Nastaw na Calvadosa
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Dodałby jeszcze do twojej wypowiedzi Leszku magiczne "cierpliwych". No chciało by się, ale nie da się tak samo destylować jabłek i śliwek czy czereśni. Wiele razy płakałem nad przedgonem, który leciał mi nawet w ilości 0,7l z 20l nastawu. Żal D ściska jak zostaje ci 0,5-0,7 dobrego i 1,5l przedgonu i pogonu. Ale potem do tego 0,7 podchodzisz i podchodzisz i po prostu jest dobre. Ja niby destyluje w widełkach 89-91 ale jak mi ucieknie do 94 to nie płaczę, czasem intencjonalnie pozwalam zejść destylacji głębiej bo tam jest smak! Podobnie z przodu - czasem warto oddestylować pół litra "spirytusu" więcej, a mieć bardziej aromatyczny destylat. O cukrze w nastawie nie wspominam bo nawet dodatek kilograma na 10kg owoców rozcieńcza smak i aromat 2x...
Odnośnie calvadosa - kiedyś rozmawiałem z jednym z naszych kolegów, który specjalizuje się w jabłku i on nowych odmian nie używa. Stare odmiany w ilości 1/3 gorzkich, 1/3 kwaśnych i 1/3 słodkich. Moje jabłka były robione wyłącznie z renety i to do tego parchatej, małej i kwaśnej, że twarz wykrzywiało. Nowe odmiany na destylat nadają się słabo...
Odnośnie calvadosa - kiedyś rozmawiałem z jednym z naszych kolegów, który specjalizuje się w jabłku i on nowych odmian nie używa. Stare odmiany w ilości 1/3 gorzkich, 1/3 kwaśnych i 1/3 słodkich. Moje jabłka były robione wyłącznie z renety i to do tego parchatej, małej i kwaśnej, że twarz wykrzywiało. Nowe odmiany na destylat nadają się słabo...
-
- Posty: 32
- Rejestracja: wtorek, 13 wrz 2016, 10:15
- Krótko o sobie: Normalny jestem i tyle
- Ulubiony Alkohol: każdy dobry
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Lasy na wschodzie kraju
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados
W tamtym roku robiłem pierwszy raz. Sok tłoczony z własnych jabłek. Nastawiałem pokolei jak dojrzewały jabłka, więc nastawy różniły się składem odmian. Pierwsze próby, różne kombinację, więc produkt nie nadaje się do porównania, ale zapach podczas destylacji ... olbrzymie różnice. Nic dziwnego, że Francuzi uprawiają specjalne odmiany na cydr i calvados.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
Re: Calvados
Koledzy a co do tych odmian to sam się gryze. Testuje wina i miody i zawsze byłem przekonany do antonówki i renety szarej jednak sadownicy Grójeccy polecili mi odmiane Idared i miód podczas zlewania z dwóch metrów daje super surowo jabłkowym aromatem. Więc nie skreślałbym tego - sam będę szukał tej odmiany i testował !
-
- Posty: 26
- Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
- Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
- Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: gdzieś w centrum
- Podziękował: 3 razy
Re: Calvados
Przeszukałem forum pod kątem odmian jabłek polecanych na calvadosa i widzę "oszczędne" opinie na ten temat. A że miks różnych, a że we Francji to 200 odmian, a że najlepiej od chłopa prosto z jabłonki... To oczywiście wszystko prawda, ale może udałoby się podsumować, przez bardziej doświadczonych jabłkowiczów, najbardziej (przynajmniej w teorii) najlepsze odmiany dostępne w Polsce na calvados. Jak dotąd jedyne odmiany jakie powtarzają się w opiniach to reneta i antonówka.
Możecie polecić jeszcze jakieś?
Wiem, że najlepiej sprawdzić organoleptycznie, ale wąchając tą czy inną odmianę, niedoświadczony miłośnik jabłek, nie ma punktu odniesienia i nie wie czy to co prezentuje wąchana odmiana, to już luksus, czy jednak przeciętność. Zakładając nawet pewien margines na dojrzałość owocu, brak chemii, itd. można chyba pokusić się o wskazanie odmian, które przynajmniej w teorii dobrze rokują.
Będę wdzięczny z podpowiedzi w tym zakresie.
Możecie polecić jeszcze jakieś?
Wiem, że najlepiej sprawdzić organoleptycznie, ale wąchając tą czy inną odmianę, niedoświadczony miłośnik jabłek, nie ma punktu odniesienia i nie wie czy to co prezentuje wąchana odmiana, to już luksus, czy jednak przeciętność. Zakładając nawet pewien margines na dojrzałość owocu, brak chemii, itd. można chyba pokusić się o wskazanie odmian, które przynajmniej w teorii dobrze rokują.
Będę wdzięczny z podpowiedzi w tym zakresie.
pozdrawiam
Romek
Romek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Calvados
Poczytaj tutaj:
post50771.html#p50771
I w końcu tutaj:
https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=45345
A jak jeszcze nie zaspokoisz swojej ciekawości i głodu wiedzy to polecam to:
http://wino.org.pl/forum/Forum-Cydry
P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
post50771.html#p50771
I w końcu tutaj:
https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=45345
A jak jeszcze nie zaspokoisz swojej ciekawości i głodu wiedzy to polecam to:
http://wino.org.pl/forum/Forum-Cydry
P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados
Ale w sumie ważne, żeby sponiewierało
Tak dla przypomnienia . Bez względu na technologię, gatunki jabłek itp. nigdy nie będziemy robić calvadosu, podobnie jak koniaku czy armaniaku, są to nazwy prawnie zastrzeżone. Nam zostaje jabłkowa brandy czy wypalanka, może jabłkowica przez analogię, albo jabłkownik za tłumaczem Pratchettalesgo58 pisze:Poczytaj tutaj:
P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
Ale w sumie ważne, żeby sponiewierało
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados
Też czyniłem zabawy z owocówką z jabłek.Nastaw; 2 wiadra krojonych jabłek, 6 kg cukru, woda 30l i drożdze turbo fruit. Było poniżej "0" ( taki mam cukromierz) i poszło na rurki ( abratek na krótkim "dyszlu" tj katalizator z miedzianym wypełnieniem + głowica ze sprężynkami KO).Dodatkowo dolałem nieudany produkt z pierwszej owocówki.
Stabilizacja i delikatny odbiór z głowicy na jednej grzałce- wyszedł spirytus z delikatnym posmakiem jabłuszka.
Jabłuszko ze starej odmiany, bardzo soczyste, doszedłem do wniosku że wcale nie musi być sok, wystarczyło nakroić w nieduże kawałki i dały wspaniały posmak.
Rozcieńczony, wrzucone płatki dębowe mocno opiekanie i średnio.Po kilku dniach jak nabierze koloru i smaku to je usunę i lekko płyn dosłodzę.Ma być dobty, co wyjdzie to się okaże.
Stabilizacja i delikatny odbiór z głowicy na jednej grzałce- wyszedł spirytus z delikatnym posmakiem jabłuszka.
Jabłuszko ze starej odmiany, bardzo soczyste, doszedłem do wniosku że wcale nie musi być sok, wystarczyło nakroić w nieduże kawałki i dały wspaniały posmak.
Rozcieńczony, wrzucone płatki dębowe mocno opiekanie i średnio.Po kilku dniach jak nabierze koloru i smaku to je usunę i lekko płyn dosłodzę.Ma być dobty, co wyjdzie to się okaże.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 26
- Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
- Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
- Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: gdzieś w centrum
- Podziękował: 3 razy
Re: Calvados
Dzięki za wskazane linki. Jeśli chodzi o ten "nasz" to czytałem wcześniej - i tu właśnie mamy te "200" odmian , tylko tyle, że nie koniecznie dostępnych w Polsce... Pozostałe linki przejrzę sukcesywnie. Mam nadzieję, że znajdę coś krajowego.
