Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 14:56
Mój zaczerpnięty z za wschodniej granicy przepis to:
- umyta pszenica (nie mielona itd) całe ziarna po prostu - około 3 kg na 9 litórw wody
- 3 litry wody na 1 kg cukru
- paczuszka drożdży zwykłych na i kg cukru
- pokrojone nektarynki ze skórka (nektarynka na 8 części )
Trzymam to 10 dni - potem zlewam i odczekuję dzień - i do kociołka.
Wychodzi jakieś 60-65 Volt za pierwszym gonieniem. Troszkę czuć drożdże ale doczytałem na forum o innych przepisach - teraz spróbuję zrobić cukrówkę bez zboża i na innych drożdżach. pozdro
- umyta pszenica (nie mielona itd) całe ziarna po prostu - około 3 kg na 9 litórw wody
- 3 litry wody na 1 kg cukru
- paczuszka drożdży zwykłych na i kg cukru
- pokrojone nektarynki ze skórka (nektarynka na 8 części )
Trzymam to 10 dni - potem zlewam i odczekuję dzień - i do kociołka.
Wychodzi jakieś 60-65 Volt za pierwszym gonieniem. Troszkę czuć drożdże ale doczytałem na forum o innych przepisach - teraz spróbuję zrobić cukrówkę bez zboża i na innych drożdżach. pozdro
-
- Posty: 12
- Rejestracja: środa, 22 sie 2012, 22:44
-
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 16 lis 2013, 21:17
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Witam serdecznie
Pozwolę sobie dodać do tematu kolegi Valtera moje osobiste doświadczenia ze smakówkami z cukrówki. Jako człowiek leniwy a lubi acy bardzo drinka pod tytułem Mohito postanowiłem sprezentować sobie psotke o smaku rumu, aby móc się delektować później szklaneczką zimnej, schłodzonej z dodatkiem miętki i brązowego cukru. Postanowiłem spróbować z czymś dość ciekawym, a mianowicie OLEJEK do Ciasta. Zrobiłem dwie próby: pierwsza cytrynowa, a druga rumowa. Pewnie koledzy profesjonaliści stwierdzą, iż nie można w ten sposób, ale moje odczucia są takie. Do picia w kieliszeczkach, raczej si e to nie nadaje. Zbyt chemiczny smak cytryny. Jednak do drinków.... BOMBA. Poza tym otrzymujemy czystą, przezroczystą cytrynówkę, no a rum to pierwsza klasa. Co ważne, nie można przesadzić s olejkiem. Maksymalnie 1 olejek na 30 litrów nastawu. Polecam jeśli ma ktoś do przepuszczemia nastawik, który się nie udał... zoctował troszke lub coś w tym stylu. Jak to mawiają du....y nie urywa, ale do drinków jak znalazł.
pozdrawiam
Pozwolę sobie dodać do tematu kolegi Valtera moje osobiste doświadczenia ze smakówkami z cukrówki. Jako człowiek leniwy a lubi acy bardzo drinka pod tytułem Mohito postanowiłem sprezentować sobie psotke o smaku rumu, aby móc się delektować później szklaneczką zimnej, schłodzonej z dodatkiem miętki i brązowego cukru. Postanowiłem spróbować z czymś dość ciekawym, a mianowicie OLEJEK do Ciasta. Zrobiłem dwie próby: pierwsza cytrynowa, a druga rumowa. Pewnie koledzy profesjonaliści stwierdzą, iż nie można w ten sposób, ale moje odczucia są takie. Do picia w kieliszeczkach, raczej si e to nie nadaje. Zbyt chemiczny smak cytryny. Jednak do drinków.... BOMBA. Poza tym otrzymujemy czystą, przezroczystą cytrynówkę, no a rum to pierwsza klasa. Co ważne, nie można przesadzić s olejkiem. Maksymalnie 1 olejek na 30 litrów nastawu. Polecam jeśli ma ktoś do przepuszczemia nastawik, który się nie udał... zoctował troszke lub coś w tym stylu. Jak to mawiają du....y nie urywa, ale do drinków jak znalazł.
pozdrawiam
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Zrobiłem nastaw: 7 kg cukru, 21 l wody, drożdże duble snake c48. Do tego dosypałem około 6 litrów owoców które zostały mi po wyrobie ratafii wieloowocowej (czerwona porzeczka, czarna porzeczka, malina, borówka, truskawka). Problem w tym że fermentacja stanęła na 10 blg (co w przypadku zwykłej cukrówki nigdy mi się nie przydarzyło). Jaka może być tego przyczyna ? Czy poddaniu owoców stężenie cukru było za duże i drożdże nie dały rady ?, czy może powinienem dodać drożdży do nastawów owocowych, zamiast gorzelniczych ?, czy może trafiła mi się felerna paczka drożdży?. I co teraz z tym zrobić ? puszczać na rurki tak jak jest teraz. Czy jak dosypie więcej drożdży to ruszy ponownie ?
Ps. Wykluczam zbyt niską temperaturę przy fermentacji, ponieważ w tym samym pomieszczeniu cukrówki bez dodatków wychodzą jak należy.
Ps. Wykluczam zbyt niską temperaturę przy fermentacji, ponieważ w tym samym pomieszczeniu cukrówki bez dodatków wychodzą jak należy.
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Są dwie opcje:
1. Owoce z ratafii, mogły mieć sporo alko, i stężenie w nastawie było wysokie.
2. Zbyt dużo cukru wyszło w nastawie, i drożdże nie dały rady.
Masz dwa wyjścia:
1. Dalej wody, może ruszy, stężenie cukru i alko się zmniejszy.
2. Albo destyluj, i do dundru dosyp cukru i nastaw. I na spirytus przerobisz.
K.
1. Owoce z ratafii, mogły mieć sporo alko, i stężenie w nastawie było wysokie.
2. Zbyt dużo cukru wyszło w nastawie, i drożdże nie dały rady.
Masz dwa wyjścia:
1. Dalej wody, może ruszy, stężenie cukru i alko się zmniejszy.
2. Albo destyluj, i do dundru dosyp cukru i nastaw. I na spirytus przerobisz.
K.
-
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: śląsk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Witam ja natomiast mam taki pomysł, że w zaparzaczu herbaty dam korę cynamonową powieszę go nad sprężynkami nierdzewnymi /zawieszona na tamie refluxu/ , żeby opary alkoholu przez nią przechodziły. O efektach podzielę się jak mnie w krzyżu przestanie boleć i będę w stanie działać . Czekam na jakieś podpowiedzi i sugestie ,ewentualnie doświadczenia kolegów....
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Zadziała, ale destylat będzie niepijalny. Zapach będzie zupełnie inny od przyjemnego zapachu samej kory. Cynamon nawet w bardzo małych ilościach potrafi rozwalić zasyp botaników na gin.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 41
- Rejestracja: sobota, 19 lis 2016, 20:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: whiskey
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
To dodanie kory cynamonu do nastawu też jest złym pomysłem? Bo właśnie chciałem tak zrobićZygmunt pisze:Zadziała, ale destylat będzie niepijalny. Zapach będzie zupełnie inny od przyjemnego zapachu samej kory. Cynamon nawet w bardzo małych ilościach potrafi rozwalić zasyp botaników na gin.
In Vino Veritas
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Do nastawu nie próbowałem, próbowałem natomiast do surówki oraz do przystawki aromatyzującej- do pot-stilla, jak i aromatyzatora do półkowej. Każdorazowo przesadzenie z ilością cynamonu daje absolutnie niepijalny destylat. Nie znam nikogo, kto próbował i by tej wady nie wytknął. 1 cm kory cynamonu (średnica "rolki" ok. 10mm) psuje 5l wyrobu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 24
- Rejestracja: piątek, 27 lis 2015, 10:37
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 30 gru 2016, 10:45
- Krótko o sobie: I am who I am
- Ulubiony Alkohol: taki co głowa nie boli po nim
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Trochę odkopie temat.
