Beczka autorskiej Starki

Tu możecie pisać posty, które mają wymiar bardziej filozoficzny niż teoretyczny na temat alkoholu wytwarzanego w domu...
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy

Post autor: Wald »

To wszystko nie jest takie proste, ale co wiem, to się podzielę.
Sprawa pierwsza. Smaki i aromaty z beczki głównie odbiera woda, nie spirytus. Zróbcie próbę na spirytusie, alkoholu 70%, wódce 40% i rozcieńczone jak wino 15%. Wystarczą chipsy dębowe, nie trzeba czterech beczek.
Drugie. Moc alkoholu do leżakowania w beczce, dostosowuje się do planowanego czasu leżakowania. Właśnie ze względu na procenty dla aniołków. W doskonałych warunkach (niska, stała temperatura i duża wilgotność) to jest spadek tylko 1 do 1,5% mocy. Czyli żeby dać dojrzewać wódce przez 15 lat w dębinie, a gotowy trunek miał 40% na koniec, trzeba do beczki wlać minimum 60%. W domowej piwnicy, czy garażu to będzie dużo więcej :cry: Wiem że takie wieści nie są miłe, ale taka jest prawda.
I trzecia sprawa. Beczki nowe i po winie. Nowe bardziej nadają się do krótszych okresów dojrzewania, ale to zależy też od stopnia wypalenia. Beczki używane wcześniej do wina, większość już oddały (mało % w winie) i trzeba dużo czasu, żeby brandy nabrała dębowych smaków. Za to dochodzą reszki smaków sherry (nie mylić z cherry), no i ten doskonały czerwonawo-brązowy ciemny kolor.

Mam nadzieję, że co nie co wyjaśniłem i teraz będzie łatwiej planować użytkowanie dębowych beczek.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: maakay »

Wald pisze:Drugie. Moc alkoholu do leżakowania w beczce, dostosowuje się do planowanego czasu leżakowania. Właśnie ze względu na procenty dla aniołków. W doskonałych warunkach (niska, stała temperatura i duża wilgotność) to jest spadek tylko 1 do 1,5% mocy. Czyli żeby dać dojrzewać wódce przez 15 lat w dębinie, a gotowy trunek miał 40% na koniec, trzeba do beczki wlać minimum 60%. W domowej piwnicy, czy garażu to będzie dużo więcej :cry: Wiem że takie wieści nie są miłe, ale taka jest prawda.
Dzięki Wald, wybacz jednak pytanie, to z czasem w beczce ubywa generalnie płynu (i trzeba robić dolewki) czy procentów :?: I jeszcze jedna rzecz - trunek w beczce zamierzałem przechowywać przez max. rok lub dwa - ile w ciągu roku w takiej domowej piwnicy czy garażu może ulecieć procentów - 5% - 10% :?:
Awatar użytkownika

stoney
50
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 23:20
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: stoney »

Temat krąży wokół Starki więc parę faktów na temat dojrzewania w beczkach.

Burbon (whiskey amerykańska) jest leżakowany w nowych beczkach dębowych i wynika to z amerykańskiego prawa - amerykańscy bednarze postarali się o taki przepis, dzięki temu mają zapewnioną pracę do końca życia. Nie wspomnę o przemyśle leśnym... ;)
Beczki te (po opróżnieniu) trafiają głównie do Szkocji (ale też innych krajów produkujących whisky) z prostego powodu: cena, która jest 4-5 razy niższa niż beczki po europejskich trunkach, np. sherry. Po pierwsze Amerykanie nie mają innego wyjścia jak pozbyć się beczek, po drugie Hiszpański rynek jest dużo mniejszy - stąd różnice w cenie.

Stężenie:
Whisky słodowa do dojrzewania rozcieńczana jest do poziomu 57%-70%.
Whisky zbożowa rozcieńczana jest do wyższego poziomu, przeważnie nie przekracza 80%.
Stężenie dojrzewającego destylatu ma wpływ na ekstrakcję i powstawanie związków aromatycznych w dojrzewającej whisky.
Niższe stężenie alkoholu sprzyja ekstrakcji rozpuszczalnych w wodzie składników drewna, takich jak taniy, glicerol i cukry.
Wyższe stężenie alkoholu wpływa na ekstrakcję kongenerów rozpuszczalnych w etanolu, takich jak laktony.
Ogólnie rzecz biorąc: zwiększenie stężenia obniża poziom koloru i lotnych kwasów powstających w czasie dojrzewania.
Niektóre reakcje zależą od ilości wody, zatem wyższe stężenie alkoholu w związku z tym niższe stężenie wody zmniejszy szybkość reakcji co z kolei spowoduje obniżenie poziomu kongerów w końcowym produkcie.
Jednym wyjątkiem jest powstawanie estru, które jest stałe w okresie dojrzewania, a nie ma związku ze stężeniem destylatu.
Aby kontrolować ekstrakcję z drewna beczek, stężenie destylatu dobierane jest na podstawie doświadczeń empirycznych.
Stężenie nie przekracza zwykle 80% ponieważ powyżej tej granicy dochodzi do nadmiernej ekstrakcji lipidów i lignin z drewna, co utrudnia filtrowanie produktu przed butelkowaniem.
MIEĆ MIEDŹ

Autor tematu
popcorner
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: popcorner »

@maakay

Oczywiście, 3 miesiące starzenia to mało. Starzenie liczy się w latach. Chodziło mi tylko, że przez te pierwsze 3 miesiące zachodzą bardzo radykalne zmiany (przynajmniej przy stężeniu 50%) i destylat po tych 3 miesiącach jest zupełnie inny.

