304 kontra stal 316

Wszystko o tym co włożyć do kolumn rektyfikacyjnych, jakie zastosować wypełnienie dla uzyskania najlepszego rezultatu...
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy

Post autor: lesgo58 »

Panowie, nie ma co kruszyć kopii. Wiem, że walczycie o klienta, ale tutaj deklaracje mogą zdać się psu na budę...
Każdy może deklarować co tylko chce. I tak nie mamy możliwości weryfikacji. Jedynym czynnikiem jest czas. A to tylko w przypadku widocznych odchyłek od normy, bo tych dotyczących składu - to pozostaną w sferze nadziei, ze otrzymaliśmy dobry towar.
Mam kilka doświadczeń w tym względzie.
Jedno doświadczenie dotyczy kolumny, którą spawał mi znany producent z Krakowa. Można by powieść napisać na podstawie jego maili i deklaracji dotyczących jakości. I co ? I :dupa: . Po przybyciu przesyłki okazało się, że spawy wyglądają tragicznie i to te wewnętrzne, do których nie ma dojścia, żeby poprawić błędy. Po roku użytkowania niektóre rdzewieją. Zauważyłem to w zeszłym tygodniu rozkręcając dokładnie kolumnę celem dokładniejszego mycia.
Drugi przypadek dotyczy sprężynek też kupionych od znanego wytwórcy. Składu nie znam i się nie dowiem z czego był ten drut, ale po kilku destylacjach niektóre zaczęły zmieniać kolor na rudawy. Nie wszystkie - na całe szczęście. Były pomieszane. Z dwóch litrów wybrałem garść. Nie robiłem szumu. Bo po co? Co to da? Ostatnio dokupywałem następne sprężynki od tego samego producenta i te wydają się być w porządku. Zresztą zobaczymy...
Już po tych dwóch przykładach widać, że trzeba być ostrożnym z deklaracjami. Życie i tak szybko weryfikuje stan rzeczywisty.
A wychylanie się na forum z deklaracjami na temat jakości i przydatności produktów które się wytwarza raczej mija się z celem i bardziej wprowadza zamieszanie i niepotrzebne zgrzyty. I mnóstwo OT.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

plipek1
20
Posty: 22
Rejestracja: poniedziałek, 5 lip 2010, 16:47
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: plipek1 »

Drugi przypadek dotyczy sprężynek też kupionych od znanego wytwórcy. Składu nie znam i się nie dowiem z czego był ten drut, ale po kilku destylacjach niektóre zaczęły zmieniać kolor na rudawy. Nie wszystkie - na całe szczęście. Były pomieszane. Z dwóch litrów wybrałem garść. Nie robiłem szumu. Bo po co? Co to da?

@lesgo58 Tu masz całkowitą rację kolego i przyznam się że ten problem na początku dotyczył również mnie i mojego wypełnienia.
Pomimo zapewnień producenta drut nie spełniał oczekiwań moich jak i klientów dlatego dziś wiem jakie znaczenie ma jakość drutu. Tylko dzięki informacją jakie do mnie docierały wiem jakie to jest ważne i sadzę że nie ma co oszczędzać na jakości.

Życie wszystko zweryfikuje.
Awatar użytkownika

jarek12341
150
Posty: 166
Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Konstruktor
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: jarek12341 »

lesgo58 pisze:Panowie, nie ma co kruszyć kopii.
Każdy może deklarować co tylko chce. I tak nie mamy możliwości weryfikacji. .
Święta racja, już kiedyś o tym pisałem na forum, ale znalazło się kilku zwolenników badziewia i walczyli ze mną wynikami badań, oraz certyfikatami pobranymi z neta. Kto spawa wie czym pachnie stal niskiej jakości niby 304, zgorzelina na zgorzelinie mimo puszczania argonu w rurę, a najbardziej widać na 1,5mm ściankach, dodatkowo po czasie spawy żółkną i zabarwiają wodę dając posmak metalu. Ciekawe skąd w 304 tyle węgla, bo to on chyba jest za to odpowiedzialny. Spawam również 316L i nawet po przepaleniu nie ma zgorzeliny, tylko błyszczący spaw, no może lekko kolorowy od temperatury. Troszkę antoxu a po nim neutralizatora i to wszystko, żadnego szlifowania czy upiększania spawu, a przy okazji osłabiania. Wole dołożyć troszkę grosza i mam pewny konkret, a już podczas spawania zwraca się cena, dużo mniej roboty i piękny wygląd.
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 maja 2013, 10:03 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller

PZDR
Jaro
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: 33cezary »

Witajcie – właśnie takie dysputy wprowadzają mnie o” ból głowy”. Zamiast poszukać wiedzy podstawowej ludzie starają się udowadniać niestworzone rzeczy – podstawowa wiedza:

Cztery składniki którymi różnią się omawiane stale 304 kontra 316 (i 316L)

- węgiel „C” – zawartość dla 304 i 316 taka sama (0,07%) – dla 316L obniżona do wartości 0,03% – ale ze względu na polepszenie obróbki elementów o grubości powyżej 6mm (np. stawanie).

- nikiel „Ni” – zawartość dla 304 od 8% do 10,5% I dla 316 większa bo od 10% do 13% . Ten pierwiastek w głównej mierze odpowiada za PLASTYCZNOŚĆ materiału. Właśnie dlatego elementy miej obrabiane mechanicznie (np. rury, blachy itp.) są dostępne w większości przypadków na rynku w odmianie 304. A elementy które wymagają większej obróbki (czy to mechaniczna czy plastyczna – czyli cała „gwintówka” i „drobnica”) ze względu na łatwiejszą obróbkę są w większości dostępne na rynku w odmianie 316.

- chrom „Cr” – to on odpowiada za ochronę przed korozją w ogólnym tego słowa znaczeniu.
Jako ciekawostka chromu w stali 304 jest więcej (od 17% do 19,5%) niż 316 (od 16,5% do 18,5%), ale w 316 jest „dopalacz” dla chromu który zwiększa jego właściwości ochronne dla ŚRODOWISKA AGRESYWNEGO w postaci domieszki czwartego elementu – molibdenu (od 2% do 2,5%) – tej domieszki nie ma w 304.

Czyli stal 316 jest odporniejsza, ALE DLA ŚRODOWISKA AGRESYWNEGO – i teraz pytanie co to jest środowisko agresywne?
Dla stali są to środowiska zawierające CHLORKI I SIARCZKI.

I tak stal 316 czy 316L jest odporniejsza od 304 ale dla środowisk zawierających SIARCZKI i CHLORKI (np. woda morska, wszystko to co zawiera np. sól, nadmiar tlenków siarki – wyziewy produkcyjne itp.) ale czy w naszym hobby mamy do czynienia z tlenkami i siarczkami w takich ilościach (nadmiernych)?

Odpowiedzcie sobie sami. Dodatkowo trzeba zaznaczyć że podstawowej ochrony dla całej gamy innych związków w postaci chromu jest WIĘCEJ w 304.


Z tego przedstawienia PODSTAW – wnioski wyciągnijcie sami co jest lepsze 304 czy 316.

Cezary

P.S.
Dla osób które chcą dyskutować – Przytaczam tylko WIEDZĘ PODSTAWOWĄ Z ZAKRESU CHEMII – nie ja to tworzyłem i nie stwierdzam która odmiana stali w naszym hobby jest lepsza (chociaż swoje zdanie mam).
Inną sprawą jest JAKIEJ JAKOŚCI STAL czy to 304 czy 316 KUPUJEMY – według mnie to „TUTAJ LEŻY PIES POGRZEBANY”

Cezary

plipek1
20
Posty: 22
Rejestracja: poniedziałek, 5 lip 2010, 16:47
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: plipek1 »

Cezary nikt tu nie kwestionuje składu chemicznego stali 304 czy 316 chodzi mi o to iż co z tego ze producent deklaruje że stal ma takie czy inne parametry i skład chemiczny skoro nijak ma się to do rzeczywistości.
Sprężynki zrobione z jednej szpulki różniły się od siebie i jedne pokrywały się nalotem a inne nie.
W dzisiejszych czasach każdy chce coś sprzedać za wszelka cenę przy okazji zarabiając na tym jak najwięcej.
Mi na przykład nie udało się kupić w Polsce drutu,te z których coś próbowałem robić przynajmniej dla mnie były nie odpowiednie.
Awatar użytkownika

33cezary
250
Posty: 282
Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Wschodnia Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Kontakt:
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: 33cezary »

Cześć – zgadzam się z Tobą Plipek1 – ale żeby była jasność mojego postu.

Powstał po to aby nie wypisywać głupot na temat 304 i 316 że jedne to złom a drugie to super itd. Z resztą przeczytaj całego posta od początku – niektóre wypowiedzi „specjalistów” -pozostawiam bez komentarza.

Ty idziesz w kierunku jakości – świetnie – ja też – masz sprawdzone źródło dostawy drutu spełniające PRAWDZIWE NORMY – świetnie – tak trzymaj to klienci docenią twój wyrób a i w przyszłości nie będziesz musiał się wstydzić.

Cezary
Awatar użytkownika

jarek12341
150
Posty: 166
Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Konstruktor
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: jarek12341 »

Ja również nie kwestionuje składu chemicznego, nie pisze o tym bo jest to oczywiste i wystarczy mieć papiery spawacza żeby jej skład mieć w jednym paluszku (nie trzeba być chemikiem), 304 i 316L, niektórzy mogą je odróżnić po wyglądzie taką kichę czasami sprzedają podając za 304, oczywiście, że 304 jest ok jeżeli jest to faktycznie 304, z resztą dużego wyboru nie mamy podczas budowy maszynek ponieważ rury występują prawie tylko w 304. Co do jej jakości to jest tyle szajsu, że aż podziw. W naszych czasach i tak to jest mały proceder, zapytajcie tokarzy z 20 letnim doświadczeniem, kiedyś KO to było dla nich tragedia do obróbki, jak mieli ją toczyć to ich spazma brała, teraz już nie mamy takich różnic lecz istnieją jakieś tańsze stale które spawają się jak opisałem wyżej, ktoś na tym ładnie poprawia cenowo i czasami nie jest to wina konstruktora tylko sklepu w którym zakupił materiał a to że zapłacimy słono nie oznacza, że ktoś przyśle nam 304 czy 316L.
Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller

PZDR
Jaro
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: panta_rei »

Kiedyś bardzo fachowa Pani z NEUMO Gdańsk powiedziała mi ciekawą rzecz, Chińczyk robi bardzo dużo stali nierdzewnej, ta sama fabryka robi bardzo dobrą stal, jak i bardzo gównianą, to że ona się tak samo nazywa nie ma znaczenia, różni się ceną, i oba rodzaje są w sprzedaży, Pan wybiera co chce kupić.
Życzę Wam wszystkim, żeby Wasi dostawcy rzetelnie Was informowali co kupujecie. Ja to szczęście mam i nie mam reklamacji na swoją robotę, a okucie łódki pochłania na przykład 50m rur 30mm (łódź 8m długości)+ wiele innych rur, blach i detali- koszt takiej reklamacji byłby całkiem spory.
Pozdrawiam, Sławomir
Awatar użytkownika

jarek12341
150
Posty: 166
Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Konstruktor
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: jarek12341 »

No właśnie, kupować należy u renomowanych dystrybutorów takich jak np. NEUMO, mimo że mają dostęp do portu i dostawa statkami z Chin nie owijają w bawełnę tylko sprzedają produkt zgodnie ze specyfikacją, jak kupuję w firmie Nelkor i też jeszcze się nie zawiodłem. Takie cuda zdarzają się na allegro, gdzie drobni dorobkiewicze szukają tylko najtańszych materiałów żeby to ładnie zarobić.
Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller

PZDR
Jaro
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: radius »

jarek12341 pisze:zapytajcie tokarzy z 20 letnim doświadczeniem, kiedyś KO to było dla nich tragedia do obróbki, jak mieli ją toczyć to ich spazma brała,
Wiem coś o tym ;) Nie jestem tokarzem, ale prawie 15 lat pracowałem przy remontach kwasoodpornych pomp kopalnianych. Gdy przyszło nam wiercić otwory w ich elementach, wiertłami zakupionymi przez zaopatrzeniowca, to już na samą myśl łzy "szczęścia" ciurkiem płynęły nam po plecach, a gdy trzeba było oddać jakiś element do tokarza, to musiał sobie termin zarezerwować gdyż na nic innego już nie starczyło mu czasu, nerwów i noży :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

jarek12341
150
Posty: 166
Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Konstruktor
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: 304 kontra stal 316

Post autor: jarek12341 »

Ja pracuje z tokarzem, który ma 53lata także coś o tym mi opowiadał :) Teraz nie może wyjść z podziwu jak się obrabia i wierci stal KO, oczywiście zachwyca się również jakością noży i ich rodzajem jak np. z wymiennymi płytkami. Jednym słowem dzisiejsza stal KO jest niebo lepsza do tej kiedyś, a jak kupimy u konkretnego dostawcy to sukces gwarantowany.
Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller

PZDR
Jaro
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wypełnienie kolumny”