Trafiła mi się w dobrej cenie glukoza z Cargill. Podzieliłem worek 25 kg na dwie części, do każdej 37 litrów wody i start drożdży Alcotec Pure 48 w temperaturze 25*C. W pomieszczeniu 22*C. Jakież było moje zdziwienie, że po 3 dobach! mam -4 BLG w beczkach, a po kolejnej dobie nastaw wyraźnie zaczął sam klarować się
Robiłem do tej pory z chińskiej glukozy i z PEPEES, ale wtedy fermentacja, w podobnych warunkach, trwała dłużej niż tydzień.
Nie mierzyłem początkowego BLG, więc można by domniemywać, że tej słodyczy cienko było. Ale nie! Końcowa weryfikacja nastąpiła po puszczeniu na rurki i wyszło mi 5,6 l dobrego i 1,4 litra do ponownej obróbki, wszystko o woltażu >96%. Wylałem 150 ml przedgonów.
Ot, i takie są różne glukozy. Nie zmienia to jednak mojego nastawienia do niej, jako surowca na bezsmakowy i prawie bezwonny spirytus. Na czystą wódkę to on niespecjalnie nadaje się, ale już na wódki smakowe, nalewki, zioła, żubróweczkę... palce lizać!
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.