Co do ubytku: opisane jest to m.in. http://www.beczkibeskidzkie.pl/instrukcja-uzytkowania.html
Moc spirytusu maleje przy leżakowaniu w pomieszczeniach wilgotnych tj. wilgotność względna powyżej 70-80% i niskiej temperaturze 6 - 12°C.
Natomiast wzrasta w pomieszczeniach suchych tj. o wilgotności względnej 20 - 30% i temperaturze powyżej 12°C. Zjawisko to tłumaczy się większą lotnością alkoholu niż wody w pomieszczeniach o dużej wilgotności. Natomiast w pomieszczeniach suchych woda dyfunduje szybciej przez pory klepek niż alkohol wobec czego moc wzrasta.

@Wald, @stoney

Ciekawe informacje. Dziękuję za nie!
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: maakay »

@popcorner, @stoney dzięki bardzo za informacje :piwo:
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Emiel Regis »

Wald pisze:To wszystko nie jest takie proste, ale co wiem, to się podzielę.
Sprawa pierwsza. Smaki i aromaty z beczki głównie odbiera woda, nie spirytus. Zróbcie próbę na spirytusie, alkoholu 70%, wódce 40% i rozcieńczone jak wino 15%. Wystarczą chipsy dębowe, nie trzeba czterech beczek.
Zaobserwowałem coś przeciwnego (nie wiem jak i dlaczego, nie wchodziłem aż tak głęboko w teorię).

Otóż kupiłem jakiś czas temu beczkę 20l, w której przez długie lata było przechowywane Pineau de Charente- to taki rodzaj likieru/nalewu (nie wiem jak to sklasyfikować- skład to trzy części świeżo wyciśniętego moszczu z winogron i jedna część destylatu, też z winogron) całość miewa ok. 20%.
Wg. informacji powyżej taka beczka powinna być już doszczętnie 'wypłukana'.

Wlałem do niej w lecie Jessiego i zapomniałem na kilka miesięcy, beczka stała celowo w cieple.
Po tym czasie moc spadła z 70 do 35% a smak, cóż... używam tego jako zaprawki, jest bardzo intensywny- czuć 'stare' winogrona, ale przede wszystkim dąb w bardzo pozytywnym znaczeniu. Jest też mocna dominacja pogonów, ale to przez to że lotne substancje wyparowały, zostały tylko te cięższe frakcje. Moim zdaniem idealny materiał do dalszego starzenia w szkle.
Kilku kolegów miało okazję spróbować trunku z dodatkiem tego winogrono- dębowego wyciągu, nosi on miano ''Charakternik'' (mam nadzieję że się pan Piekara nie obrazi ;) )

Wniosek- teoria teorią, warto jednak beczkę dobrze przygotować przed zalaniem czymś mocniejszym wlewając tam coś słabszego, aromatycznego i z nutką słodyczy, nie bójmy się że jej to zaszkodzi.

Drugie ciekawe zjawisko- beczka po winie wytrawnym. Kupiłem kilka, na ogół są sprzedawane przez winiarnie bo dalsze ich używanie mija się z celem, Nie wnoszą już wiele do wina w czasie przewidzianym w cyklu produkcyjnym.
Kiedy są świeże pachną po prostu winem, jeśli jednak postoją puste kilka miesięcy to zapach ten zmienia się niesamowicie na +, mógłbym go stosować jako aromaterapię :D
Jest to coś jakby pomieszanie owocowych aromatów (ale już nie winnych) z drewnem dębowym, tyle że nie z typowym 'deskowym' , ale takim bardziej głębokim.
Hm..ciężko to opisać.
Zrobiłem z takiej beczki fermentator i zalałem w grudniu cydrem do restartu zmieszanym z nastawem gruszkowym.
Pracuje to bardzo powoli w niskiej temp.- blg startowe 8, teraz jest -1, jednak aromat, jaki unosi się w pomieszczeniu jest bajeczny, po prostu czuć że beczka dużo oddaje do nastawu.
Dalsze wnioski będą po destylacji, chwilę to jeszcze potrwa bo chcę to zrobić za pomocą pary.

Uff, ale się rozpisałem.