Planuje wykonać nastaw w proporcjach 21l wody + 6 kg cukru + drożdże Vodka Star + rodzynki + anyż.
Pytanie dotyczy ilości anyżu i rodzynek w takiej ilości nastawu. Jest to pierwszy eksperymentalny nastaw ale nie chcę przesadzić z anyżem bo same rodzynki w większej ilości raczej nie zaszkodzą. Puszczane będzie to na pot stillu z płaszczem.
Czy jest ktoś w stanie pomóc mi z tym problemem?
Planuje wykonać nastaw w proporcjach 21l wody + 6 kg cukru + drożdże Vodka Star + rodzynki + anyż.
Pytanie dotyczy ilości anyżu i rodzynek w takiej ilości nastawu. Jest to pierwszy eksperymentalny nastaw ale nie chcę przesadzić z anyżem bo same rodzynki w większej ilości raczej nie zaszkodzą. Puszczane będzie to na pot stillu z płaszczem.
Czy jest ktoś w stanie pomóc mi z tym problemem?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 27
- Rejestracja: piątek, 30 gru 2016, 10:45
- Krótko o sobie: I am who I am
- Ulubiony Alkohol: taki co głowa nie boli po nim
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Chcę uzyskać produkt z delikatnym aromatem . Myślę o następujących proporcjach : 30 - 40 dkg rodzynek i pół łyżeczki anyżu. Najpierw wykonam nastaw a potem razem wszystko do kega ( planuję zostawić rodzynki i je zagotować ).
Zastanawiam się tylko czy po fermentacji zostawić to na tydzień do klarowania, bo przy owocówkach to jest jasna sprawa ale tutaj nie jestem tego pewny.
Zastanawiam się tylko czy po fermentacji zostawić to na tydzień do klarowania, bo przy owocówkach to jest jasna sprawa ale tutaj nie jestem tego pewny.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 19 lut 2017, 20:21
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
To ja zapytam co zrobić z pewnym fantem. Mam winko, na dzikich drożdżach robione. A w nim jeszcze winogrona. Za stało się to trochę, no ale cóż. Nastawiłem cukróweczke, z następującym zamiarem: Po fermentacji, do kotła na jedną destylację. Zlanie do gara, rozcienczenie i dodanie owych winogron. Po około tygodniu hopaj siupaj na drugi raz. Zawsze było mi szkoda wyrzucać tego winogrona, bo ładnie pachniało winem. Druga sprawa że zawsze je wyrzuciłem po nie całym miesiącu, a tu już 4 zleciał więc ostatecznie może być tak że całe to winko z winogronem wyląduje w kotle. No, ale wracając do nurtującego mnie pytanka. Czy nie lepiej te winogrona od razu wrzucić do nastawu?
Bo My potrafimy bawić się bez alkoholu... Ale po co się męczyć.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
A nie lepiej jest zrobić dobrej jakości wódeczkę / spirytus z tego cukru i później dać dodatki ?
Jak kogoś interesuje mam mega przepis na cytrynówkę którą można modyfikować z pomarańczami lub limonką. Można walić z samym lodem nawet 50%
Na drugi dzień igła bo cytryna wspomaga metabolizm alkoholu no chyba że ktoś wiadro wypije bo dziadostwo wyjątkowo pyszne.
Ja ostatnio robiłem z cukrówką i wziąłem nie tą bańkę trochę pozamiatało bo była za mocna a wydawała się taka delikana
Jak kogoś interesuje mam mega przepis na cytrynówkę którą można modyfikować z pomarańczami lub limonką. Można walić z samym lodem nawet 50%
Na drugi dzień igła bo cytryna wspomaga metabolizm alkoholu no chyba że ktoś wiadro wypije bo dziadostwo wyjątkowo pyszne.
Ja ostatnio robiłem z cukrówką i wziąłem nie tą bańkę trochę pozamiatało bo była za mocna a wydawała się taka delikana
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 47
- Rejestracja: wtorek, 10 maja 2016, 00:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z zadupia;)
- Ulubiony Alkohol: Gin
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Podobny bardzo przepis więc nie będę go tu wrzucał.
Różnica jest taka, że ja trzymam dłużej te skórki w spirytusie lub wódce (24H) i przed połączeniem z wodą sokiem i cukrem podgrzewam trochę te skórki żeby puściły kolor.
Jest jeszcze kilka drobnych różnic w tym w proporcjach ale to kwestia gustu. Nigdy mi przez to nie wyszła gorzka.
Jak ktoś jest zainteresowany to mogę podesłać pełen przepis.
Różnica jest taka, że ja trzymam dłużej te skórki w spirytusie lub wódce (24H) i przed połączeniem z wodą sokiem i cukrem podgrzewam trochę te skórki żeby puściły kolor.
Jest jeszcze kilka drobnych różnic w tym w proporcjach ale to kwestia gustu. Nigdy mi przez to nie wyszła gorzka.
Jak ktoś jest zainteresowany to mogę podesłać pełen przepis.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: czwartek, 24 lis 2016, 19:39
- Podziękował: 4 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Kolego lukaniof wielkie dzięki za podsunięcie pomysłu z mandarynkami jakiś czas temu wypróbowałem ten sposób i jest genialny ostatnio odwiedził mnie teściu chłop co z nie jednego garnuszka pijał i nawet nie kapnoł sie że pije bimberek musze dodać że od tamtej pory nic innego nie robie tak to moim zasmakowało..
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
A nie ma problemów ze zmetnieniem po rozcienczeniu po 2 destylacji, bo chyba wino z renklod pojdzie na PS i mysle czy nie dodac tych mandarynek.
A i czy poza aromatem wplywa jakos korzystnie na smak? Bo moze lepiej do destylacji dać same skórki a sok do gotowego trunku?
A i czy poza aromatem wplywa jakos korzystnie na smak? Bo moze lepiej do destylacji dać same skórki a sok do gotowego trunku?
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Witam.
Ja osobiście lubię cukrówkę tak ok 70%, rozcieńczyć sokiem z tymbarku. Np. jabłko-śliwka-gruszka i odstawić na miesiąc aby się przegryzło. Znajomym smakowało.
Testowałem to w zeszłym roku.
Mam jeszcze ok.3l jest naprawdę rewelka.
Kolor i klarowność - bez uwag.
Smak - niezapomniany.
Polecam
Ja osobiście lubię cukrówkę tak ok 70%, rozcieńczyć sokiem z tymbarku. Np. jabłko-śliwka-gruszka i odstawić na miesiąc aby się przegryzło. Znajomym smakowało.
Testowałem to w zeszłym roku.
Mam jeszcze ok.3l jest naprawdę rewelka.
Kolor i klarowność - bez uwag.
Smak - niezapomniany.
Polecam
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Witam.
Odkopie trochę temat,który już dawno, nie był poruszany. Otóż wykonajem dziś następujący nastaw.
-7kg cukru
-3kg żyta (całe ziarno)
-0,5kg rodzynek
Uzupełniłem wszystko wodą do 32 l. Zapodałem drożdże alcotec vodka turbo. BLG startowe ok. 21.
Jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Szczerze mówiąc drożdże były kilka miesięcy po terminie. Mam nadzieję, że cukier nie pójdzie na marne. Jest jakby trochę zmieniony przepis kolegi Całyxa(pozdrowienia dla forumowego kolegi).
Robiłem już wcześniej podobny nastaw z cukru na życie z dodatkiem przecieru pomidorowego. Powiem wam, że już sam nastaw jest bardzo przyjemny w smaku i zapachu(na drożdżach piekarniczych Saffinstant). Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Nastawy będę puszczane na pottstillu. Jestem zwykłym pottstillowcem
Co koledzy o tym sądzą?
Jestem otwarty na wszelką krytykę.
Pozdrawiam serdecznie.
Odkopie trochę temat,który już dawno, nie był poruszany. Otóż wykonajem dziś następujący nastaw.
-7kg cukru
-3kg żyta (całe ziarno)
-0,5kg rodzynek
Uzupełniłem wszystko wodą do 32 l. Zapodałem drożdże alcotec vodka turbo. BLG startowe ok. 21.
Jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Szczerze mówiąc drożdże były kilka miesięcy po terminie. Mam nadzieję, że cukier nie pójdzie na marne. Jest jakby trochę zmieniony przepis kolegi Całyxa(pozdrowienia dla forumowego kolegi).
Robiłem już wcześniej podobny nastaw z cukru na życie z dodatkiem przecieru pomidorowego. Powiem wam, że już sam nastaw jest bardzo przyjemny w smaku i zapachu(na drożdżach piekarniczych Saffinstant). Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Nastawy będę puszczane na pottstillu. Jestem zwykłym pottstillowcem
Co koledzy o tym sądzą?
Jestem otwarty na wszelką krytykę.
Pozdrawiam serdecznie.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Witam.
Otóż dziś rano sprawdziłem... Nastaw pracuje aż miło patrzeć Drożdże, które dałem były sporo po terminie ok. 8 miesięcy (więc długo). Śmiało można dawać drożdże po upływie czasu przydatności. Aaaa... Zaponiałbym dodać, drożdże to Alcotec vodka zalecane do zbożówek.
Pozdrawiam.
Otóż dziś rano sprawdziłem... Nastaw pracuje aż miło patrzeć Drożdże, które dałem były sporo po terminie ok. 8 miesięcy (więc długo). Śmiało można dawać drożdże po upływie czasu przydatności. Aaaa... Zaponiałbym dodać, drożdże to Alcotec vodka zalecane do zbożówek.
Pozdrawiam.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Cukrówki "smakowe" - z dodatkami.
Czyli nawet drożdże będące w terminie a przechowywane w wysokiej temperaturze mogą nie podjąć pracy.
Mój jedyny nastaw który zatrzymał się na plusowym blg był na drożdżach, które trzymałem latem w szafce kuchennej (czyt. w wysokiej temperaturze). Od tamtej pory wszystkie swoje "odczynniki" - drożdże, enzymy,pożywki itd. trzymam w lodówce.
Termin przydatności to jedno ale według mnie najważniejsze jest przechowywanie drożdży. Co ciekawe na żadnym opakowaniu drożdży nie znalazłem informacji o warunkach przechowywania. Dopiero na stronie alcoteca przy produktach przemysłowych w karcie specyfikacji dla alcotec48 znalazłem informację:psotnikpiotr pisze:Drożdże, które dałem były sporo po terminie ok. 8 miesięcy (więc długo). Śmiało można dawać drożdże po upływie czasu przydatności.
http://alcotec.pl/assets/documents/3704 ... cation.pdfShelf life
24 months if stored at < 10°C (50°F)
12 months if stored at < 20°C (68°F)
6 months if stored at < 30°C (86°F)
Opened sack can be kept up to 3 months in a refrigerator, reseal well.
Czyli nawet drożdże będące w terminie a przechowywane w wysokiej temperaturze mogą nie podjąć pracy.
Mój jedyny nastaw który zatrzymał się na plusowym blg był na drożdżach, które trzymałem latem w szafce kuchennej (czyt. w wysokiej temperaturze). Od tamtej pory wszystkie swoje "odczynniki" - drożdże, enzymy,pożywki itd. trzymam w lodówce.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy