Bimber weselny

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: markus383 »

Moglibyście skierować mnie do miejsca, gdzie znajdę informacje, jak otrzymać bimber na kolumnie rektyfikacyjnej? Mam sprzęt zrobiony przez jednego z kolegów z forum i nie miałem jeszcze okazji przetestować. Na razie jest bez wypełnienia, ale mam zamiar zastosować zmywaki z Lidla. Nie chciałbym otrzymać spirytusu(chociaż tego nigdy nie robiłem), a bimber na wesele - śmierdzący lekko, nie wymagający dalszej obróbki, czyli po jednokrotnym gonieniu - na kolumnie powinienem taki otrzymać. Niestety nie mogę znaleźć informacji na temat, jak ma wyglądać proces destylacji bimbru na kolumnie.
promocja
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: radius »

Gotuj od początku procesu na całkowicie otwartym zaworku (bez refluksu) i otrzymasz produkt jaki cię interesuje :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: Imbir »

Tylko na początku zbieraj w mniejsze buteleczki np. 200ml i później ocenisz czy się nadaje do spożycia... ;-)
Awatar użytkownika

Będziniak
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Bimber weselny

Post autor: Będziniak »

A nie lepiej i zdrowiej odebrać przedgony ze stabilizacją, a potem jazda na otwartym zaworku ?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: radius »

Jeżeli kolega chce otrzymać tylko pospolity bimber, to po co odbierać przedgony ;)
Wylać pierwszą "pięćdziesiątkę" a resztę odebrać na żywioł :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: markus383 »

Dzięki za pomoc ;)
Ma być taka zwykłą berbeluszka weselna zaprawiona skarmelizowanym cukrem. Nie będę kombinował zbytnio, a poza tym muszę się spieszyć, bo widziałem w święta spożycie i zakładane 10l to będzie stanowczo za mało ;) Ewentualnie zrobię z litr cytrynowy z poprzedniego przepisu i z jeden odped ze skóry jęczmiennego z mala ilością cukru.

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: Imbir »

Z doświadczenia wiem że "weselnikom" najbardziej smakują przed i pogon zaprawione przepalanką, po prostu ma być to berbela jak dawniej się robiło... ot taka natura gości weselnych :lol:

bananek63
100
Posty: 114
Rejestracja: niedziela, 14 lut 2016, 13:56
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Bimber weselny

Post autor: bananek63 »

Sądzę, że może się to przydać przyszłym organizatorom wesela;
Mój sposób na okowitę weselną:
Spirytus rozcieńczam pół na pół z wodą,
Zaprawiam przepalanym cukrem. Tutaj bardzo ważna uwaga przez którą na początku mojej przygody niszczyłem moim zdaniem przepalankę.
Sypię 1 dużą łyżkę cukru na pół litra okowitki i dolewam odrobinę wody. Po to aby nie przypalić cukru przypala się on po 120 stopniach i śmierdzi. Jeżeli dolejemy wody to pierw zacznie ona parować a potem delikatnie zacznie nam brązowieć cukier bez smrodu spalonego. Wszystko na malutkim ogniu. Gdy go skarmelizujemy dolewamy gorącej wody po to aby nam nie skamieniał.
Ja dodatkowo dolewam specyfik z zalanych śliwek węgierek i macerowanych przez około 4 miesiące. Mieszam w proporcji 50ml "nalewki ze śliwek" na pół litra zaprawionego produktu cukrem.
W ten sposób mam okowitkę o super kolorze (nalewka ze śliwek jest niemal czarna), która nie śmierdzi spalonym cukrem a wręcz pachnie i smakuje jak by były dodane tam węgierki i wiśnie.

Śliwki zalewam spirytusem oraz cukrem jednocześnie. Kiedy już odstoi swoje napitek z samych śliwek jest słodki i gładko przechodzi przez gardło ale grzeje w brzuszku niemiłosiernie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”