Ps.
stoney pisze: Burbon (whiskey amerykańska) jest leżakowany w nowych beczkach dębowych i wynika to z amerykańskiego prawa - amerykańscy bednarze postarali się o taki przepis, dzięki temu mają zapewnioną pracę do końca życia. Nie wspomnę o przemyśle leśnym... ;)
A ja słyszałem że wynikło to z nadmiernych oszczędności- beczki po sherry były cholernie drogie i ciężko dostępne (zamawiane i odbierane przez producentów whisky), dlatego padło na używanie nowych, surowych beczek.
Dla szkotów było to kiedyś nie do pomyślenia (bo na początku beczki po sherry mieli prawie gratis i na miejscu, potem już taki system produkcji się utrwalił), teraz już słyszy się, że część destylatu z danej destylerni leżakuje w nowych beczkach.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: maakay »

Z 70% do 35% w kilka miesięcy :shock: :shock: :shock: Kurcze liczyłem się ze stratą kilku, może dziesięciu procent w rok, ale nie z tak drastycznym spadkiem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Emiel Regis »

To była sytuacja ekstremalna- beczka stała w ciepłym miejscu, okresowo była wystawiana na słońce, w dodatku nie była do końca szczelna- przy mocnym zamieszaniu zawartością było widać, że szczeliny między klepkami w jej górnej powierzchni przepuszczają.
To taki bardziej już antyk, ale mimo to oddaje piękne aromaty.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

stoney
50
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 23:20
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: stoney »

Emiel Regis pisze:
stoney pisze: Burbon (whiskey amerykańska) jest leżakowany w nowych beczkach dębowych i wynika to z amerykańskiego prawa - amerykańscy bednarze postarali się o taki przepis, dzięki temu mają zapewnioną pracę do końca życia. Nie wspomnę o przemyśle leśnym... ;)
A ja słyszałem że wynikło to z nadmiernych oszczędności- beczki po sherry były cholernie drogie i ciężko dostępne (zamawiane i odbierane przez producentów whisky), dlatego padło na używanie nowych, surowych beczek.
Dla szkotów było to kiedyś nie do pomyślenia (bo na początku beczki po sherry mieli prawie gratis i na miejscu, potem już taki system produkcji się utrwalił), teraz już słyszy się, że część destylatu z danej destylarni leżakuje w nowych beczkach.
Geneza używania surowych beczek do whiskey jest dokładnie jak opisałeś. Chciałem jedynie podkreślić, że amerykanom nie wolno używać po raz kolejnych beczek do dojrzewania Burbonu - co z ekonomicznego punktu widzenia produkcji trunków jest niezrozumiałe. Stąd moja uwaga o skuteczności lobbowania branży bednarskiej. Dzięki temu Szkoci mają beczki za "pół darmo".
MIEĆ MIEDŹ

Autor tematu
popcorner
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: popcorner »

Podobno zapytano kiedyś Marka Twaina, co czytał ostatnio. Odpowiedział: "Ja nie czytam. Ja sam piszę." Ja natomiast myślę, że warto czasem sięgnąć do twórczości innych, by mieć punkt odniesienia dla własnej.
Choć nie było to tanie (bo butelka kosztuje dobrze ponad 100 zł) postanowiłem sprawdzić jak smakuje Starka ("Starkus") wytworzona przez firmę "Kozuba i Synowie" na sprzęcie który możecie zobaczyć na zdjęciu w załączniku (a które pochodzi z ich firmowej strony).

Kolor jest zbliżony do tej, którą ma obecnie moja Starka. Smak i zapach to kompletnie inna bajka...

Starkus ma zaledwie delikatną nutę drewna (bardzo przyjemną), podczas gdy u mnie to drewno już znacznie dominuje. Mam wrażenie, że nie jest to nawet problem mojej nowej beczki, a raczej zbyt małego stężenia starzonego przeze mnie destylatu (50%). Ten dąb u mnie jest taki jakiś ciężki i "wodnisty", a w Starkusie jest taki bardziej "lotny".
Kolejna ogromna różnica: ich destylat ma zaledwie delikatny posmak surowca (żyta). Brak mu też pogonowej garowości i ostrości. Czuć delikatnie coś takiego "przedgonowego" ale jest to bardziej metaliczne niż rozpuszczalnikowe.
U mnie bardzo wyraźnie czuć surowiec (żyto) i wali pogonami na kilometr. Przedgonów w ogóle nie ma.

Analizując proces produkcji: miałoby to sens. Całe przedgony obciąłem. Puściłem za to dużo pogonów, bo wydawały mi się smaczne (pomimo ostrości) i zawierały dużo smaku.
Po tym porównaniu już tak nie uważam. Rozcieńczenie destylatu do starzenia też wydaje mi się mieć negatywne konsekwencje w zbyt zdominowanym przez dąb bukiecie.

Tyle analizy i wniosków.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Wald »

Emiel Regis pisze:
Wald pisze:. Smaki i aromaty z beczki głównie odbiera woda, nie spirytus.
Zaobserwowałem coś przeciwnego... .
Moim zdaniem nie do końca masz rację, ale to moje zdanie i moja praktyka postępowania z dębem.. Czego by nie wlać, to kiedyś się zadębi i nigdy nie odbierze wszystkiego. Mam ok. 2 kg szczapek, robionych jednocześnie (wszystkie jednakowe). Już to opisywałem, ale powtórzę raz jeszcze (nie chcę szukać), wódka 0,5 litra z dwoma kawałkami dębu, po 2 miesiącach ledwie zmienia kolor, w smaku i aromatach dopiero coś czuć. W winie dwa kawałki na litr przedębiły po podobnym czasie. Teraz szczapki z wina (jedna na 1,5 litra) po 6 miesiącach (tyle wystarczy) przekładam do wódki i dalej nie są pozbawione tego co ważne, ale jak Twoje beczki nabierają dodatkowych walorów. Ze smaków i bukietu jestem zadowolony jak Ty i podobnie jak Ty nie dam rady tego opisać. Natomiast 5 litrów spirytusu z 30 kawałkami stoi trzeci tydzień i nie wiem czy coś się zmieniło, czy to deski dają cień. Dla przyśpieszenia maceracji, dama w nocy stała na mrozie, a w dzień przy kaloryferze. Wino byłoby już mocno czuć dębem. Na zdjęciu (co prawda dębu jest dużo) jest czysta woda po 24 godzinach. Ale to są moje obserwacje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Emiel Regis »

Wybacz, ale w tej chwili Ty nie masz racji :D
Już wyjaśniam;
Ja nie piszę że błędnie określiłeś te zjawiska (bo tego po prostu nie wiem).
Opisałem to, co sam zaobserwowałem. Jak więc mogę nie mieć racji opisując subiektywnie wyniki własnych obserwacji? :)
To tyle przekomarzań, a nawiązując do Twojego postu, to myślę, że trzeba też wziąć pod uwagę to, że w winie można łatwiej wyczuć o wiele delikatniejsze nuty niż w mocniejszych alkoholach.
Zmierzam do tego, że to, co w winie dopełnia bukiet i nadaje głębi, w destylacie mogłoby być ledwie wyczuwalne.
To tylko takie rozważania, chętnie pójdę tropem, który podałeś; zrobię porównanie na winie i destylacie z tego samego surowca.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

artaks
200
Posty: 227
Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: artaks »

Bardzo ciekawa dyskusja Panowie. Niestety wychodzi tutaj jak mało jeszcze wiemy o starzeniu alkoholi : (
O procesie, który kiedyś przecież był już poznany i nasi przodkowie wiedzieli jak zrobic beczkę wybornej starki. Zanim doszli do pewnych wypróbowanych metod działania, to też musieli przeprowadzać wieloletnie doświadczenia, próby i błędy. Niestety cała ta tradycja widać została zniszczona, przez zaborców, a chyba najbardziej przez monopolizację i wyklęcie rzemieślniczego wyrobu alkoholi.
Dlatego fajnie, że dzielicie sie tutaj wynikami swoich doświadczeń (mimo, że ciągle działąmy w podziemiu). Ja właśnie zamówiłem małą, 3l, beczułkę dębową na próby i testy. Zastanawam się, czy ją najpierw zalać na parę miesięcy winem brzozowym, żeby nabrała aromatów, czy od razu zalać spirytualiami. A jak zalewać wysokimi procentami to jak mocnymi, żeby powiedzmy po pół roku otrzymać delikatnie, ale aromatycznie dębową wódkę.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
Awatar użytkownika

Czajkus
50
Posty: 57
Rejestracja: piątek, 24 sie 2012, 09:56
Ulubiony Alkohol: różne różności
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Gród Kraka
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Czajkus »

Witam,
W czasopiśmie "Roczniki Technologii i Chemii Żywności" prawdopodobnie w nr 16 z 1969 r. jest artykuł naukowy Panów Bochman i Jarosz związany ze starzeniem starki. W Bibliotece Wydziału Towaroznawstwa Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, gdzie sprawdzałem niestety tego numeru nie mają, wiec pewności nie mam.

Co do wypowiedzi przedmówcy, tak pokrótce. Od kiedy jest produkowana starka? nikt tego nie wie. Polmos Szczecin idzie taką drogą rozumowania w 1614 Jurek Potański napisał wierszyk o wódce - czyli Polacy robili wódkę a jak ją robili to pewnie robili też starkę. To jest rozumowanie dość naiwne. W znanych mi podręcznikach dotyczących wyrobu wódki z XVII i XVIII w. nie ma mowy o starce. Na pewno starkę robiono na początku XIX w. a autorzy różnych tekstów z pierwszej połowy XIX opisując wydarzenia z drugiej połowy XVIII np. w "Pamiętnikach Soplicy" piszą, że pili wtedy starkę - czy jak ją jeszcze inaczej nazywali.

Oczywiście skoro starka była tworzona od początku XIX w. to wcześniej też przez jakiś okres musieli ją robić - tylko jest pytanie ile wcześniej? ja bym dał 100 lat. Według mnie wszelkie odniesienia do starki i szlachty są dobre ale nie do XV czy XVI wieku ale do wieku XIX i terenów Litwy i Białorusi wchodzących w skład III zaboru rosyjskiego, gdzie spolonizowana szlachta w spokoju sobie starkę robiła (jak i dziesiątki innych trunków). Pod koniec XIX wieku i do I wojny światowej starka była już znanym trunkiem, ale też była fałszowana na potęgę i stąd pomysły typu: zakopmy beczkę w ziemi to przyspieszy jej dojrzewanie. Metoda ciekawa, niewątpliwie zwiększa czas dojrzewania bo trudniej się do takiej beczki dobrać, ale zakopywanie beczek nie ma wpływu na dojrzewanie. W II RP po wprowadzeniu monopolu spirytusowego, było podobnie jak teraz - produkcja w domu starki była trudna i prawnie problematyczna. A potem już wiadomo Polmos Szczecin, no i teraz na forum tradycja w narodzie odżywa :)

Jak smakowała dawniej starka? W porównaniu do zwykłej wódki, która w postaci czystej na pewno była straszna, była pewnie bardzo dobra. Na pewno też zawsze starka była uważana za najszlachetniejszy trunek i dumę gospodarza. Starkę porównywano do koniaku z racji podobnej technologi produkcji (choć różnego materiału). Whisky to była w XIX prosta niestarzona wóda aczkolwiek lepsza w smaku od prostej polskiej wódy, no ale ze starką nie miała żadnego porównania.

