Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Czyli wychodzi na to że zrobiłem niepotrzebne zamieszanie komplikując życie sobie samemu i innym.
Na razie cukier inwertowany dodałem do nastawu na rum ponieważ mam tylko bayanusy a i tak musiałem dać im płatki kokosowe żeby miały na czym się osadzić.
Na razie cukier inwertowany dodałem do nastawu na rum ponieważ mam tylko bayanusy a i tak musiałem dać im płatki kokosowe żeby miały na czym się osadzić.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 5378
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Nie musiałeś.musiałem dać im płatki kokosowe żeby miały na czym się osadzić.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Musieć nie musiałem, ale nastaw coś wolno pracował i tylko lekka piana była. Po dodaniu płatków widać różnicę, piana ładnie rozchodzi się pomiędzy płatkami a tempo pracy jakby przyśpieszyło. Wybrałem płatki kokosowe aby nie wprowadzać niekorzystnych aromatów np. od jabłek czy rodzynek. Czy moje rozumowanie jest słuszne?
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Muszą się namnożyć, żeby opanować nastaw. Do tego, zamiast "wieszaków" i "półek" potrzebują tlenu i pożywek. Ale o tym było przy nastawach cukrowych, owocowych, winnych, miodach i kto wie gdzie jeszcze. Czytaj, bo wiedza jest tu ogromna.
Kolejny raz piszemy, że drożdże nie muszą się nigdzie zawieszać, osadzać itp., itd.Bubo-bubo pisze: Czy moje rozumowanie jest słuszne?
Muszą się namnożyć, żeby opanować nastaw. Do tego, zamiast "wieszaków" i "półek" potrzebują tlenu i pożywek. Ale o tym było przy nastawach cukrowych, owocowych, winnych, miodach i kto wie gdzie jeszcze. Czytaj, bo wiedza jest tu ogromna.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Również przedgonu wyszło jakby mniej (nawet logiczne, choć tu akurat głowy nie dam, bo zmysły bywają zawodne). Co do smaku na razie również się nie wypowiadam, bo czekam aż bimber się ułoży. Zresztą osobiście wielkim smakoszem bimbru nie jestem, ale czekam na opinię kolegi który owszem, lubi [/quote]
Ciekawe spostrzeżenie.
Wyczytałem niedawno, że pentanole ( grupa alkoholi amylowych) powstają w największej ilości podczas fermentacji sacharozy.
Być może inwersja sacharozy może być rozwiązaniem problemu obecności tego zanieczyszczenia destylatu?
Ciekawe spostrzeżenie.
Wyczytałem niedawno, że pentanole ( grupa alkoholi amylowych) powstają w największej ilości podczas fermentacji sacharozy.
Być może inwersja sacharozy może być rozwiązaniem problemu obecności tego zanieczyszczenia destylatu?
-
- Posty: 126
- Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
- Ulubiony Alkohol: własne piwo
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Witam. Dziś przed południem spróbowałem zrobić nastaw na cukrze inwertowanym i puki co jestem dość zadowolony. Zakwasiłem wodę do ok. 4 PH i wsypałem cukier, po czym zagrzałem tą mieszaninę do ok 95 st.C. kolor lekko słomkowy (ale to dlatego, że proporcja woda/cukier była dość nierównomierna na stronę wody) no i smak taki inny niż samego cukru z wodą. Wszystko jest już w fermentorze i czekam, aż temperatura nastawu zejdzie poniżej 30 st.C. aby dodać drożdże. Pozdrawiam wszystkich psotników
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
W moim wykonaniu wyglądało to następująco:
woda - 6 litrów
cukier - 14 kg
kwas cytrynowy - 60g
Zagrzałem wodę do temperatury ok 60*C wsypałem cukier, mieszając podgrzałem do 65*C, dodałem kwas cytrynowy i mieszając doprowadziłem do temperatury 92*C i wyłączyłem. Odczekałem około 1 godziny i przygotowałem swoje dwa nastawy w 30 litrowych zbiornikach "Petainer" wlałem syrop po połowie do zbiorników, uzupełniłem zimną wodą do 28 litrów w każdym dodałem po 1 opakowaniu Alcotec turbo Pure 48. Fermentacja rozpoczęła się już po kilkunastu minutach i ustała całkowicie po upływie około 60 godzin, BLG około -4. Wystawiłem na balkon do sklarowania i za kilka dni jak tylko znajdę czas - do gotowania. Efekty w urobku opiszę później porównując do zwykłych poprzednich cukrówek.
=================
EDIT
Zmęczenie robi swoje... Powinienem napisać: kwas cytrynowy - 60g
Napisałem: kwas cytrynowy - 30g
Poprawiłem w pierwotnym tekście.
woda - 6 litrów
cukier - 14 kg
kwas cytrynowy - 60g
Zagrzałem wodę do temperatury ok 60*C wsypałem cukier, mieszając podgrzałem do 65*C, dodałem kwas cytrynowy i mieszając doprowadziłem do temperatury 92*C i wyłączyłem. Odczekałem około 1 godziny i przygotowałem swoje dwa nastawy w 30 litrowych zbiornikach "Petainer" wlałem syrop po połowie do zbiorników, uzupełniłem zimną wodą do 28 litrów w każdym dodałem po 1 opakowaniu Alcotec turbo Pure 48. Fermentacja rozpoczęła się już po kilkunastu minutach i ustała całkowicie po upływie około 60 godzin, BLG około -4. Wystawiłem na balkon do sklarowania i za kilka dni jak tylko znajdę czas - do gotowania. Efekty w urobku opiszę później porównując do zwykłych poprzednich cukrówek.
=================
EDIT
Zmęczenie robi swoje... Powinienem napisać: kwas cytrynowy - 60g
Napisałem: kwas cytrynowy - 30g
Poprawiłem w pierwotnym tekście.
Ostatnio zmieniony czwartek, 22 gru 2016, 08:59 przez imar42, łącznie zmieniany 1 raz.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Jako że stalem się nabywcą taniochy z Biedry, to mam zamiar ten cukier inwertować. . I moje pytanie czy stosował już ktoś drożdże gorzelnicze Fermiol do nastawów cukrowych? Bo ja z ich pracy przy zbożu jestem bardzo zadowolony.Są bardzo żwawe. Zależy mi na w miarę łagodnej wódce bez potrzeby używania węgla płynnego.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Używałem nie polecam. Fermiole biowinu niebieskie opakowanie. Pierwszy kontakt z tymi grzybkami i nastaw opisany w "Nastaw zrobił się jak glut". Cukier zwykły nastaw okolo 25blg. Zaciery wpierniczaly aż milo słuchać było.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Gdzies gr000by opisywał te grzybki i z tego co pamiętam to te same drożdże. Na 96% będziesz się ratował innym drożdżakami. U mnie dwa razy próbowałem i dwa razy nie ruszyła fermentacja.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Ja nawet bym nie zadawał pytań. Mając duże ilości drożdży i tani cukier, zrobiłbym nastaw (dla bezpieczeństwa max BLG 20) i na Sylwestra miałbym świeży destylat. No cóż tracimy? 10 kg cukru? Koszt niewielki a doświadczenie bezcenne. Nie zapomnij Kolego seneka25 zdać relację z prób.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Stosowałem fermiole w zbożówkach dwa lata po dacie ważności i przerabiały bez problemu. Jeśli robisz zbożówki to je zostaw, bo do tego są te drożdże.seneka25 pisze:Bo mam ich bardzo dużo i chciałbym je w miarę szybko wykorzystać.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
U mnie też.olo 69 pisze:W moim wypadku w porównaniu ze zwykłym cukrem, drożdże na inwertowanym szybciej kończyły pracę.
W przypadku mojej aparatury, zachowaniu bardzo zbliżonych warunków fermentacji i rektyfikacji różnica jest OGROMNA! Ale po kolei. Zazwyczaj gotuję około 56 litrów nastawu na raz. Serce odbieram do litrowych butelek i zazwyczaj z trzeciego litra odlewam setkę i okładam "Ad acta". Porównując urobek z cukrówki po drugiej rektyfikacji z surówką z cukru inwertowanego po pierwszej rektyfikacji mogę stwierdzić, że ta surówka niemal dorównuje jakością spirytusowi dwukrotnie czyszczonemu. Miała bardziej miękki smak i wyczuwalną słodycz na finiszu. Po drugiej rektyfikacji wyrób z cukru inwertowanego jest o klasę lepszy od analogicznego wyrobu z "czystej" cukrówki. Powtórzę eksperyment jeszcze co najmniej dwukrotnie i jeśli wyniki się potwierdzą - wtedy już nie wrócę do "czystych" cukrówek.olo 69 pisze:Przy obecnej aparaturze, różnica w smaku destylatu otrzymanego z cukru inwertowanego czy też zwykłego cukru jest praktycznie żadna.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
A ja miałem okazję ostatnio kosztować cukrówkę zrobioną t.zw. metodą 2.5 oraz cukrówkę z glukozy również tą metodą. Zarówno jak i w pierwszej tak i w drugiej rektyfikacji przy dokładnym odbiorze przedgonu a później pogonu, moje subiektywne odczucia są takie, że nie czuje żadnej różnicy.
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
A ja właśnie 3 dni temu otrzymałem flaszkę glukozówki. Podobno 40% - nie mierzyłem.
Pędzona 1 raz na kolumnie. Znajomy po raz 1-szy zrobił na glukozie.
Pijałem jego wódkę pędzoną 2 razy. Więc znam smaki.
Glukozówka raz pędzona bije, może nie na łeb, cukrówkę po 2 razach.
W zapachu, smaku, łagodności.
Stanowczo, na czyste wódki będę robił na glukozie. Do nalewek na cukrze.
Widząc różnicę pomiędzy glukozą a sacharozą w inwertowanie też się zabawię.
Pędzona 1 raz na kolumnie. Znajomy po raz 1-szy zrobił na glukozie.
Pijałem jego wódkę pędzoną 2 razy. Więc znam smaki.
Glukozówka raz pędzona bije, może nie na łeb, cukrówkę po 2 razach.
W zapachu, smaku, łagodności.
Stanowczo, na czyste wódki będę robił na glukozie. Do nalewek na cukrze.
Widząc różnicę pomiędzy glukozą a sacharozą w inwertowanie też się zabawię.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
W poniedziałek, trzynastego lutego 2017 roku ponownie popełniłem nastaw z cukru inwertowanego, niemal identyczny jak poprzedni - opisywany w tym poście:
http://alkohole-domowe.com/forum/post15 ... ml#p150749
Różnica jest taka, że tym razem użyłem innych drożdży, były to "Alcotec Vodka Star"
Nie udało mi się zmierzyć początkowego BLG, bo przy próbie pomiaru cukromierz "poszedł do aniołków"
Zaliczył bliskie spotkanie z terakotową posadzką Dopiero w środę będę mógł sprawić sobie nowy.
Trzy godziny później drożdże w nastawie już nieźle pracowały. Musiałem oddalić się od fermentatorów i nie wiem jak dalej się zachowują. Dopiero w środę jak będę mierzył BLG - opiszę wyniki obserwacji.
CDN...
Dopisano 17-02-17
Trzynastka mnie prześladuje... W środę rano o 9.oo = 13BLG
http://alkohole-domowe.com/forum/post15 ... ml#p150749
Różnica jest taka, że tym razem użyłem innych drożdży, były to "Alcotec Vodka Star"
Nie udało mi się zmierzyć początkowego BLG, bo przy próbie pomiaru cukromierz "poszedł do aniołków"
Zaliczył bliskie spotkanie z terakotową posadzką Dopiero w środę będę mógł sprawić sobie nowy.
Trzy godziny później drożdże w nastawie już nieźle pracowały. Musiałem oddalić się od fermentatorów i nie wiem jak dalej się zachowują. Dopiero w środę jak będę mierzył BLG - opiszę wyniki obserwacji.
CDN...
Dopisano 17-02-17
Trzynastka mnie prześladuje... W środę rano o 9.oo = 13BLG
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Czasu nie wystarczyło aby dopisać wcześniej - więc dopisałem z opóźnieniem.
Zarówno zmiana drożdży jak i temperatura otoczenia uległy zmianie. Teraz nastawy pracowały w temperaturze 18*C i trwało to tydzień. Nie dokończyły swojej pracy, bo tuż przed gotowaniem BLG = 0 i jeszcze lekko pracowały. Nie miałem czasu na klarowanie i gotowałem "prawie mleko".
Wrażenia organoleptyczne tak uzyskanego urobku identyczne z poprzednim urobkiem, uzyskanym z inwertu.
W celach doświadczalnych, mam zamiar następny nastaw wykonać na czystej sacharozie i drożdżach "Alcotec Vodka Star".
Zarówno zmiana drożdży jak i temperatura otoczenia uległy zmianie. Teraz nastawy pracowały w temperaturze 18*C i trwało to tydzień. Nie dokończyły swojej pracy, bo tuż przed gotowaniem BLG = 0 i jeszcze lekko pracowały. Nie miałem czasu na klarowanie i gotowałem "prawie mleko".
Wrażenia organoleptyczne tak uzyskanego urobku identyczne z poprzednim urobkiem, uzyskanym z inwertu.
W celach doświadczalnych, mam zamiar następny nastaw wykonać na czystej sacharozie i drożdżach "Alcotec Vodka Star".
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Panowie, dziękuję Wam za ten wątek.
Przypomniało mi się z lat młodzieńczych z zajęć z Hodowli Owadów Użytkowych o prostym sposobie na inwertowanie cukru. Lata minęły od tamtych lat więc wspomogłem pamięć guglem i w ten sposób trafiłem tutaj. Ze zgrozą doczytałem, że kupione przeze mnie po raz pierwszy T3 nie słyną z najprzyjemniejszych i najsubtelniejszych woni. Postąpiłem wg tego co tu napisano i 13 kg cukru zagotowałem z 17 litrami wody i 60 g kwasku cytrynowego. Roztwór dość szybko nabrał słomkowej barwy. Poszedł do balona z dopełnieniem wody do 45l. Wiem, że wyszło mi trochę duze blg, bo teoretycznie ok 26. Ale nie rozcieńczałem więcej, bo keg ma wszak tylko 50l pojemności i już po 10 godzinach stygnięcia z początkowych 49 stopni C roztwór zszedł do 34. Postanowiłem dalej nie czekać, tylko sypać paczkę drożdży. Piana zrobiła sie w zasadzie juz po 15 minutach i rosła przez następne 5 godzin. Po 9 godzinach piana zniknęła. Nastaw syczy, że aż serce rośnie. A, żeby poczuć zapach trzeba w zasadzie wsadzić nos w otwór balonu.
Przy tym, jak to waniało na samym początku, to teraz jest "kwiecista łączka pod lasem" W domu nic nie czuć. Wszyscy szczęśliwi w nieświadomości, a szczególnie ja, jako jedyny świadomy.
Przypomniało mi się z lat młodzieńczych z zajęć z Hodowli Owadów Użytkowych o prostym sposobie na inwertowanie cukru. Lata minęły od tamtych lat więc wspomogłem pamięć guglem i w ten sposób trafiłem tutaj. Ze zgrozą doczytałem, że kupione przeze mnie po raz pierwszy T3 nie słyną z najprzyjemniejszych i najsubtelniejszych woni. Postąpiłem wg tego co tu napisano i 13 kg cukru zagotowałem z 17 litrami wody i 60 g kwasku cytrynowego. Roztwór dość szybko nabrał słomkowej barwy. Poszedł do balona z dopełnieniem wody do 45l. Wiem, że wyszło mi trochę duze blg, bo teoretycznie ok 26. Ale nie rozcieńczałem więcej, bo keg ma wszak tylko 50l pojemności i już po 10 godzinach stygnięcia z początkowych 49 stopni C roztwór zszedł do 34. Postanowiłem dalej nie czekać, tylko sypać paczkę drożdży. Piana zrobiła sie w zasadzie juz po 15 minutach i rosła przez następne 5 godzin. Po 9 godzinach piana zniknęła. Nastaw syczy, że aż serce rośnie. A, żeby poczuć zapach trzeba w zasadzie wsadzić nos w otwór balonu.
Przy tym, jak to waniało na samym początku, to teraz jest "kwiecista łączka pod lasem" W domu nic nie czuć. Wszyscy szczęśliwi w nieświadomości, a szczególnie ja, jako jedyny świadomy.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Drodzy moi,
taką mam wątpliwość co do mojego nastawu. A historia jest taka. Wczoraj wieczorem minęło 3,5 dnia od zasypania drożdży. Nastaw na inwertowanym cukrze - 13kg cukru + woda do ogólnej objętości 45 litrów. Drożdze Alcotec T3 paczka na 21l. Temp początkowa 34 stopnie. Na początku pojawiła się piana i drożdżowy zapach, po około 9 godzinach piana zniknęła i zapach zrobił sie lekko owocowy. Po półtorej doby nastaw miał 22blg, po 2,5 doby nastaw miał 16 Blg, po 3,5 doby 12 BLG. Temperatura na początku utrzymywała się na około 30 stopni (sonda pod dnem balonu, odizolowana od warunków zewnętrznych od dołu pianką poliuretanową, a od góry i boków samym balonem), po 3,5 dni spadła do 24 stopni. W górze balonu sonda zanurzana w płynie wskazuje przeciętnie 3 stopnie więcej, co ma jakieś tam uzasadnienie. Z racji, że temperatura spada, owinąłem profilaktycznie balon folią, używaną do zasłaniania przedniego okna samochodu przed słońcem na postoju. Nie wiem, jak to się w naszym ojczystym języku nazywa, tu się na to mówi "sun-ice folie". Czyli bardzo cienka warstwa panki i na tym srebrna folia odblaskowa- Link Wczoraj, czyli w 3,5 dobie pojawiła się ponownie piana. Taka lekka, niewysoka, jak na kiepskim piwie. Drożdże nadal słychać, ale jakby nie tak szumnie, a zapach zmienił się na wytrawne "prosecco". Temperatura 25,5 stopnia.
Będę mierzył blg dopiero wieczorem, ale tak rozmyślam i postanowiłem zapytać, bo nie mam w tym wielkiego doświadczenia. Czy się zaczynać martwić, co na nic i tak się nie zda, bo nic juz się chyba nie zrobi i jeśli to objaw zwolnienia, a nastaw nie zeżre całego cukru to i tak trzeba czekać? Czy to normalny objaw, kiedy damy mniej drożdży niż w przepisie? Czy niczym się nie martwić i ten typ tak ma, po prostu zwalnia, czekać cierpliwie, dupy nie zawracać?
Przesyłam z góry wielkie dzięki za pomoc
taką mam wątpliwość co do mojego nastawu. A historia jest taka. Wczoraj wieczorem minęło 3,5 dnia od zasypania drożdży. Nastaw na inwertowanym cukrze - 13kg cukru + woda do ogólnej objętości 45 litrów. Drożdze Alcotec T3 paczka na 21l. Temp początkowa 34 stopnie. Na początku pojawiła się piana i drożdżowy zapach, po około 9 godzinach piana zniknęła i zapach zrobił sie lekko owocowy. Po półtorej doby nastaw miał 22blg, po 2,5 doby nastaw miał 16 Blg, po 3,5 doby 12 BLG. Temperatura na początku utrzymywała się na około 30 stopni (sonda pod dnem balonu, odizolowana od warunków zewnętrznych od dołu pianką poliuretanową, a od góry i boków samym balonem), po 3,5 dni spadła do 24 stopni. W górze balonu sonda zanurzana w płynie wskazuje przeciętnie 3 stopnie więcej, co ma jakieś tam uzasadnienie. Z racji, że temperatura spada, owinąłem profilaktycznie balon folią, używaną do zasłaniania przedniego okna samochodu przed słońcem na postoju. Nie wiem, jak to się w naszym ojczystym języku nazywa, tu się na to mówi "sun-ice folie". Czyli bardzo cienka warstwa panki i na tym srebrna folia odblaskowa- Link Wczoraj, czyli w 3,5 dobie pojawiła się ponownie piana. Taka lekka, niewysoka, jak na kiepskim piwie. Drożdże nadal słychać, ale jakby nie tak szumnie, a zapach zmienił się na wytrawne "prosecco". Temperatura 25,5 stopnia.
Będę mierzył blg dopiero wieczorem, ale tak rozmyślam i postanowiłem zapytać, bo nie mam w tym wielkiego doświadczenia. Czy się zaczynać martwić, co na nic i tak się nie zda, bo nic juz się chyba nie zrobi i jeśli to objaw zwolnienia, a nastaw nie zeżre całego cukru to i tak trzeba czekać? Czy to normalny objaw, kiedy damy mniej drożdży niż w przepisie? Czy niczym się nie martwić i ten typ tak ma, po prostu zwalnia, czekać cierpliwie, dupy nie zawracać?
Przesyłam z góry wielkie dzięki za pomoc
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Ja w celu bezpiecznego, szybkiego i ciągłego pomiaru Blg zatapiam spławik w balonie czy beczce. Nie trzeba pobierać próbki, nie ma ryzyka zakażenia nastawu. Pomiar ze względu na mocne gazowanie nie jest może dokładny, ale na pewno widać zmiany.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Cukier inwertowany – rozkład sacharozy na glukozę i fruktozę
Sposobów na wyjęcie jest kilka - dolać innego nastawu lub wody i sam wypłynie, można próbować "na oczko" nitką i patyczkiem, można wężyk dopasowany na cieńszą część spławika nasunąć z góry i zassać paszczowo ... I wiele innych sposobów.
W ostateczności uwiązać na nitce i wyciągać kiedy trzeba.
W ostateczności uwiązać na nitce i wyciągać kiedy trzeba.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek