O, to ciekawe. Chciałbyś wytworzyć alkholan w destylatorze? To z czego chcesz go zbudować? Z litu?Część związków tworzy pewne sole - nawet z alkoholem i tu pojawia się problem.
Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Trochę późno, ale czasu nie miałem. Do kol. Zygmunta - fakt alkohol w roztworze wodnym jest niemal neutralny i posiada właściwości amfoteryczne, ale pod wpływem temperatury potrafi wypłukać i wejść w reakcje z różnymi metalami. Ludzie robią z różnej kwasówki czy jeszcze gorzej mosiądzu. Sam często zakupuje od nad biebrzańskich producentów pędzone w miedzi i po filtracji jest zielony osad, więc jednak reaguje...
Do kolegi Wald. Moja aparatury to abratek i postill - stal 316. Teraz będę budował vm\lm to już wypasiona z płaszczem olejowym z regulatorami ale wydatek pow 3000zł, więc zbieram materiały.
Do kolegi Wald. Moja aparatury to abratek i postill - stal 316. Teraz będę budował vm\lm to już wypasiona z płaszczem olejowym z regulatorami ale wydatek pow 3000zł, więc zbieram materiały.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Jak najbardziej- z metalami aktywnymi. Lit, cez, potas i inne z tej grupy.pod wpływem temperatury potrafi wypłukać i wejść w reakcje z różnymi metalami.
Przekaż im, żeby sobie wyczyścili sprzęt- bo to nie alkohol wchodzi w reakcję, tylko z chłodnicy syf wylatuje.Ludzie robią z różnej kwasówki czy jeszcze gorzej mosiądzu. Sam często zakupuje od nad biebrzańskich producentów pędzone w miedzi i po filtracji jest zielony osad, więc jednak reaguje...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
do kol Radiusa - jest to wiedza zdobyta podczas studiów na pw. Mało co pamiętam z przedmiotu wymienniki ciepła. Ale na pewno zachodzi reakcja. Wiem że cysterna samochodowe po mleku po 2-3 latach to aż jest pożarta w środku. Wszelkie krany aby uchronić przed kontaktem rąk z chromem się nikluje. chodzi o chrom pewnej wartościowości (7 ) bo jest bardzo toksyczny - a już np (3 wartościowy) stosuje się doustnie jako suplement diety zmniejszający łaknienie. Stale KO są różne, cześć jest ferromagnetyczna, nadeutektyczne - stosowane w ciepłownictwie (z dodatkiem tytanu). Co do samej 316 l - to mimo ze chirurgiczna to dużo osób ma uczulenia na kolczyki i zamiast tego stosuje się bioplast albo tytan. Uczulenie to jest związane właśnie z chromem. Mogą tez występować lokalne wytracenia na granicy ziarna. Jak będę miał czas to popytam kolegów metaloznawców.
Na marginesie Rosjanie robili łożyska ze staliwa - tylko podstawa plus oś. Bez smarowania. Role smaru pełnił grafit w formie wytrąceń w staliwie.
Do kol Zygmunta. To i ja wiem, tylko powiedz dlaczego miedź w kontakcie z alkoholem śniedzieje, jeśli ten pierwszy jest niby neutralny ?????? Bo to śniedź jest dokładnie.
Stali Ko jest kilkaset i bardzo się między sobą różnią. Ludzie pędzą i w aluminium, sam pędziłem kiedyś w ocynku - tylko czy zdrowe to?
Jeszcze raz - po coś są normy i atesty. Ja wole dmuchać na zimne.
Na marginesie Rosjanie robili łożyska ze staliwa - tylko podstawa plus oś. Bez smarowania. Role smaru pełnił grafit w formie wytrąceń w staliwie.
Do kol Zygmunta. To i ja wiem, tylko powiedz dlaczego miedź w kontakcie z alkoholem śniedzieje, jeśli ten pierwszy jest niby neutralny ?????? Bo to śniedź jest dokładnie.
Stali Ko jest kilkaset i bardzo się między sobą różnią. Ludzie pędzą i w aluminium, sam pędziłem kiedyś w ocynku - tylko czy zdrowe to?