To takie moje przemyślenia, oparte jednak w źródłach.

Pozdrawiam
Czajkus
"Vistula: nie kosi, nie młóci, a chłopa obróci" Lucjan Pyzik
Obrazek

artaks
200
Posty: 227
Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: artaks »

Cześć,
Fajnie, że podzieliłes się swoimi informacjami. Jak widać ślady historyczne są szczątkowe : /
Znalazłem ciekawy wpis na blogu: http://www.milerpije.pl/legendarna-star ... zecin.html nie nastraja optymistycznie.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: lesgo58 »

– cytat z Książki Michała K. Pawlikowskiego pt. „Dzieciństwo i Młodość Tadeusza Irteńskiego”

„Przepis na starkę jest prosty. Bierze się nową beczkę dębową, napełnia spirytusem nieoczyszczonym i pozostawia w spokoju na okres mniej więcej jednego pokolenia. Czas płynie i w beczce dzieją się dziwne rzeczy. Fuzel – substancja o specyficznej, niezbyt miłej woni i przyprawiająca o ból głowy – łączy się z garbnikiem deszczułek dębowych i wytwarza z biegiem lat „bukiet”. Trudno jest opisać bukiet starkowy temu, kto go nigdy nie powąchał. Jest w nim coś niby woń spleśniałego razowca czy grzybów surowych i coś niby zapach zmurszałych foliałów w nigdy nie wietrzonej bibliotece. Zapach starości. Może tylko wystała whisky irlandzka – żytniówka – daje słabe, bardzo słabe pojęcie o bukiecie litewskiej „starej siwuchy”. Bukiet dobrej „starej” starki jest wynikiem długoletniego procesu chemicznego. Wprawdzie już po czterech czy pięciu latach przykry odór fuzla zanika i taka „młoda” starka przypomina smakiem i zapachem niektóre gatunki wódek anglosaskich, prawdziwa jednak starka wymaga około dwudziestu lat starzenia się. W wielu też dworach litewskich panował zwyczaj nastawiania spirytusu w dniu urodzin syna czy córki, z tym, że pierwszy kieliszek pito w dniu dojścia latorośli do pełnoletności, czyli po 21 latach. Proces starzenia się trwał, rzecz jasna, dalej i w niewielu domach pijaliśmy starkę osiemdziesięcioletnią a nawet stuletnią. Był to trunek zwodniczy: taka staruszka traciła zupełnie woń alkoholu i odnosiło się wrażenie, że się piło jakąś pleśń oleistą. Ale już po jednym kieliszku likwor szedł do głowy i rozlewał rozkoszne ciepło po całym organizmie. Taka „bardzo stara” starka miała jeszcze jedną właściwość: wystarczało wlać jeden jej naparstek do garnca zwykłej oczyszczonej wódki, aby cała butla miała kolor, woń i smak prawdziwej starki. Ta właściwość umożliwiała handlowe wyzyskanie starki.” – cytat z Książki Michała K. Pawlikowskiego pt. „Dzieciństwo i Młodość Tadeusza Irteńskiego”
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
popcorner
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: popcorner »

Znalazłem bardzo ciekawą książkę której rozdział poświęcony jest starzeniu destylatów w beczkach. Możecie ją pobrać tutaj. Gorąco polecam. Jeśli znajdę chwilę to postaram się przetłumaczyć najciekawsze fragmenty.

W skrócie:
Stężony alkohol silniej absorbuje związki i kolor, ale także taniny które w nadmiarze mogą źle wpłynąć na bukiet. Optymalne stężenie alkoholu do starzenia w nowych beczkach to 55-65%, by osiągnąć balans pomiędzy ekstrakcją związków z beczki i mniejsza ilością tanin. Niższe stężenie alkoholu zmniejsza szybkość starzenia i zmian chemicznych zachodzących w beczce. Beczka używana więcej niż jeden raz może służyć do starzenia mocniejszych alkoholi bez ryzyka zbyt dużej ilości tanin.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Emiel Regis »

Wrzuciłem ten link do biblioteki, jest bardzo ciekawy http://alkohole-domowe.com/forum/post70755.html#p70755
Co do beczek i wysokiego stężenia alkoholu, to gdzieś wyczytałem (za cholerę nie pomnę gdzie), że może być to przyczyną ich wysychania i pękania poprzecznego klepek.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Czajkus
50
Posty: 57
Rejestracja: piątek, 24 sie 2012, 09:56
Ulubiony Alkohol: różne różności
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Gród Kraka
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Kontakt:
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Czajkus »

Witam,
Tu jeszcze z grubsza przepisy z Rozp. z 1932 dot. produkcji i starki
4. Przerób spirytusu na wódki gatunkowe.
§ 158. 1. Napoje spirytusowe, zawierające, oprócz alkoholu etylowego i wody, różne domieszki smakowe i aromatyczne, bądź pochodzenia roślinnego w postaci wyciągów z owoców, traw lub korzeni (esencyj) lub soków, bądź sztuczne domieszki aromatyczne, a ewentualnie także barwniki lub cukier, uważa się za wódki gatunkowe.
2. (39) Domieszki te bądź także barwniki mają znajdować się w wódkach gatunkowych w ilościach, wyraźnie odróżniających te wódki od wódek czystych.
3. Za naturalne wódki owocowe uważa się takie wódki, które są wyrabiane ze spirytusu, wypędzonego z owoców (z cukru, zawartego wyłącznie w tych owocach) i nieoczyszczonego zapomocą rektyfikowania.
4. (40) Jako naturalne wódki zbożowe mogą być wyrabiane wódki tylko ze spirytusu zbożowego nierektyfikowanego, po upływie co najmniej dwuletniego okresu przechowywania tego spirytusu w beczkach drewnianych w celu otrzymania właściwych cech smakowych oraz zabarwienia. Przepisu tego nie stosuje się do wódek zbożowych, przeznaczonych na wywóz za granicę.
5. (41) Przyjęcie spirytusu zbożowego (ust. 4) w fabryce wódek lub w wolnym składzie ma się odbywać w obecności urzędnika K.S.; z chwilą zlania spirytusu beczki powinny być urzędowo zabezpieczone, a na beczkach ma być oznaczona data zlewu oraz ilość zlanego spirytusu; z czynności tych K.S. sporządza odpowiedni protokół. Przed upływem dwu lat spirytus z tak zabezpieczonych beczek nie może być brany do przerobu na gotowe wyroby.
6. (42) Minister Skarbu może według uznania zezwalać poszczególnym fabrykom wódek gatunkowych na przerób spirytusu zbożowego rektyfikowanego na wódki gatunkowe, ustalając w zezwoleniach:
1) ilości rektyfikatu zbożowego, jakie mogą być przerabiane na wódki; zezwolenie może zawierać ograniczenie co do czasu ważności;
2) warunki przerobu rektyfikatu zbożowego i kontroli tego przerobu;
3) warunki, jakim odpowiadać mają wyroby wódczane ze spirytusu żytniego w celu odróżnienia ich od wódek czystych;
4) cenę sprzedażną rektyfikatu zbożowego, która może być wyższa od ceny rektyfikatu zwykłego, przeznaczonego do wyrobu wódek gatunkowych.";
7. (43) Nie zalicza się do wódek gatunkowych napojów zawierających alkohol wytworzony przez fermentację, bez następnej destylacji, jak np. wina gronowe, owocowe, jagodowe i piwa.

§ 161. 1. Fabryki wódek gatunkowych mają zgłaszać swe wyroby P. M. S. Do zgłoszeń mają być dołączone próby wyrobów w ilości dwóch półlitrowych butelek każdego gatunku. W zgłoszeniu należy podać moc, pojemność naczynia i składniki użyte do wyrobu. Z wyrobów tego samego gatunku, różniących się jedynie zawartością alkoholu, obowiązkowi zgłoszenia do rejestracji podlega tylko jeden z tych wyrobów.
2. Po zbadaniu wódek i stwierdzeniu, że odpowiadają one warunkom §§ 158 - 160 P. M. S. zawiadamia przedsiębiorcę oraz właściwy urząd skarbowy, pod jakim numerem dany rodzaj wódki został wciągnięty do rejestru. Numer rejestru ma być uwidoczniony na etykietach wyrobów, wydawanych do obrotu handlowego.
3. P. M. S. odmówi zarejestrowania wyrobów, nie odpowiadających wymogom §§ 158 - 160, zawiadamiając jednocześnie przedsiębiorcę o przyczynach niezarejestrowania ich.
4. Zabrania się wydawać do obrotu handlowego wódki gatunkowe, których próby nie były zarejestrowane przez P. M. S.


§ 165. 1. (53) Wyroby wódczane, których nazwa na etykiecie wskazuje, iż są wyprodukowane ze specjalnych gatunków spirytusu ( śliwowica, winiak, rum, koniak i t. p.) nie mogą zawierać innych gatunków spirytusu prócz takiego, jaki odpowiada ich nazwie. Jeżeli te gatunki wódek są sporządzane na spirytusie ziemniaczanym z dodaniem pewnej ilości spirytusu powyższych gatunków (przynajmniej jednak 10%), to wódki te powinny być oznaczane na etykietach jako "mieszane". Inne wyroby wódczane mogą być wydawane z fabryki z zaznaczeniem na etykiecie nazwy, któraby w żadnym razie nie wprowadzała w błąd co do jakości i smaku wódki gatunkowej.
2. Wyroby wyprodukowane przy użyciu sztucznych esencyj mają być oznaczone na etykiecie jako "sztuczne" lub "przygotowane na esencji sztucznej".
3. (54) Jako wódki zbożowe nie mogą być wypuszczane wódki mieszane lub wódki przygotowane na esencjach sztucznych. Pod nazwą "starka" mogą być wypuszczane tylko naturalne wódki zbożowe ze spirytusu zbożowego nierektyfikowanego (§ 158 ust. 4).

Aby coś było "starką" musiało być 2 lata w beczce. Obecnie chyba nie ma takich przepisów?

