Cydr z soku z kartonika

Czyli popularny Jabłecznik. Na temat tego trunku wszystko, począwszy od zbierania jabłek, skończywszy na spożywaniu...

Wiewi0r
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 6 mar 2014, 18:37
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Wiewi0r »

Mam pytanie techniczne - po nastawieniu cydru, dopiero następnego dnia zauważyłem, że korek jest nieszczelny. Naprawiłem tę niedogodność, ale czy jest coś czego powinienem się teraz bać?
Np. spadku wyjściowego poziomu alkoholu? ;)

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: wawaldek11 »

Nie bojaj się ;)
Pozdrawiam,
Waldek

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Cześć
Właśnie robię pierwszy cydr na bazie soku tłoczonego 100% z Tesco. Karton 5 L z kranem, kompozycja jabłek słodkich i lekko kwaśnych.
Informacje na opakowaniu: Węglowodany 11g , cukry 10g na 100ml soku.
Drożdże "Aroma Cidre" firmy Starowar( 10 gram na 25L nastaw, zamierzam dodać ok 2 g ), pożywka Activit tj samej firmy (opakowanie 10g na 50L nastawu, zmierzam dać ok 2g).

Ile % uzyskam zakładając że Blg po fermentacji będzie wynosić 0 ?
Niby wg. wzorów wychodzi 5-6% ?

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: eldier »

Jeżeli info na etykiecie jest prawdziwe to uzyskasz około 6%. Pożywki dodaj według opakowania, czyli 1g.

Ps. a w jakiej cenie ten soczek?

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Chyba 13 zł albo b.blisko tj ceny. Sok jest dosyć mętny i faktycznie jest tam 5L.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: eldier »

Robiłem z takiego soku w workach próżniowych, ale efekt dość średni. Sam sok miał posmak kompotowy - do picia był dobry, ale na cydr słabo się nadawał. Cydr wyszedł trochę pustawy, ale od czasu do czasu wypije sobie buteleczkę ;) Dzisiaj może będę butelkował z soku z sokowirówki, zapowiada się lepiej, mimo że stał od października nad osadem drożdżowym.

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Poczekam na tegoroczne jabłka i też zrobię.
Porównywałeś swój cydr na bazie soku z tym lubelskim ?
jaka jest różnica w smaku, czuć posmak drożdży ? ja w tym lubelskim wyczuwam, dla tego mi nie smakuje.
ps. fermentuję w 5L butelce PET, odkażony areometr pływa sobie w środku i wskazuje 11 Blg , drożdże i pożywkę wsypałem od razu, fermentacja ruszyła po ok 2 h.
Awatar użytkownika

Azbest123
30
Posty: 36
Rejestracja: sobota, 22 lis 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: mam charakter odkrywcy ,próbuje wszystkiego
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Azbest123 »

Cydr Lubelski to jest produkcja masowa: kupują koncentrat jabłkowy, dodają do niego wodę, spiritus z gorzelni i gazują dwutlenkiem węgla.
To nie ma nic wspólnego z prawdziwym, leżakowanym i refermentowanym cydrem.

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Masz pewność, czy to tylko przypuszczenie ? gdy by tak było, wyszedł by drink, a tu wyraźnie czuć posmak jak by drożdży.

Gdyby wyszedłby razem, byłoby jakby lepiej!

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

Hejka, witam.
Zauważyłem, że temat jest cały czas aktywny, co zrodziło we mnie nadzieje na odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Mogą to być pytania głupie bądź omawiane już w tym temacie, za co z góry przepraszam, w szczególności, jeśli to będzie przypadek numer dwa. ;)

A więc, moi drodzy, mam takie pytania:
1. Pytanie będzie dotyczyć drożdży. W wyrobie domowego alkoholu jestem jak na razie absolutnie nowy, z góry przyznaję (choć balon na wino 40/60l jest w tym domu odkąd pojawiłem się i ja, z bulgotaniem rurki fermentacyjnej jestem oswojony do tego stopnia, że lubię ten dźwięk ;)) i postanowiłem sobie coś popędzić, podszkolić się w tej sztuce, że tak powiem, dla własnej przyjemności. ;) A więc, pomijając zbędną gadaninę - cydr pracuje sobie w baloniku 5l, soku wlane jest 4l. Użyłem do syropu drożdży w płynie firmy prawdopodobnie Biowin (te najpopularniejsze) uniwersalne - do win białych i czarnych. Wątpliwości bym nie miał, gdyby nie jedna sprawa. Otóż drożdże nabyłem drogą kupna na bazarze. Głupi i ślepawy ja nie sprawdziłem daty ważności na torebeczce, efektem czego było moje ogromne zdziwienie w domu, że kupiłem drożdże przeterminowane we wrześniu 2014 roku. Zauważyłem to dopiero po zaaplikowaniu drożdży do soku. Czarnych glutów w środku na szczęście nie było, konsystencja była w porządku. Aktualnie cydr sobie pracuje, ale dość powoli. A właściwie już teraz bardzo powoli (w tym momencie będzie to w okolicach może 6 bulgnięć na minutę, nie sprawdzałem dokładnie), a nastawiłem cały syrop 15 marca. Zapach charakterystyczny dla drożdży już prawie całkiem zanikł.
Niby pracuje i nie powinienem się obawiać, no ale fakt przeterminowanych drożdży na beztroskę mi nie pozwala. Stąd więc pytanie - czy syrop na tych drożdżach jeszcze pociągnie? Czy czekać, czy już zlewać, czy może wlać nowych, tym razem dobrych drożdży? Jak intensywnie nastaw powinien pracować?
Cydr robię z soku Fortuna z Carrefour'a (na sok z własnych jabłek jeszcze muszę poczekać ;))

2. Pytanie będzie tym razem dotyczyć gazu w cydrze. Mianowicie chciałbym, aby cydr był gazowany. Gdzieś w Internecie znalazłem przepis, by po 7-10 dniach od rozpoczęcia pracy nastawu pozlewać do butelek, dosypując do każdej łyżeczkę cukru, zostawić na 3-5 dni w ciepłym pomieszczeniu, a potem przenieść na 2-3 tygodnie do pomieszczenia chłodnego. Czy taki zabieg da mi satysfakcjonującą ilość gazu ?

3. Tym razem zapytam o moc, i to pytanie może być strasznie głupie. Czy w jakiś sposób da się przewidzieć moc danego nastawu? Czy zależy ona od jakichś czynników (pomijając możliwość dosypania cukru przy nastawianiu, bo jak się przedobrzy to będzie z tego wino, a nie cydr)?

4. Na sam koniec pozostawiłem sobie kwestię butelek. Szczególnie interesuje mnie butelka po piwie Grolsch. Choć widziałem na zdjęciu w pierwszym poście, wolę się upewnić - czy zarówno butelka jak i korek są dobre dla cydru? Czy korek nie jest plastikowy, czy się nie połamie?
Obecnie mam przed sobą piwo czeskie Bernard ciemne z takim właśnie zamknięciem jak Grolsch, ale pani sklepowa stwierdziła, że lepsze będą butelki Bernarda z racji tego, że są brązowe, a ich korki są gumowe i się nie połamią. Piwo to kosztuje jednak u mnie 7.30 zł wraz z kaucją za butelkę, a Grolsch ponoć jest tańszy.

Jak na razie to tyle co chciałbym wiedzieć. Z góry dziękuję za wszelką pomoc i odpowiedzi.
Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Zygmunt »

Postęp fermentacji mierzy się cukromierzem, "bulgnięcia na minutę" za dużo nie wnoszą. W kwestii drożdży- sama data ważności jest mocno umowna kwestią, znacznie poważniejszym zagrożeniem jest sposób ich przechowywania- wygląda na to, że ktoś od roku targał je na bazar. Jeżeli drożdże w ogóle ruszyły, to już spore szczęście i należy miec nadzieję, że dotrwają do końca.

Pytanie drugie omówione jest na forum baaaardzo dokładnie- cydr gazuje się cukrem białym bądź glukozą, a słodzi cukrem niefermentowanym przez drożdże lub słodzikiem. Dodaje się ~2-4g cukru na butelkę- ale wyłącznie do cydru, który zdążył przefermentować, co znowu sprowadza się do pomiaru cukru cukromierzem. Dosłodzenie i zabutelkowanie pracującego cydru może skutkować niekontrolowanym rozszczelnieniem przegazowanych butelek.

AD3- moc- znowu- cukromierzem. Wzory są na forum, tak na oko delta BLG/2.

AD4- brązowe o tyle lepsze od zielonych, że lepiej chronią przed światłem, które ma wpływ na smak cydru. Jeżeli będziesz flaszki trzymał w kartonie lub ciemniej piwnicy- kolor nie ma znaczenia. Za 4 Grosche kupisz sobie już kapslownicę, a za piątego 200 kapsli i będziesz mógł używać butelek po zwykłym piwie. Zamknięcia patentowe również oczywiście się nadają, da się nawet kupić same porcelanki do nich. Wychodzą jednak drożej.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

