- 1. Jak przygotować węgiel do takiego sposobu oczyszczania?
2. Jakie należy stosować proporcje?
3. Jak i czym najlepiej odfiltrować go po całym procesie?
4. Jakie stężenie destylatu da najlepszy efekt?
5. Wreszcie - jak długo trzymać destylat z węglem i jak często nim wstrząsać?
Krytyka (tylko proszę - nie krytykanctwo) jak najbardziej pożądana.
Tzn. bardzo proszę biegłych o uzupełnianie, prostowanie czy wręcz zanegowanie poniższych stwierdzeń.
Ad 1.
Jedni zalecają przelanie 2-3 krotne węgla wrzątkiem.
No OK, ale co znaczy przelać trzykrotnie? Przelać litrem wrzątku i odczekać minutę? Pięć? Przelać ponownie litrem wrzątku? Przecież taki proces można zrobić jednym przelaniem, tyle że odpowiednią ilością wody...
Inni zalecają gotowanie i trzykrotne wymienianie wody. Czemu trzykrotne? Bóg trojcu lubit?
Stawiam na: zalanie węgla wrzątkiem, nalepiej w słoju, wstrząsnąć, po chwili zlać syfy i mętną wodę. Próbę ponowiać, aż opad będzie wyraźny a pyłu na powierzchni nie będzie.
Ad 2.
Sprzedawcy podają przybliżone proporcje, ale są bardzo przybliżone, mianowicie 100-200 ml na 2-3 litrowy słój. Trzeba zwrócić uwagę, że podana wartość to mililitry, nie gramy. W gramach to będzie mniej jednostek.
Stawiam na: 100 ml węgla na 2 litry destylatu.
Ad 3.
Stawiam na: zlać delikatnie znad osadu, przechylając słój, gąsior (ew. z wierzchu zlewarować), resztę odsączyć przytykając otwór/wylot np gęstą gazą, a to co zostało, zostawić mokre do następnego użycia.
Zlany destylat albo destylujemy, albo filtrujemy najpierw podwójnym filtrem do kawy, a następnie (to mój sposób, z filtrowania nalewek) przez lejek dość mocno zatkany u wylotu bawełnianym płatkiem kosmetycznym.
Ad 4.
To wynika z podawanych, zalecanych na Forum stężeń, a więc 40-55%. Dokładniejsze wartości zależą i tak od tego, czy produkt będzie poddawany dalszej obróbce.
Tutaj mrożnie destylatu oczywiście nie ma żadnego sensu.
Ad 5.
Najczęściej podawanym terminem jest okres 3 tygodni, zapewnie będzie to wystarczający czas, ale tak na prawdę określamy to sami
Myślę, że probka smakowa tak po pierwszym tygodniu ma sens.
A co do wstrząsania - nie zaszkodzi codzienne wstrząsanie, chyba że jest to problem, wtedy można co 2-3 dni, ale ogólnie czas oczyszcania się naturalnie wydłuży.
Tyle moich spostrzeżeń z lektur, tak na Forum jak i winnych miejscach, a także trochę z życia.