Pozdrawiam
Czajkus
"Vistula: nie kosi, nie młóci, a chłopa obróci" Lucjan Pyzik
Obrazek

sta63
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 26 cze 2013, 11:56
Podziękował: 3 razy
Beczka autorskiej Starki

Post autor: sta63 »

Szkoda, że temat umarł. Ciekawym co z zawartością beczki...?
Fajny projekt(anglicyzm)...!
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Emiel Regis »

Zapewniam że projekt ma się dobrze :D
Miałem zaszczyt spróbować efektów przcy kolegi popcorner, opisywałem je w temacie do tego stworzonym na sąsiednim forum http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 692#120692

Jeśli ktoś z jakichś powodów nie bywa u sąsiadów to wklejam całość poniżej;
Przedstawiam wrażenia z degustacji trunków przysłanych przez kol. popcorner.
Kolega bardzo ambitnie podchodzi do tematu, jednak robi to od niedawna, po drodze pojawiały się problemy, które staraliśmy się wspólnie rozwiązywać na obu forach.
Z powyższych powodów nastawiłem się na średnie trunki i na potrzebę 'wyłapania' prostych błędów, które spodziewałem się zastać w przesłanych próbkach.
Trunek nazywany tutaj 'Wódka Starzona' kol. popcorner próbował kiedyś ocenić z pomocą kol. z forum, odzew był jednak dosyć specyficzny i niestety nierzadko spotykany w tym miejscu http://www.bimber.info/fo...p=107510#107510

Trunki zostały wlane do beczek dębowych w lutym i marcu tego roku. Nie notowałem cech kolorystycznych, degustowałem w miejscu gdzie nie miałem możliwości rzetelnej obserwacji tych cech.
Moc oscyluje w granicach 50-60% (cask strength) i tak te trunki pachną i smakują najlepiej.

Brandy rodzynkowe, beczka 50l;
Zapach- rodzynki, białe mocne i ciężkie wino gronowe typu Sauternes, lekki dąb, wanilia, cynamon, lekki przedgon (nie przeszkadza)
Zapachy w kolejności- od mocnych po dyskretne, tak samo zanotuję w poniższych opisach.
Smak- alkohol, dąb, lekkie pogony- do przyjęcia, z pewnością z czasem przerodzą się w coś interesującego.
Dobry destylat do starzenia, choć nie jestem pewien czy trzymałbym go dłużej w beczce dębowej.

Brandy rodzynkowe, beczka 30l (wsad identyczny jak powyżej)
Zapach- bardziej intensywny, alkohol, rodzynki, vanilia, lekki dąb. Zdecydowanie bardziej 'daje po nosie' niż ta sama wersja z dużej beczki. Po chwili nuty zapachowe palonej kawy.
Smak- dąb, taniny
Moim zdaniem trunek zbytnio zdominowany przez beczkę, zostawiłbym go na jakiś czas w szkle lub bardziej neutralnym drewnie.
Kolega, który próbował ze mną woli tę wersję, choć jest to zdecydowanie mocne uderzenie, może jednak spokojnie rywalizować z tańszymi sklepowymi whisky/brandy.

Wódka starzona
Zapach- lekko zbożowy, delikatny. Dąb, alkohol, lekkie kakao z wanilią, niedojrzałe/kwaśne owoce- jabłko, gruszka, delikatne garbniki.
Smak- lekki dąb, zboża, wanilia, goździki, ścinające taniny.
Ciekawa wódka, zostawiłbym w beczce i spróbował znów za kilka m-cy.

Whisky

Zapach- Mocny alkohol, owoce egzotyczne, korzenie, gorzka czekolada, gorzkie zioła (szałwia?) po chwili marcepan, wanilia.
Smak- delikatny dąb, zboża.
Po lekkim rozcieńczeniu;
Zapach- młody dąb, egzotyczne przyprawy, kakao
Smak- młody dąb, taniny.
Zdecydowanie lepsze w oryginalnym stężeniu.
Mój faworyt ze względu na bardzo bogaty bukiet zapachowy. Smak z pewnością też jeszcze się wyrobi z czasem.

Dziękuję za poczęstunek, wypiłem z przyjemnością- te trunki to miła niespodzianka.
Nie zapominajcie że to subiektywna ocena, nie zastrzegam sobie miana 'wyroczni'.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

veco
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 11 lip 2011, 18:36
Podziękował: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: veco »

Jak pewnie niektórzy wiedzą Szczecińska Fabryka Wódek "Starka" Sp. z o.o. wysprzedaje beczki po Starce. Jak sądzicie czy nadają się one na ponowne zalanie surówką alkoholową?
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: gr000by »

Nadawać się nadają, tylko produkt nie wyjdzie już tak esencjonalny jak oryginał. No i koszt takiej beczki też do najniższych nie należy :(.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

veco
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 11 lip 2011, 18:36
Podziękował: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: veco »

300-600 l 250zł /szt to drogo za kawałek historii.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: gr000by »

Ten kawałek historii przez ćwierć lub pół wieku oddawał wszystko dobre co miał w sobie. Cena 250zł jest za beczkę 200-250 litrów. Inne, większe pojemności będą na pewno droższe. Nie chodzi tu o samą kwestię ceny, tylko o to, że beczka po takim czasie jest konkretnie wyeksploatowana i nie uzyska się z niej produktu tak esencjonalnego jak oryginał. Ale jak tylko masz miejsce i możliwość jej napełnienia to możesz zaczynać. Sam chciałem kiedyś zakupić beczkę na whiskey, ale po przeliczeniu kosztów i uwzględnieniu realnych możliwości przerobowych zdecydowałem się jednak pracować na mniejszej ilości trunków starzonych w słojach 4,25l wypełnionych dębem. Nie jest to to samo, ale jest dobrą alternatywą dla beczki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: wawaldek11 »

W tych "małych" beczkach starka nie leżakowała tak długo. Były to beczki po winie i trzymano w nich trunek kilka lat. Ostatni etap swej podróży starka odbywa w wielkich tankach.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: maakay »

Witam kolegów,
Jestem już po pierwszej maceracji whiskey wujka Jessego w 20 - litrowej dębowej beczce pana Okruty. 55-60% trunek był w niej zamknięty przez ponad cztery miesiące. Dziś dokonałem degustacji i muszę napisać, że generalnie jestem bardzo zadowolony, tym niemniej chyba zbyt długo przechowywałem go w beczce, bo wydaje mi się, że trunek jest zbytnio zdominowany przez beczkę, czyli trochę przedębiony. Moje pytanie brzmi co z tym fantem zrobić :?: Trunek będę rozrabiał do 42% więc dobre 5 litrów wody w niego wleję, czy t pomoże :?: Ewentualnie jestem obecnie na etapie wytwarzania kolejnej porcji Jessego, może jej dodać :?: Jakie jest Wasze zdanie, jakieś pomysły :?:
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: gr000by »

Rozcieńczanie wodą do odpowiedniego %% obniży dębowość alkoholu. Jak po rozcieńczaniu wodą poziom nadębienia whiskey będzie za wysoki to możesz rozcieńczyć ją świeżą porcją destylatu o odpowiedniej mocy. Ale na początek daj trunkowi odpocząć 2-3 tygodnie poza beczką i ułożyć się smakom. Może akurat wtedy okaże się, że wszystko jest ok.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: maakay »

Dzięki bardzo :piwo:
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Kamal »

Koledzy czy do starzenia spirytusu zbożowego w beczce, lub pojemnikach szklanych z dodatkiem dębu, dodajecie kilka liści lipy lub jabłoni ?
Obrazek
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: olo 69 »

A czemu ma to służyć?
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: BartekBartek1 »

Sądzę, że liście dadzą swój aromat do destylatu. Ale ja tego nie stosuję.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: gr000by »

Liście wiśni do aroniówki itp. ujdą, ale nie do destylatów zbożowych. Tutaj ma działać głównie beczka/szczapy drewniane.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: BartekBartek1 »

Moim zdaniem dąb daje tyle aromatów, że liści nie trzeba.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: radius »

BartekBartek1 pisze:Moim zdaniem dąb daje tyle aromatów, że liści nie trzeba.
Więc po co piszesz;
BartekBartek1 pisze:Sądzę, że liście dadzą swój aromat do destylatu
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: BartekBartek1 »

Ponieważ ludzie dodają liście dla aromatów, ale ja uważam to za zbędne i dodaję sam dąb.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: Kamal »

Szukając informacji o starce w internecie znalazłem, że spirytus zbożowy jest starzony w beczce dębowej z niewielkim dodatkiem liści lipy lub jabłoni.
A o to link: http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Starka
Obrazek
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: panta_rei »

O ile dobrze kojarzę, to liście dawały efekt szybszego starzenia, jednak starka na liściach była mniej cenionym trunkiem.
Pozdrawiam, Sławomir

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: wawaldek11 »

Wytwarzanie Starki przynajmniej w szczecińskim Polmosie wcale nie było takie proste jak nam się wydaje. Najpierw leżakuje kilka lat w beczkach po winie; później dojrzewa w wielkich tankach. A co z nim się dzieje przed rozlaniem w butelki tego mogę się domyślać na podstawie zasłyszanych tu i ówdzie informacji. Oprowadzający wycieczki w Polmosie wspomniał dodatkach/recepturach, które stanowią tajemnicę firmy. Znajoma, która pracowała na produkcji mówiła o dodatkach do Starki w postaci wyciągów z wiórków, kory i ziół, ale o szczegóły nie pytałem bo Starka mi wtedy nie smakowała.
Więc i mogły to być liście, o których mówi przedmówca.
Pozdrawiam,
Waldek

jotko
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 13 sty 2014, 07:19
Re: Beczka autorskiej Starki

Post autor: jotko »

Witam.
Byłem na wycieczce w firmie "Kozuba i Synowie" gdzie produkują Starkus`a. Z ciekawostek, które zaobserwowaliśmy to: beczki kupują ze Stanów, produkt żytni z Niemiec, a leżakowanie odbywa się pod namiotem. Beczki zalewają alkoholem o stężeniu 62.5%. Ponoć codzienne zmiany temperatury (noc/dzień) wpływają na kurczenie się i rozszerzanie beczki, a tym samym wnikanie alkoholu do warstwy opalonej (zwęglonej). Po trzech latach zawartość beczek nabierze prawa do nazwy Whisky.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bimbrownia”