Chłodnica miedziana vs szklana

Budowa i eksploatacja chłodnic.
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: mayor1986 »

A powiedzcie mi skoro już próbowaliście obu sposobów... która wychodzi taniej?
Bo biorąc pod uwagę że szklana dobrej wydajności to koło 40-50 zł i mamy gotową do użycia, a na zrobioną mejdinselw trzeba wydać według szybkich rachunków:
6 metrów rurki miedzianej fi 8 grubość ścianki ok. 0,5mm (4 metry na chłodnice reszta na doprowadzenie do chłodnicy króćce i straty..) za każdy metr ok 10 zł (jak nie więcej bo jeszcze nie porównywałem sklepów), do tego rura PCV np od kanalizacji (z czego nie wiem czy to jest cięte na miarę czy kupuje się gotowe długości...) koszt chyba z 5 zł, do tego jakieś 2 korki silikonowe z dwiema dziurami, jedna na miedzianą rurkę druga na wodę... o ile coś takiego znajdę.. koszt około 10zł... do tego jakiś może klej żeby rurkę w korku uszczelnić dodatkowo czy cuś... koszt z 10zł... razem uzbiera się około 90 zł.... to praktycznie dwa razy więcej no i roboty dużo kosztuje, czasu i warsztat trzeba mieć...

Być może z cenami przegiąłem ale sposób kalkulacji pokazuje chyba wyższość szklanej... no i zawsze oprócz tego że widać kiedy zaczyna parować i się skraplać... możemy również zauważyć jakieś niezgodności typu zabrudzenie jak u kolegi wyżej miało miejsce.... jedyny minus to że szklana... no cóż ale przecież po pijaku się nie pędzi .... prawda!!

Poprawcie mnie odnośnie cen proszę, jeśli znacie dokładniej.
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!
Awatar użytkownika

kamil_ek_skc
150
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Woj.Łódzkie
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: kamil_ek_skc »

Ja na moją chłodnice wydałem:
Rurka miedziana 2m fi 10 - 16 zł
Poxilina - 13zł
Łącznie=29zł

Wyszło dużo taniej niż szklana chłodnica , nawiniętą spiralę umieściłem w wiaderku po kapuście kiszonej.Tak jak pisał kolega mayor1986 , że chłodnica szklana to koszt 40-50zł a koszt mojej to koszt 29zł czyli prawie połowę taniej , zaoszczędzone pieniądze zainwestuję w cukier na nastaw :ok:

O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: mayor1986 »

I nie za krótka ta rurka? Na forum spotkałem się z takimi po 3-4 metry i niektórzy jeszcze narzekali że za krótka... ja chce "dmuchać na zimne" i zastosuje 4 metry rurki fi 8mm jak najcieńsza ścianka (0,5mm) i umieszczę ją w czymś co ma otwartą górę (typu butelka 3 litry po napoju, z odciętym dnem, korkiem do dołu, w korku utwierdzony koniec chłodnicy) tylko jak tu dać doprowadzenie i odprowadzenie wody... musi być szczelne bo inaczej przecieki mogą iść do rurki z której kapie nasz "nektar"... i będzie lipa!!
Może uśmiechnę się do któregoś z zaprzyjaźnionych wykładowców i "pożyczę" jakąś gotową większą szklaną chłodnicę z labolatorium... widziałem tego od za..nia w szafkach... tylko leży i się kurzy... a tu szczytne cele...

Pozdro
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Zygmunt »

1,5 metra chłodnicy spokojnie wystarcza do wychłodzenia produktu z 30l kega.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Kucyk »

Zaraz, niech Kolega Mayor chwilkę zwolni...

Te sześciometrowe chłodnice nie służyły do chłodzenia oparów wypływających z kolumny, wędrujących spiralą chłodnicy i skapujących do kieliszka.

One były skraplaczami w bezciśnieniowych kolumnach z głowicami Abratka czy Nixona (może źle nazwy napisałem - proszę o korektę). Miały skroplić wszystko, co przez kolumnę przeszło i schłodzić ten towar. Pary chłodzone obmywały kilkuwarstwowe spirale od zewnątrz.

Do schłodzenia par nawet z parnika 100L opalanego węglem wystarcza 2m rurki 12 zanurzonej w wiadrze wody.
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: mayor1986 »

A to dobrze wiedzieć.....

Tak nawiasem ja nie ufam chłodnicom typu Nixona które w spirali mają wodę i chłodzą przepływający gaz (parę) a nad nią otwarta przestrzeń.... stopień kontaktu gazu z ciałem stałym jest gorszy, stopień wymieszania (burzliwości) też... no i przede wszystkim przenikanie od gazu do ciała stałego (rurka) jest o wiele gorszy niż od cieczy do rurki... wnioskiem czego część par może wylecieć w sufit i lipa... (jeśli dobrze rozumie ten typ chłodnic...)