Jeszcze raz - po coś są normy i atesty. Ja wole dmuchać na zimne.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Nie śniedzieje przez alkohol! W środwisku z siarką możemy spodziewać się (Cu(OH))2SO4, a wody i dwutlenku węgla: (Cu(OH))2CO3. Osad w destylacie świadczy o tym, że sprzęt nie był odpowiednio traktowany. Podaj znane Ci produkty reakcji alkoholu z metalami używanymi w stopach będących przedmiotem tego wątku.
A sprawdź dostępne na forum chromatogramy...Ludzie pędzą i w aluminium, sam pędziłem kiedyś w ocynku - tylko czy zdrowe to?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Michal278 jakoś Ci nie wierzę Nie tylko podajesz nic konkretnego, i mam wrażenie, że wszystko Ci się pozajączkowało. W kolczykach szkodliwy jest nikiel a nie chrom, z kranami też coś pomieszałeś, one są chromowane. Łożyska to były robione ze stopów samosmarownych. W cysternie wożącej mleko nie wozi się etanolu, a poza tym to prędzej nikiel reagował z białkiem z mleka.
No to może sprawdź, które stopy są dopuszczone do kontaktu z alkoholem.Jeszcze raz - po coś są normy i atesty. Ja wole dmuchać na zimne.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Przepraszam. Fakt pokręciłem. Oczywiście kran jest wpierw niklowany potem chromowany. Chodź co do chromu to też jest toksyczny- cześć firm wycofuje się z chromowania i niklowania kranówhttp://www.zeromix.pl/. Nadal będę się upierał co do chromu. Jak ktoś nie wierzy niech zajdzie do studia kolczykowania . Fakt nikiel jest bardziej uczulający - mi chodziło głownie o to iż mimo że stosuje się w szpitalach stal 316l - nie jest ona obojętna dla zdrowia. Fakt chrom podlega pasywacji - ale woda potrafi go rozpuścić - tworzą się w zależności od środowiska dichromiany i chromiany http://wsse.krakow.pl/strona/index.php? ... Itemid=118
Jeszcze raz - Jeśli każdy stop KO byłby bezpieczny po co są atesty???????????
Moje dywagacje są skierowane do osób które szukają po wysypiskach i złomowiskach części z ko do budowy.
Jeszcze raz - Jeśli każdy stop KO byłby bezpieczny po co są atesty???????????
Moje dywagacje są skierowane do osób które szukają po wysypiskach i złomowiskach części z ko do budowy.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
To że Cr (VI) jest szkodliwy nie podlega dyskusji, ale skoro uważasz że może nam szkodzić to wyjaśnij jak ten chrom (VI) powstaje, w wyniku jakiej reakcji w kolumnie może powstać?
Atesty są od tego, żeby potwierdzić konkretne parametry.
Atesty są od tego, żeby potwierdzić konkretne parametry.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Ech, idąc Twoim tokiem rozumowania trzeba przestać pic wodę, bo zawiera wybuchowy wodór... Poczytaj o tym jak zachowują się pierwiastki w stanie wolnym, a jak w związkach- bo zaraz zaczniesz nas ostrzegać przed molibdenem ze stali...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
online
- Posty: 7337
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
...lub teflonem na patelniach http://myzorki.wordpress.com/2011/04/13 ... -trucizna/
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
@michal278
Ty chłopie przestań pędzić i pić alkohol, bo wykitujesz... (bardziej od przedawkowania jak od tego co przeniknie do alkoholu)
Ty chłopie przestań pędzić i pić alkohol, bo wykitujesz... (bardziej od przedawkowania jak od tego co przeniknie do alkoholu)
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 12
- Rejestracja: sobota, 11 wrz 2010, 08:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Witajcie, wysłałem jednego posta odnośnie tematu ale nie przeszedł. Panowie ponieważ pracuje w branży metalowej i dość często spawam różne linie w szczególności rury którymi przesyłane są płyny. Począwszy od czekolady płynącej w rurach w Sochaczewie, gdzie co jakiś czas jest wymieniana linia z powodu czasami ,,przetarcia''od gorącej, płynnej czekolady.Oczywiście stal kwasowa, wiadomo . Wymienialiśmy również na innej pracy też płyty po ,,przetarciach, zużyciu" półek kołpakowych.
Więc mając na uwadze powyższe dane należałoby przypuszczać skoro nic w przyrodzie nie ginie, to gdzie ten metal taki czy inny się podziewa
Zresztą wielu spawalników wypowiadało się na ten temat, ale to już chyba kiedy indziej.
Nie będę się dalej rozwodził bo szkoda pisania jeżeli jakiś kolega moderator znowu odrzuci posta z jakiś dziwnych powodów.
Oczywiście przekleję odpowiedz jaką dostałem.
" Powód odrzucenia:
Post lub temat zawiera pytanie lub treści które już znajdują się na
forum.
Nie możemy zaakceptować twojego postu lub tematu gdyż chcemy uniknąć
zdublowania tematów i zagadnień. Skorzystaj z wyszukiwarki aby
odnaleźć
poszukiwane zagadnienie.
Kolego, zanim zaczniesz cytować innych i przyklaskiwać, zdobądź trochę
informacji na temat rektyfikacji, reakcji materiałów z alkoholami i temu
podobne, bo cytowany post nijak się ma do rzeczywistości z którą my,
destylerzy domowi, spotykamy się na co dzień. "
------------------------------------------------------------------------------------
Przywilejem Władzy jest to, że wydaje im się że są nieomylni.
Więc mając na uwadze powyższe dane należałoby przypuszczać skoro nic w przyrodzie nie ginie, to gdzie ten metal taki czy inny się podziewa
Zresztą wielu spawalników wypowiadało się na ten temat, ale to już chyba kiedy indziej.
Nie będę się dalej rozwodził bo szkoda pisania jeżeli jakiś kolega moderator znowu odrzuci posta z jakiś dziwnych powodów.
Oczywiście przekleję odpowiedz jaką dostałem.
" Powód odrzucenia:
Post lub temat zawiera pytanie lub treści które już znajdują się na
forum.
Nie możemy zaakceptować twojego postu lub tematu gdyż chcemy uniknąć
zdublowania tematów i zagadnień. Skorzystaj z wyszukiwarki aby
odnaleźć
poszukiwane zagadnienie.
Kolego, zanim zaczniesz cytować innych i przyklaskiwać, zdobądź trochę
informacji na temat rektyfikacji, reakcji materiałów z alkoholami i temu
podobne, bo cytowany post nijak się ma do rzeczywistości z którą my,
destylerzy domowi, spotykamy się na co dzień. "
------------------------------------------------------------------------------------
Przywilejem Władzy jest to, że wydaje im się że są nieomylni.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Klepnąłem ''zaakceptuj'', ale uwaga w końcówce twojego postu jest jak najbardziej na miejscu.
Może jakieś przykłady z gorzelni? Pisałeś o półkach kołpakowych- jakie zużycie i po jakim przebiegu?
Co ma czekolada do naszego hobby???
Inna sprawa- chyba tylko w próżni nie ma niczego (aha, jeszcze u pewnego Pana).
Normalne, że w jakimś stopniu nasze aparaty mają wpływ na efekt końcowy. Jeśli wszystko jest zrobione jak należy to jest to wpływ znikomy, o czym zaświadczą rzesze hobbystów wstających rankiem po większym spożyciu, rześko 'jak młody bóg'.
Po sklepowych produktach panują zgoła odmienne doznania. Gdybyś miał porównanie to wiedziałbyś dokładnie w czym rzecz.
Jeśli chcesz coś udowodnić to zrób to jak należy- jakieś wyniki badań, pomiary próbek destylatów na obecność szkodliwych substancji pochodzących z reakcji ze sprzętem, itp. itd.
Jeśli to zrobisz to można będzie wyciągać wnioski.
Może jakieś przykłady z gorzelni? Pisałeś o półkach kołpakowych- jakie zużycie i po jakim przebiegu?
Co ma czekolada do naszego hobby???
Inna sprawa- chyba tylko w próżni nie ma niczego (aha, jeszcze u pewnego Pana).
Normalne, że w jakimś stopniu nasze aparaty mają wpływ na efekt końcowy. Jeśli wszystko jest zrobione jak należy to jest to wpływ znikomy, o czym zaświadczą rzesze hobbystów wstających rankiem po większym spożyciu, rześko 'jak młody bóg'.
Po sklepowych produktach panują zgoła odmienne doznania. Gdybyś miał porównanie to wiedziałbyś dokładnie w czym rzecz.
Jeśli chcesz coś udowodnić to zrób to jak należy- jakieś wyniki badań, pomiary próbek destylatów na obecność szkodliwych substancji pochodzących z reakcji ze sprzętem, itp. itd.
Jeśli to zrobisz to można będzie wyciągać wnioski.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
online
- Posty: 7337
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
A co do czekolady, to zapytaj tych z Sochaczewa ile ton czekolady przepłynie przez rurociąg zanim nastąpi jego przetarcie (pewnie najwięcej na kolanach) co i tak ma się nijak do sytuacji zachodzącej w naszych domowych kolumnach rektyfikacyjnych.
Więc nie ma co ludzi straszyć i zastanawiać się "ilu diabłów zmieści się na końcu szpilki"
A jak myślisz Czy ten metal z półek kołpakowych będzie porywany wraz z parami alkoholu do chłodnicy, czy spłynie wraz z flegmą do kotła Resztę sobie sam dopowiedzpierworodny pisze:Wymienialiśmy również na innej pracy płyty po ,,przetarciach, zużyciu" półek kołpakowych. Więc mając na uwadze powyższe dane należałoby przypuszczać, że skoro nic w przyrodzie nie ginie, to gdzie ten metal taki czy inny się podziewa
A co do czekolady, to zapytaj tych z Sochaczewa ile ton czekolady przepłynie przez rurociąg zanim nastąpi jego przetarcie (pewnie najwięcej na kolanach) co i tak ma się nijak do sytuacji zachodzącej w naszych domowych kolumnach rektyfikacyjnych.
Więc nie ma co ludzi straszyć i zastanawiać się "ilu diabłów zmieści się na końcu szpilki"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Fizyczne przetarcie, a chemiczne trawienie to jednak trochę inne procesy...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 12
- Rejestracja: sobota, 11 wrz 2010, 08:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Witam, tak przepraszam za końcówkę postu ale byłem trochę rozgoryczony ponieważ od jakiegoś czasu chcę być bardziej aktywny, czytaj podzielić się informacjami, bo chyba jakieś posiadam. Przepraszam
Wracając do tematu nie moim zamierzeniem było straszenie tylko poinformowanie iż takie rzeczy mają miejsce.
Chciałbym mieć z perspektywy czasu jakieś doświadczenie w takiej gorzelni, ale my tylko wymienialiśmy zużyte poszczególne części. Jako że było to za odrą, więc nie bardzo mogłem się dowiedzieć czegokolwiek, a zresztą to było wtedy gdy jeszcze nie ja, lecz ojciec się bawił psoceniem
Z jakimikolwiek badaniami laboratoryjnymi trzeba chyba by się zwrócić do kol. radius, ponieważ on ma dostęp co zresztą widać po ostatnich testach na sprężynkach
Na pewno przy naszych ilościach nawet badania po przecinku z dziesiątym miejscu pewnie nic by nie wykazało, także bez obaw
Jak zaznaczył kol. ,, Po sklepowych produktach panują zgoła odmienne doznania.'' i tego się trzymamy. Pozdrawiam Brać Kapiącą
Wracając do tematu nie moim zamierzeniem było straszenie tylko poinformowanie iż takie rzeczy mają miejsce.
Chciałbym mieć z perspektywy czasu jakieś doświadczenie w takiej gorzelni, ale my tylko wymienialiśmy zużyte poszczególne części. Jako że było to za odrą, więc nie bardzo mogłem się dowiedzieć czegokolwiek, a zresztą to było wtedy gdy jeszcze nie ja, lecz ojciec się bawił psoceniem
Z jakimikolwiek badaniami laboratoryjnymi trzeba chyba by się zwrócić do kol. radius, ponieważ on ma dostęp co zresztą widać po ostatnich testach na sprężynkach
Na pewno przy naszych ilościach nawet badania po przecinku z dziesiątym miejscu pewnie nic by nie wykazało, także bez obaw
Jak zaznaczył kol. ,, Po sklepowych produktach panują zgoła odmienne doznania.'' i tego się trzymamy. Pozdrawiam Brać Kapiącą
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 5 mar 2013, 18:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Króciec
Ten i cztery następne posty przeniesiono z http://alkohole-domowe.com/forum/krociec-t8459.html
Nikiel jest dodatkiem do stali kwasoodpornej. To właśnie związki niklu tworzą powierzchnię tzw. pasywację która to właśnie odpowiada za odporność na kwasy i inne związki oraz przed rdzewieniem stali kwasowej i nierdzewnej. Nikiel zawsze będzie bezpieczniejszy od mosiądzu
Nikiel jest dodatkiem do stali kwasoodpornej. To właśnie związki niklu tworzą powierzchnię tzw. pasywację która to właśnie odpowiada za odporność na kwasy i inne związki oraz przed rdzewieniem stali kwasowej i nierdzewnej. Nikiel zawsze będzie bezpieczniejszy od mosiądzu
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 5 mar 2013, 18:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Widać rozpętałem piekło. Co do szkodliwości tych pierwiastków to proszę poczytać nowe dyrektywy unijne.
Większość spawaczy Ko i AL żyje bardzo krotko...
Fakt kol. Radius ma dostęp do aparatury i na jego wynikach chromatograficznych należy się oprzeć.
Mi cały czas chodzi o jedno - stale atestowane spożywcze to nie to samo co kwasówka każda.
Do szacownego kol panta_rei - chom i nikiel może przenikać podczas złego obrabiana KO - szczególnie toczenia narzędziami ze stali węglowej - mikro wżery - powoduje to czasem nawet rdzewienie...
Nie chce nikogo straszyć. Jak ktoś (czytać większość z nas) przykłada się do budowy sprzętu i używa odpowiednich stopów to nic mu się nie stanie. Ko to taki sam materia;l jak drewno,szkło, PCV, PE. Należy używać go wg przeznaczenia.
I po to są atesty oraz karty produktu.
Nie popadajmy w paranoje.
Tworzywa sztuczne tez potrafią oddać to i owo do wody (szczególnie woda destylowana ).
Stal KO nie tylko czekolada potrafi zetrzeć. W instalacjach odsiarczania teraz zastępuje się rury odprowadzające gips z KO na epoksydowe obłożone w środku spiekami węglika.
Mam nadzieje iż to kończy dyskusje.
Większość spawaczy Ko i AL żyje bardzo krotko...
Fakt kol. Radius ma dostęp do aparatury i na jego wynikach chromatograficznych należy się oprzeć.
Mi cały czas chodzi o jedno - stale atestowane spożywcze to nie to samo co kwasówka każda.
Do szacownego kol panta_rei - chom i nikiel może przenikać podczas złego obrabiana KO - szczególnie toczenia narzędziami ze stali węglowej - mikro wżery - powoduje to czasem nawet rdzewienie...
Nie chce nikogo straszyć. Jak ktoś (czytać większość z nas) przykłada się do budowy sprzętu i używa odpowiednich stopów to nic mu się nie stanie. Ko to taki sam materia;l jak drewno,szkło, PCV, PE. Należy używać go wg przeznaczenia.
I po to są atesty oraz karty produktu.
Nie popadajmy w paranoje.
Tworzywa sztuczne tez potrafią oddać to i owo do wody (szczególnie woda destylowana ).
Stal KO nie tylko czekolada potrafi zetrzeć. W instalacjach odsiarczania teraz zastępuje się rury odprowadzające gips z KO na epoksydowe obłożone w środku spiekami węglika.
Mam nadzieje iż to kończy dyskusje.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 106
- Rejestracja: sobota, 8 sty 2011, 17:35
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Więc w tym przypadku chodzi o zjawisko fizyczne - tarcie, a nie o reakcje chemiczną. Pary/skropliny czegokolwiek pod normalnym ciśnieniem musiały by trzeć dziesiątki tysięcy lat zanim było by widać efekt - np krasowienie skał, tylko stal KO jest trochę twardsza
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Nie wiem jak z oparami alko. bo niby niska temperatura, ale mój znajomy spawacz KO właśnie nie dawno zmarł. wylew do mózgu, ale okazało się że we krwi to miał całą tablice Mendelejewa (nikiel i chrom , aluminium). Wszystko od spawania. Więc opary na pewno są szkodliwe podczas spawania. Tak jak zresztą cynku podczas spawania rur cynkowanych- hydraulicznych.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Czy bać się "trujących" dodatków w stopach?
Do kol. Wujo. Tak jak napisałem już wcześniej oczywiście. Nie bądźmy Japończykami - oni mają bzika na temat wszelkich cieczy.. Równie dobrze można powiedzieć że woda gazowana i inne produkty w PE są szkodliwe. Ale przy spawaniu należy uważać. Zresztą jak przy lutowaniu, tez znam kilka niemiłych przypadków. Już nie będę nabijał.. pozdrawiam wszystkich psotników.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com