Czyli generalnie wszystko sprowadza się do tego, że bez cukromierzu właściwie ani rusz. No cóż, trzeba będzie się w takowy na pewno zaopatrzyć. ;)
Zygmunt pisze: W kwestii drożdży- sama data ważności jest mocno umowna kwestią, znacznie poważniejszym zagrożeniem jest sposób ich przechowywania- wygląda na to, że ktoś od roku targał je na bazar.
Prawdopodobnie tak też było. Drożdże ruszyły, ale zapewne spora ich część wyginęła, bo nastaw od początku pracował dość wolno.
Zygmunt pisze:Jeżeli drożdże w ogóle ruszyły, to już spore szczęście i należy miec nadzieję, że dotrwają do końca.
Właśnie te nadzieje już powoli tracę, nastaw praktycznie zatrzymał się, piany na powierzchni jest już znacznie mniej, to samo z zapachem drożdży - prawie już go nie ma. Co w takiej sytuacji można, czy może raczej, należałoby zrobić? Ech, nigdy więcej drożdży z bazarku, już lepiej się przejść do tego brico. :(
Zygmunt pisze:Pytanie drugie omówione jest na forum baaaardzo dokładnie- cydr gazuje się cukrem białym bądź glukozą, a słodzi cukrem niefermentowanym przez drożdże lub słodzikiem. Dodaje się ~2-4g cukru na butelkę- ale wyłącznie do cydru, który zdążył przefermentować, co znowu sprowadza się do pomiaru cukru cukromierzem. Dosłodzenie i zabutelkowanie pracującego cydru może skutkować niekontrolowanym rozszczelnieniem przegazowanych butelek.
Czyli prawdomówność stwierdzenia, że po 7-10 dniach od rozpoczęcia pracy nastawu można zlewać do butelek, można wsadzić między bajki, bo jeśli po tym czasie fermentacja będzie trwać nadal no to będzie rozsadzanie.
Zygmunt pisze:AD4- brązowe o tyle lepsze od zielonych, że lepiej chronią przed światłem, które ma wpływ na smak cydru. Jeżeli będziesz flaszki trzymał w kartonie lub ciemniej piwnicy- kolor nie ma znaczenia.
Ach, to jeśli chodzi wyłącznie o to to nie ma strachu. buteleczki będą dojrzewać w ciemnym miejscu. ;)
Zygmunt pisze:Za 4 Grosche kupisz sobie już kapslownicę, a za piątego 200 kapsli i będziesz mógł używać butelek po zwykłym piwie.
No tak, ale mówimy chyba o kapslownicy młotkowej? Słyszałem o niej raczej bardzo mieszane opinie...
Chociaż pomysł nie jest najgorszy, bo jeżeli kiedyś przyjdzie mi zapędzić troszkę większą ilość tego cydru, to naturalnie myk z kapslownicą wyjdzie taniej niż kolejne Grolsche. Na razie jednak zainwestuję w brakujące Grolsche, a pomysł z kapslownicą zachowam w pamięci. ;)

Swoją drogą, bardzo mi się podobają te patentowe zamknięcia jakie ma Grolsch czy Bernard. :P

mociumpan
10
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 22 kwie 2010, 14:00
Podziękował: 5 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: mociumpan »

Jak chcesz koniecznie butelki na zamknięcie patentowe to nie musisz kupować grolscha - możesz kupić same butelki np. tutaj
http://www.eurowin.pl/pl/p/Butelka-0%2C ... e-her./329

julianek84
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 19 mar 2015, 22:10
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: julianek84 »

Bo to jest bardzo wygodne zapięcie. Rzeczywiście Grolscha butelki od zawsze mi się podobały. W sam raz, jak ktoś podróżuje :)

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

mociumpan pisze:Jak chcesz koniecznie butelki na zamknięcie patentowe to nie musisz kupować grolscha - możesz kupić same butelki np. tutaj
http://www.eurowin.pl/pl/p/Butelka-0%2C ... e-her./329
To też jest bardzo ciekawa opcja. Za 8 takich butelek wyszłoby o 11 zł mniej niż kupowałbym Grolsche. Wiesz, tak sobie myślałem, że jak już mam kupować piwo albo puste butelki w podobnej cenie to wybieram te z piwem, ale... okazało się, że są chwile, kiedy wcale nie lepiej :D Nie mam ochoty na piwo, nikt w domu też nie, a butelki potrzebuję właściwie na już, bo będę ten cydr zlewać. :D Poradzić sobie poradziłem naturalnie (po prostu przelałem browary do innej butelki), no ale problem był? Był. :D
Także opcja kupna samych butelek może się okazać również korzystna, dlatego dziękuję za link i o tym będę pamiętać również.
julianek84 pisze:Bo to jest bardzo wygodne zapięcie. Rzeczywiście Grolscha butelki od zawsze mi się podobały. W sam raz, jak ktoś podróżuje :)
Wygodne, praktyczne i ładne. Niejako dają gwarancję na szczelność butelki. Generalnie to zapięcie spodobało mi się od razu ;)


No cóż, zrobię rzecz mniej lub bardziej głupią - zleję ten cydr do butelek jak tylko mi powysychają. Po prostu już nie pracuje. W najgorszym wypadku nastaw będzie wątpliwej jakości, ale człowiek uczy się całe życie ;) No i właściwie nic strasznego z tego tytułu się nie stanie. Drugi nastaw będzie lepszy i pewniejszy. ;)

Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: gr000by »

To zdezynfekuj jeszcze butelki przed rozlewem, żeby się nie okazało, że pijesz ocet jabłkowy albo coś gorszego.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

Witam, to znowu ja, już po "degustacji" cydru (czyli nie mam go już prawie wcale) ;)
Na szczęście cyderek się udał, co prawda nie wiem jakiej jest mocy, aczkolwiek jest bardzo przyjemny.
Nagazowanie w stopniu zadowalającym bądź nawet więcej niż zadowalającym, śliczna pianka przy zlewaniu z butelek do naczynia, fajnie musuje i jest orzeźwiający generalnie ;)

Właśnie w dniu dzisiejszym zakupiłem w Brico pewien wynalazek od Biowinu - jest to cukromierz i alkomierz w jednym - po jednej stronie ma miarkę cukru w skali BLG, dalej w gramach, a następnie przewidywany % nastawu. I tutaj pytanie do Was - na ile mogę ufać temu cudzie jeśli chodzi o moc płynu? Jest w miarę wiarygodny, czy jednak lepiej samemu to wyliczyć wzorem, korzystając z wiedzy ile mamy BLG w nastawie?

Rozumiem, że do zlania cyderku czekamy, aż soczek zyska okolice 0 BLG? Tak wywnioskowałem czytając wcześniej i to, i owo ;)

A i jeszcze kwestia dosładzania cyderku - nie wiem, jaki wychodzi z soku Riviva, aczkolwiek z Carrefour'owskiej Fortuny wyszedł jednak kwaskowaty. Jak dla mnie bardzo dobry, ale mimo wszystko odrobinka słodyczy by się przydała ;)
I teraz pytanie do Was, którzy już z cydrem jesteście niejako doświadczeni - z jakiego rodzaju słodzikiem macie najmilsze wspomnienia i jakie z nich polecacie? Któryś z rodzajów cukru, którego nie ruszą drożdże (jeśli tak, to który)? Stewia? Miodek?

Generalnie cydr pokochałem i piwo przy nim nawet już niezbyt mi smakuje, a przynajmniej te sklepowe ;)

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę ;)

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Kupiłem karton 3 L sok 100% Sandomierski z Alma i 3 Kg pomarańczy, mam zamiar zrobić z tego nastaw na 5 L, wyjdzie coś z tego ? :) sok z jabłek 11,7 gram cukru na 100 ml więc chyba nieźle, sok z pomarańczy trzeba będzie dosłodzić cukrem ile mniej więcej powinienem dodać cukru aby otrzymać cydr ok 6% ?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Pretender »

Chutin pisze:Witam, to znowu ja, już po "degustacji" cydru (czyli nie mam go już prawie wcale) ;)
Na szczęście cyderek się udał, co prawda nie wiem jakiej jest mocy, aczkolwiek jest bardzo przyjemny.
Nagazowanie w stopniu zadowalającym bądź nawet więcej niż zadowalającym, śliczna pianka przy zlewaniu z butelek do naczynia, fajnie musuje i jest orzeźwiający generalnie ;)

Właśnie w dniu dzisiejszym zakupiłem w Brico pewien wynalazek od Biowinu - jest to cukromierz i alkomierz w jednym - po jednej stronie ma miarkę cukru w skali BLG, dalej w gramach, a następnie przewidywany % nastawu. I tutaj pytanie do Was - na ile mogę ufać temu cudzie jeśli chodzi o moc płynu? Jest w miarę wiarygodny, czy jednak lepiej samemu to wyliczyć wzorem, korzystając z wiedzy ile mamy BLG w nastawie?

Rozumiem, że do zlania cyderku czekamy, aż soczek zyska okolice 0 BLG? Tak wywnioskowałem czytając wcześniej i to, i owo ;)

A i jeszcze kwestia dosładzania cyderku - nie wiem, jaki wychodzi z soku Riviva, aczkolwiek z Carrefour'owskiej Fortuny wyszedł jednak kwaskowaty. Jak dla mnie bardzo dobry, ale mimo wszystko odrobinka słodyczy by się przydała ;)
I teraz pytanie do Was, którzy już z cydrem jesteście niejako doświadczeni - z jakiego rodzaju słodzikiem macie najmilsze wspomnienia i jakie z nich polecacie? Któryś z rodzajów cukru, którego nie ruszą drożdże (jeśli tak, to który)? Stewia? Miodek?

Generalnie cydr pokochałem i piwo przy nim nawet już niezbyt mi smakuje, a przynajmniej te sklepowe ;)

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę ;)
Cukromierz to bardzo przydatna rzecz :D przekonasz się. Wierzyć możesz, ale można sprawdzić czy jego wskazania są prawidłowe.
Co do dosładzania cydru to stewia tak, słodziki też. Ze stewi nie korzystałem a smak słodzików mi nie odpowiada.
Awatar użytkownika

Dunkel
100
Posty: 118
Rejestracja: sobota, 7 lis 2009, 18:43
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Dunkel »

Witam, może i ja się pochwalę swoim cydrem.
Na początku zrobiłem partię testową, która się składała z niecałych 5 litrów soku z biedronki, generalnie słodkość tego soku była plus minus po przeliczeniu niecałe 5% alkoholu. Generalnie dosypałem cukru tak żeby było równe 5% alkoholu. Użyłem drożdży spirit ferm do cydru.
Matkę drożdżowa zrobiłem tak że użyłem 0,5 litra soku, starte całe jabłko razem ze skórką, dałem pożywkę i trochę cukru. i tak zostawiłem w ciepłym miejscu na 30 minut. Po tym czasie wlałem to do gąsiorka i zostawiłem to w ciepłym pomieszczeniu na jakieś 8-9 dni, gdy cukromierz mi pokazał 0 stopni, to zlałem cydr nad osadu do osobnego garnka i poczekałem tak z godzinę żeby tak jescze się trochę uspokoił i sklarował. Po czym zacząłem ładnie zlewać do butelek do każdej butelki wsypałem 2-2,5 grama brązowego cukru. A buteleczki poleciały na chłodnej piwnicy na 10 dni.
Po dziesięciu dniach otworzyłem pierwsza butelkę i powiem wam, że było ciekawe, ale jeszcze nie było mocno gazowane. Po kolejnym tygodniu ponownie otworzyłem kolejną butelkę, cydr juz był o wiele bardziej gazowane, ale jeszcze nie wylatywał sam z butelki. w smaku był lepszy niz pierwsza partia. Kolejna degustacja było po 2 tygodniach. Powiem że to już było bardzo gazowane, korek prawie sa wystrzelił, a cytr już sam leciał do szklanek. Powiem wam że to jest lepsze niż piwo :)
Smak lekki, wytrawny i kwaskowaty mnie takie smaki interesują tylko brakuje mi wysokich temperatur. Ale na szczęście zostało mi jeszcze 5 butelek :D

