Chłodnica lodowa
Witam
Wpadłem na pomysł jak zrobić chłodnice do której nie trzeba doprowadzać i odprowadzać wody .Otóż wlewamy do pojemnika ze spiralą wodę (nie do spirali), zatykamy otwory i wkładamy do zamrażarki.Jak woda zamarznie to wyjąć i zacząć destylacje.Chociaż przy większych ilościach trzeba zrobić parę takich chłodnic na wypadek gdy lód się roztopi , a aparaturę zrobić tak, żeby chłodnicę dało się szybko zamienić.Jak myślicie, dało by się tak zrobić, czy odłożyć to między bajki?
PS:Można to przyrównać do metody garnkowej.
Wpadłem na pomysł jak zrobić chłodnice do której nie trzeba doprowadzać i odprowadzać wody .Otóż wlewamy do pojemnika ze spiralą wodę (nie do spirali), zatykamy otwory i wkładamy do zamrażarki.Jak woda zamarznie to wyjąć i zacząć destylacje.Chociaż przy większych ilościach trzeba zrobić parę takich chłodnic na wypadek gdy lód się roztopi , a aparaturę zrobić tak, żeby chłodnicę dało się szybko zamienić.Jak myślicie, dało by się tak zrobić, czy odłożyć to między bajki?
PS:Można to przyrównać do metody garnkowej.
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Chłodnica lodowa
Do przełączania można zastosować zawór trójdrożny i szybkozłączki.
Mógłbyś też podpiąć chłodnicę do układu lodówki i chłodzić spiralę freonem:).
Pozytywnie zakręcone pomysły ma kolega, jak widzę. Wyobraźnia jest ważna, ale trzeba pamiętać, żeby nie przekombinować.
Mógłbyś też podpiąć chłodnicę do układu lodówki i chłodzić spiralę freonem:).
Pozytywnie zakręcone pomysły ma kolega, jak widzę. Wyobraźnia jest ważna, ale trzeba pamiętać, żeby nie przekombinować.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:30
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Chłodnica lodowa
Przecież tak potraktowana szklana chłodnica pęknie w zamrażalniku... Pomysł jest bez sensu- pary wlatujące do chłodnicy mają nawet po 80, 90 stopni, a lód ma powiedzmy -5. W ciągu kilku minut temperatury się wyrównają.
Rozsądniejsze byłoby używanie do chłodzenia np. wody z solą, wcześniej schłodzonej do niewiele ujemnej temperatury. Pozostaje tylko pytanie "po co"? Przecież do efektywnego chłodzenia woda wcale nie musi być zimna na wylocie...
Rozsądniejsze byłoby używanie do chłodzenia np. wody z solą, wcześniej schłodzonej do niewiele ujemnej temperatury. Pozostaje tylko pytanie "po co"? Przecież do efektywnego chłodzenia woda wcale nie musi być zimna na wylocie...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Chłodnica lodowa
Zygmunt jest trochę dziwny, przecież wyżej pisze, że do pojemnika wlewamy i zamrażamy wodę, nie pisze że ma być szklany. W mojej chłodnicy lód się sprawdza, jest ona z 5 litrowej aluminiowej puszki po piwie, a w środku ma miedziana spiralkę, szkło może pod wpływem różnicy temperatur pęknąć, lub przy zamrażaniu wody. Ja osobiście wrzucam kostki lodu do środka. Jest o tyle dobre, że dopóki lód nie stopi się całkowicie chłodziwo ma 0 stopni. To wiadomo z lekcji fizyki.
Re: Chłodnica lodowa
Wtam.
Kol. Kolak Twój pomysł jest bardzo dobry, nie musisz go wkładać między bajki.
Od dawna w przemyśle spożywczym mają zastosowanie urządzenia do wody lodowej.
Te urządzonka pracują w obiegu zamkniętym. Twój pomysł jest bardzo realny do zrealizowania. Myślę że na tym forum nie ma osób które było by stać na takie cudo, no i pomieszczenie do psocenia też powinno być dość duże. W naszych domowych warunkach jest to zabawa w miniaturyzację.
Kol. Kolak Twój pomysł jest bardzo dobry, nie musisz go wkładać między bajki.
Od dawna w przemyśle spożywczym mają zastosowanie urządzenia do wody lodowej.
Te urządzonka pracują w obiegu zamkniętym. Twój pomysł jest bardzo realny do zrealizowania. Myślę że na tym forum nie ma osób które było by stać na takie cudo, no i pomieszczenie do psocenia też powinno być dość duże. W naszych domowych warunkach jest to zabawa w miniaturyzację.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Chłodnica lodowa
Kolego Amon, tutaj Koledze Kolak'owi chodziło o chłodnicę "akumulatorową" którą "ładuje" się w dzień w zamrażarce, a nocą oddaje Tobie, co kryje w sobie...
Byłaby to alternatywa dla psotników, którzy nie mają w bimbroforownii dostępu do bieżącej wody. Tak na marginesie, to sam stosuję qwazi-chłodnicę właśnie tego pomysłu, gdyż w sprzęcie opisanym w poście http://alkohole-domowe.com/forum/post13025.html#p13025 wiaderko wystawiam na noc na dwór aby zamarzło. Wszak wtedy więcej "zimna" zmagazynuję w tej samej objętości wody...
Natomiast próby produkcji wody lodowej były omawiane tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post5268.html#p5268
Byłaby to alternatywa dla psotników, którzy nie mają w bimbroforownii dostępu do bieżącej wody. Tak na marginesie, to sam stosuję qwazi-chłodnicę właśnie tego pomysłu, gdyż w sprzęcie opisanym w poście http://alkohole-domowe.com/forum/post13025.html#p13025 wiaderko wystawiam na noc na dwór aby zamarzło. Wszak wtedy więcej "zimna" zmagazynuję w tej samej objętości wody...
Natomiast próby produkcji wody lodowej były omawiane tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post5268.html#p5268
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Chłodnica lodowa
Skoro jesteśmy w Eurece, to klimat mi się udzielił- przytargam z roboty termos suchego lodu- zobaczę jak tym będzie się chłodzić Oby tylko wódeczka nie zamarzła
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"