cukru w 10 dni, z czego 10 dnia nastaw już jest sklarowany - bez sztucznych klarów
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Czyli na 7 kg cukru wypadałoby dać 0,5 kg drożdży, plus DAF, plus przecier pomidorowy, plus witaminę B. Z ekonomicznego punktu widzenia przestaje się to kalkulować. W cenie tych składników da się już chyba kupić paczkę jakichś tańszych Turbo, a nawet połowa tej paczki przerobi taki nastaw w 9 dni.wiking pisze:Jeżeli chcesz szybko na piekarniczych, to walnij 1,4kg babuninych na 20 kg cukru, do tego fosforan, przecier pomidorowy, witaminę B complex, i po 9 dniach klarujesz.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
2. Próbowałem w cukrówkach różne drożdże - turbo, gorzelniane, ba nawet Bayanusy zeszły mi z "dopalaczem" do blg -3, ale zawsze staram się dążyć do nastawów około 12%. Wynika to lektury Forum gdzie koledzy twierdzą, że im niższy % tym wyższa jakość. Być może koledzy się mylą ale tego akurat nie zamierzam sprawdzać (a jestem niedowiarkiem i sprawdzam wiele rzeczy "oczywistych", które czasami po zbadaniu nie okazują się tak oczywiste).
3. Nastawów do rektyfikacji nie klaruję chyba, że same się sklarują przed rektyfikacją. W opisywanym przypadku z dodatkiem jabłek zastosowałem zwykłe sitko kuchenne by resztki jabłek nie zatkały mi odpływu z kotła. Uważam, że rektyfikacja i miedź załatwia sprawę.
1. Gratuluję koledze uzyskiwania ABSOLUTU lub co najmniej spirytusu klasy LUX. Ja chyba jednak rektyfikuję zwykły spirytus bo całość "serca" ma zwykle 96,4-96,6% co raczej jest nie do osiągnięcia bez rektyfikacji. Nutkę "owocową" czułem w trakcie prawie całego odbioru (tuż przed pogonami zanikła) więc nie są to źle odebrane przedgony. Od ponad roku przeszedłem na E-papierosy i chyba węch mi się wyostrzył bo nawet w trakcie odbioru serca wyczuwam lekkie zmiany zapachu. Ale tu może się wypowiedzą koledzy z większym doświadczeniem bo ja jeszcze nie robiłem rektyfikacji zacierów zbożowych czy nastawów owocowych. Z lektury forum wynika, że spirytusy (może nie ABSOLUTY czy klasy LUX ?) różnią się w zależności od surowca.Bimberpołudnie pisze:Jesteś pewien, że to co robisz to rektyfikcja? Po rektyfikacji aromaty nie pozostają żadne......................
2. Próbowałem w cukrówkach różne drożdże - turbo, gorzelniane, ba nawet Bayanusy zeszły mi z "dopalaczem" do blg -3, ale zawsze staram się dążyć do nastawów około 12%. Wynika to lektury Forum gdzie koledzy twierdzą, że im niższy % tym wyższa jakość. Być może koledzy się mylą ale tego akurat nie zamierzam sprawdzać (a jestem niedowiarkiem i sprawdzam wiele rzeczy "oczywistych", które czasami po zbadaniu nie okazują się tak oczywiste).
3. Nastawów do rektyfikacji nie klaruję chyba, że same się sklarują przed rektyfikacją. W opisywanym przypadku z dodatkiem jabłek zastosowałem zwykłe sitko kuchenne by resztki jabłek nie zatkały mi odpływu z kotła. Uważam, że rektyfikacja i miedź załatwia sprawę.
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Widzę że temat umarł, jakiś czas temu widziałem film Malinowego o piekarniczych, ale jakoś nie dociągnął tematu do końca. Jakieś nowe doświadczenia koledzy mają z babunią ??? Bo czasami myślę czy te nasze super turbo drożdże nie są zwykłymi drożdżami z dodatkiem odpowiednich dopalaczy, bo to co dzieje się w przemyśle i stopień kantowania konsumenta osiągnął już chyba lewel max, a chęć zysku przez koncerny jest ponad wszystko, że może i na drożdżach kantuja
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Temat przewałkowy tam i z powrotem. Zerknij tutaj:
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=5634&hilit=DROŻDŻE+BABUNI
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=123&hilit=homogenizację+mechaniczną
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=4296
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=5634&hilit=DROŻDŻE+BABUNI
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=123&hilit=homogenizację+mechaniczną
https://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?f=25&t=4296
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 paź 2022, 16:50 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Moi drodzy, jakoś w żadnym poście nie zauważyłem a interesuje mnie to bardzo.
Mianowicie, czy na ktoś doświadczenie z piekarniczymi ale instant (trochę tego mam)?
Chodzi o zwykłą cukrówkę, żadne smakowe.
Z góry dzięki.
Sent from my SM-A600FN using Tapatalk
Mianowicie, czy na ktoś doświadczenie z piekarniczymi ale instant (trochę tego mam)?
Chodzi o zwykłą cukrówkę, żadne smakowe.
Z góry dzięki.
Sent from my SM-A600FN using Tapatalk
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Raczej Ci nie pomogę, ale może zachęcę do testów.
Doświadczenie z instatntami mam z piwa. Od ok. 3 lat nie mam spiny na drożdże, nierzadko używam piekarskich. Weź tylko pod uwagę, że podejście do alkoholi mam zagrodowe, a nie mistrzowskie.
Kiedyś temat przerabiany wśród piwowarów nie tylko w Polsce. Doświadczenia zrobili bodaj Amerykanie: kilka warek pale ale w recepturze różniących się tylko drożdżami. Zadziwiające było, że zasadniczo różnic w smaku nie wyczuwano, z lekkim wskazaniem na piekarskie: określano takie piwa jako nieco słodkie (tak określały je głównie kobiety, które częściej wskazywały na warkę na piekarskich).
A skąd taki pomysł? Okazuje się, że kluczowym dawcą materiału dla producentów drożdży piekarskich są browary. Drożdże piekarskie to zazwyczaj nic innego, jak drożdże piwowarskie zamęczone już ilością pasaży w brzeczce. Gdybym miał używać barwnych porównań, to powiedział bym, że drożdże piekarskie to weterani wielu wojen: z jednej strony już nieco zmęczeni, nie tak szybcy, już nie z taką siłą bijący, z drugiej niejedno już przeszli, więc i niewiele je rusza (stąd ich zdolność do ratowania nastawów, które nie ruszyły na turbo).
Doświadczenie z instatntami mam z piwa. Od ok. 3 lat nie mam spiny na drożdże, nierzadko używam piekarskich. Weź tylko pod uwagę, że podejście do alkoholi mam zagrodowe, a nie mistrzowskie.
Kiedyś temat przerabiany wśród piwowarów nie tylko w Polsce. Doświadczenia zrobili bodaj Amerykanie: kilka warek pale ale w recepturze różniących się tylko drożdżami. Zadziwiające było, że zasadniczo różnic w smaku nie wyczuwano, z lekkim wskazaniem na piekarskie: określano takie piwa jako nieco słodkie (tak określały je głównie kobiety, które częściej wskazywały na warkę na piekarskich).
A skąd taki pomysł? Okazuje się, że kluczowym dawcą materiału dla producentów drożdży piekarskich są browary. Drożdże piekarskie to zazwyczaj nic innego, jak drożdże piwowarskie zamęczone już ilością pasaży w brzeczce. Gdybym miał używać barwnych porównań, to powiedział bym, że drożdże piekarskie to weterani wielu wojen: z jednej strony już nieco zmęczeni, nie tak szybcy, już nie z taką siłą bijący, z drugiej niejedno już przeszli, więc i niewiele je rusza (stąd ich zdolność do ratowania nastawów, które nie ruszyły na turbo).
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Świetnie ciasto na nich wyrasta.
Teraz kolego kani82 wszystkie reflektory skierowane są na Ciebie. Nie musisz wstawiać od razu nastaw 25l ale warto byłoby zapamiętać proporcje i nie zapomnij o pożywce - pomidorki Teoretycznie powinno się udać, tylko czy zechcesz przeprowadzić ten eksperyment?
Owszemkani82 pisze:Mianowicie, czy na ktoś doświadczenie z piekarniczymi ale instant (trochę tego mam)?
Świetnie ciasto na nich wyrasta.
Teraz kolego kani82 wszystkie reflektory skierowane są na Ciebie. Nie musisz wstawiać od razu nastaw 25l ale warto byłoby zapamiętać proporcje i nie zapomnij o pożywce - pomidorki Teoretycznie powinno się udać, tylko czy zechcesz przeprowadzić ten eksperyment?
Re: RE: Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
@defacto Zachęciłeś mnie, zdecydowaniem i przaśnością w żarcie.
Dobrze że wstawiłeś ikonę uśmiechu bo już myślałem że chcesz mi nomen omen "dopiec".
@Kòpôcz, dzięki za rzeczową odpowiedź.
Sent from my SM-A600FN using Tapatalk
Dobrze że wstawiłeś ikonę uśmiechu bo już myślałem że chcesz mi nomen omen "dopiec".
@Kòpôcz, dzięki za rzeczową odpowiedź.
Sent from my SM-A600FN using Tapatalk
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 lip 2020, 16:08 przez radius, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: CZY DROŻDŻE PIEKARNICZE SĄ TYLKO DO PIEKARNI ?!
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe