Trochę się gubisz.. Zadałeś pytania... prosisz o pomoc... Otrzymujesz ją w każdej możliwej formie...A na końcu stwierdzasz, że masz nas gdzieś bo każemy Ci czytać Bóg wie co?
To nie tak funkcjonuje.
Przede wszystkim próbuję Ci pomóc - a Ty nie stosujesz się do moich poleceń. Prosiłem Ciebie o opis jak Ty destylowałeś, a Ty mi podajesz instrukcję jak destylować i to napisaną chyba ze dwa lata temu. Gdybyś przeczytał jeden post poniżej to byś trafił na mój post w którym w uproszczonej formie podałem instrukcję uaktualnioną do dzisiejszych realiów.
Jeszcze raz Ciebie proszę - jeśli oczywiście masz jeszcze ochotę coś poprawic w swojej pracy z destylatorem - podaj mi szczegółowy opis jak destylowałeś. W/g pytań, które zadałem Ci 6 postów wcześniej.Nie wiem o jakie szczegóły dokładnie Ci chodzi ale na dzień dzisiejszy przyjęło się prowadzić proces systemem LM w następujący sposób:
1. grzanie wsadu aż do zagotowania
2. na krótko przed zagotowaniem ( patrz wskazania termometrów ) odkręcasz wodę w skraplaczu,
3. zaworek odbioru zamknięty cały czas,
4. cały czas pełną mocą doprowadzasz do zalania kolumny,
5. po zalaniu redukujesz moc grzania do wartości roboczej ( to już sam musisz wyliczyć)
6. stabilizujesz kolumnę minimum 30min do 60minut,
7. zaczynasz odbiór przedgonów z szybkością minimalną wręcz kropelkowo - im wolniej tym dokładniej odbierzesz,
8. po czym rozpoczynasz odbiór serca z szybkością wyliczoną w/g mocy grzania i mocy wsadu i wyliczonym RR (najczęściej 1:4 ale jeszcze lepiej 1:5),
9. odbiór pogonów ( tak mniej więcej ok. 96-97*C w kegu) aż do 100*C w kegu czyli do końca.
Pomoge Ci cytatem:
Do tych pytań dodam jeszcze kilka dodatkowych.Coś Ty się tego termometru uczepił. Termometr pokazuje żle i basta. Ale to nie tragedia. Niech pokazuje co chce byleby pokazywał przez cały proces tak samo. A będzie pokazywał tak samo jeśli:
- dobrze ustabilizujesz kolumnę,
- używasz odpowiedniej mocy grzania,
- odbierasz z prędkością wynikająca z wyliczonego RR i uwzględniającego ubytek etanolu w zbiorniku.
Widzisz, że to proste.
I to że termometr pokazuje 77*C nie jest powodem złej jakości destylatu o jakim piszesz oczekując od nas pomocy.
P.S.
Jeśli myślisz że termometr pokazuje błędnie to się mylisz bo to już wyeliminowałem.
W jaki sposób wyeliminowałeś?
Im dłużej stabilizuję tym temperatura spada do 76.
Żadna nowina. To jest normalne, że temperatura spada z upływem czasu w trakcie stabilizacji.
A Ty jak długo stabilizujesz?
Jak odbierasz przedgon?
Jak wyliczasz RR?
Z jaką prędkością zaczynasz odbiór?
Czy robisz korekcje odbioru w trakcie destylacji?
Jeśli tak to dlaczego?
Jeśli nie to też napisz dlaczego?
W którym momencie kończysz odbiór serca?
Jaką masz wydajność z kg cukru (brutto)
Jeśli odpowiesz na te pytania to ja Ci wypunktuję gdzie robisz błędy i co musisz poprawić, aby być w końcu zadowolonym. No chyba, że robisz wszystko jak należy - wtedy zastanowimy się dopiero nad przyczynami Twoich problemów.
Bo Aabratek to naprawdę dziecinna zabawka i trzeba być artystą aby spieprzyć destylację.
Jeszcze raz powórzę - w końcu przestań się czepiać tego termometru. Nie on jest przyczyna całego zła. Termometr co go widać na Twoim zdjęciu jest z tego rodzaju termometrów co potrafią pokazywać temperaturę różną od faktycznej. W ekstremalnych przypadkach nawet o kilka stopni, a o 1*c to jest standard. Chociaż można i trafić dobre modele.
- gdzie masz umieszczone termometry?
- jakie masz wypełnienie i jak ułożone?
- jaki masz zaworek na odbiorze.
Rozumiem Twoje zdesperowanie i zniecierpliwienie ale to nie może być usprawiedliwieniem dla lenistwa. Destylacja to nie oddychanie, które wykonujesz instynktownie i automatycznie.
Destylacja to zbiór czynności, których musisz się nauczyć tak teoretycznie jak i praktycznie.
Ale obiecuję Ci, ze jak dasz trochę od siebie to mój czas nie będę uważał za stracony. Obiecuję Ci, że destylacja dla Ciebie stanie się zabawą, która niesie ze sobą tylko przyjemności.
Ale poeta ze mnie dzisiaj wyszedł...
P.S. Ja tez pracuję. Mam nienormowany czas pracy od 5.00 - 21.00. 7 dni w tygodniu. W dodatku remontuję dom ( własnoręcznie). I nie użalam się nad sobą, że tracę mój cenny czas pomagając komuś komu nie chce się nawet odrobinę współpracować.
Zwróć uwagę, że na Twoje problemy poświeciliśmy 60 postów i w dalszym ciągu jesteśmy na początku. A wystarczyło troche dobrej woli z Twojej strony i w kilka postów sprawa byłaby rozwiązana.