Ciągły proces rektyfikacji

Pomysły genialne, niesamowite i takie sobie.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:

Post autor: Zygmunt »

www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
alembiki
Awatar użytkownika

Autor tematu
mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ciągły proces rektyfikacji

Post autor: mayor1986 »

Oj dawno mnie tu nie było...

Super pomysł z tym owężowaniem kolumny od spodu ale zwróć uwagę na:

- wylot zacieru w kolumnie - może być zabezpieczony przed dostaniem się skroplin do środka poprzez daszek typu kapelusz chinola z pofalowanym rantem - dodatkowo jeśli z rurki z zacierem będzie wydobywać się już para, będzie ona bardziej równomiernie wychodziła w kolumnę

- sposób powrotu - refluksu- to krytyczna sprawa, ostatnio myślałem sobie, czemu by nie spróbować metody "inwestycja" - zbiorniczek z destylem 95% dozowany z góry - dokładnie było by widać ile dozujemy i co dozujemy - wąskie gardło zawsze tak samo wąskie

- pływak - brzmi świetnie, lecz przy wymiarach jakie podałeś na rysunku, może nie zadziałać - pamiętaj: siła wyporu pływaka musi być większa niż siła naporu słupa cieczy znajdującego się nad nim! w spłuczce działa to troszkę inaczej...

- kocioł - cały czas sceptycznie podchodzę do dostarczanie temperatury do kolumny za pomocą pary - ja chciałbym spróbować podgrzewać kocioł z surówką podestylacyjna czyli po prostu dno kolumny.

Teraz jestem pochłonięty pracą, i nie mam czasu modyfikować swojego caceńka, ale ciekawi mnie czy Wy coś ugraliście w realu odnośnie procesu ciągłego?

Pozdro.
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!
Awatar użytkownika

dziad borowy
100
Posty: 113
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ciągły proces rektyfikacji

Post autor: dziad borowy »

Co do pływaka, to dlaczego ma działać inaczej? Rozważam nawet zastosowanie dosłownie, zbiornika spłuczki, no może obciętego o połowę z wysokości..
Podgrzewanie kolumny parami cieczy wypracowanej.... hm. Raczej do takiego rozwiązania podchodze sceptycznie, cały czas podnosimy wtedy cięższe frakcje, których przecież chcemy się pozbyć. Natomiast czysta para, przemywa nam jakgdyby obrabiany surowiec.
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
Awatar użytkownika

Autor tematu
mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ciągły proces rektyfikacji

Post autor: mayor1986 »

jeśli zastosować spłuczkę z "życia" wziętą, to zauważ, że tam woda wpada od boku i nie ma słupa hydraulicznego, dziś myślałem o zastosowaniu rotametru podobnego do tego w butlach z gazem do spawania migomagiem - ciecz spływa z pojemnika umieszczonego odpowiednio wysoko zaopatrzonego w zawór typu kulowy (zbiornik fermentacyjny przykładowo), na zaworze regulujesz sobie prędkość przepLywu (jak masz klarowny zacier to będzie on jednostajny - wypracować będzie go trzeba niestety metodą prób i błędów... i bez zabawy w spłuczki bo one działają trochę zero-jedynkowo, czyli strumień może być nieregularny a to dla kolumny nie jest dobre...

Co do odpędzania przez podgrzewanie kotłem, kiedyś już dałem długi wywód jak działa rektyfikacja w kolumnie, w skrócie:
- pierwsze z kotła odparują związki najbardziej lotne (nisko wrzące)
- idąc do góry napotykają skropliny (powyżej wlotu surówki) oraz surówkę, która ogrzewając się od tych par, odda to co najszybciej paruje czyli etanol, a schłodzi wszystko wyżej wrzące - w skrócie wodę...
-dając parę wodną dajesz 100st C, dając zacier kotłowy dajesz mniej - jesteś bliżej temperatury parowania alkoholu czyli chyba lepiej...
- ważne, aby tak dobrać wysokość dozowania surówki, aby droga ku kotłowi wystarczyła na odpędzenie alkoholu, inaczej z kotła przez otwór przelewowy (z syfonem) będzie uciekać nam surówka a nie syf poodpędowy...
- powyżej punktu dozowania surówki, następuje jedynie wzbogacanie alkoholu i właściwe ponowne destylowanie - czyli oczyszczanie, czego punktem kulminacyjnym jest wąskie gardło, które stanowi powrót czystego alkoholu - nic powyżej temperatury jego wrzenia nie wyjdzie z kolumny.
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!

gość
10
Posty: 14
Rejestracja: środa, 6 lip 2011, 17:08
Podziękował: 1 raz
Re: Ciągły proces rektyfikacji

Post autor: gość »

Witam.
Chciałbym przedstawić własny pomysł na aparaturę do pracy ciągłej.
Jest to modyfikacja pomysłu znalezionego w tym temacie.
Zmiany mają na celu zmniejszenie strat na grzanie, nastaw najpierw chłodzi opary alkoholu w głowicy, następnie ogrzewa się spływając rurką. Przy dobrej izolacji cieplnej największe straty niosło by wylewanie cieczy wyczerpanej.

Dowiedziałem się od 33cezarego że nastaw płynący w cienkiej rurce, dopasowuje swoją temperaturę do tej która panuje w wypełnieniu, więc udałoby się go podgrzać do odpowiedniej temperatury.

Kolejna zmiana polega na zamontowaniu na dole kolumny skośnych półek, aby odbierać ciecz wyczerpaną zanim opadnie do zbiornika.
Dzięki temu nie trzeba będzie martwić się że niepotrzebnie gotujemy ciecz wyczerpaną i możemy na bieżąco sprawdzać czy nie ma w niej %.
Dodatkowo jeśli zastosować zamiast półek grzybka można byłoby wprowadzić rurę do zbiornika żeby mocniej podgrzać nastaw.

Gdyby grzybek znajdował się na górze, konstrukcja miała by wygląd niemal, klasycznego LM.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Przemal
1
Posty: 1
Rejestracja: środa, 4 lut 2015, 15:52
Re: Ciągły proces rektyfikacji

Post autor: Przemal »

Witam.
Zaciekawił mnie bardzo ten temat który w sumie niedoprowadzony został do końca, czy koledze Cezaremu i Mayorowi udało się osiągnnąć cel jak tak to może jakieś szczegóły. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Eureka!”