Po kiego wam tyle "rzadkiego"??? No chyba, że ktoś ma wielki parnik i ma taki fetysz żeby go czymś wypełnić, a potem kocha zarwać nockę w oczekiwaniu aż ta nadmiarowa woda się podgrzeje.
Oczywiście chodzi mi o zwykły jabłecznik, jak go ładnie nazwałeś. Wertując tematykę jabłek, wpadłem na wątek calvados i tak też nazwałem produkt końcowy, chociaż nie zamierzam póki co iść tą ścieżką.lesgo58 pisze: P.S. Tak dla przypomnienia. Calvados powstaje z cydru.
To co większość tutaj robi jest zwykły (w niczym nie ujmując) jabłecznik.
Dzięki za wskazane linki. Jeśli chodzi o ten "nasz" to czytałem wcześniej - i tu właśnie mamy te "200" odmian , tylko tyle, że nie koniecznie dostępnych w Polsce... Pozostałe linki przejrzę sukcesywnie. Mam nadzieję, że znajdę coś krajowego.
Nie wiem skąd u ludzi (Jozinek - nie jest jedyny ) takie zamiłowanie do dużych ilości wody??? Nawet jeśli dodajecie cukru, to na kg tej substancji, 1l wody to aż nadto. Ja komfortowo rozcieńczam 3kg cukru w 2 litrach wody, a można zejść poniżej tej wartości, jak ktoś ma ciut więcej czasu na podgrzewanie, mieszanie i studzenie.Jozinek pisze: 2 wiadra krojonych jabłek, 6 kg cukru, woda 30l
Po kiego wam tyle "rzadkiego"??? No chyba, że ktoś ma wielki parnik i ma taki fetysz żeby go czymś wypełnić, a potem kocha zarwać nockę w oczekiwaniu aż ta nadmiarowa woda się podgrzeje.
pozdrawiam
Romek
Romek
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados
Skąd tyle wody, ano 6 kg cukru+ 30 l wody tj. 6/36= 16,7 blg, do tego jeszcze coś cukru z jabłek czyli ok 20 blg można się spodziewać.Fakt, mogłem dorzucić jeszcze cukru, ale to moje eksperymentalne nastawy, nie z soku tylko "krajanka"z jabłek. Chciałem sprawdzić co z tego wyjdzie, no i nie zawiodłem się, wychodzi delikatny, dobry smakowo produkt, o 4,50 zł za prąd nie będę się kłócił jak zięć z teściem .
Wprawa czyni mistrza .
Mam też nastaw z wyduszonego soku 15 l z domieszką 4 kg cukru +15 l wody, zasypane grzybkami turbo fruit.
Pracuje na strychu aż miło, jeszcze trochę i pójdzie na rurki.
Wczorajszy urobek już rozcieńczony, lekko zasypany płatkami dębu mocno i średnio opalanymi.Kolorek już jest przyjemny,
jeszcze z dzień, dwa i je usunę by nie przedobrzyć. Pozostaje jeszcze kwestia lekkiego dosłodzenia i na półkę, by się "przegryzło".
Wprawa czyni mistrza .
Mam też nastaw z wyduszonego soku 15 l z domieszką 4 kg cukru +15 l wody, zasypane grzybkami turbo fruit.
Pracuje na strychu aż miło, jeszcze trochę i pójdzie na rurki.
Wczorajszy urobek już rozcieńczony, lekko zasypany płatkami dębu mocno i średnio opalanymi.Kolorek już jest przyjemny,
jeszcze z dzień, dwa i je usunę by nie przedobrzyć. Pozostaje jeszcze kwestia lekkiego dosłodzenia i na półkę, by się "przegryzło".