A co do zależności długości chłodnicy do pojemności kotła... to wg mnie nie ma to żadnego wpływu ponieważ ważna jest powierzchnia parowania a nie objętość. Z jeziora płytkiego paruje więcej wody niż z głębokiego stawu, przy zachowaniu takiej samej objętości... a pamiętać należy że w kotle mamy proces parowania a nie wrzenia (parowanie całą objętością) a to jest różnica... (dobrze myślę)

Konkluzja: wystarczy mi do schłodzenia par etanolu 2 metry rurki miedzianej opisanej wyżej?? (przecież to będzie jakieś 10 zwoi o średnicy 6 cm i skoku 1,5 cm.. czyli długość 15 cm??? trochę mała...nie??
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Zygmunt »

mayor1986 pisze:
Tak nawiasem ja nie ufam chłodnicom typu Nixona które w spirali mają wodę i chłodzą przepływający gaz (parę) a nad nią otwarta przestrzeń.... stopień kontaktu gazu z ciałem stałym jest gorszy, stopień wymieszania (burzliwości) też... no i przede wszystkim przenikanie od gazu do ciała stałego (rurka) jest o wiele gorszy niż od cieczy do rurki... wnioskiem czego część par może wylecieć w sufit i lipa... (jeśli dobrze rozumie ten typ chłodnic...)
Te kolumny radzą sobie dobrze i bez Twojego zaufania. Ponad 96% po jednym brykaniu w warunkach domowych to chyba wystarczająco dobrze, nie?



Konkluzja: wystarczy mi do schłodzenia par etanolu 2 metry rurki miedzianej opisanej wyżej?? (przecież to będzie jakieś 10 zwoi o średnicy 6 cm i skoku 1,5 cm.. czyli długość 15 cm??? trochę mała...nie??
Nie. Zaskoczysz się jak poczytasz trochę o "The spirall still"- tam jest chłodnica podobnej długości (no, odrobinę dłuższa, ca. 2,5m) chłodzona... powietrzem. I działa.
http://www.bryggforum.nu/wiki/wiki/uplo ... _still.pdf
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

remogg
30
Posty: 37
Rejestracja: wtorek, 3 lis 2009, 20:46
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: remogg »

mayor1986 pisze:A powiedzcie mi skoro już próbowaliście obu sposobów... która wychodzi taniej?
Bo biorąc pod uwagę że szklana dobrej wydajności to koło 40-50 zł i mamy gotową do użycia

Ja za swoją w sklepie zapłaciłem 23 zł i jestem z niej bardzo zadowolony.

Fakt, faktem trzeba na nią uważać, ale wystarczy zmontować tzw. stelarzyk np. z drewnianych listewek lub innych cienkich deseczek (wszystko zależy od fantazji twórcy) wkomponować tam chłodnicę i jest bezpieczna (jakieś 20 minut roboty). No i jak wiadomo szkło jest obojętne chemicznie.
By zachować trzeźwość, nienormalne musisz uznać za normalne, a normalne-za nienormalne.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
Wszyscy alkoholicy piją z tego samego powodu: z byle powodu.
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Kucyk »

mayor1986 pisze:w kotle mamy proces parowania a nie wrzenia (parowanie całą objętością) a to jest różnica... (dobrze myślę)
Obrazek W kotle zacier wrze. Bąble pary walą przez objętość jak z gejzera.
O zależność pojemności od wydajności rzeczywiście nie była jasno przedstawiona przeze mnie. Bo np. Kolega Mydło zbudował urządzenie 210L obsługiwane grzałka 2kW i jedną chłodnicą szklaną http://alkohole-domowe.com/forum/kociol-mydla-t831.html
Ja musiałem w kotle 63L opalanym węglem zastosować trzy chłodnice http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... -t153.html

Wszystko zależy od wydajności jaką zakładamy osiągać...
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: mayor1986 »

wiem wiem... byłem już tam wcześniej.. bardzo ciekawy przypadek, tylko pamiętać trzeba że tam jest baaardzo powolny przepływ pary więc i powietrze da rade. Ja w moim przypadku omawianej w dziale eureka mojej konstrukcji powinienem mieć "troszkę" większy przepływ pary przez chłodnicę..

A co do tej chłodnicy Nixona.... moje obawy nie są związane z mocą destylatu bo tu zawsze uzyskamy dobry wynik jeśli kolumna będzie odpowiednio wysoka i ustali się temperatura... ja boje się że nie cały etanol się skrapla i część możemy tracić w postaci po prostu unoszenia nad chłodnicę... W tym przypadku para nie ma "smyczy" w postaci żadnego zamknięcia hydraulicznego czy cuś... chłodnica omywana cieczą jest po prostu wydajniejsza niż taka w której znajduje się ciecz, chociaż by przez to że jest większa powierzchnia kontaktu po stronie lepiej przewodzącej (odbierającej) ciepło a do tego dążymy. Jeśli damy za mały przepływ wody w zwykłej chłodnicy (omywanej wodą) to wiadomo produkt będzie cieplejszy, im cieplejszy tym więcej etanolu przelatuje przez chłodnice w postaci pary.... ale tu możemy to sprawdzić przez pomiar tej temperatury a w przypadku Nixona para skrapla się na rurkach z wodą tylko tam gdzie się kontaktuje... przestrzeń między rurkami jest duża część pary może być nie dość blisko aby się schłodzić... natomiast przy przepływie pary przez rurki, para ma mało swobody i kontaktuje się z rurką cały czas, większe prawdopodobieństwo całkowitego skroplenia. Zresztą większość popularnych urządzeń chłodzących "ciepłe ciecze" stosuje zasadę: "ciepłe zamknij w ciasnym i szczelnym" chociaż by kaloryfery czy chłodnice samochodowe (tam jest co prawda obieg zamknięty ale zasada działania podobna)

Ale jestem tylko teoretykiem i mogę się mylić za co z góry przepraszam...