Podsumowując powiem tak, Kto jeszcze nie próbował własnego cydru to niech sobie zrobi. Na prawdę polecam jako (pewnym sensie) alternatywę do koncernowych piw.

Pozdrawiam.
Jak pędzić, Panie Premierze? Rzetelnie i dokładnie...
;)

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

Myślę że potrzebuję waszej pomocy (jestem absolutnie początkujący). Znalazłem bardzo podobny "przepis" gdzieś w sieci i postanowiłem go wypróbować.
Pożyczyłem od znajomej balon i rurkę, wlałem sok, namoczyłem drożdże i dodałem je do balonu, wstawiłem korek i rurkę na miejsce po czym niestety musiałem wyjść na trening.

Teraz mija kilka godzin odkąd balonik sobie spokojnie stoi. Nie widać żadnych ruchów w rurce, w zawartości balona wytworzył się okrąg z piany i słychać tylko powolne, leniwe, malutkie bąbelki w środku i nic. Czytam coraz więcej przepisów oraz porad przez co moja niepewność co do poprawności przebiegania tego procesu wzrasta i zaczynam się obawiać że moja pierwsza próba zawiodła.
Zastanawiałem się nawet nad szczelnością korka.

Powiedzcie mi czy coś jest nie tak czy tez potrzeba mi więcej cierpliwości? Ważną informacją może się okazać to że balon jest mniej więcej do połowy pełny.
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: HomoChemicus »

Daj drożdżom czas, muszą się rozmnożyć.
Pożywkę oczywiście dałeś?
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

HomoChemicus pisze:Daj drożdżom czas, muszą się rozmnożyć.
Pożywkę oczywiście dałeś?
Instrukcje, których się trzymałem nic nie wspominały o pożywce.
Dowiedziałem się jednak iż korek jest nieszczelny, właścicielka dziś mi podała miejsca które bezwzględnie muszę zalać woskiem i... są bąbelki raz na ~10sekund :D
Natomiast piana przybrała rozmiar koła ratunkowego dla niemowlaka.

Wygląda na to że pozostaje mi już tylko czekać... chyba że mogę zrobić coś jeszcze...?

cydynka
1
Posty: 1
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 09:23
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: cydynka »

Jeśli chodzi o dosładzanie cydru, dobry jest cukier brzozowy Ksylitol (którego drożdże nie "zjadają"), a wydaje mi się,że jest lepszy od słodzików.

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

Na wszelki wypadek zapytam, gdzie polecacie nabywać "cukier brzozowy Ksylitol" aby nie przepłacić? :D
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: HomoChemicus »

Najlepiej jest zrobić kilka wersji cydru jak na pierwszy raz. Słodki, półsłodki i bez słodzika - wytrawny. Pozwoli to określić co tobie będzie smakowało najbardziej.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

Pretender pisze: Cukromierz to bardzo przydatna rzecz :D przekonasz się.
Przydatna jak najbardziej, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy nastaw już wypracował... ale to tylko jedno z wielu zastosowań tego wspaniałego przyrządu. Aż się sobie dziwię, że nie kupiłem go od razu. :D

Z dokładnością wskazania nie wiem jak jest, aczkolwiek jeżeli 11Blg daje ok. 4.5% alkoholu to wszystko się zgadza. Mój pomiar soku od Rivivy pokrywa się z pomiarem autora wątku, także jest chyba dokładnie. ;)
Pretender pisze:Co do dosładzania cydru to stewia tak, słodziki też. Ze stewi nie korzystałem a smak słodzików mi nie odpowiada.
Zakupiłem już stewię w Rossmanie i plan mam taki - pędzić 5 litrów cydru bez żadnego dosładzania (wytrawny, kwaśny - bardzo go polubiłem) i 5 litrów dosładzanego stewią. Zawaliłem już butelkami prawie całą lodówkę, więc będzie gdzie zlewać. :D

Varrant pisze:Myślę że potrzebuję waszej pomocy (jestem absolutnie początkujący). Znalazłem bardzo podobny "przepis" gdzieś w sieci i postanowiłem go wypróbować.
Pożyczyłem od znajomej balon i rurkę, wlałem sok, namoczyłem drożdże i dodałem je do balonu, wstawiłem korek i rurkę na miejsce po czym niestety musiałem wyjść na trening.