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Calvados
Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 26
- Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
- Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
- Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: gdzieś w centrum
- Podziękował: 3 razy
Re: Calvados
W kwestii odmian jabłek znalazłem coś takiego:
https://projektcydr.pl/?p=1682
Temat co prawda cydrowy i nie do końca wiadomo, jak przełoży się to na destylat, ale jest to już jakaś baza z polskimi odmianami. Swoją drogą, to chłop się trochę narobił - 30 odmian...
https://projektcydr.pl/?p=1682
Temat co prawda cydrowy i nie do końca wiadomo, jak przełoży się to na destylat, ale jest to już jakaś baza z polskimi odmianami. Swoją drogą, to chłop się trochę narobił - 30 odmian...
pozdrawiam
Romek
Romek
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados
Wracając z delegacji wstąpiłem do sklepu winiarskiego, bo "załatwiłem" wczoraj alkoholomierz i nabyłem 2 buteleczki zaprawki whisky tennessy - już się jabłuszka gryzą z zaprawką. Tak na gorąco taka kompilacja ma ciekawy smak, ale musi swoje odstać.
Na próbki zakupiłem piersiówki 200 ml, by można było je odstawić na dłuższy czas.
Problemu z utrzymaniem trunku nie mam, ale po kilku miesiącach będzie można spróbować. Nie chcę długo trzymać płatków, by nie przebiło za mocno smaku jabłka. Chcę poeksperymentować ze smakiem, trochę nutki smakowej jabłka, trochę, dębiny, zamówiłem syrop klonowy, więc coś delikatnie "wstrzyknę" słodkości w roztwór i zobaczymy co z tego wypali. Najważniejsze, że baza nie jest chemiczna tylko swojska.wawaldek11 pisze:Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku
Wracając z delegacji wstąpiłem do sklepu winiarskiego, bo "załatwiłem" wczoraj alkoholomierz i nabyłem 2 buteleczki zaprawki whisky tennessy - już się jabłuszka gryzą z zaprawką. Tak na gorąco taka kompilacja ma ciekawy smak, ale musi swoje odstać.
Na próbki zakupiłem piersiówki 200 ml, by można było je odstawić na dłuższy czas.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Calvados
Koledzy,
Na nasze szczęście jabłka są prawie za darmo... w ostatnich dniach wycisnalem około 200l soku 14 * BRIX, zadałem bayanusy i pracują dzielnie.
Czytając wcześniejsze wpisy w tym temacie często przewija się kwestia rozcieńczania soku woda- czy powinienem dodać wody do czystego soku? Czym podyktowana jest konieczność rozcieńczania?
Oczywiście dodałem około 50 g pożywki i jak narazie 4 kg cukru, chce dodać nie więcej jak 10 kg- myśle, ze taki dodatek nie wprowadzi nic buraczanego do smaku/zapachu.
Nastaw powinien być jakoś szczególnie zamknięty? Narazie mam bawełnianą tkaninę naciągnięta i odciśnięta szeroka guma z pasmanterii..
Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?
Jak ręce mi pozwolą to nastawie jeszcze jedna bekę 200 litrów wiec surówki tez duzo bedzie:).
Pozdrawiam!
Na nasze szczęście jabłka są prawie za darmo... w ostatnich dniach wycisnalem około 200l soku 14 * BRIX, zadałem bayanusy i pracują dzielnie.
Czytając wcześniejsze wpisy w tym temacie często przewija się kwestia rozcieńczania soku woda- czy powinienem dodać wody do czystego soku? Czym podyktowana jest konieczność rozcieńczania?
Oczywiście dodałem około 50 g pożywki i jak narazie 4 kg cukru, chce dodać nie więcej jak 10 kg- myśle, ze taki dodatek nie wprowadzi nic buraczanego do smaku/zapachu.
Nastaw powinien być jakoś szczególnie zamknięty? Narazie mam bawełnianą tkaninę naciągnięta i odciśnięta szeroka guma z pasmanterii..
Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?
Jak ręce mi pozwolą to nastawie jeszcze jedna bekę 200 litrów wiec surówki tez duzo bedzie:).
Pozdrawiam!