Co do wrzenia... nie widziałem zacieru w garnku z termometrem przy temperaturze 78,3 która odpowiada wrzeniu etanolu... lecz wydaje mi się że przy tak małym bo tylko 10-15 % stężenia alkoholu w surówce (reszta raczej woda - temp wrzenia 100st) nie powinno wrzeć całą objętością bo wtedy w grę weszła by para wodna... jakaś część owszem przy trochę wyższe temp zacznie wrzeć ale żeby całość?? Nie wiem... przez beczkę nie zobaczę.
A fakt że w kotle bulgocze może oznaczać też pierwsze stadium wrzenia (bo jest kilka - zaczyna się od tworzenia pęcherzyków powietrza przy styku ogrzewanej powierzchni, gdy ciśnienie w pęcherzyku jest dość duże, większe do ciśnienie słupa cieczy nad nim, zaczyna się odrywać itd...)
Musiał bym to zobaczyć. Nie mówię nie...
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Kucyk »

mayor1986 pisze:nie widziałem zacieru w garnku z termometrem przy temperaturze 78,3 która odpowiada wrzeniu etanolu... lecz wydaje mi się że przy tak małym bo tylko 10-15 % stężenia alkoholu w surówce (reszta raczej woda - temp wrzenia 100st) nie powinno wrzeć całą objętością bo wtedy w grę weszła by para wodna...
Ech, najpierw wykres autorstwa Calyx'a. Układy równowagi i roztwory ciągłe miałeś omawiane, zatem pozostawiam grafikę bez komentarza.

moc-temp.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Zygmunt »

mayor1986 pisze:ja boje się że nie cały etanol się skrapla i część możemy tracić w postaci po prostu unoszenia nad chłodnicę...
Skoro ludzie robią obliczenia, które się zgadzają (il. alkoholu w nastawie~il. alkoholu w produkcie) to chyba znaczy, że Twoje obawy sa nieuzasadnione. Dodatkowo, otwarcie takie sprzętu (np. Aabratka) zapewnia większe bezpieczeństwo- w układzie nie wytworzy się ciśnienie.


Nie wiem... przez beczkę nie zobaczę.
Szukaj na forum, gdzieś są zdjęcia z gotowania w szklanych kolbach.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: Kucyk »

Wrzenie bimbru ok. 30%
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Chłodnica miedziana vs szklana

Post autor: mayor1986 »

No filmik wypas.... wreszcie będę miał co pokazywać dziewczynie żeby zrozumiała o czym mówię!!

Co do tego wrzenia.. no faktycznie wrze nawet bardzo... więc moje przewidywania nie były potwierdzone...SORY..

Odnośnie wykresu już go pobrałem wcześniej i mam nadzieję że przyda mi się przy psoceniu..bo wygląda na pomocny!!

Odnośnie Nixona nie twierdze że to nie działa, bo jest stosowane więc działać musi, twierdze że temu nie ufam bo łatwo się tam pomylić w konstrukcji chłodnicy czy cuś...
Odnośnie zabezpieczenia się przez wzrostem ciśnienia to faktycznie to jest najlepsze rozwiązanie...ale ja też mam swoje które zdać egzamin mogą..
Sory za jakość... aparat i ołówek..
Zasada jest taka: otwarta przestrzeń za skraplaczem (chłodnicą), leci do zbiorniczka z dwoma rurkami z jednej odbieram produkt druga kieruje powrót do lejka do którego wlewa się też luźno grawitacyjnie... czyli w ani za chłodnicą nie spręży się ani w razie cofki z kolumny refluxem, nie zasmrodzi mi produktu..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!

maf1
50
Posty: 52
Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 08:00
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Gdańsk
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: JAKA CHŁODNICA - JEST NAJBARDZIEJ WYDAJNA I KOMPATYBILNA ?

Post autor: maf1 »

wodnik pisze:Ja mam szklana w zamknietym obiegu , pompuje pompka akwarystyczna z baniaka 30 l , na poczatku robiłem podmianke wody ale teraz dodatkowo daje butelki z zamarznieta woda ,dla zaoszczedzenia czasu i wody
To naprawdę nie archeologia. Tak mi wyskoczyło z wyszukiwarki. Pytanie: jaką pompkę zastosowałeś? W sprzedaży jest wiele pompek o różnym wydatku. Podpowiedz jak możesz.
profesjonalne strzyżenie psów www.pudliszon.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Chłodzenie”