Teraz mija kilka godzin odkąd balonik sobie spokojnie stoi. Nie widać żadnych ruchów w rurce, w zawartości balona wytworzył się okrąg z piany i słychać tylko powolne, leniwe, malutkie bąbelki w środku i nic. Czytam coraz więcej przepisów oraz porad przez co moja niepewność co do poprawności przebiegania tego procesu wzrasta i zaczynam się obawiać że moja pierwsza próba zawiodła.
Zastanawiałem się nawet nad szczelnością korka.

Powiedzcie mi czy coś jest nie tak czy tez potrzeba mi więcej cierpliwości? Ważną informacją może się okazać to że balon jest mniej więcej do połowy pełny.
Generalnie jak nie robisz MD tylko wrzucasz drożdże prosto do butli, to zawsze musisz im dać czas na rozmnożenie się. Ja zrobiłem podobnie i przyszło mi czekać 2 dni zanim ruszyło. ;)
Varrant pisze:Na wszelki wypadek zapytam, gdzie polecacie nabywać "cukier brzozowy Ksylitol" aby nie przepłacić? :D
Osobiście Ksylitol widziałem w Rossmanie, tuż obok Stewii, aczkolwiek myślę, że Ksylitol jest do dostania w każdym niemal markecie, zapewne taniej niż w drogierii. Musisz się po prostu porozglądać. :P


Od siebie też polecam samemu popędzić cyderku, świetna sprawa. Sam wypiłem te 4l które nastawiłem i to bardzo szybko. ;)

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

I zaś to ja. Po stukroć przepraszam za multipost i kajam się nisko przed Wami. Właściwie sam nie wiem, czy w tym momencie powinienem zedytować poprzedni post, czy dodać kolejny, jak to robię właśnie w tej chwili, coby zostać zauważonym.

Otóż zaczynam się troszkę zastanawiać nad moim nastawem, bo dość szybko przepracował cały cukier, zawarty w soku. Sok wlałem razem z drożdżami do balonu w niedzielę tydzień temu (tj. 12 kwietnia). We wtorek (tj. 14 kwietnia) rurka dała oznaki intensywnej fermentacji (częste i gęste bulganie). We czwartek (tj. 16 kwietnia) nastaw miał około 8Blg. Dziś mamy niedzielę, 19 kwietnia, a nastawowi pozostało jedynie około 2Blg, a z porad autora wyczytałem, żeby zlewać do butelek od razu po osiągnięciu okolic 0Blg, żeby było bardziej gazowane. Autorowi natomiast wszystko gryzło się w balonie, jak określił, niecałe trzy tygodnie. Czy to możliwe, żeby nastaw tak szybko wypracował?

Balony stoją w miejscu dość ciepłym - na szafie w kącie. W pokoju mam 25 niemal stopni:
Obrazek
zaś w kącie, pod sufitem, zapewne jest więcej. Tak to wygląda:
Obrazek
Obrazek

(obiektyw jak zwykle wypalcowany, aale... to nie są żadne zdjęcia artystyczne przecież :D)

Czy w takim wypadku nie przejmować się krótkim czasem pracy nastawu i zwyczajnie po uzyskaniu okolic 0Blg zlewać do butelek i odstawić na leżakowanie?

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę. ;)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Zygmunt »

Masz ciepło, to i fermentacja poszła szybko. Do butelek zlej dopiero jak całość odfermentuje, a 3 dni po kolei nie zmieni się odczyt zawartości cukru. Wlanie pracującego cydru do butelek może skutkować nagazowaniem go w butelce, ale także przegazowaniem (i bedzie fontanna przy otwieraniu), a w bardzo skrajnych przypadkach (np. niedokładnie wskazujący cukromierz) nawet tzw. granatami, czyli pękaniem butelek pod wpływem gazu. W celu nagazowania w butelkach 0,5l wsypuje się do nich 2-4g cukru białego. Jeżeli to Twój pierwszy raz- zrób po dwie testowe butelki i do każdej pary dodaj 1,5; 2; 2,5g itd. cukru- wtedy zorientujesz się, jakie nagazowanie Ci odpowiada. Podobnie można postąpić ze słodzikiem (np. stewią) do dosładzania napoju.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Chutin
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 23 mar 2015, 14:23
Podziękował: 3 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Chutin »

Zygmunt pisze:Masz ciepło, to i fermentacja poszła szybko.
Mimo wszystko wolałem uspokoić swoje obawy sięgając po opinię osób bardziej doświadczonych ode mnie, za co dziękuję. ;)
Zygmunt pisze:Do butelek zlej dopiero jak całość odfermentuje, a 3 dni po kolei nie zmieni się odczyt zawartości cukru. Wlanie pracującego cydru do butelek może skutkować nagazowaniem go w butelce, ale także przegazowaniem (i bedzie fontanna przy otwieraniu), a w bardzo skrajnych przypadkach (np. niedokładnie wskazujący cukromierz) nawet tzw. granatami, czyli pękaniem butelek pod wpływem gazu.
To się zgadza, dobrze widać jak wiele jest gazu podczas fermentacji chociażby przy zlewaniu odrobiny soku do zmierzenia poziomu cukru. Po zlaniu tego do butelek i dodaniu cukru byłoby mało bezpiecznie. ;)
Zygmunt pisze:W celu nagazowania w butelkach 0,5l wsypuje się do nich 2-4g cukru białego. Jeżeli to Twój pierwszy raz- zrób po dwie testowe butelki i do każdej pary dodaj 1,5; 2; 2,5g itd. cukru- wtedy zorientujesz się, jakie nagazowanie Ci odpowiada. Podobnie można postąpić ze słodzikiem (np. stewią) do dosładzania napoju.
To mój drugi nastaw. Pierwszy, prócz tego, że bardzo szybko zniknął (:D), był nagazowany łyżeczką (~2.5g) cukru na butelkę. Na moje oko był bardzo fajnie nagazowany, piana i generalnie pęcherzyki gazu dłużej utrzymywały się po zlaniu do szklanki niż w kupnym cydrze lubelskim, choć spróbuję dosypać ociupinkę więcej i zobaczyć co z tego wyniknie. Myślę, że będzie to ok. 3g.