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados
Ostatnio usłyszałem, że Francuzi tak „podrasowują” calvados, ktoś napiszę coś więcej?chprzemo pisze:
Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Calvados
Powiem tak, w jablkach duzo zalezy od odmiany. Kazde rozcienczenie cukrem bardzo rozwadnia smak/aromat. W innych owocach tego nie zauwazylem. Mialem teraz dwuletnia przerwe w pedzeniu ale w tym roku, ze wzgledu na ceny owococh cos przepedze. Jakby ktos chcial to za ok. 2tygodnie bede wyciskal sok na calvadosa. 1,5 zl za litr.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 62
- Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Calvados
Ja kiedyś wyciskałem po 60 gr./l i pasteryzacja + rozlewanie do worków 5 l też 60 gr./l minimalna ilość 50 kg.
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 paź 2018, 13:42 przez geoorge, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 00:55
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 26
- Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
- Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
- Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: gdzieś w centrum
- Podziękował: 3 razy
Re: Calvados
W temacie jabłka widzę rozbieżne opinie co do mycia owoców i wykrawania gniazd nasiennych. Spośród niewielkiej ilości postów na ten temat przeważają chyba te bardziej pracochłonne - tzn. myć i wykrawać. Jednak nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek podchodzący do tematu w większych ilościach (a więc zwłaszcza ci, którzy zajmują się tematem bardziej przemysłowo) wykrawali cokolwiek z jabłka. Mycie - być może???
Jak podchodzicie do tych kwestii, przy produkcji nastawu jabłkowego? Czy ktoś robił jakieś porównanie smaków destylatu z nastawu z pestkami i bez pestek? W śliwowicy ten temat jest dosyć mocno przewałkowany, a w jabłkach prawie wcale.
Mycie to chyba tylko kwestia ewentualnego przedostania się jakiegoś syfu do nastawu. Ja przy winach gronowych nie myję owoców i nic złego się nie dzieje.
pozdrawiam
Romek
Jak podchodzicie do tych kwestii, przy produkcji nastawu jabłkowego? Czy ktoś robił jakieś porównanie smaków destylatu z nastawu z pestkami i bez pestek? W śliwowicy ten temat jest dosyć mocno przewałkowany, a w jabłkach prawie wcale.
Mycie to chyba tylko kwestia ewentualnego przedostania się jakiegoś syfu do nastawu. Ja przy winach gronowych nie myję owoców i nic złego się nie dzieje.
pozdrawiam
Romek
pozdrawiam
Romek
Romek
-
- Posty: 26
- Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
- Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
- Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: gdzieś w centrum
- Podziękował: 3 razy
Re: Calvados
A czy próbował ktoś przy produkcji cydru (czy szerzej nastawu na calvados/jabłecznik) dłuższej fermentacji w miazdze (np. 5-7 dni)? Powinno to wydobyć więcej aromatów, niż przy bezpośrednim tłoczeniu lub tylko kilkugodzinnej maceracji.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
pozdrawiam
Romek
Romek
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados
Cofnij się do strony 7 tego wątku, z tą informacją spotkałem się gdzieś jeszcze, teraz nie pamiętam gdzie.
ps. już mam
ps. już mam
SKRÓCONY KURS GORZELNICTWA ROLNICZEGO
5.2.7. M e t a n o l
W mniejszych lub większych ilościach alkohol metylowy (metanol) zawsze znajduje się w destylatach gorzelniczych. Wyjątek stanowi spirytus wytwarzany z melasy. Zjawisko to wynika z faktu, iż metanol jest produktem enzymatycznego (pektynoesteraza) rozkładu pektyn, substancji znajdujących się we wszystkich płodach rolnych a nie występujących zupełnie w melasie. Najwięcej alkoholu metylowego zawierają spirytusy produkowane i ługów posiillilowych i drewna (do 4%), z wytłoków owocowych (powyżej 3%) i owoców (do 2%). W surówce ziemniaczanej metanol stanowi nie więcej niż 0,2%, a w zbożowej występuje w ilościach śladowych.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 lis 2018, 14:34 przez ogurek, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.