Ze stewią jeszcze muszę poeksperymentować, by wiedzieć, ile jej dosypywać na butelkę, żeby było dobrze. Pierwszy nastaw zrobiłem bez udziału żadnego słodzika... no, i jako, że mi taki kwaskowaty zasmakował, postanowiłem popełniać 5 litrów bez stewii i 5 litrów ze stewią. ;)

W każdym razie dzięki jeszcze raz za pomoc. Strasznie się cieszę, że mogę zawsze liczyć na pomoc od Was kiedy mam jakieś wątpliwości.

Pozdrawiam ;)

Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Anubis »

Mój pierwszy cydr z kartonika po zlaniu z nad osadu do innego fermentatora miesiąc po ustaniu fermentacji gdy miał 0 Blg nadal uwalnia dwutlenek węgla co kilka minut więc radzę uważać.
Swój będę butelkować pewnie w połowie maja ale ze względu na cichą fermentację dam minimalną ilość cukru, najwyżej dłużej przetrzymam.

Nazgoolek
10
Posty: 17
Rejestracja: środa, 10 paź 2012, 14:51
Podziękował: 22 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Nazgoolek »

Ja zawsze ,poza szklanymi butelkami daję jedną plastikową 0,5 l i po niej wiem czy się już nagazowało odpowiednio. Granat mi się nie przydarzył ale 2/3 z butelki na trawnik przy otwieraniu tak;-(

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

Dzięki wszystkim za wcześniejsze odpowiedzi :)

Chciałbym trochę podsumować przed wami działania z mojej strony, oraz poprosić o poradę, jako absolutnie początkujący w tej dziedzinie.

Na pożyczonym, ogromnym balonie pracowałem z 12 litrami soku jabłkowego Riviva z czerwonego-czarnego owada oraz drożdżami "Enovini" z Biowin'u (http://www.biowin.pl/biowin/wino-piwo-destylaty/enologia/drozdze-winiarskie-i-pozywki/drozdze-suszone-enovini) - nie miałem żadnego doświadczenia i te akurat wydały mi się najprzyjemniejsze w okolicznym Briko :D

Dokładnie tydzień temu (2015-04-14) namoczyłem drożdże i wlałem do balonu wypełnionego przyszłym, pierwszym cydrem (bez żadnej pożywki). Nie jestem w stanie stwierdzić dokładnej temperatury otoczenia (muszę zakupić termometr) ale na pewno nie jest ni zimno ni strasznie gorąco, znajomi mówią że mam dość ciepło w pokoju.

W pierwszym dniu po 10-15 godzinach właścicielka powiedziała mi że jej korek jest nieszczelny i pokazała jak go dokładnie zatkać, tak więc przez cały ten czas była bardzo mała szpara. Kilka godzin po zatkaniu korka moje mieszkanie wypełnił bardzo nieprzyjemny zapach, nazajutrz jednak nie było po nim ani śladu. (od momentu zatkania korka ruszyło spokojne bulgotanie raz na 10-20 sekund)

Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak:

Obrazek

Odkąd wróciłem do domu (okres od około 22:00 do mniej więcej teraz ~00:45) nie słyszałem żadnego bulgotania w rurce (choć mogło mi coś umknąć), całość wygląda dość statycznie oraz na dnie jest stały osad. Woda w rurce fermentacyjnej wyrównała swój poziom.

Dodatkowo jest to wspaniały dzień albowiem przybyła do mnie paczka - zaszalałem i kupiłem własny sprzęt oraz wszystko co uznałem za potrzebne. Czekam jeszcze tylko na Ksylitol i Pirosiarczan Potasu.

I tutaj moje pytania!
Zostawić to wszystko jak jest na sprzęcie ze zdjęcia i czekać drugi tydzień? czy...
Przelać do własnego już, znacznie mniejszego balona i zostawić na jakiś czas?

Może przenieść całą akcję do chłodniejszej piwnicy?

W obu też przypadkach jestem w stanie zmierzyć BLG (wcześniej nie byłem w stanie bo nie miałem cukromierza), jednakże dziś już nie czas na to.

Cóż czynić przyjaciele?
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: HomoChemicus »

Zacznij od ustalenia, czy fermentacja ustała. Odpowiedź znajdziesz w tym temacie, wystarczy przeczytać.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

Stwierdzam że stan mojego cydru wynosi między -1 a -2 BLG - jako że wrażenia wzrokowe nie zostały w żadnym stopniu zmienione, zaryzykuję stwierdzenie iż wczoraj poziom był ten sam. Co robić?
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: HomoChemicus »

Daj mu z 5-7dni, zrób ponowny pomiar. Jak będzie tak samo, to w butelki.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

Varrant
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 15 kwie 2015, 01:15
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: Varrant »

Dzięki, pokusiłem się jeszcze o sprawdzenie smaku. Nie przepadam za wytrawnym cydrem - jestem niestety fanem słodyczy :D. Wygląda i smakuje całkiem nieźle (lepiej niż 80% sklepowych, które piłem). Bardzo lekko pachnie "cydrem" oraz jest lekko kwaśne. Wszystko jest w porządku?

Ciągle się boję że przez to rozszczelnienie coś się zepsuło :x

Dosłodzenie przed butelkowaniem załatwi sprawę smaku czy kwaskowaty posmak zostanie?

Oraz gdy wstawię całość w butelki to zostawić to w jakimś ciemnym miejscu czy koniecznie musi to być chłodniejsze miejsce?

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: eldier »

Proponuje przelać do odkażonego (spiryt/piro) mniejszego balonu znad osadu drożdżowego z zachowaniem podstawowych zasad higieny, żeby Ci czegoś nie złapało. Zostaw w chłodzie do sklarowania i całkowitego dofermentowania na jakieś 10-14 dni. Później możesz lać w butelki ;)

theacm30
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 23 kwie 2015, 14:12
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: theacm30 »

witam kolegów, zaczynam przygodę z cydrem z kartonika i mam kilka wątpliwości, może ktoś mi odpowie na tych parę pytań:
1/w jaki sposób oszacować potencjalną moc cydru? Sporo szukałem na ten temat i znalazłem publikację w której mowa jest o tym, że 180 g glukozy = 105 gr etanolu. Założmy, że sok z biedronki ma 102 gram cukru w litrze. Przygotowując nastaw 10l będe miał 1020 gram cukru co da mi 595 ml etanolu. Co z kolei daje (wg wzoru 0,595/10 x 100%) 5,95% potencjalnej mocy. Czy moje wyliczenia są właściwe? Chyba tylko w teorii, bo zakładając, że sok posiada 11 Bllg to jak się nie mylę 4 Bllg należy odjąć na niecukry, prawda? Czyli ok.700 gr cukru w 10 l nastawie da mi (wg wzoru 0,408/10x100%) 4,08%. I to by się zgadzało mniej więcej z tym co wyczytałem na niektórych forach, że przy 12 Bllg soku przed fermentacją otrzymamy ok.5% mocy cydr? Czy gdzieś się mylę w obliczeniach?
2/Chciałbym uzyskać jak najbardziej klarowny cydr. Czy takie np.filtrowanie przez gazę przed butelkowaniem da jakiś efekt? A może będzie błędnym krokiem z uwagi na fakt, że po dosypaniu cukru do butelek musi on jeszcze pracować z drożdżami a taka filtracja zagrozi temu procesowi?
Czy próbował ktoś kiedyś dodawać Pektopol do wyklarowania cydru? Przy produkcji cydru z soku z kartonika filtracja jest chyba jednak zbędna, z uwagi na brak pulpy prawda?
3/Jakie drożdże polecacie do cydru? Spotkałem się z duża popularnością drożdży do cydru półsłodkiego z Browinu oraz drożdże od Spirit Ferm (Szweckie) na szczepach Saccharomyces cerevisiae.
4/Czy trzeba koniecznie zdezynfekować fermentator Pirosiarczynem przed wlaniem nasadu?
5/Wiem, że butelki po piwie należy wyszorować przed wlaniem. Ja planuję włożyć je do zmywarki na najwyższą temperaturę bez tabletek zmywających a później wyszorować od środka szczotką i przepłukać na koniec roztworem pirosiarczynu. Dobra metoda?
6/Jest jakiś łatwy sposób na wyliczenie: ilość dodanego cukru-ilość mocy. Przykładowo z 12 Bllg miałbym te 5%. Gdybym chciał podnieść do 6% ile do 10 l nasadu wsypać cukru?
7/Czy kapsle można odzyskać? Czy dobra kapslownica nałoży z powrotem szczelnie kapsel na butelkę czy kapsle należy jednak traktować jako jednorazową inwestycję?

grzegorz303
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 17:37
Re: Cydr z soku z kartonika

Post autor: grzegorz303 »

eldier pisze:Proponuje przelać do odkażonego (spiryt/piro) mniejszego balonu znad osadu drożdżowego z zachowaniem podstawowych zasad higieny, żeby Ci czegoś nie złapało. Zostaw w chłodzie do sklarowania i całkowitego dofermentowania na jakieś 10-14 dni. Później możesz lać w butelki ;)
Swój cydr nastawiłem 2tyg. temu (drugi raz w życiu). Ciśnienie jeszcze się nie wyrównało, woda w rurce raz w jednym, raz w drugim miejscu. Czekać aż definitywnie woda w rurce się wyrówna, czy zlewać ? Blg przed nastawem było 14, to daje 6-7% czy źle liczę?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cydr”